No cóż, może Yuelong chciał się jeszcze załapać na samolot powrotny do domu ze swoim kolegą Bingtao, który prowadził jeszcze wyżej, bo przecież 6-1 i ostatecznie przegrał 9-10 To tak w formie żartu, bo dla mnie obaj byli faworytami w swojej drabince do awansu i jest to niemałe zaskoczenie...