W oczy rzucają mi się dwa zdarzenia i chyba na nie się zdecyduje.
Huddersfield - Burnley - Burnley +0,5 azjan @ 1,62 0:0
Bournemouth powyżej 1,0 gola azjan @ 1,57 2:1
w dublu: 2,54 LVBet
dość łatwo w tej kolejce
Dość ciężka kolejka do typowania (przynajmniej dla mnie). Pierwsze starcie to Huddersfield z Burnley. Nie lubię grać na Burnley, bo wiem co prezentują czyli ten ich toporny futbol. Huddersfield jednak to przeciętny zespół, który i tak jest za wysoko w tabeli. Do końca sezonu wróżę im jeszcze zjazd (kadra bez odpowiedniej jakości).
Ostatnie mecze całkiem niezłe i to pewnie rzutuje na kurs. Grali jednak z Watfordem (kończącym mecz w 10), Southampton bez formy i Stoke (też w tym sezonie dołującym). Huddersfield u siebie wygrało tylko cztery razy: z WBA, Newcastle, Brighton i Manchesterem United. Poza ostatnią z ekip, mamy tu całe grono słabych drużyn. Newcastle wygrywa tylko z dołem tabeli (fajny komentarz, który usłyszałem ostatnio i faktycznie prawdziwy), Brighton nie potrafi grać na wyjeździe, WBA nie potrafi grać nigdzie...Mecz z Diabłami uznaje zatem za wypadek przy pracy.
Goście pewnego poziomu nie przeskoczą, ale zagrali całkiem fajnie z Manchesterem a także w poprzednich starciach. Nie spodobało mi się jak potem zaczęli murować w dość rozpaczliwy sposób (sami na własne życzenie stracili gola na 2:2). To jednak drużyna solidna do bólu, tylko dwa razy przegrali na wyjeździe (w tym raz z maszyną City). Mam nadzieję, że zmęczenie nie da się im we znaki, bo dużo biegają.
Do dubla na gole Bournemouth. Potencjał u Wisienek jest. Mają problemy z obroną nadal (3:3 z WHU mówi wiele), jednak gra do przodu zaskoczyła pozytywnie. Oni nie grają tak źle jakby wskazywała tabela. Muszą tylko wyjść bardziej skoncentrowani i teraz powinni zacząć punktować (bo w końcu ich terminarz wygląda ludzko).
Ostatni mecz Evertonu to po raz kolejny żenujący spektakl. Dość powiedzieć, że bliżej wygranej byli gospodarze z WBA. The Toffees punktują, ale styl pozostawia wiele do życzenia. Tam naprawdę sposób konstruowania akcji a także ogólne tempo pozostawia wiele do życzenia (oni niemal na każdego wychodzą z myślą o kontrach). Widzę tu nawet szanse dla Bournemouth na wygraną, ale ze względu na ich obronę wolę zagrać na bramki (tym bardziej, że tego jednego powinni wbić a będzie już wtedy zwrot).
__________________________________________________________________________
Z faworytów - bardzo niski kurs na
Chelsea.
Stoke nie jest w formie, ale mimo wszystko 1,16 to żart. 1,3 na
Liverpool i
Tottenham nie dziwi.
Leicester jednak lubi grać z kontry (na Anfield to dobry plan) a
West Ham zagra poniekąd derby (ostatnio inne londyńskie drużyny zatrzymali). Poza tym ekipy gospodarzy tych spotkań ostatnio punktują bardzo dobrze. To w
Premier League powód do niepokoju (taka ogólna tendencja tej wyrównanej (poza City) ligi).
Omijałbym znowu
United.
Southampton gorzej jak ostatnio zagrać nie powinien. Wspominałem wcześniej, że ta drużyna ma potencjał ludzki. Czerwone Diabły w tym momencie sezonu strasznie zagubione. Gra na przełamanie passy po 1,3 nie warta świeczki. Chociaż przekornie uważam, że wygrają ten mecz.
Crystal Palace nie zatrzyma
City, ale 1,27 to żaden interes.
Orły miały dobry terminarz i mecz z Arsenalem pokazał luki w ich grze. Takie podania jak Wilshere'a, De Bruyne pośle również. Palace ma za słabą obronę na Obywateli. Co do Arsenalu, WBA z przodu niczego ponad stan nie zrobi. Ale mogą zamurować bramkę na remis. Ten kurs wydaje mi się lekką podpuchą. Ja na Londyńczyków w drugim wyjazdowym meczu z rzędu po tym samym kursie nie postawię. Ekipa Wengera ma problemy z regularnością.
Na sam koniec ogólna przestroga, nie stawiajcie na
Watford.
Swansea to jedno wielkie nieporozumienie, ale ciężko inaczej nazwać faworytów tego meczu. Mogą swobodnie wygrać to spotkanie jak i również w spektakularny sposób przerżnąć. Lista absencji długa, forma również pozostawia wiele do życzenia (pomimo przełamania). Kurs na Watford warty ryzyka, gdyby stali po 1,8-1,9. Tak raczej umyślnie zaniżony. Tę ekipę w tym sezonie staram się omijać. Szkoda nerwów.