Kolarstwo 2018 - Wiosenne Klasyki

[sumada90]

Amstel Gold rozpoczyna ardeński tryptyk i jak zwykle na starcie zbiera czołówkę kolarzy klasycznych. Masa podjazdów z Caubergiem i innymi bergami utrudnia dość mocno wyścig. W tym roku końcówka jest z jednej strony ułatwiona, bo ostatni podjazd to Bemelerberg 6km przed metą, natomiast końcówka jest poprowadzona wąskimi i krętymi trasami.
Faworyci? Zwycięzca sprzed roku Gilbert, który w klasykach jeszcze nic nie wygrał, wiecznie młody Valverde, czy kolega GIlberta - Alaphilippe. Groźny będzie duet z Lotto Soudal - Benoot i zwycięzca Barbanckiej Strzały Wellens. Do tego Colbrelli, Matthews, Sagan jak zwykle groźny Nibali czy Vuillermouz. Wielu znawców jako faworyta stawia na Kwiatkowskiego, który tu wygrał w 2015, a w zeszłym roku przegrał tylko z Gilbertem.

Peter Sagan - Michał Kwiatkowski 2,10 Bwin 4-31
Po takim kursie trzeba grać. Kwiato całą pierwszą część sezonu podporządkował nadchodzącemu tygodniowi. Po wygranej Tirreno-Adriatico przejechał Mediolan-San Remo i Ronde Vlaanderen. Potem u Basków szlifował formę i w generalce nie walczył, ale na czasówce i jednym ze sprintów pokazał, że forma nie odleciała. Zmiana profilu trasy trochę utrudnia zadanie ale tu zbyt dużo podjazdów i selekcja będzie bardzo mocna. Michał lubi ten wyścig, w zeszłym roku na już trochę ułatwionej trasie był drugi.
Sagan po serii brukowanej i wygranej na Gent-Wevelgem i Paryż-Roubaix idzie z rozpędu w Ardeny. Tutaj moim zdaniem jednak będzie ciężko o dobre wyniki. Po całej kampanii na brukach na takiej ilości podjazdów trudy ostatnich tygodni mogą dać o sobie znać. Taka lista startowa wskazuje, że będzie dużo rwania i ataków, bo zachowawcza jazda będzie oznaczać dowiezienie Sagana do mety. Lotto z Wellensem i Benootem, QS z Alaphilippem czy Sky z Kwiatkowskim będą szarpać, a Peter nie na takiej petardy w nogach, żeby utrzymać się za nimi na tych krótkich ale stromych podjazdach.

 

[sumada90]

Tiesj Benoot - Dylan Teuns 1,65 Bwin / 1,65 STS DNF-25
Benoot jedzie życiową wiosnę. Wygrana na Strade Bianche, świetne wyniki na wyścigu dwóch mórz i wysokie lokaty na klasykach. Bardzo wytrzymały, a do tego dość szybki, co pokazywał chociażby na E3 czy Barbanckiej Strzale. Z Wellensem powinni odgrywać jutro kluczowe role. O zwycięstwo będzie ciężko ale widzę go w ścisłej czołówce.
Teuns po zmianach w końcówce wyścigu nie pasuje mi tu. On powinien walczyć w Walońskiej Strzale przede wszystkim o zwycięstwo. Finisz to płaska końcówka, a Dylan nie jest zbyt szybki po płaskim. On lubi powalczyć na sprintach pod górę, a tutaj traci wszystkie swoje walory.

 

[sumada90]

Rui Costa - Daniel Martin 1,86 Betsson 27-DNF
Daniel Martin i taka trasa? To się nie spina. W zeszłym roku był w świetnej formie ale na Amstel Gold się wycofał, by kilka dni później być dwa razy na drugiej pozycji na Walońskiej i Liege-Bastogne-Liege. Na tamtych wyścigach można go wliczać do faworytów, ale nie jutro, gdzie ostatnie kilometry są zbyt łatwe jak na niego. Druga sprawa to jego forma, która w tym roku jest słaba. Nie zdziwię się, że jutro w pewnym momencie zejdzie z trasy. Rui Costa jest lepiej predestynowany na taki profil, jaki oferuje piwny wyścig. Dyspozycja na starcie sezonu może nie jest taka jak w zeszłym roku ale potrafi się sprężyć na poszczególne dni wyścigowe. Zastanawiałem się jakiś czas nad tym typem, ale jak zobaczyłem, że w parze Rui Costa - Ulissi kurs na Portugalczyka wynosi 1,55 to nie mam więcej pytań. Rui Costa i Daniel Martin jeżdżą w tej samej ekipie, z jedynką startuje Costa, a z 9 Ulissi. Tych dwóch przewiduje na jutrzejszych liderów UAE Team Emirates.

 

[undertaker_tsw]

Dziwny wyścig jakiś taki bez emocji. Za Valgrenem i Kreuzigerem to grupka pościgowa jechała jak wozy z węglem i to wyglądało jakby zapomnieli, że jest trzech przed nimi i wielkie szachy o czwarte.miejsce. Sagan przesadził z tymi wyciągami i mógł sobie ten klasyk odpuścić.

 

[sumada90]

Dziwny wyścig jakiś taki bez emocji. Za Valgrenem i Kreuzigerem to grupka pościgowa jechała jak wozy z węglem i to wyglądało jakby zapomnieli, że jest trzech przed nimi i wielkie szachy o czwarte.miejsce. Sagan przesadził z tymi wyciągami i mógł sobie ten klasyk odpuścić.

Racja ale w tym sezonie to nie pierwszy raz, że liderzy wolą solidarnie przegrać niż żeby jeden z nich wygrał. Tak było na Mediolan-San Remo, kiedy wygrał Nibali czy Dwars door. Poziom jest mocno wyrównany ale też brakuje wśród najlepszych puncherów, którzy będą atakować zamiast kalkulować.
Na minus też Kwiatek, który pojechał jak mu się już nie raz zdarzało - widoczny na czele peletonu 50km przed metą ale jak przychodzą najważniejsze rozstrzygnięcia, to brakuje mocy.

 

[sumada90]

Walońska Strzała = Mur de Huy (1,3 km 9,6%) i to chyba wystarczy na zachęcenie do oglądania wyścigu. Ten podjazd będzie pokonywany 3 razy - ostatni raz to już będzie atak na metę. Oprócz tego również inne, krótkie ale szytywne podjazdy.

Zdecydowanym faworytem oczywiście Valverde, który zdominował ostatnie 4 lata. To jest jego podjazd, a do tego w świetnej formie i będzie ciężko pokonać Bala. Na pewno jednak kilku kolarzy spróbuje się o to pokusić: Alaphilippe to chyba największe zagrożenie Hiszpania. Oprócz niego wysoko powinni być Dylan Teuns, Tim Wellens, Sergio Henao. Na takiej trasie błyszczeć powinni Daniel Martin, Woods czy Albasini ale ich forma w tym sezonie nie jest zbyt wysoka. Może jednak na tym wyścigu udowodnią, że dalej są groźni. W czubie można również się spodziewać Gaudu, Bardeta czy Patricka Konrada. Spora reprezentacja Polski na Walońskiej Strzale bo jadą Kwiatkowski, Majka, Poljański, Gołaś, Wiśniowski oraz Marczyński. Michał jednym z faworytów i choć mu Amstel Gold nie wyszedł to dalej może być bardzo groźny.

