>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 200 ZŁ!<<<

27. kolejka Premier League (10.02 - 12.02.2018)

Status
Zamknięty.
ibis 1,2M

ibis

ModTeam
Członek Załogi
27. kolejka

Kursy od: BaH

Wczoraj na wieczór mogliśmy oglądać świetną końcówkę w spotkaniu Liverpool-Tottenham. Czy tyle samo emocji przyniesie nam mecz Tottenhamu z Arsenalem oraz Manch. City z Leicester?. Nie zapominajmy, że w Premier League w każdym spotkaniu się coś dzieje i emocji nie brakuje. Myślę, że i tym razem będzie gorąco.
Zapraszam zatem do dyskusji.
 
G 1,5K

gaevicisti

Użytkownik
Na pierwszy rzut oka - straszne dysproporcje w kursach w meczu Tottenham - Arsenal, zbyt duże. Wiem, że jest to podyktowane przede wszystkim TRAGICZNĄ (nie bójmy się tego słowa, bo nie przystoi takiej drużynie mieć bilansu wyjazdowego 3-4-6, zwłaszcza, że połowa z tych sześciu porażek przyszła po obejmowaniu prowadzenia! (Watford i ostatnio back-to-back Bournemouth + Swansea) Wystarczyłoby dwa z tych trzech meczy wygrać i siedzieliby w TOP 4, a tak muszą gonić. Do tego dochodzi jeszcze niefortunny remis z West Bromem w Sylwestra, gdzie sam Dean przyznał się później do błędu. No, ale w końcu fan Tottenhamu podobno ;) Dobra, do rzeczy - forma formą, jednak to są derby, na Boga. Mentalnie obie drużyny będą przygotowane na zażartą walkę o każdy centymetr boiska. Bardzo dobre okienko zimowe w wykonaniu Arsenalu - przyszedł Aubameyang, przyszedł Mkhitaryan, odszedł Sanchez, a Ozil przedłużył kontrakt - same plusy. Zanim ktoś się zacietrzewi i zacznie mi pisać, że gadam herezje - tak, odejście Sancheza było najlepszym możliwym posunięciem w tej sytuacji. Gość nie prezentował w tym sezonie formy, do której przyzwyczaił kibiców w latach poprzednich, a do tego najpewniej, w związku z jego ogromną chęcią odejścia, od pewnego czasu pełnił w szatni rolę zgniłego jabłka, które tylko psuło atmosferę; mający wtyki w klubie dziennikarz BBC, David Ornstein, ostatnio przekazał kilka takich insiderskich informacji i jedną z nich było to: “He wasn&#39;t very popular. He didn&#39;t socialise with a lot of guys, he kept himself to himself with Atom and Humber. “It was notable that there were no farewell messages from his teammates.”. Drugą - że w zeszłym roku wdał się na treningu w poważną kłótnię z Koscielnym. Czyli wszystko się zgadza - nie asymilował się, nie trzymał się za bardzo z żadnym kolegą z zespołu i nawet chyba miał gdzieś naukę angielskiego, bo siedzi w Anglii 4 lata, a do dziś udziela wywiady głównie po hiszpańsku, zaś każda próba wyrażenia się po angielsku kończy się na najprostszych zdaniach &quot;Kali jeść, Kali pić&quot;. Dopóki był w formie i chciał grać dla Arsenalu wszystkie te problemy nie miały większego znaczenia, bo potencjał ma ogromny, jednak gdy zachciało mu się odejść, to zaczęło się robić nieprzyjemnie, takie jest moje zdanie. Zresztą zwróćcie uwagę na media społecznościowe - odejście Alexisa zostało przekazane praktycznie jednym zdaniem, odejście Girouda (który liczby miał w porównaniu z Alexisem naprawdę słabe) zostało okraszone wielkimi, bardzo ładnymi podziękowaniami, a i niektórzy koledzy mu podziękowali za wspólną grę i życzyli powodzenia w dalszej karierze na swoich twitterach czy innych instagramach. To o czymś świadczy. Dobra, tyle w temacie Alexisa. W zamian przyszedł Mkhi i moim zdaniem jest to genialny ruch ze strony Arsenalu, a Miki się świetnie pokazał w pierwszym meczu na Emirates, notując 3 asysty w przekonującym zwycięstwie. Pierwszego hat-tricka w karierze zaliczył Ramsey. No i Auba, który strzelił pierwszą bramkę i pokazał, na co go stać (głównie w pierwszej połowie, bo w drugiej tempo meczu baaaaardzo spadło). Aczkolwiek sama bramka z gigantycznego spalonego, nie powinno być takich sytuacji. Do tego przypominam, jak świetnie Aubameyang i Mkhitaryan się uzupełniali w Dortmundzie wykręcając wspólnie kosmiczne liczby, jest to na pewno wartość dodana. No i Ozil w bardzo dobrej formie. W środku pola zaś Wilshere, który wreszcie chyba ma za sobą te nieszczęsne kontuzje (odpukać) i genialnie się sprawdza jako taki box-to-box. Także potencjał w ataku jest. No i z obroną jest gorzej niewątpliwie. Monreal ostatnio zamiast bronić to robi niesamowite jak na niego liczby z przodu, Bellerin jest cieniem samego siebie, a i Koscielny z Mustafim jakby obniżyli loty, do tego Cech, który od dłuższego czasu goni dwusetne czyste konto w PL i nie może dogonić, bo Arsenal traci gole na potęgę. Ale na derby na pewno każdy się zepnie podwójnie, zarówno z Tottenhamu, jak i Arsenalu. W każdym razie to na razie luźne przemyślenia, o Tottenhamie nie piszę póki co, bo broniłem tezy, że kursy na Arsenal mogą być za wysokie ;) Więc pierwsza myśl wynikająca z dysproporcji gry ofensywy i defensywy Arsenalu to btts. Druga - to powinno być overowe spotkanie i linia o3,5 chyba do gry. A co Wy myślicie?
 
