Dzisiaj jedynie spotkanie w JPL, ale za to jakie - Derby Walonii pomiędzy Charleroi a Standardem Liege. Stadion Stadu du pays Charleroi będzie dzisiaj wypełniony po brzegi. Z Liege przyjeżdża aż 4tyś. kibiców gości. Zapowiada się na prawdę niezwykle ciekawe widowisko. Standard sezon rozpoczął bardzo przeciętnie, przegrywając u siebie z Waregem w meczu inauguracyjnym. Potem bezbramkowy remis z Lierse i w końcu oczekiwane zwycięstwo z Beveren. Z kolei beniaminek z Charleroi po dwóch porażkach z rzędu niespodziewanie poradził sobie na wyjeździe z Kortrijk (wygrana 1:0), które przecież od początku prezentowało się nieźle.
Jeśli chodzi o składy, to w drużynie gospodarzy nie zobaczymy dzisiaj podstawowego pomocnika
Leandro (1/0), który jest kontuzjowany, podobnie zresztą sytuacja wygląda z napastnikiem
Keita (0/0), który jeszcze w tym sezonie nie zagrał.
Z kolei w ekipie Standard nie zobaczymy oczywiście
Bolata, który w poprzednim sezonie był podstawowym bramkarzem. Niezdolny do gry w dalszym ciągu jest
Kanu, który w poprzednim sezonie rozegrał ponad 20 spotkań w pierwszym składzie. Dodatkowo niepewny występu jest napastnik
Ogunjimi (3/0). Tak więc na pewno od początku w ataku zobaczymy młodego
Ezekiela (1/0). Alternatywą jest także dobrze znany Polskim kibicom
Dudu Biton (2/0), który dopiero rozegrał 39 minut w barwach zespołu z Liege.
Ekipa z Liege, która poczyniła kilka sporych zmian w kadrze jak na razie dopiero powoli się rozpędza. Straty
Cyriaca oraz
Tchite jak na razie są dosyć widoczne. Standard w dwóch pierwszych spotkaniach nie mógł zdobyć gola. Tak więc na pewno potrzeba będzie jeszcze trochę czasu, żeby nowi zawodni zgrali się ze sobą. Nowymi graczami, którzy mają wnieść trochę świeżości do zespołu są min.
Ajdarević, Bulot, Kawashima oraz wspominani już
Oqunjimi i
Dudu Biton. Właśnie Ogunjimi wraca na boiska Belgii po niezbyt udanym pobycie w Hiszpanii. Ciekawostką jest to, że Dudu Biton przecież tak na prawdę do Liegie przychodzi z Charleroi, z którego przecież był tylko wypożyczony do krakowskiej Wisły. Tak więc jeśli tylko piłkarz ten dostanie dzisiaj szansę na pewno będzie chciał się pokazać na starych śmieciach
Dodatkowo można się spodziewać niezbyt miłego przyjęcia piłkarzy i kibiców z Liege - chociażby po fakcie z marca ubiegłego roku, kiedy to w Liegie podczas meczu obu drużyn kibice gospodarzy rzucili racą w byłego bramkarza Charleroi - Riou
Jak dla mnie mecz będzie bardzo zacięty. Beniaminek z Charleroi w meczu z Kortrijk pokazał, że na prawdę nie zamierza walczyć tylko o utrzymanie. Standard powoli, ale powoli dopiero się rozpędza. Wiadomo mecze derbowe rządzą się swoimi prawami i wcale goście tutaj nie są aż takimi faworytami.
BTS @1.70
[2:5]