>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<

Game fight

typer36 456

typer36

Użytkownik
Żaden system. Nie mniej to najlepsze miejsce gdzie mogę coś takiego przedstawić. Bynajmniej nie jestem autorem tego, o czym chcę napisać, ale na forum nie znalazłem, może za słabo szukałem.
Jakiś już dłuższy czas temu oglądałem mecz tenisowy w jakimś ogórkowym turnieju kobiet i padł wynik 7:6 7:5. W drugim secie 3 przełamania. Tak mnie tknęło, że gdybym grał na zwyciężczynie gemów to za 1 set bym stawkę zwiększył.... kilkukrotnie (kursy 1,4-1,7 - jak to ogórkowy turniej) A jak pomyślałem co by było gdybym to puścił progresją.... dajcie spokój.
No ale do sedna.... wiadomo że w tenisie dzieją się cuda i na każdym szczeblu przełamań jest mnóstwo i kursy na zwycięzcę gema też nie zawsze są takie jak wyżej - ba, czasami to są absurdalne kursy typu 1,15 albo i niższe. Nie mniej zauważyłem oglądając mecze, że przebieg gemowy meczu jest w dużej mierze uzależniony od emocji odczuwanych przez grających. Żadna filozofia. To pozwala mi przewidywać kto w danej chwili &quot;jest na fali&quot; i będzie trzaskał gemy. Oczywiście pomyłki się zdarzają
Przerobiłem tak 400 gemów. Trafiłem 321, nie trafiłem 79. Średni kurs wyszedł mi 1,28 (z racji kursów sięgałem głównie po rozgrywki kobiece). Grane płaską stawką. Niewielki zysk. Traktuję to jako zabawę, to jest naprawdę dobra rozrywka. Gemy lecą szybko, można się pobawić.
Uważam, że skuteczność mam niską, gdybym to poważniej potraktował to kto wie. Zabawa mi się podoba więc kryteriów doboru nie stosuje praktycznie żadnych.
No i co do tej progresji.... najczęściej jest tak, że pewną ilość gemów wygrywam z rzędu, potem przychodzi pomyłka. Serie były naprawdę różne. Stąd pomyślałem, że można by było próbować grać te gemy progresją. Do podwojenia stawki potrzeba 2-4 gemy, zależy od kursów (im niższe tym więcej). Zastanawiam się czy nie lepiej byłoby zagrać właśnie w ten sposób, że podwajam stawkę i od nowa.
Kilka uwag:
- to jest zabawa, nie zarabianie, stawiam na to kwoty zapałkowe nie dom
- zapewne lepiej byłoby grać gemy w poważniejszych turniejach gdzie przełamań jest mniej (nie znam statystyk ale tak podejrzewam)
- w rozgrywkach męskich jest mniej przełamań, ale i kursy gorsze
- u kobiet zachowania i emocje są bardziej wyraziste (z reguły) i można co nieco przewidzieć
- warto byłoby się posiłkować statystykami dla danych zawodników

Zachęcam do spróbowania, zabawa dobra, zakłady lecą moment, wybór spotkań bardzo duży. Ostatnio mam czas, jeśli i Wy macie to jeszcze raz zachęcam do zabawy w typowanie gemów.
 
typer36 456

typer36

Użytkownik
Specjalnie czekałem do zakonczenia AO ponieważ chciałem też wypróbować grę na gemy w rozgrywkach uważanych za poważne. Żeby nie lać wody przedstawię, jak sytuacja wygląda od listopada.
Przerobiłem kolejne 200 gemów w ten sam sposób co wyżej ale starałem się mniej grać a więcej myśleć. Efekt jest podobny. Wyszedł plus ale mały więc sukcesu nie ogłaszam.
Natomiast osobno potraktowałem rozgrywki AO. Łącznie zagrałem 67 gemów, wyłącznie w turnieju męskim. Kursy były niskie z przedziału 1,15 - 1,25. Średni kurs wyszedł 1,17. Wybierałem pojedyncze gemy z całych spotkań, najczęściej były to końcówki setów gdy któryś z zawodników uzyskiwał wyraźną dominację a drugi się irytował. Najbardziej liczyłem na mecze faworytów, ale tam kursy są absurdalne typu 1,05 na gema, stąd musiałem wybierać nieco bardziej wyrównane mecze. Jeśli chodzi o sposób gry to stosowałem i progresję i płaską stawkę zależnie od tego co czułem i jak wyglądał przyrost zysków. Granie jednym sposobem nie przyniosłoby rezultatu, musiałbym liczyć i na wysoką skuteczność bardzo trudną do osiągnięcia i na szczęście, a tak miałem możliwość korygowania jeśli zachodziła potrzeba. Zysk ustaliłem na poziomie 147% kapitału początkowego. Na 67 gemów trafionych 55.
Minusem tego sposobu gry jest to, że pasuje prowadzić tabelki dla kontroli stanu rzeczy. Ja nie prowadziłem bo nie mam czasu na takie zabawy ale gdyby chcieć to kontynuować to jest to rzecz przydatna. Kolejny minus to konieczność oglądania spotkań, żeby wiedzieć od początku co się dzieje na korcie.
 
Do góry Bottom