Otrzymane punkty reputacji: +18
pikarafa17 2,6K

pikarafa17

Użytkownik
e tam dysproporcje is nothing:
odemnie 2 mecze:
Tottenham wygra vs Arsenal. 2.04 fortuna.
Koguty w mega formie, byli blisko ogrania Liverpoolu na wyjeździe. Do tego u siebie są mega silni, pokonujac tak solidną ekipe jak MU i nie tylko.. Dla mnie Totki musza to wziac. Arsenal na wyjeździe gra gorzej i juz z gorszymi ekipami dostawali baty nawet dwoma bramkami.
1:0.
Ostatnie 10min przycisnal Arsenal, Lacazette,ktory sie nie wpasowal w Premierleague , ktos juz o Nim pisal: zgadzam sie w 100 %, francuzi to psychiczne biale flagi, brytyjczycy mentalni zwyciezcy, dlatego sam na sam Lazacette popsul ???? Mecz pod kontrolą Totkow, w sobote typy premier wchodza solidnie, mam nadzieje,ze dalem komus zarobic. Brawo Spurs ????

No i Swansea wygra z Burnley.. 2.48 fortuna
Łabędzie u siebie poczuły rytm.. w lidze nawet Arsenal ograli. Graja ofensywnie, bramki zaczynaja strzelac. W pucharze wczoraj tez chyba z 8 goli trafili. Burnley to kozaki ale mają dziury w obronie , wg mnie bedzie to otwarty mecz i Swansea to weźmie 3:1. Go Łabędzie.
Dwa wg mnie ciekawe i mozliwe typy do wejscia. Powodzonka ;)
Jednym zdaniem: Ki find The Key ???? brawo Swansea ????
1:0.
 
Otrzymane punkty reputacji: +4
U 2,7K

uzytkownik-148179

Użytkownik
✅ Tottenham - Arsenal: 1X +
✅ Stoke - Brighton: 1X +
⛔ WHU - Watford: Watford strzeli =
⛔ @2.31
(wszystkie kursy ~1.3)
Popieram bracha Pikarafe - Totki powinni to wziąć. Gdyby z Juve grali pierwszy mecz u siebie to zastanowilbym sie 2 razy, a tak to ino roz ???? W meczu z LFC wyglądali troche lepiej niz czerwoni moim zdaniem, a teraz zagrają na Wembley i z drużyną, ktora bardziej kuleje w obronie niz Liverpool. Troche dręczy mnie fakt, że wyciagneli w ostatnich dwoch spotkaniach 4pkt przeciwko druzynom z top 6 i wygląda to &quot;zbyt kolorowo&quot;, no ale przymykam oko, bo gdyby brac do siebie wszystkie najmniejsze szczegoly to nie bawilibysmy sie w bukmacherke, ryzyko musi byc i mysle, że 1X to najpewniejszy typ w tych derbach po opłacalnym kursie do ako.
Do gaevicisti: nie okreslilbym tych dysproporcji mianem &quot;strasznych&quot;, a kurs 2.2 na over 3,5 odpuszczam, bo czuje tutaj 2:1 dla gospodarzy.
Do Stoke przylatują Morskie Mewy, które ostatnio latają na dosc wysokim, jak na swoj potencjal, poziomie. Ja jednak ide w strone gospodarzy, bo oni tez ostatnio zaczeli skuteczniej kopac piłke, na wlasnym boisku są zawsze groźni i solidni oraz dlatego, że muszą uciekac ze strefy spadkowej. Nie wyobrażam sobie kolejnego sezonu bez Garncarzy w stawce. Dodatkowym argumentem są wyjazdowe statystyki Brighton... Zasrali mi kupon remisując przedostatni mecz ze Świetymi, strzelając gola z rzutu karnego. Tym razem mysle, że nie uda im sie wywieźć nawet 1pkt z Britannia Stadium i pomysle jeszcze nad czystą jedynką w tym meczu. Czekam na info z angielskiej prasy.
Watford ???? ???? ???? To byl najlepszy mecz w ich wykonaniu jaki widzialem. Rozgromili Smerfy pod wieloma wzgledami. To nie bylo tylko tak, że The Blues zagrali tragicznie - Szerszenie zagrały fenomenalnie. Przed tamtym spotkaniem zaliczyli tragiczny run, po którym przeważnie przychodzi lepszy okres gry. Myśle, że to zwyciestwo 4:1 doda im wiatru w skrzydełka i w najblizszych tygodniach Watford może zaskakiwac. Zastanawialem sie nad X2, ale West Ham rowniez jest w tarapatach, potrzebuje punktow, a skupianie sie tylko na defensywie jest dość zgubne w tegorocznym wydaniu Premier League. Przypuszczam, że nie bedzie to nudne meczycho!
Tripel za podwójną stawke.
Pozniej cos jeszcze doloze w singlach.
 
