>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<

Horecki: Poker to gra umiejętności

suchoparek 1,8K

suchoparek

Użytkownik
Chociaż poker został w Polsce praktycznie zakazany, nadal są ludzie, dla których jest on nie tylko pasją, ale też źródłem utrzymania. Najlepsi gracze prezentują swoje umiejętności poza granicami naszego kraju. Na jednym z przystanków 8 sezonu European Poker Tour - w Tallinie, rozmawiamy z Marcinem „Góralem” Horeckim, byłym reprezentantem Polski w narciarstwie, z wykształcenia finansistą, a obecnie członkiem PokerStars Team Pro i najlepszym polskim pokerzystą.
Mateusz Szymański: Marcinie, chyba lubisz cykl European Poker Tour - już w przeszłości zajmowałeś tutaj wysokie miejsca.
Marcin Horecki: Zgadza się. Cykl EPT to największy tour pokerowy w Europie i na świecie, nawet World Poker Tour nie ma aż tylu przystanków z tak dużymi pulami nagród i taką liczbą graczy. Najbardziej oblegane przystanki, takie jak turnieje w San Remo czy Londynie, gromadzą blisko tysiąc zawodników. Tak wysoka frekwencja przekłada się na pulę, o którą gra się toczy - w 7 sezonie EPT stawką było ponad 50 mln euro. Polacy mają już na koncie sukcesy w EPT - kilkoro z nas doszło do stołów finałowych, ja sam dwukrotnie stawałem na podium podczas turniejów organizowanych w ubiegłych latach w Londynie i Pradze..

MS: Szkoda, że nie pojawisz się ani w tym roku, ani najprawdopodobniej w przyszłym na EPT w Warszawie, bo mimo tego, że przez dwa lata turnieje odbywały się w warszawskim kasynie, z powodu ustawy o grach hazardowych szybko ich tam ponownie nie zobaczymy.

MH: To wielka strata dla całego polskiego środowiska pokerowego, że turnieje EPT nie odbywają się już w Warszawie. Ustawa została jednak zmieniona w sposób bardzo niekorzystny dla pokerzystów. Nie rozumiemy, dlaczego tak się stało. Zostaliśmy nierówno potraktowani w stosunku do innych gier, takich jak lotto, kasyna czy zakłady sportowe, które są nadal promowane. Znawcy pokera w Polsce i na świecie zgodnie twierdzą, że jest to gra umiejętności, w której decyduje strategia i sposób rozegrania kart, a nie szczęście. Gracze, nawet jeśli mają w pojedynczych rozdaniach dobre karty, jeżeli podejmują złe decyzje, to na przestrzeni wielu rozdań przegrywają. To odróżnia pokera od typowych gier opierających się wyłącznie na elemencie szczęścia i losowości.
MS: Czy można mieć nadzieję, że w ciągu kilku najbliższych lat coś się zmieni? Czy zaskarżenie ustawy do sądu czy inne działania mają szansę wpłynąć na to, żeby poker był postrzegany trochę inaczej?
MH: Tak, bardzo na to liczymy! Cały czas prowadzone są działania mające na celu zbudowanie i wzmocnienie właściwego wizerunku pokera, na którym w Polsce w dalszym ciągu ciążą zaszłości historyczne i stereotypy. Pracujemy nad tym, by je obalić. Na świecie poker jest postrzegany inaczej, traktuje się go jako rozrywkę z elementem logicznym, która świetnie uczy też podejmowania dobrych decyzji. Co ciekawe, na wydziałach ekonomicznych niektóre zajęcia prowadzone są w oparciu o strategię gry w pokera. Tak jest też w Polsce - w Instytucie Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego odbywają się zajęcia zatytułowane „Poker Texas Hold &#39;em - Aplikacje Strategii i Analizy Otoczenia Konkurencyjnego”. Dodam, że są to jedne z najbardziej obleganych przez studentów wykładów.
Inne zastrzeżenie, wysuwane zarówno przez pokerzystów, jak i grono ekspertów prawnych, dotyczy samej ustawy. Uważamy, że jest ona niezgodna z prawem europejskim. W momencie, w którym jeden z krajów Unii Europejskiej zezwala na różnego rodzaju formy hazardu, takie jak lotto, zakłady sportowe czy kasyna, to nie powinien w tym samym czasie zabraniać hazardu innego typu, gdyż jest to dyskryminacja i nieproporcjonalne regulowanie rynku. Ponadto uważamy, że poker powinien uzyskać inną kwalifikację prawną, odróżniającą go od gier hazardowych, a zbliżającą do sportu i gier umiejętności bądź, co najmniej, gier umiejętności z elementem losowym. Ufamy, że Unia Europejska zaleci zmianę tej kwalifikacji i wpłynie na inne uregulowanie kwestii pokera w Polsce.
Odrębną sprawą jest wysokość opodatkowania dozwolonych form gry w pokera w Polsce, czyli turniejów w kasynach. Stawka podatku od wygranej, wynosząca kuriozalne 25% (od każdej wygranej, a nie od zysku netto w danym okresie rozliczeniowym, przez co w praktyce jest to podatek obrotowy), jest tu kilkukrotnie wyższa niż gdziekolwiek na świecie, przez co pokerzyści stracili szansę na zyski z gry. Tak skonstruowany podatek czyni grę po prostu nieopłacalną, a ostatecznie prowadzi do całkowitej delegalizacji pokera w Polsce.
MS: Miejmy nadzieję, że w możliwie krótkim czasie cała sytuacja poprawi się. Ale wróćmy jeszcze do Twojej osoby - Twoja kariera pokerowa jest przykładem, jak zdobywać powoli umiejętności, nie przegrywając wielkich sum, co często kojarzy się z pokerem i nierzadko bywało domeną pokerzystów, na przykład w Stanach Zjednoczonych, którzy w karierze przechodzili też cięższe momenty. Ty pniesz się na szczyty powoli, ale bardzo skutecznie. Bez większych emocji i - można powiedzieć - bez tego całego hałasu, który kojarzy się z pokerem.
MH: Zgadza się. Pracowałem przez siedem lat jako doradca finansowy, dzięki temu doświadczeniu nauczyłem się właściwego podejścia do zarządzania kapitałem. Zaczynałem grać w pokera wyłącznie za wirtualne pieniądze, czyli de facto za darmo. Pierwsze kilka dolarów zainwestowałem, kiedy już byłem przekonany, że poker to naprawdę gra umiejętności. Nie znając zasad, reguł gry, można nie być tego świadomym, dopiero pierwsze starty, próby, turnieje pokazują, że szczęście to tylko składowa wygranej i to składowa, która w długim okresie traci na znaczeniu. Tu liczą się właściwe decyzje, przyjęcie odpowiedniej strategii, chłodna kalkulacja i złożona obserwacja ruchów przeciwnika. Pierwsze wygrane zainwestowałem we wpisowe do większych turniejów o wyższe stawki. W ten sposób doszedłem do etapu, w którym mogłem już grać satelity (turnieje eliminacyjne - przyp. MS) do największych turniejów na świecie. Nie dość, że udało mi się te satelity wygrać, to jeszcze osiągałem dobre wyniki w turniejach głównych.
Wszystkim, którzy chcą zacząć swoją przygodę z pokerem, polecam start od dobrego poznania zasad i gier z jak najniższymi stawkami czy nawet bez stawek. Na początku pokera powinno się traktować jako zabawę, a nie metodę zarabiania pieniędzy, ponieważ bez solidnego przygotowania po prostu się nie uda.
Natomiast odnosząc się do karier indywidualnych pokerzystów - pomijając pojedyncze przypadki, moje kilkuletnie doświadczenie w tej grze wskazuje, że najlepsi pokerzyści stosują zasady bankroll management, czyli zarządzania ilością gotówki. W finansach - podobnie jak w życiu - nie powinno się lokować całego kapitału w jedną inwestycję. To zasada zbliżona do stosowanej na giełdzie - tam także dzielimy portfel, zamiast inwestować wyłącznie w akcje jednej spółki. To gwarantuje bezpieczeństwo naszego kapitału. Podobnie jest w pokerze - nawet najlepsza karta w pojedynczym rozdaniu nie gwarantuje wygranej. Z tego względu nie inwestujemy całych pieniędzy w jeden stół, jeden turniej czy jedno rozdanie. Osobiście nigdy nie daję na stolik więcej niż 1/20 czy 1/40 mojego bankrolla, czyli pieniędzy, jakimi dysponuję na grę w pokera. Kierując się takimi zasadami, nikt nie powinien zbankrutować. Uważam, że dobre zarządzanie środkami to kluczowa sprawa, aby osiągnąć sukces w pokerze.

MS: W tej chwili mamy na rynkach dosyć spore zawirowania. Dobrze wiemy, że tak naprawdę w pokerze liczy się jedna waluta - dolar. Euro również dzięki EPT ma większe znaczenie, ale w pokerze online dolar wiedzie prym. Czy możesz zdradzić, w jaki sposób - jeżeli to robisz - chronisz się przed zawirowaniami kursowymi i czy stosujesz jakieś inne instrumenty finansowe czy inne waluty?

MH: W życiu także stosuję sprawdzone instrumenty finansowe i korzystam z mojego profesjonalnego doświadczenia, wyniesionego z pracy w finansach. Z tego względu także na co dzień staram się dzielić mój bankroll. Część pieniędzy, którymi dysponuję, po prostu wypłacam na bieżące wydatki, a część inwestuję w różne aktywa. Staram się też dzielić ryzyko kursowe, aczkolwiek pomimo wygranych w walucie jestem raczej przywiązany do złotówek. Nawet kredyt zaciągnięty kilka lat temu, kiedy sytuacja franka szwajcarskiego była zgoła inna, a koszty wysokie, zdecydowałem się na złotówki, by zabezpieczyć się przed wahaniami kursowymi. Osobom zarabiającym zaś w złotówkach tym bardziej polecam korzystać z kredytów w rodzimej walucie, aby się zabezpieczyć przed takimi sytuacjami, jaka jest na rynkach w ostatnim czasie.
MS: Jak wygląda współpraca z PokerStars w momencie, gdy jesteś członkiem ich profesjonalnej drużyny?
MH: Przynależność do Teamu PokerStars Pro to przede wszystkim ogromny kapitał wiedzy i doświadczenia, który wnoszą najlepsi pokerzyści na świecie. Dzięki PokerStars możemy się nim dzielić, co przekłada się na nasze decyzje, strategię gry i w końcu wygrane.
MS: Jakie masz wrażenia po pierwszym dniu turnieju w Tallinie?
MH: Pierwszy dzień turnieju rozpoczął się całkiem nieźle, na początku zdobyłem trochę żetonów, ale potem było już cały czas „do góry”, „w dół”. Zakończyłem grę z prawie 22 tysiącami żetonów przy startowej puli wynoszącej 30 tysięcy żetonów. Jestem jeszcze w grze, choć mam nieco do nadrobienia. Jestem cały czas dobrej myśli.
MS: Podzielisz się Twoimi planami na najbliższą przyszłość?
MH: Na pewno będzie to EPT Barcelona, czyli drugi przystanek tego sezonu ETP. Potem możliwe, że pojadę do Londynu. Na pewno będę grał w Pradze i prawdopodobnie w San Remo. Chciałbym odwiedzić większość przystanków EPT w tym sezonie.
Poza tym cały czas staram się w Polsce działać na rzecz legalizacji pokera. Liczymy, że z pomocą Unii Europejskiej uda się w Polsce wprowadzić regulacje dopuszczające legalną i kontrolowaną grę, oferowaną przez licencjonowanych operatorów offline i online. Doświadczenia z zagranicy wskazują, że to właśnie legalizacja, licencjonowanie i właściwe opodatkowanie pokera pozwala najlepiej chronić społeczeństwo i konsumentów, czyli graczy, a przy tym znacząco zasila budżety państw.
MS: Dziękuję za rozmowę i życzę wielu sukcesów zarówno w grze, jak i w obszarze działań „politycznych”.
MH. Dziękuję bardzo.
Rozmawiał Mateusz Szymański.
„Góral” zakończył swoje zmagania drugiego dnia turnieju. Do stolika finałowego dotarł jednak inny Polak, Grzegorz „Obywatel G” Cichocki, który zakończył turniej na drugim miejscu i zainkasował wygraną w wysokości 180 000 euro.
Źródło: Rozmowa Bankier.pl
 
suchoparek 1,8K

suchoparek

Użytkownik
- Zakazanie pokera w Polsce, to pokłosie walki z całym sektorem hazardowym. Ale poker to gra umiejętności - nie powinien być regulowany przez ustawę hazardową. Nie ma żadnych badań wskazujących na to, że jest bardziej uzależniający niż inne gry, które są dozwolone. A w Lotto można grać - mówi Sport.pl najlepszy polski pokerzysta Marcin Horecki.


Jacek Kapica, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów w rozmowie z Bankier.pl:
Gra w pokera jest grą hazardową opartą na elemencie losowym (rozdaniu kart), co potwierdził wyrok sądu administracyjnego. Podobnie ta gra jest traktowana w wielu krajach. Jednocześnie ze względu na bezpośrednie uczestnictwo w grze oraz następujące w jej toku rozstrzygnięcie, gra w karty buduje uzależnienia w większym stopniu niż np. zakłady wzajemne, których wynik jest ogłaszany w określonym odstępie czasowym od ich zawarcia.
***

Dominik Szczepański: Czym jest hazard?

Marcin Horecki*, członekTeamu PokerStars Team PRO: To gra, w której jesteś z góry skazany na porażkę. Przykładami są ruletka, black jack czy automaty.
A poker?
Jest sportem, bo opiera się na umiejętnościach. Gracz ma bezpośredni wpływ na przebieg rozgrywki, podejmuje decyzje i to od niego zależy, jak gra się potoczy. Karty są tylko narzędziem. W krótkim okresie występuje element losowy, natomiast w długim okresie jest on niwelowany do zera poprzez podejmowanie trafnych decyzji.
To dlaczego Polska jest jednym z niewielu krajów w Europie, w którym poker jest zakazany?
My także stawiamy sobie to pytanie. Wydaje mi się, że jest to pokłosie walki z całym sektorem hazardowym w Polsce, choć w ocenie środowiska pokerowego nie znajduje ono oparcia w rzeczywistości. Poker to gra umiejętności, nie powinien być więc regulowany przez ustawę hazardową, a jeśli już, to na pewno nie powinien być w niej tak drastycznie opodatkowany lub zakazywany. Co więcej, dysponujemy ekspertyzami, które dowodzą, że taka regulacja pokera jest sprzeczna z prawem Unii Europejskiej. Z powodu restrykcji prawnych gracze z zagranicy przestali do nas przyjeżdżać, natomiast polscy pokerzyści muszą jeździć za granicę, żeby w ogóle grać. Tymczasem wystarczyłoby pokera licencjonować, opodatkować i zalegalizować, by zapewnić bezpieczeństwo graczom i znaczące wpływy do budżetu państwa. Do takiego rozwiązania staramy

Jak wygląda kwestia opodatkowania pokera w innych krajach?

Organizator gry, czyli kasyno albo klub pokerowy, pobiera opłatę od rozdania albo wpisowego do turnieju. Od tej opłaty odprowadza się pewną część, czyli podatek. W Polsce tzw. gry stolikowe (między graczami - przyp. red) zostały całkowicie zabronione. Turnieje zostały opodatkowane dodatkowym 25-procentowym podatkiem, poza dodatkowym kosztem uzyskania licencji przez kasyno. Porównując z innymi państwami - największy podatek jest w Danii i Estonii, gdzie wynosi odpowiednio 3 i 5 procent. W Polsce jest 10-procentowa prowizja, którą pobiera kasyno i jeszcze wspomniane 25 procent od każdej wygranej. Ten system oznacza, że nawet najlepsi gracze nie mogą wygrywać. Nie opłaca im się to wszystko. Teoretycznie więc możemy grać w pokera w kasynach, ale przy takim opodatkowaniu, poker został faktycznie zdelegalizowany.
To jak wygląda twoje życie?
Jeżdżę na międzynarodowe turnieje pokera. Do 2009 roku graliśmy normalnie w Polsce, w warszawskim hotelu Hyatt odbywały się turnieje European Poker Tour. Korzyści czerpali z tego zarówno pokerzyści, jak i budżet państwa.
Jaki procent był wtedy odprowadzany?
Od całej 10-procentowej prowizji, jaką pobierało kasyno, 45 procent było odprowadzane do budżetu jako podatek, czyli około 4,5 procent wpisowego. Po wprowadzeniu ustawy wpływy podatkowe z tego tytułu spadły kilkunastokrotnie. Gracze zaczęli wyjeżdżać za granicę, a w Polsce odbywają się tylko małe, symboliczne wręcz turnieje.
W ogóle nie opłaca się u nas grać?
Nie. W tym momencie gracz poza środkami idącymi na pulę nagród musi zapłacić jakieś 50 procent dodatkowo ponad wpisowe w formie prowizji i podatków. Załóżmy, że zawodnik płaci 1100 zł. 100 zł to prowizja za możliwość gry, a 250 zł to podatek. Do puli nagród idzie tylko 750 zł, a 350 zł to prowizje i podatki. Rachuba jest prosta. Najlepsi gracze osiągają zwrot z inwestycji właśnie w okolicach 50 procent. Dobrzy czy średni grają na poziomie 20 - 30 procent zwrotu. Już wówczas gra się nie opłaca, korzystniej jest wyjechać zagranicę, nawet uwzględniając koszty przejazdu i zakwaterowania.
Rząd tłumaczy się, że poker jest zakazany, bo ma wysoką szkodliwość społeczną.
Nie zgadzamy się z tym stwierdzeniem. Nie ma żadnych badań wskazujących na to, że jest bardziej uzależniający niż inne gry, które są dozwolone. Warto natomiast zwrócić uwagę, że poker - w odróżnieniu od ruletki, lotto czy automatów, w których nic od gracza nie zależy - wymaga umiejętności, dobrej strategii gry i doświadczenia. Trzeba analizować to, co się wydarzyło do tej pory na stoliku, obserwować strategię rywali i antycypować ich ruchy. Poker uczy podejmowania rozsądnych decyzji, które można potem przenieść do prawdziwego życia, do takich spraw, jak analiza opłacalności zaciągania pożyczek czy do podejmowania najlepszych przedsięwzięć inwestycyjnych. Moje kilkuletnie doświadczenie w pokerze wskazuje jasno, że znakomita większość graczy gra sporadycznie dla przyjemności albo są zawodowcami i grają w celach zarobkowych, traktując pokera jako pracę. W żadnym z tych dwóch przypadków nie ma mowy o uzależnieniu.
Na pewno?
Odwołam się do przykładu. Jak wyglądają reklamy lotto? Dominują w nich zachęcające hasła, takie jak: &quot;zagraj, skreśl szczęśliwe numerki, wielka kumulacja&quot; itd. Dla mnie to jest bardziej uzależniające. Argumentowanie, że poker jest szkodliwy, kiedy dopuszcza się inne formy hazardu, których niekorzystny wpływ na graczy jest niepodważalny, nie ma pokrycia. Jesteśmy przekonani, a wraz z nami grono naukowców i ekspertów, że poker to gra umiejętności.
Jaka jest szansa, że przy stole może dojść do oszustwa?
Bardzo niewielka. Gry na żywo odbywają się w kasynach albo klubach pokerowych, w których zainstalowane są kamery, a grę obserwują sędziowie stolikowi i sędziowie główni turnieju. Także sami gracze zwracają uwagę na wszelkie nieprawidłowości. To nie są sceny z Wielkiego Szu albo filmu, w którym ktoś siedzi we fraku, u pasa ma rewolwer, a w dymie papierosowym można powiesić siekierę. Teraz gra się w dużych salach konferencyjnych, jak na turniejach szachowych czy brydżowych. Jeśli chodzi o grę on-line, szansa na oszustwo jest jeszcze mniejsza, bo istnieją specjalne programy, które śledzą historię rozdań graczy. Poza tym dla dobrych graczy zyski z długofalowej gry są o wiele wyższe, niż możliwość oszustwa w pojedynczym rozdaniu. To nie jest dawny poker, gdy można było wyciągnąć kartę z rękawa. Dziś wszystkie karty są na stole.
Rząd zapowiedział, że będzie walczył ze stronami pokerowymi. Nawet zagranicznymi, które mają polską wersję.
Musimy rozgraniczyć strony szkoleniowe od tych, na których gra się na pieniądze. Te pierwsze to tylko zbiór zasad, strategii czy filmów szkoleniowych. Nie ma tu żadnej kolizji z prawem.
Ale po co uczyć się grać, skoro nie można?
Jak już mówiłem, umiejętność gry w pokera to także znajomość zasad rozsądnego inwestowania i podejmowania dobrych decyzji biznesowych i strategicznych, co może przydać się nie tylko przy stole. Nauka gry procentuje przez całe życie. Wierzymy też, że przepisy dotyczące pokera wkrótce się zmienią i polscy gracze, nie tylko przebywający zagranicą, będą mogli legalnie grać.
Ale co rząd może zrobić stronom, na których gra się na pieniądze? Jak śledzić graczy i czy to w ogóle jest możliwe? Czy to się opłaca rządowi?
Przykłady z zagranicy pokazują jasno, że to, co się naprawdę rządom opłaca, to licencjonowanie pokera, które pozwala zarówno chronić graczy, kontrolować operatorów, jak i zapewnić solidne wpływy do budżetu. Dlaczego Polska nie miałaby pójść tropem Włoch, Danii, Estonii, Hiszpanii czy Francji?
*Marcin Horecki. Pierwsze kroki jako pokerzysta stawiał 7 lat temu. W turniejach na żywo zadebiutował w 2006 roku podczas Barcelona Open. Największe sukcesy: podczas turnieju EPT w Londynie w 2008 r zajął trzecie miejsce i wygrał ponad 500 000 USD. Wynik ten powtórzył w turnieju EPT w Pradze w 2010 r, kiedy wygrał niemal 250 000 euro. Zanim zaczął grać, był doradcą finansowym.
źródło: sport.pl
 
sylwek2012 1,1K

sylwek2012

Użytkownik

Jacek Kapica, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów w rozmowie z Bankier.pl:
Gra w pokera jest grą hazardową opartą na elemencie losowym (rozdaniu kart)
źródło: sport.pl
Dlaczego nikt nie weźmie pod uwgagę jaki procent w pokerze stanowi element losowości ?Na grę w pokera składa się kilkanaśćie czynników i akurat losowość jest najmniej ważna. To czy poker może powodować uzależnienie zależy od predyzpozycji graczy, napewno nie powoduje większego uzależnienia niż inne gry hazardowe np jednorękie bandyty czy ruletka dlatego że dla początkującego gracza wygrane są o wiele wiele mniejsze niż grał by za te same pieniądze w kasynie, a wygrana również motywuje do dalszej gry. Pozatym poker to gra która nigdy nie może się nudzić tzn można rozgrać kilkadziesiąt tysięcy rozdań i wciąż gra będzie ciekawa, cały czas trzeba doskonalić swoje umiejętnośći. Nie znam żadnego początkującego pokerzysty który podczas jednej gry zarobił jakieś wielkie pieniądze, natomiast są osoby które grając pierwszy raz w kasynie wygrały naprawde duże pieniądze. To świadczy jedynie o tym że % ryzyka jest dużo wyższy w innych grach kasynowych. Im większe ryzyko tym większa wygrana.
 
old-spice 0

old-spice

Użytkownik
Dokladnie popieram wypowiedz Sylwek2012. Na naszcze nieszczescie my swoimi sugestiami malo mozemy ,zwojowac,. Natomiast zawsze mozemy dolozyc swoja mala cegielke i wyrazic swoje niezadowolenie z faktu ze legalnie nie mozemy grac w pokera np. na portalach spolecznosciowych takich jak facebook. Ja osobiscie nawet jesli mam swiadomosc ze to moze nie wiele zdzialac to klikna ewentualnie dolacze do grupy ktorych teraz jest naprawde wiele promujacych legalizacje gry w pokera w Polsce.
 
Do góry Bottom