Ja na temat tych półfinałów wypowiem się tylko na temat meczu Arsenal-Chelsea. A mianowicie nawet nie o całym meczu, tylko o tym co zrobił Frank Lampard. Trzeba być geniuszem żeby zaliczyć takie dwie asysty jak to zrobił Frank. Pierwsza asysta, piękna piłka crossowa w poprzek boiska, duża odległość i piłka idealnie ląduje do Flo. Francuz dopełnia formalność strzeląc bramkę. Druga asysta kapitalne zagranie z pierwszej piłki nad obrońcami Arsenalu. Co najlepsze w tym zagraniu to wyczucie siły podania i parabola lotu piłki. Didier wywalczył ją i strzelił bramkę. Lampard w tym meczu pokazał jak otwiera się drogę do bramki przeciwnika.