W pierwszym set pod kontrolą,w drugim na początku walka Thiema o to żeby nie stracić swojego podania a potem Thiem się rozkręcił a dziadek się posypał i stało się.. Thiem ogrywa Feda na twardych to pokazuje,że w tenisie ostatnio wszystko jest możliwe.Nie lubię stwierdzeń,że ktoś się skończył itd...