 

[sumada90]

Patrick Konrad - Tom Slagter 1,66 Etoto 10-12
Austriak w świetnej formie. W wyścigu w stronę słońca czy w kraju Basków widoczny, solidny, bardzo dobrze jeździ i widać, że noga podaje. Podjeżdżać na takich sztywnych fragmentach potrafi. W ekipie Bory jest Majka ale on się nie nadaje na taką końcówkę, bo to nie jest typ kolarza, który skoczy w takim momencie. Tutaj widzę szanse dla kolarza z Austrii. W zeszłym Konrad roku zajął tu niezłe, 16. miejsce. Slagter z kolei nie licząc styczniowego wyścigu w Australii całkowicie niewidoczny w tym sezonie. Ciągle dalekie miejsca, nawet na czasówkach. Obaj jechali Paryż-Nicea, więc automatycznie sprawdzam sobie wyniki na 1. etapie, gdzie tam również był sztywny podjazd do mety - oczywiście nie taki jak Huy ale zawsze to jakieś odniesienie. Wtedy Konrad był wysoko, zaraz za czołówką na 7. pozycji. Slagter dojechał bardzo daleko.
Tim Wellens TOP6 2,75 STS 7
Nie lubię stawiać takich typów jak zwycięzca czy na miejsca w kolarstwie, bo tu zbyt wiele zależy od sytuacji na trasie i wystarczy kraksa czy dojazd ucieczki i wszystko zmarnowane. Są jednak wyścigi, gdzie przypadków nie ma i po prostu wygrywają najlepsi. Taka jest właśnie Walońska Strzała - tu trzeba być rzeczywiście bardzo mocnym, żeby być w czołówce. Dla mnie Valverde i Alaphilippe wydają się poza konkurencją na tej trasie i w obecnej dyspozycji (1,80 w STSie płacą na Alaphilippe'a w TOP3). O kolejne miejsca powalczą wg mnie Wellens, Teuns, Henao. Oczywiście czołówka jest szeroka ale po przemyśleniach to właśnie Wellensa bym obstawił jako trzecią opcję na jutrzejszy wyścig po Hiszpanie i Francuzie. Tim ostatnio potwierdza, że dyspozycja z Paryż-Nicea się utrzymuje. Po wygranej na Barbanskiej Strzale dojechał Amstel w najlepszej grupie. Ładny kurs, więc szkoda by było nie skorzystać.

 

[sumada90]

Zakończenie wiosennych klasyków tradycyjnie na Liege - Bastogne - Liege, gdzie po raz 104. kolarze będą walczyć o zwycięstwo. Trasa w porównaniu z ubiegłym roku bez większych zmian, a więc znów wiele krótkich podjazdów, a meta na podjeździe obok straganu w Ans.

Specyficzny wyścig, gdzie do walki bardzo często włączają się górale. Dla mnie największymi faworytami są gwiazdy Walońskiej Strzały, czyli Alaphilippe i Valverde, którzy wydają się poza zasięgiem. Walczyć będą jednak górale z Nibalim i Bardetem na czele, klasyczni z Wellensem czy Kreuzigerem ale też podjazdowi sprinterzy z Matthewsem. Na starcie Kwiatkowski i Majka, którzy w zeszłym roku byli w TOP10. Oprócz nich Marczyński i Wiśniowski.

 

[wimiezasad]

Liege - Bastogne - Liege:
Kreuziger 1-6 @ 3.50 (6/10)
1-3 @ 7.00 (1/10)
Matthews 1-3 @ 3.50 (3/10)
1-6 @ 1.70 (7/10)
Gasparotto vs Gilbert @ 1.70 (6/10)
Ostatni wiosenny monument w niedziele, moimi faworytami do bardzo wysokich miejsc są Kreuziger i Matthews, Czech spokojna jazda w etapówkach, nie sygnalizując mega formy, za to Australijczyk pechowo zaczął sezon od kraksy w Omloop przez którą wypadł z Paryż Nicea, następnie klasyki: w E3 sytuacja nie pozwoliła walczyć o zwycięstwo, a w G-W słaby finisz z pierwszej grupy, Kraj Basków przejechany treningowo, gdzie na 2 etapie sprawdzał nogę na ściankach, na 3 etapie średni finisz z małego peletonu, na Amstel bardzo pechowo, defekt w decydującej fazie wyścigu i brak jakichkolwiek szans na dobry wynik i dobrą analizę dla nas w jakiej formie znajduję się Michael, ale na szczęście obraz z Walońskiej Strzały, gdzie Matthews zajął 5 miejsce utwierdza mnie w przekonaniu, że szczyt formy przyszedł w odpowiednim momencie i w moim oku znajduje się w tym węższym gronie faworytów na niedzielny wyścig.
Kreuzgier za to na Amstel wyglądał na najsilniejszego kolarza wyścigu, na Strzale życiowe 4 miejsce, gdzie finisz pod taką ściankę nigdy nie był jego wizytówką, a LBL to wyścig w którym zajmował już 4,5,7,7 miejsce, w tym roku pod Ans zamiast oczekiwać pierwszego mega groźnego odjazdu na metę Martina, możemy spodziewać się właśnie ataku Czecha, który na kresce może mieć problem z Valverde, Matthews, Alaphiliphe, no i oby z Kwiato, ale niestety Polak nie trafił ze szczytową formą na Ardeny i będzie ciężko o podium, ale jak zawsze trzeba wierzyć

 

[sumada90]

Popieram, bo też jutro widzę wysoko Matthewsa i Kreuzigera, dlatego również propozycje z nimi:
Michael Matthews - Michał Kwiatkowski 1,65 Bwin / 1,57 Etoto 63-29
Matthews przez kraksę bardzo późno zaczął sezon ale widać, że forma wysoka. Amstel uwalił defekt ale już na Walońskiej w czubie. W zeszłym roku 4. miejsce i jest w ścisłej czołówce faworytów. Kwiatkowski wydawało się, że będzie szalał w Ardenach, a tu forma gdzieś uciekła. Na Amstel zabrakło sił w kluczowym momencie odjazdu faworytów, na Walońskiej tylko pomagał. Jutro też myślę, że wyścig bez historii z jego strony. Kwiatkowski jak wie, że nie ma dobrej formy to poświęca się zespołowi, więc nie zdziwię się, jak jutro będzie ciągnął Henao i Thomasa.
Roman Kreuziger - Mikel Landa 1,45 Bwin 8-59
Tylko Bwin dał taką parę. Romek zawsze tu świetnie jeździł, a ostatni tydzień pokazał moc. W obu wysoko, w obu zostawił bardzo dobre wrażenie. Landa jak sprawdzałem to jedzie ten wyścig dopiero pierwszy raz. W Movistarze zespół skupia się tylko na jednym liderze - Valverde musi dojechać do końca w czubie. Na Walońskiej już reszta ekip pokazała, w jaki sposób pozbawić go pomocy kolegów z zespołu. Moim zdaniem Landa będzie tu tylko pomagał, a Kreuziger nawet walczył o zwycięstwo.

 

[sumada90]

Vincenzo Nibali - Tanel Kangert 1,50 STS / Etoto 32-41
Nie jest tajemnicą, że Rekin z Mesyny marzy o wygraniu "Staruszki" od wielu lat. Najbliżej tego był w 2012 roku, gdzie zajął drugie miejsce. W ostatnich latach wielkich wyników tutaj nie miał, ale to z powodu innych priorytetów. Kiedy ma jechać Giro to przed Liege kończył zazwyczaj Giro del Trentino i do wyścigu przystępował po wyczerpującym, tygodniowym ściganiu w górach. W tym roku mocno spina się na klasyki i już wygrał w świetnym stylu Mediolan-San Remo. Na Walońskiej Strzale uciekał, bo szukał swojej szansy ale z tego co można wyczytać, to miał być trening przed jutrzejszym wyścigiem. Tu trasa pasuje wielu góralom, a Nibali jest w niezłej formie i wielu stawia go w jednym rzędzie z faworytami. Nawet Gilbert ocenia, że Nibali może zagrozić dwóm największym faworytom.
Kangert w jakiejś mocno wybitnej formie nie jest, przez co jutro powinien być tylko pomocnikiem swoich liderów. Astana ma przede wszystkim Fuglsanga, który tu może zakręcić się w czołówce, a także zwycięzcę piwnego wyścigu sprzed tygodnia, czyli Valgrena. Do tego nieobliczalny Fraile, którego przewiduje w jakiś akcjach. Ktoś musi pracować na liderów, a Kangert jest solidnym zawodnikiem.