Otrzymane punkty reputacji: +10
przemovsky23 1,9K

przemovsky23

Użytkownik


Sobotnie spotkanie Łabędzi z Burnley będzie kolejnym , którym ekipa z Walii będzie walczyła o wykaraskanie się z rejonów strefy spadkowej.
Łabędzie spotkają się z dość trudnym przeciwnikiem , który nawet z najmocniejszymi ekipami w Premier League potrafi walczyć niemal jak równy z równym. Ale osobiście mam nadzieję , że Swansea wygra to spotkanie , nawet osłabiona brakami kontuzjowanych zawodników m.in. brakiem Wilfreda Bony&#39;ego czy też Fera i Britton&#39;iego, których mogą zastąpić Abraham( 2 gole i 2 asysty w wtorkowym meczu FA Cup) , Caroll ( bramka w FA Cup) i Dyer bądź Routledge.
W ekipie The Clarets plaga kontuzji jest jeszcze większą , bowiem zagrać w meczu nie będzie mogło aż 9 zawodników !
Bardzo dobra dyspozycja w ostatnich spotkaniach drużyny z Liberty Stadium ( wygrana aż 8:1 nad Notts County w ostatnim spotkaniu Pucharu Anglii , wygrana z Arsenalem w lidze) oraz fakt , że na wyjazdach piłkarze Burnley nie mogą albo nie potrafią strzelić więcej niż jednej lub dwóch bramek na wyjeżdźie stawia gospodarzy w roli faworytów.
Podsumowując: Łabędzie są w ofensywie , ich atak jak i środek pola ostatnimi czasy prezentuje się dość solidnie i liczę na przynajmniej dwie bramki z ich strony. Z kolei Burnley swoją szansę na remis bądź nawet wygraną może upatrywać w wyprowadzaniu szybkich kontrataków oraz dobrze zgranej defensywie.
Typ głowny: wygrana Swansea @1 Kurs:2.5 Fortuna
Typ poboczny: powyżej 2,5 bramki Kurs:2.8 Fortuna
Końcowy wynik: 1:0
Bramka: Ki Sung- Yong 81&#39;
WYGRANA
 
Otrzymane punkty reputacji: +13
shakeyobody 2,1K

shakeyobody

Forum VIP
Tottenham - Arsenal
Nie lada gratka. Zarówno dla fanów Premier League jak i wszystkich fanów piłki nożnej. Pamiętajcie, że derby a szczególnie tak wyjątkowe jak północnego Londynu rządzą się swoimi prawami. Analizę i swego rodzaju powrót na forum(mam nadzieję, że na dłużej) chciałbym zacząć od analizy właśnie takiego meczu.

Jest to przełomowy okres dla Arsenalu. W tym okienku transferowym dokonali mega popisu. Przede wszystkim pozbyli się toksycznego Sancheza, który rozwalał szatnię od środka. Widać to było gołym okiem a dlaczego było to potrzebne zapraszam do mojego posta w dziale dyskusji gdzie podlinkowałem dyskusję dwóch dziennikarzy fft, którzy się &quot;kłócili&quot; kto powinien zostać sprzedany. Ozil czy Sanchez. Myślę, że do każdego dużo bardziej trafiły argumenty dotyczące tego drugiego. Pod względem boiskowym jak i poza. W efekcie Ozil dostał nowy kontrakt a pan foszek poszedł stroić cyrki w innym klubie(tak, Chilijczyk już zdążył pomachać rękoma na nowych kolegów). W zamian przyszedł Miki, który świetnym debiutem napluł w twarz Mou potwierdzając, że jego grzanie ławy wcale nie zależało w stu procentach od walorów sportowych. Poza tym przyciągnął do klubu Aube, który popisał się fantastycznym podaniem kluczowym przy pierwszej bramce z Evertonem, pięknym finiszem(co z tego, że był spalony?) i paroma innymi. A to dopiero początek! Moim zdaniem Arsenal złapał świeży oddech i od teraz powinno być lepiej. Morale i nastroje robią swoje. Uwierzcie mi. Chciałbym się również odnieść do piętnowanej przez wszystkich obrony. Tak, w tym sezonie popełniała ona wiele błędów ale popatrzmy na ostatnie mecze &quot;piętnowane&quot; mecze. Wyjazd do Bournemouth to nic innego jak debilizm Siwego. Chambers i Holding(a szczególnie ten drugi) to nie jest duet, który można wystawiać z czystym sumieniem. Ile oni błędów popełniali(z Chelsea też) zakrawa o pomstę do nieba. Dlatego bardzo liczyłem na plotki, że w deal z Giroud włączony zostanie też David Luiz bo jak chłopaki z pierwszego wyboru mają spadek formy albo kontuzje to faktycznie wygląda to słabo. Wyjazd na Liberty Stadium też da się w pewien sposób wytłumaczyc. Chodzi o warunki pogodowe, które ewidentnie nie pasują Kanonierom ani żadnej drużynie stawiającej na technikę i kontrolę na boisku. Dużo oberwało się Cechowi tak jakby był on jakimś drewniakiem ale nikt już nie pamięta jak sobie kiwał Vardy`ego i innych. Na samym końcu chciałbym powiedzieć o manierze, która cechuje nie tylko Arsenal ale np. Też Liverpool. Są to drużyny, które potrafią zagrać fantastyczny mecz z czołówką by wyłożyć się na &quot;przeciętniakach&quot;. Gdy nadchodzi mecz z czołówką wygląda to inaczej. Najlepszym przykładem jest seria spotkań z Chelsea gdzie za każdym razem byli stawiani jako wyraźny underdog a wyniki jakie osiągali wiemy. Zreszta popatrzcie na swoje analizy tamtych spotkań. I nie mówicie mi, że Chelsea jest słaba9i wtedy też była) bo zaliczyła ostatnio dwa blamaże.

Teraz Totki. Przede wszystkim jestem kibicem futbolu więc sympatyzowanie Kanonierom nie zmienia faktu, że jestem pełen podziwu ich gry, rozwoju no i polityki transferowej. Świetne, przemyslane transfery w rozsądnej cenie i bez niepotrzebnego szumu w mediach. Na początku chciałbym wziąc na ruszt mecz z United jako argument przemawiający za zwyciestwem Kogutów. Swego czasu sporo typowałem tenisa i nauczyłem się tam bardzo ważnej rzeczy. Nie zawsze ktoś wygrywa. Czasem to po prostu druga strona przegrywa ten mecz. I tak też stało się w tym przypadku. Jeśli nawet Mourinho mówi o zatrważającej ilości błędów zamiast typowych dla niego wymówek to wiedz, że coś się dzieje. Pozostaje pytanie jak duże znaczenie miał tu drugi najszybszy gol w histori PL. Druga kwestia Liga Mistrzów. Co to za argument, że skoro czeka ich wyjazd to nie ma ten fakt znaczenia? Kamaaaan. Oczywiście, że ma!!! Maurcio i spółka mają niemały dylemat i ciekaw jestem jak z tego wyjdą. To już nie jest faza grupowa, że coś sobie mogą odpuścić. Juve jest świetne w defensywie więc ich przyjazd na Wembley wcale nie musi być taki kolorowy dla ekipy z Londynu. Jedno jest pewne. Na przestrzeni paru dni czekają ich dwa spotkania gdzie będą musieli dać z siebie 100%.
Podsumowując – Totki są bardziej zbalansowaną drużyną z &quot;atutem&quot; &quot;własnego&quot;(celowe rozdzielenie) stadionu. Niemniej jednak szanse Arsenalu nie wyglądają tak źle jak mogłoby się wydawać. Już nieraz ucierali nosa będąc underdogiem. To co zaprezentowali nam odds makerzy jest moim zdaniem do wykorzystania. Kursy, na Arsenal spadają. Hot-odds też wykazuje tendencje w stronę gości. To oznacza, że nie tylko ja myślę iż jest tu value. Z podpórką kursy w okolicach @1.80. Ja jednak wierzę i gram odważniej.

Arsenal DNB @2.50 STS
Zanim podejmiecie ostateczną decyzję polecam też śledzić to czy Monreal zagra no i najlepiej poczekac do składów bo to powie wiele. Karteczki też nie są taką głupią opcją.
 
U 2,7K

uzytkownik-148179

Użytkownik
✅ Everton - CPalace: Everton -0.25 @1.94
Stałą stawką uderzam w The Toffees (w przypadku remisu - zwrot połowy stawki). Ostatnio Everton dostal lanie na Emirates i myśle, że wracając na wlasne podworko zobaczymy zupelnie inną druzyne. Skoro tam sie nie kleiło to licze, że Allardyce wyjdzie tym razem z Sigurdsonem i chyba dostepnym juz Rooneyem. Na Goodison Park gospodarze wyglądają bardzo solidnie, świadczą o tym rowniez statystyki. Z drugiej strony Palace notuje bardzo slabe staty wyjazdowe, moim zdaniem stac ich tylko na remis w tym spotkaniu, na murawe znowu nie wybiegnie motor napędowy Orłów - Zaha (oraz kilku innych kontuzjowanych Orłów). Wyczytalem fajne stwierdzenie, ktore pasuje mi do tego meczu: &quot;This is Big Game for both teams and Big Sam knows very well how to get good result from Big Games if he really needs to.&quot;
✅ Huddersfield - Bournemouth: over 2 +
✅ Chelsea - WBA: Chelsea win =
✅ @2.32

Tutaj rowniez bez szalenstw, stałą stawką. Huddersfield gra padake jakich mało, ciężko sie to ogląda. Teriery zaliczają wlasnie tragiczny run w kierunku spadku. Za rywala mają tym razem rozpędzone Wisienki, ktore nie przegraly chyba od 7 spotkan. Przewiduje tutaj otwarty mecz, bo gospodarze nie bedą mieli dużo łatwiejszych spotkan wiec powinni pójsc na calosc. Gościom z Bournemouth chyba pasowalby taki scenariusz, bo w ich pojedynkach pada ostatnio sporo goli i wychodzą z nich conajmniej obronną ręką. H2H bardzo pozytywny. Licze tutaj na rzucenie sie do ataku przez gospodarzy co na pewno mialoby dobry wplyw na overka. Myslalem nad BTTSem, ale co jesli goście zagrają jak z Chelsea... nie bedzie co zbierac. Z drugiej strony w PL wszystko moze sie zdarzyć, może to byc moment przelomowy dla Huddersfield. Jedno czuje dosc mocno - overek. Za miedziaka puszczam łamaka HT/FT: 1/2 @34, bo Teriery jak strzelają to zazwyczaj w 1 polowie ;)
O Chelsea nie bede sie rozpisywal. Czeka ich mega trudny terminarz w najblizszych tygodniach i zwyciestwo nad WBA to mus. Na szczescie z podstawowej 11 wypadl Bakayoko, a na boisku &quot;powinien&quot; pojawic sie Kołek (Giroud) lub Morata (nie mam pewnosci co do autentycznosci tego info). I jeszcze ciekawostka - WBA ostatnio wygralo na Stamford Bridge w 1984 roku, czy jakos tak ;)
PS. Moje analizy mogą byc troche chaotyczne, bo z czestego braku czasu skupiam sie nad treścią i nie przepadam za analizami czysto statystycznymi typu baku. Moim zdaniem analiza nie ma sklaniac do blyskawicznej decyzji, a być inspiracją do głębszej, osobistej analizy.
 
Otrzymane punkty reputacji: +11
J 560

januszbiznesu

Użytkownik
Derby Północnego Londynu to niebywała gratka dla kibiców. Ja dość przekornie szukałbym czegoś podobnego do ostatniego dużego meczu omawianego dość dawno temu (Arsenal vs Liverpool) czyli tego, że goście wygrają dowolną połowę (forBet ma to po 2,15) ⛔ żeby wygrać połowę to trzeba przede wszystkim grać coś z przodu, to co robił Arsenal to ciężko nazwać .
Czemu tak? Przemawia za tym przede wszystkim statystyka. Taka ciekawostka na początek - w ostatnich 5 spotkaniach Premier League między tymi ekipami, gdy Tottenham był gospodarzem, goście wygrali 4 razy przynajmniej jedną połowę (w 2013/14/15/16). Nie stało się tak tylko rok temu.
Arsenal to drużyna z dużymi problemami w obronie. Nie wykluczam zatem, że w którymś momencie koncentracja spocznie na laurach (nie wiem czy będzie tak na początku czy w 2 połowie). The Gunners jednak na pewno stać na odrabianie strat, a także wypuszczenie prowadzenia z ręki (to takie dwa scenariusze, które mi się z tą drużyną kojarzą). Na wyjazdach we frajerski (nie bójmy się tego nazwać po imieniu) sposób tracą punkty. Błędy są tu niewytłumaczalne i ciężko stwierdzić, kto w obronie gra na poziomie (na konferencji ostatnio Wenger stwierdził, że Monreal jest gotowy, co należy uznać za spory plus - informacja ze strony internetowej fanów. Z przodu powoli idzie ku lepszemu, chociaż aby potwierdzić taki wniosek potrzebna jest nieco większa stabilizacja (5 goli z Evertonem czy 4 z Palace u siebie pełnego obrazu nie zamazuje).
Obie drużyny są mocne z przodu, więc liczę na dużą ilość goli. W takim wypadku szanse na to, że któraś połówka padnie łupem Kanonierów oceniam wysoko. Kurs koło 2,0 na Tottenham w derbach niezbyt do mnie przemawia. Te mecze mają swoje prawa i można się tu spodziewać wielu zwrotów akcji. Myślę również, że kontrowersji nie zabraknie. Ja idę w wygraną gości przynajmniej w jednej połowie. Prawdopodobny brak Cecha również nie jest dla mnie żadnym osłabieniem. Ten gość ostatnio zawalił zbyt wiele, aby nazywać go pewnym punktem drużyny.
________________________________________________________________________________________
Tak jeszcze z mniej oglądanych spotkań rzuca mi się w oczy Huddersfield - Bournemouth w niedzielę. Gospodarze muszą się obudzić, bo z ich pięknego snu o PL niewiele zostanie. Bournemouth to z kolei ekipa mocno nastawiona na ofensywę, która ma duże braki z tyłu. Z pozoru - mało ciekawy mecz bez fajerwerków. Ja tu jednak widzę bramki z obu stron po kursie 1,9 w ForBet. ✅ 4-1 dla Terrierów to się chyba nikt nie spodziewał Huddersfield na własnym terenie nie strzelało tylko Liverpoolowi oraz murarzom z Burnley (zatem widać, że u siebie z przodu grać potrafią). Bournemouth zachowało czyste konto jedynie w meczach wyjazdowych z opłakaną w tamtym czasie Swansea oraz Newcastle (czyli również osiągnięcie żadne). Czuję zatem w tym starciu bramki.
 
Otrzymane punkty reputacji: +8
elfilozof 100

elfilozof

Użytkownik
Generalnie popieram większość z tego, co zostało już powiedziane o Arsenalu, kursy również uważam za co najmniej dziwne, postaram się jednak dodać jeszcze kilka informacji. Zwykle się nie udzielam, ale ten meczyk traktuję wyjątkowo ;) nie tylko ze względu na derby (i to jakie derby), ale również ostatnie wydarzenia transferowe i generalnie panujący wreszcie wśród Kanonierów - miejmy nadzieję uzasadniony - optymizm ????
Wenger w wywiadzie przed meczem powiedział, że Auba i Micki zintegrowali się tak, jakby grali z zespołem od dawna. Wspomniani dwaj to chyba nie trzeba przypominać, co robili w BVB, do tego jest jeszcze Mesut! oraz Mustafi i Xhaka z Bundesligi, więc nie powinno to dziwić, że się rozumieją. Poza tym na pewno w szatni nie ma problemów językowych, a mix kto z kim może rozmawiać i w jakim języku jest nie do ogarnięcia ???? W każdym razie atmosfera w drużynie Arsenalu zdecydowanie na plus. Oby nie zmieniło się to jutro hehe...
Wenger dodał moim zdaniem ważną rzecz, że dla Arsenalu mecze na Wembley nie są meczami na wyjeździe, gdyż są tam częstymi gośćmi i dobrze się tam czują, więc zespół nie traktuje tego jako meczu na wyjeździe, tylko jako mecz na Wembley. To, że z Tottenhamem, to tylko lepiej, nie będzie problemu z motywacją.
Podkreślił, że derby z Tottenhamem są szczególne dla wszystkich w Arsenalu, łącznie z zawodnikami i trenerem. Więc myślę, że tym bardziej będą zmotywowani, będą gryźć trawę, również dla trenera, dla którego jest to pewnie jeden z ostatnich meczów derbowych, tak czy inaczej. Dla trenera, gdyż myślę, że Wenger odzyskał zaufanie szatni, tzn. nie sądzę, żeby je kiedyś stracił (inaczej niż u kibiców), ale widać, że pojawiła się w drużynie nowa nadzieja, nowa wiara (hehe, mówię poważnie jakby co, uważam to za istotny czynnik psychologiczny).
Arsenal na maksa napakowany, nareszcie chciałoby się powiedzieć. Duet Micki Auba już pokazał z Evertonem, na co go stać. Do tego była tam taka niewykorzystana asysta od Ozila, że aż jej żal... Ten mecz mógł się skończyć dużo wyższym wynikiem (a skończyło się 5:1...). Przypominam, że Ramsey strzelił hat-tricka, a Micki zaliczył trzy asysty (jako pierwszy w jednym meczu w tym sezonie), Auba strzelił gola (spalony minimalny, stopami byli równo Auba był wychylony) a mógł mieć dwa, tylko go Kościelny uprzedził. Kto sugeruje się przegranym meczem ze Swansea niech sprawdzi, przy jakiej pogodzie grali... Zresztą Wenger powiedział, że to była żenada, ale nawet jeśli to się powtórzy, to jest szansa, że więcej wpadnie z przodu, myślę, że to jeden z ostatnich meczy, zanim kursy na formę strzelecką i generalnie formę nowego Arsenalu zostaną skorygowane ;)
Brak Cecha nie będzie problemem, Ospina nie jest gorszy.
Arsenal jest na fali i musi cisnąć do przodu, mają 4 punkty straty do Tottenhamu, myślę, że nawet jeśli Arsenal ten mecz przegra (a nie spodziewam się), to strzelą przynajmniej dwie bramki Tottenhamowi, który może nie jest tak dramatyczny w obronie jak czasem Arsenal, ale dla obecnego ataku Arsenalu jest jak najbardziej do rozmontowania. Obecny atak jest jeszcze lepszy niż był, a że tak przypomnę niespełna 3 miesiące temu skończyło się 2:0 dla Arsenalu na Emirates...
Poza tym, jeszcze raz zwracam uwagę na aspekt psychologiczny, Arsenal naprawdę jest na fali, są jak psy pościgowe i wiedzą, że jeśli dziś wygrają DERBY Z TOTTENHAMEM po 5:1 z Evertonem, to efekt psychologiczny zarówno na nich jak i inne drużyny będzie taki, że jest szansa na pierwszą czwórkę (osobiście to uważam, że gdyby obecny skład grał od sierpnia...). Natomiast jeśli przegrają, realnie szanse na LM jednak bardzo się oddalą (zostanie droga przez LE) i na pewno również spadnie motywacja na kolejne ligowe spotkania. Myślę, że to spotkanie da wiele odpowiedzi na dalszą część sezonu dla Arsenalu. Trener i zawodnicy też to wiedzą.
Jeżeli chodzi o formę Tottenhamu, to naprawdę 2:2 z Liverpoolem bardzo szczęśliwe... ale jak mówię niestety (jako fan Arsenalu, czego nie ukrywam ;) ) obrona Arsenalu potrafi sp...dolić wygrany mecz koncertowo... ale z drugiej strony potrafią też strzelić 3 pod rząd od wyniku 0:2, więc podsumowując najmniejsze ryzyko (patrząc oczywiście na kursy powyżej 2.0) widzę w:
Arsenal over 1.5 @2.4 Betfair
Dla porównania jeżeli ktoś wyżej ceni talent strzelecki Kane&#39;a i spółki to over 1.5 gola gospodarzy jest po 1.61... Arsenal może (tfu!) to przegrać, ale dla mnie różnica zbyt duża, jak wspomniałem dla Wengera i chłopaków Wembley to nie jest wyjazd, oni będą u siebie ;)
Jedyne, co lekko niepokoi to pogoda, gdyż niestety na chwilę obecną na godzinę rozpoczęcia meczu przewidywane są opady, chociaż na Wyspach to się często szybko zmienia.
Z ciekawostek, które być może również częściowo przemawiają za Arsenalem, albo przeciw Tottenhamowi, dodam, że w prasie brytyjskiej przed meczem króluje &quot;diving Harry&quot;, czyli dyskusja nad nurkowaniem w wykonaniu Kane&#39;a oraz rzekomą sugestią Pochettino, że nurkowanie nie jest złe... Z drugiej strony Wenger od jakiegoś czasu narzeka publicznie, że sędziowie zbyt często się mylą na niekorzyść Arsenalu... Czy będzie to miało wpływ na decyzje sędziego podczas meczu (ewentualne karne, żółte lub czerwone kartki) i czy w związku z tym niektóre wysokie kursy nie zyskały na value, żeby się pobawić za drobne, to niech każdy sobie sam odpowie. Pozdro ????

EDIT: Zapomniałem dodać, że Obama w barwach BVB strzelił Tottenhamowi cztery gole w czterech meczach... tak więc wypada Obamie podtrzymać tradycję i zaliczyć wejście smoka strzelając Tottenhamowi golazo na Wembley ;)
 
Otrzymane punkty reputacji: +10
_m_i_k_e_ 75

_m_i_k_e_

Użytkownik
Everton - Palace
1 @ 2.25

sts
Czołem! Nie będzie zbyt długo od razu mówię ???? Trzecią kolejkę pod rząd gram mecz z udziałem Evertonu ale póki co to mi się opłaca. Tydzień temu zebrał baty od Arsenalu ale traktowałbym ten mecz z lekkim przymrużeniem oka. Tzn wiadomo, porażka bardzo bolesna i zagrali tragicznie ale był to bardziej popis Arsenalu, dla którego ten mecz może się okazać impulsem do dalszej walki o Champions League. Po prostu myślę, że pojechali na Emirates w kiepskim momencie, bo w Arsenalu wiadomo, transfery, są nieco podrażnieni i taki mecz był chyba czymś normalnym. Niemniej jednak przyszła pora na odkupienie win a okazja ku temu świetna, więc zgadzam się z użytkownikiem Kiks LFC. Przyjeżdża Crystal Palace Roya Hodgsona. Myślę, że były selekcjoner sprawdza się tam, ale walka o utrzymanie to nadal ich główny cel i że na więcej ich stać w tym sezonie nie będzie. Na dole jest ciasno i moim zdaniem od 12 miejsca może spaść dosłownie każdy. Orły ostatnio z remisem w domowym meczu z Newcastle, pierwsza połowa słaba, w drugiej zdołali zdobyć wyrównującą bramkę. Co kluczowe dla mojego typu, przyjadą na Goodison bez Zahy. Wczoraj natknąłem się na ciekawą statystykę, według której Crystal Palace bez tego piłkarza na ostatnich 8 spotkań przegrali.. 8. Mało tego, w żadnym z nich nie strzelili bramki. Dziś można było liczyć na defensywne nastawienie i grę z kontry, którą można byłoby oprzeć właśnie na nim ale gdy jego zabraknie to nieco pole manewru się ogranicza. Everton po prostu ze zdecydowanie większą siłą rażenia w składzie, Allardyce wie że takie spotkania po prostu wygrywać musi a kurs naprawdę zacny.
Widzę spore zainteresowanie derbami Londynu na Wembley i w sumie nic dziwnego ale myślę, że w tym spotkaniu może zdarzyć się naprawdę wiele i radzę uważać na grę na którąkolwiek z drużyn. Intuicja podpowiada mi żeby grać na bramki ale kursy raczej nie zachęcają więc chyba odpuszczę ????
 
Otrzymane punkty reputacji: +15
K 0

kondzik222

Użytkownik
Dyscyplina: Piłka Nożna - Anglia, Premier League
Godzina: 16:00
Spotkanie: Swansea - Burnley
Typ: Swansea i Powyżej 1.5
Kurs: 3.40
Bukmacher: LVBET
Analiza: Zacznę od drużyny Burnley. Ostatnie 6 spotkań ligowych na wyjeździe to tylko 2 porażki i aż 4 remisy. W tych 6 spotkaniach udało im się strzelić aż 3 bramki do daje średnio 0.5 bramki na mecz. Jak widać nie powalają na kolana jeśli chodzi o mecze wyjazdowe w tej części sezonu ponieważ na początku radzili sobie bardzo dobrze stąd tez byli okrzyknięci jako rewelacja rozgrywek. Niestety w tej chwili to już nie jest ta sama drużyna co na początku dlatego inaczej należy na nią patrzeć. Swansea ostatnie 2 mecze w lidze wygrała z niezłymi drużynami jak Arsenal i Liverpool. Co mnie urzekło zagrali naprawdę nieźle w defensywie zwłaszcza w meczu z Liverpoolem. Widać dobrą zmianę w drużynie i impuls do walki o pozostanie w najwyższej lidze rozgrywkowej w Anglii. Aby tego dokonać mecze takie jak ten muszą wygrywać. Co pocieszające w ostatnim czasie drużyna znacznie poprawiła skuteczność stąd też te lepsze wyniki. Odważnie gram z bonusem bramkowym bo to już nie jest drużyna wyłącznie broniąca się ale też groźnie kontratakująca.
 
M 23

marles90

Użytkownik
Panie i Panowie, co sądzicie o Man Utd? Wydaje się, że &quot;must win&quot;, ale wiadomo, że futbol to tylko futbol ????
 
przemovsky23 1,9K

przemovsky23

Użytkownik

Ostatnio zespół Chelsea nie miewa się zbyt dobrze , jeśli chodzi o sprawy nie czysto sportowe.
Według ostatnich doniesień dziennika ,, Daily Mail’’ , atmosfera w szatni nie jest ostatnio
najlepsza. Piłkarze ,,The Blues’’ nie ufają metodom na grę swojemu trenerowi , Antoniemu
Conte, co zresztą zauważył sam zarząd klubu , który nie jest także zadowolony z ostatnich
, bardzo kompromitujących wyników Chelsea , które 2 ostatnie mecze przegrała w kompromitującym
stylu i do w dodatku z drużynami nie najlepszych lotów ( 0:3 z Bournmouth oraz Watford 1:4).
Atmosfery nie poprawiają także spekulacje wokół zastępcy Antonio Conte , którym ma
zostać najprawdopodobniej Luis Enrique.
Pogarszająca się atmosfera , niepewność , oraz możliwe wewnętrzne konflikty w zespol
nie napawają optymizmem przed jutrzejszym meczem z West Bromem, w którego barwach
coraz bardziej śmiele radzi sobie Krzysztof Krychowiak. Mimo także dwóch przegranych
ostatnio spotkań , nasz rodak z meczu na mecz prezentuje i prezentował się
coraz lepiej. Zresztą sam przyznaje w wywiadach , że potrzebował on czasu na aklimatyzację
w nowym środowisku.
Mimo tego , czysto sportowo oraz pod względem kadrowym piłkarze ,,The Blues’’ są przynajmniej
o dwa poziomy wyżej niż piłkarze West Bromu. Niestety , Alvaro Morata , główny strzelec ,,Niebieskich’’ , jest kontuzjowany i nie wystąpi w tym meczu , przez co Chelsea straci przynajmniej 1/3 swojej siły ofensywnej . przez co akurat w tym meczu może mieć kłopoty ze strzelaniem bramek. Nie wystąpi również Bakayoko , co akurat nie powinno być specjalnym osłabieniem , bowiem Francuz sprowadzony na życzenie samego Antonio Conte zawodzi od momentu pojawienia się na Stamford
Bridge po prostu nie radzi sobie taj jak trzeba , a jest wystawiany przez trenera , ponieważ ciężko
jest się przyznać trenerowi do pomyłki oraz do zmarnowanych pieniędzy na transfer Bakayoko.
Jedyna nadzieja w tym meczu jest Eden Hazard , który musiałby byc w tym dniu niemal w doskonałej
dyspozycji , aby Chelsea wygrało ten mecz. i właśnie na jego bramkę liczę w tym meczu. Inaczej
zespół będzie pozbawiony nadziej na zwycięstwo.


Typ: bramka Edena Hazarda kurs: 2.10 Fortuna
Równie dobrym typem na to spotkanie jest zagranie po prostu postawienie

na zwycięstwo Chelsea 1/-3,5 bramki na mecz

Kurs:2.01 Fortuna

Wynik: 3-0
Bramki: EDEN HAZARD 25&#39; , 71&#39;

Victor Moses 63&#39;
WYGRANA






 
J 560

januszbiznesu

Użytkownik
Nie podejmuje się typowania tego meczu bez patrzenia na składy. Napiszę tylko, bo może komuś się przyda (postaram się być obiektywy, bo jakoś do Chelsea nic jako klubu nie mam).
Chelsea jest w dołku i według mnie duża w tym zasługa Conte. Jak widzę ich skład wyjściowy to czasami ręce opadają. Na przykład ostatni mecz - ktoś mi wytłumaczy, co miało znaczyć takie ustawienie? Gra z trzema niskimi zawodnikami w Anglii na wyjeździe, gdzie przecież Watford to zespół ,,nie wiadomo, czego się spodziewać&quot;. Winę ze taki stan rzeczy częściowo ponosi Włoch. No jak widzę środek pola Bakayoko i Kante to pod względem kreatywności mi to bardziej przypomina skład węgla. I tutaj pojawia się światełko w tunelu dla Włocha. (już pomijając najważniejsze czyli to, że obrona Chelsea się posypała po prostu)
Bakayoko nie zagra (wszyscy odetchnęli z ulgą). W jego miejscu zapewne Fabregas, ale trzeba pamiętać, że środek w WBA to jest gęsty jak cholera (wystarczy spojrzeć, co mają do zaoferowania w ofensywie ci goście, a co w defensywie). Trzeba będzie szukać siłą rzeczy skrzydeł i tutaj kluczowa kwestia - czy zagra Giroud?
Dlaczego to takie ważne? Hazard, Pedro czy Willian główki z obrońcami WBA nie wygrają w 9/10 przypadków. Z racji dość topornego stylu Chelsea, rozegranie u nich ostatnio kuleje. Szansy na wygraną upatruje tu głównie w akcjach bocznymi strefami boiska (gdzie bronią takie tuzy jak Nyom czy Dawson...). No i jeżeli boki mają być kluczem to powstaje pytanie, po co właściwie Francuz? Otóż jest on pewnego rodzaju alternatywą. W futbolu taktyka jest dosyć ważna i jak takie WBA zobaczy, że sobie ,,lata jeden z drugim bokami&quot; to stwierdzą (chleba z tej mąki nie będzie, jak nie damy im wejść w pole karne). No i w 3/4 wypadków kończy się to mękami na boisku. Dodatkowy gość, który może dostawić tę głowę to zawsze jakiś tam wariant B. Giroud jest niedoceniany, dla mnie umie się też zastawić i odegrać do napędzających akcje np. Hazarda. Gdy zobaczę skład i Francuza w podstawce to może nawet i poszukam czegoś na żywo w stronę Chelsea. Jeżeli z przodu znowu będzie ,,radosna ferajna trzech&#39;&#39; to lepiej odpuścić sobie te męki dla oczów.
 
K 218

krystian95

Użytkownik
Podzielam zdanie JanuszaBiznesu. Chelsea ma teraz ciężki moment. Dwie tak wysokie porażki z drużynami pokroju Watfordu i Bournemouth po prostu takiej drużynie nie przystoją. Na Stamford Bridge czuć na pewno nerwową atmosferę. Sam Conte swoimi wypowiedziami to potwierdza. Choć Włoch już od początku sezonu sprawia wrażenie człowieka sfrustrowanego. Chelsea ma dość wąski skład, o czym ciągle przypomina Conte. W dodatku brakuje trochę jakości w tym składzie. Owszem, jest świetny Hazard. Belg ciągnie tą drużynę,ale nie ma należytego wsparcia. Dzisiaj zapewne zadebiutuje Giroud,z racji,że kontuzjowany jest ciągle Morata. Jednak jego dyspozycja jest niewiadomą. W tym roku zagrał zaledwie 26 minut, w feralnym meczu z Watfordem. Zawieszony jest Bakayoko,ale tutaj to akurat nie można mówić o osłabieniu,biorąc po uwagę ostatnią dyspozycję Francuza. Kontuzjowany jest też Barkley. Z kolei dopiero przed meczem okaże się czy Christensen,Pedro i Alonso będą gotowi do gry.
West Brom okupuje ostatnią pozycję i co gorsza bezpośredni rywale zaczęli uciekać. W tej chwili do bezpiecznego miejsca Bagpies tracą już 7 punktów. Po kilku lepszych występach ostatnio znów dwie porażki. O ile porażka z rewelacyjnym City była wkalkulowana, to ostatnia przegrana na własnym stadionie z Southampton była bolesna. Dzisiaj najpewniej do składu powrócą Evans,Gibbs i Krychowiak. Całej trójki zabrakło w ostatnim meczu,a są to bardzo ważne postacie zespołu Alana Pardew. Kontuzjowani od dłuższego czasu są Morrison i Chadli.
West Brom z pewnością postawi na defensywę,licząc na kontrataki i stałe fragmenty gry. Chelsea w wielu meczach się męczy i myślę,że podobnie może też być dzisiaj. Na pewno w obecnej dyspozycji drużyna Conte jest do ugryzienia,nawet na Stamford Bridge. Oprócz wysokiej wygranej Chelsea nad West Brom w obecnym sezonie, najczęściej spotkania obu drużyn były na styku. Na 10 ostatnich spotkań,nie licząc tego sezonu, tylko raz Chelsea pokrywała handicap. Dlatego też idę tym tropem i sugeruję jakiś dodatni handicap w stronę gości.
Chelsea (-1) - West Brom
X2 @ 1,62

STS
 
pikarafa17 2,6K

pikarafa17

Użytkownik
Chelsea ma juz doła od miesiąca.. brak kreatywnosci z przodu, do tego jeszcze sprzedali niedocenianego Batshuaiego, gdzie teraz gol za golem strzela w niemieckiej lidze ;) Morata bez formy, Giroud - moze i cos strzeli czasem glowa ale dla mnie jest to gracz rowniez bez formy od pol roku . +1.5 Wba po 1.7 fortuna do gry wg mej skromnej opinii. WBA musi szukac tez punktow bo niedlugo spadna z ligii dlatego motywacja po stronie gości i nie raz WBA pokazywal,ze grac potrafi. Liczę na dobry mecz gości bo stac ich na punkt w tym meczu a moze cos wiecej jak Chelsea zagra taka kaszane jak z Bourne u siebie przed dwoma tygodniami . Powodzenia
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom