>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<

[FINAŁ] Juventus - Real Madryt [03.06.2017 20:45] - Millenium Stadium w Cardiff

Status
Zamknięty.
K 538

kopciu

Użytkownik
Tekst trochę długi ale zachęcam do przeczytania. Mam nadziję, że ciekawy.
Trzeba powiedzieć, że był to bardzo symboliczny mecz z wieloma podtekstami i smaczkami. Zaczynając od tego, że Zidane na głęboką wodę w europejskim futbolu wypłynął właśnie w Juventusie. To do Juve trafił w 1996 roku po transferze z Bordeaux za 3 miliony euro. Przez 5 lat pobytu w turyńskim klubie Zidane zagrał 2 razy w finale Ligi Mistrzów w 1997 z Borrusią Dortmund i w 1998 roku z ... Realem Madryt. Oba finały przegrane kolejno 3:1 i 1:0. Upragniony triumf w Lidze Mistrzów nadszedł w 2002 przy 3 podejściu już w barwach Realu po finale z Bayerem Leverkusen i po pamiętnym golu. W 1997 roku Juventus po wygranej w 1996 roku z Ajaxem bronił trofeum. Nie udało się. W 2001 roku nadchodzi moment transferu do Realu. Przez długie lata kupiony za około 76 milionów euro jest długo najdroższym zawodnikiem świata. Pobił go dopiero po 18 latach ... Cristiano Ronaldo. Teraz jego podopieczny, bohater ostatniego finału. Teraz już takie kwoty na nikim nie robią specjalnego wrażenia ale nie o tym. Po transferze Zizou Juventus zakupuje dwóch piłkarzy, którzy zostaną legendami turyńskiego klubu: Pavla Nedveda(dzisiaj dyrektor sportowy Juve) z Lazio oraz Gigi Buffona z Parmy, który kosztował około 53 miliony euro i który jest do dzisiaj najdroższym bramkarzem w historii! Pamiętajmy,że było to w 2001 roku. Słów kilka o o pamiętnym finale Mistrzostw Świata z 2006 roku w Niemczech gdzie Włochy zdobyły po rzutach karnych Mistrzostwo. Wielka w tym zasługa właśnie włoskiego bramkarza, który w dogrywce broni fantastyczny strzał z główki właśnie Zidane&#39;a. Później przedwcześnie boisko opuszcza Zizou,a po karnych triumfuje Gigi. Zizou kończy kariere piłkarską. Zidane jest jedynym człowiek, który wygrał Lige Mistrzów jako zawodnik(2002),asystent trenera (2014) i trener(2016). W dodatku Real jest pierwszą w historii drużyną, która broni Ligi Mistrzów(2017). Co ciekawe Puchar Europy Mistrzów Klubowych odbywa się od 1956 roku. Pierwszych 5 edycji wygrał Real Madryt. Więc kto miał obronić jak nie pierwsi historyczni triumfatorzy. Czy teraz Real zdoła wygrać Ligę Mistrzów 5 razy z rzędu? Królewscy biją kolejne rekordy więc kto wie...
Juventus w swojej historii 2 razy sięgnął po Puchar Europy : w 1985 roku (po pamiętnym finale na Heysel w składzie z obecnym prezesem PZPN Zbigniewem Bońkiem) wygrywając 1:0 z Liverpoolem po golu Platiniego oraz w 1996 roku z Ajaxem 1:1 i 4:2 w karnych w Rzymie. W obu tych przypadkach drużyny, z którymi grało Juve broniły trofeum... tak jak Real Madryt w 2017 roku.
Juventus uchodzi za najtrudniejszego rywala dla Realu jeśli chodzi o rozgrywki Ligi Mistrzów. Drużyny te mierzyły się w fazie pucharowej Ligi Mistrzów 4 razy i za każdym razem mimo, że po zaciętych bojach ale to Stara Dama była górą. W 1996,2003,2005 i 2015. W 2003 nie pomogła bramka Zizou na delle Alpi, Buffon broni karnego Figo. Obrońca trofeum Real Madryt zatrzymuje się na 1/2 finału na Juve. Podobnie w 2015 roku gdzie odsyła Królewskich do domu wychowanek,były i przyszły piłkarz Realu Alvaro Morata... , który pojawił się w sobotę na boisku w 89 minucie. Ciekawe, że w dwumeczu zawsze przechodzi Juve,a mierzyli się 2 razy w finale i górą był 2 razy Real. Teraz i w 1998 roku.
W składach obu drużyn sami znajomi.Ramos doskonale znający się z defensywą Juventusu Buffonem, Bonnucim,Barzaglim,Chiellinim i to nie tylko z potyczek Juve-Real ale choćby z finału ME w 2012 roku gdzie Hiszpanie upokarzają Azzurrich 4:0. Czas mija a mam wrażenie, że finały wielkich imprez piłkarskich są po prostu zarezerwowane dla pewnej grupy piłkarzy. Higuain i Khedira byli piłkarze Realu teraz w Juve. Obydwoje w dość dziwnych okolicznościach opuszczają Real. Doskonale znający, prowadzący niezliczone boje z Realem w barwach Barcelony Dani Alves mający przed sobą ... Marcelo. Brazylijczycy na przeciwko siebie a na lewej obronie Juve Alex Sandro w przyszłości pewnie naturalny następca Marcelo w reprezentacji Canarinhos. Do tego Mandzukic kiedyś piłkarz Atletico mający jakieś porachunki z Sergio Ramosem. To wszystko zamyka Dybala o którym śni Florentino Perez i Isco, którego chętnie by widział w Turynie Allegri.
Należy jeszcze wspomnieć o 5 przegranym w finale z rzędu Juventusu i 6 kolejnych wygranych finałach Realu.
W całej edycji Ligi Mistrzów Juventus oprócz finału traci 3 gole w 12 meczach nie przegrywając ani jednego z nich ! W finale przegrywa pierwszy i jedyny mecz tracąc 4 gole w 1 meczu... co zdarza się się pierwszy raz od 20.10.2013 roku gdzie przegrali 4:2 z Fiorentiną do 65 minuty wygrywając 2:0.
Real z kolei w meczu z Juve strzela 500 bramkę w Lidze Mistrzów. Dokonują tego jako pierwsi mając obecnie 503 bramki strzelone we wszystkich meczach europejskich rozgrywek.
Real tym sezonie strzelał w każdym meczu przynajmniej jednego gola,a od meczu 1/2 finału LM sezonu z Manchesterem City gdzie było 0:0 śrubuje ilość meczów ze zdobytą bramką. Ma już ich na koncie 65. Poprzedni rekord należał do Bayernu, który wynosił 61.
Kapitalna również jest historia 21-letniego hiszpana Marco Asensio, który przyjedzie niedługo do Polskie na EURO U 21.Otóż spiął klamrą cały sezon Realu. To on zaczął strzelanie bramek w tym sezonie od meczu Superpucharu Europy z Sevillą 9.08.2016 roku w 21 minucie (Real wygrał ten mecz po dogrywce 3:2) on również je zakończył strzelając bramkę w 90 minucie z meczu z Juventusem stając się tym samym najmłodszym strzelcem w europejskich finałach. Marco przyszedł do Realu w 2015 roku z Mallorci za około 4 mln euro,a w jego transferze pośredniczył sam Rafael Nadal pochodzący z tego samego regionu hiszpański tenisista nie kryjący sympatii do los Blancos. Marco poczynił wielkie postępy w tym sezonie i jest już wart o wiele więcej niż kwota, którą zapłacili za niego Królewscy.Ciekawe jest to, że w swoim pierwszym meczu przeciwko Gigiemu pokonał Buffona (jednego z 2 najlepszych bramkarzy w historii) a zdobywca 5 złotych piłek nie zrobił tego nigdy w karierze. Takie rzeczy to tylko w piłce...
Biorąc to wszystko razem myślę, że był to jeden z najlepszych meczów ostatnich lat. Okoliczności tego meczu, które opisałem nie wymyśliłby sam Hitchcock.
Także
&quot;Koniec i bomba,kto nie meczu widział ten trąba&quot; ????
 
shakeyobody 2,1K

shakeyobody

Forum VIP
Krótka uwaga z mojej strony. Dybala zagrał jeden z najgorszych jeśli nie najgorszy mecz sezonu. Chyba zjadła go presja ale spoko. On ma jeszcze całą karierę przed sobą. Szkoda tylko Gigiego bo jednak liczyłem i serio myślałem, że Juventus wygra. Pozostaje pytanie na ile fartowna bramka Casemiro odmieniła ten mecz.
 
jagr 5,7K

jagr

Użytkownik
Cały zespół Juve wyszedł na drugą połowę jak by bez tlenu w płucach zabrakło sił na drugą połowę a Real wykorzystał to do bólu ,mecz fajnie się oglądało .Patrząc na wiek piłkarzy to mogę oni podbić europe i w przyszłym sezonie są naprawdę mocni mam nadzieje że barcelona też się wzmocni i postawi się królewskim.
 
zibi16 1,1M

zibi16

Moderator
Członek Załogi
Pozostaje pytanie na ile fartowna bramka Casemiro odmieniła ten mecz.
W cale nie odmieniła meczu, gdyby nie strzelił On strzelił by ktoś inny za pare minut. Real po tej bramce nie cofnął się do obrony tylko dalej atakował więc jak odmieniła mecz? W jaki sposób? Juve zaatakowało i straciło z kontry 3 gola ? nie ....
A mówić, że Juventus wypompował się w 1 połowie to nie kumam tego... Jak może drużyna światowego topu mieć siły tylko na 45 minut ??? Jeśli tak, to świadczy to źle o drużynie w co nie chce mi się wierzyć bo to nie jest możliwe, żeby im zabrakło siły już od 47 minuty po prostu nie możliwe...
 
shakeyobody 2,1K

shakeyobody

Forum VIP
W cale nie odmieniła meczu, gdyby nie strzelił On strzelił by ktoś inny za pare minut. Real po tej bramce nie cofnął się do obrony tylko dalej atakował więc jak odmieniła mecz? W jaki sposób? Juve zaatakowało i straciło z kontry 3 gola ? nie ....
Proszę Cię... Specjalnie obejrzałem jeszcze raz pierwszy kwadrans drugiej połowy i:
Z aspektu czysto sportowego - Owszem, Real prowadził grę ale po przeciwnej stronie było Juve a nie Barca czy Arsenal. Żadna z &quot;wykreowanych&quot; sytuacji nie była jakoś szczególnie groźna a definitywnie mieściła się w marginesie ryzyka Starej Damy. Zresztą to Juve - spory procent ich gry wygląda w ten sposób. Jedyne czym zdecydowanie wyróżnili się Hiszpanie to dwa bardzo brzydkie faule.
Z aspektu psychologicznego - Jeśli chcesz mi powiedzieć, że tak fartownie strzelona bramka, w tak krytycznym momencie, tak ważnego meczu nie odbija się na piłkarzach to albo nie uprawiałeś nigdy żadnego sportu albo nie masz pojęcia o funkcjonowaniu ludzkiej psychiki.
Poza tym przypominam, że moja wypowiedź zakończona została pytaniem na ile to miało wpływ na przebieg meczu. Nie mówię, że to 100, 80 czy 60 procent ale jeśli w Twoim mniemaniu jest to 0 wypada zdjąć okulary kibica Realu i poważnie przemyśleć temat ????
 
rewetel 433

rewetel

Użytkownik
Proszę Cię... Specjalnie obejrzałem jeszcze raz pierwszy kwadrans drugiej połowy i:
Z aspektu czysto sportowego - Owszem, Real prowadził grę ale po przeciwnej stronie było Juve a nie Barca czy Arsenal. Żadna z &quot;wykreowanych&quot; sytuacji nie była jakoś szczególnie groźna a definitywnie mieściła się w marginesie ryzyka Starej Damy. Zresztą to Juve - spory procent ich gry wygląda w ten sposób. Jedyne czym zdecydowanie wyróżnili się Hiszpanie to dwa bardzo brzydkie faule.
Z aspektu psychologicznego - Jeśli chcesz mi powiedzieć, że tak fartownie strzelona bramka, w tak krytycznym momencie, tak ważnego meczu nie odbija się na piłkarzach to albo nie uprawiałeś nigdy żadnego sportu albo nie masz pojęcia o funkcjonowaniu ludzkiej psychiki.
Poza tym przypominam, że moja wypowiedź zakończona została pytaniem na ile to miało wpływ na przebieg meczu. Nie mówię, że to 100, 80 czy 60 procent ale jeśli w Twoim mniemaniu jest to 0 wypada zdjąć okulary kibica Realu i poważnie przemyśleć temat ????

Myślę, że trzeba obserwować sprawę z perspektywy kontuzji itp. Niemniej jednak sądzę, że większość(w tym ja) będzie szła w Juve a co za tym idzie nadejdą odpowiednie korekty.
Zalecałbym trochę obiektywizmu. Skoro drużyna po stracie bramki i jednobramkowym prowadzeniu Realu w połowie meczu nie może poradzić sobie psychicznie to nie nadaje się na Lige Mistrzów. ;) Pierwsza połowa Juventusu znakomita. Teraz odpowiem ci na pytanie, 20% ;)
Shake// Jeśli zarzucasz mi brak obiektywizmu przez to, że widziałem zwycięzce w którejś z drużyn to wystarczyło sięgnąć po zdanie napisane przed tym, które rozpoczęło dyskusję. Serio, nie trzeba było wracać na pierwszą stronę.
@edit
Chciałem pokazać całość, żeby nie było że wybieram tylko to co jest dla mnie wygodne. Nie mam zamiaru się sprzeczać bo to nie o to chodzi. Wróciłem na pierwszą strone bo wiedziałem jaki tam jest post, bo śledzę cały wątek. Nie zrobiłem tego z uszczypliwości spokojnie ????
 
dawid1892 2,1K

dawid1892

Użytkownik
Wydaje się, że nie było kompletnie żadnego kontaktu z nogą Ramosa, a sędzia był metr od tego... Jeśli faktycznie było, to jest jakiś żart i skandal. Niby to nie miało już żadnego wpływu na wynik ale żeby sędzia był taki ślepy?
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom