>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<

Klubowe Mistrzostwa Świata 2017 - kobiety

Status
Zamknięty.
ravvv 501

ravvv

Użytkownik

Dzisiaj w nocy zaczynają się Klubowe Mistrzostwa Świata w piłce siatkowej kobiet. Gospodarzem jest japońskie Kobe i zmierzą się najlepsze obecnie siatkarskie zespoły klubowe. Tytułu bronić będzie tureckie Eczacibasi, a w Manili tytuł MVP zdobyła serbska atakująca, Tijana Boskovic. Faworytem wydają się być niedawne zwyciężczynie Ligi Mistrzyń czyli zespół VakifBanku. A może powalczy któraś z brazylijskich drużyn, bądź też japońskich? W tamtym roku podium obsadziły europejskie drużyny, być może teraz to się zmieni. Przede wszystkim jest to okazja, żeby obejrzeć siatkówkę na naprawdę wysokim poziomie. A jakie są Wasze typy? VakifBank wygra te rozgrywki równie łatwo, co Ligę Mistrzyń, czy raczej napotka na zdecydowany opór któregoś rywala? A może Eczacibasi, po w sumie straconym sezonie, obroni tytuł i wygra po raz trzeci z rzędu? Emocji na pewno nie powinno zabraknąć, zatem gorąco zachęcam do dzielenia się swoimi typami wraz z krótkimi analizami.
 
Otrzymane punkty reputacji: +10
ravvv 501

ravvv

Użytkownik
Volero-Eczacibasi, godz. 05:45, Eczacibasi zwycięstwo za 1,60 (Fortuna) ⛔ 3:0 (25:22, 25:20, 26:24)

Ja w tym pojedynku idę zdecydowanie w stronę Eczacibasi. Bronią one tytułu najlepszej drużyny z poprzedniego sezonu, gdzie w finale pokonały po tie-breaku Casalmaggiore. Turecki zespół jest trochę dziwną drużyną o czym już kilkukrotnie wspominałem- personalnie chyba najmocniejszy, a na pewno top3 na świecie, jednak brakuje drużyny. Dla Eczacibasi ten sezon jest naprawdę słaby, patrząc przez pryzmat ich ambicji: zaledwie półfinał w lidze i porażka z Fenerbahce, a w Lidze Mistrzyń 0:3 z drugim odwiecznym rywalem, VakifBankiem.

To ostatnia szansa, żeby ekipa ze Stambułu wywalczyła jednak jakieś trofeum i pożegnała ten sezon z twarzą. Skład mają mocniejszy niż Volero, które od jakiegoś czasu dobija się do europejskiej czołówki, natomiast czegoś w tej drużynie brakuje. Są niezłe nazwiska, na rozegraniu gra Bojana Zivkovic, w odwodzie jest też Brazylijka Fabiola, chociaż ona już swoje lata ma. Środek siatki na pewno na plus, bo grają tam Akinradewo i Orłowa, czyli reprezentantki odpowiednio USA i Rosji. Problem polega tylko na tym, że często piłka jest niezbyt dokładnie dograna, daleko od siatki i gra z nimi jest niemożliwa, a co najmniej bardzo ryzykowna. Przyjmujące, czyli Bułgarka Rabadzieva i Kubanka Carcases to dość widowiskowe siatkarki, potrafią wysoko łapać piłkę w ataku i uderzać nad blokiem, ale ich największym problemem jest dostarczenie w punkt piłki po zagrywce przeciwniczek. Naprawdę łatwo je ruszyć zagrywką, co pokazywał VakifBank w decydujących bojach o Final Four Ligi Mistrzyń. Obydwie są bardzo ofensywne, trochę mi brakuje bardziej defensywnej zawodniczki też na tej pozycji, która z Popovic uspokoiłyby przyjęcie. Atakująca Rychliuk z reguły gra dość pewnie w ataku i zdobywa sporo punktów. Ten team to w ogóle bardzo międzynarodowa zbieranina.

W Eczacibasi sprawa ma się oczywiście podobnie. Boskovic, Larson-Burbach, Koshelieva, Ognjenovic, Adams- tam naprawdę ma kto grać. Sezon klubowy dobiega końca więc będzie to ostatnia szansa, żeby coś wygrać jeszcze, turecki zespół wygrał dwie ostatnie edycje KMŚ więc powinny się one podtrzymać passę. Volero też formą specjalnie nie błyszczy, w ostatnim meczu mordowały się w finale pół-amatorskiej ligi szwajcarskiej z Aesch Pfeffingen i powodem do dumy to na pewno nie jest, bo wygrały dopiero w tie-breaku.

Najważniejszym czynnikiem, dla którego stawiam na Eczacibasi jest jednak coś innego. Otóż po tym sezonie nastąpią ogromne zmiany w Volero. Prezes zapowiedział już, że drużynę opuści większość zawodniczek, szczególnie tych z najwyższymi kontraktami. Czarę goryczy przelał (kolejny) brak awansu do Final Four Ligi Mistrzyń i w konsekwencji główni sponsorzy mają przykręcić kurek z pieniędzmi. Od teraz Zurych ma być miejscem, gdzie będą ogrywane i szlifowane młode diamenty, na przyszły sezon mają być zakontraktowane młodziutkie środkowe: Lazarenko i Anajaku. Ten turniej będzie zatem ostatnim, w jakim Volero zagra w obecnym składzie, jak wpłynie to na mobilizację, to każdy może sobie sam odpowiedzieć. Według mnie, nie będą się one nie wiadomo jak zabijać o wygraną, raczej potraktują to jako fajną przygodę. W Eczacibasi sytuacja jest trochę inna i to dla nich ostatnia okazja, żeby pokazać, iż zasługują na bardzo wysokie kontrakty, które mają tam podpisane. Kolejne rozczarowanie oznaczać może wietrzenie kadry; mobilizacja, doświadczenie i po prostu jakość jest po stronie Eczacibasi, dlatego uważam, że warto grać w ich stronę. Swoją drogą szkoda, że na Fortunie nie ma typów na ilość punktów i handicapy, bo z reguły można było tam coś fajnego złapać.
 
Otrzymane punkty reputacji: +1
ravvv 501

ravvv

Użytkownik
Przestawię swoje propozycje na dzisiejsze spotkania, bo widzę, że na Fortunie pojawiła się dość rozbudowana oferta na tą kolejkę. Jak już wspominałem powyżej, gorąco zachęcam innych do pisania analiz, dzielenia się swoimi przypuszczeniami, typami, prognozami jak spotkanie może wyglądać. Nikogo nie zmuszam do grania tego, co ja gram, trochę czasu też staram się na to poświęcić, a później jak widzę takie komentarze, jak użytkownika furi1983, to mi ręce opadają. No nic, &quot;tylko ten nie popełnia błędów, kto nic nie robi&quot;. Zatem przejdźmy już do meritum, podam swoje PROPOZYCJE na te mecze, może ktoś skorzysta.

Osasco-Eczacibasi, godz. 03:00, +176,5 pkt. za 1,50 (Fortuna)​
⛔ 1:3 (21:25, 25:20, 16:25, 13:25) 4 sety owszem były, ale w obu przypadkach zabrakło kilku małych punktów.
Wczorajszy mecz totalnie nie wyszedł zespołowi Eczacibasi. Kosheleva jak na razie to totalne nieporozumienie w tej drużynie, wczoraj ściągnięta w trakcie pierwszej partii. Zdobyła 1 pkt., jej skuteczność w ataku to 1/4, co jak na tak znakomitą siatkarkę, to wynik bardzo słaby. Katastrofalnie zagrała na ataku Neslihan, która osiągnęła bilans 0/9, ale ona już od dłuższego czasu jest pod formą i nie wiem dlaczego wyszła w pierwszej &quot;szóstce&quot;. Dopiero wejście Tijany Boskovic pozwoliło nawiązać równorzędną walkę i wyglądała ona bardzo dobrze, zdobyła 17 pkt. i była najlepiej punktującą zawodniczką całego spotkania. W ataku na 25 otrzymanych piłek skończyła 12, miała 48% skuteczności, dorzuciła 2 punkty blokiem i 3 zagrywką. Dzisiaj powinna zatem wyjść już w pierwszym składzie. Dobrze bardzo prezentowała się na środku Adams (70%) w ataku, dwa bloki, nieźle też Larson-Burbach, choć ją stać na jeszcze więcej.

W Osasco Nestle kadra wygląda naprawdę bardzo solidnie. Skład oparty o doskonałe Brazylijki: świetną rozgrywającą Dani Lins, na przyjęciu Gabriela de Souza, Tandarę Caixetę, na środku bardzo obiecująca Correa, wsparte przez znaną z Chemika Bjelicę. Fajnie to wygląda, wiadomo, że zawsze z zespołami brazylijskimi gra się ciężko, bo one świetnie grają w obronie i są doskonale zorganizowane. Wczoraj rozbiły w pył japoński zespół (do 11, 17 i 19) NEC Red Rockets, były lepsze w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła, ale to w mojej ocenie najsłabsza drużyna tego turnieju i może ambicją będą w stanie ugrać seta, dwa, ale nie więcej. Najlepiej puntkowała środkowa Correa- 8 pkt. z ataku (8/13) i po 4 &quot;oczka&quot; dołożyła zagrywką i blokiem. Wyglądało to dobrze, ale też rywal był po prostu nie z tej półki.

To powinien być naprawdę ciekawy pojedynek, zderzenie dwóch zupełnie różnych stylów siatkarskich. Kto wyjdzie z niego obronną ręką? Naprawdę nie mam pojęcia, ale nie przypuszczam, żeby i tym razem miało się tu skończyć w trzech setach. Być może obejrzymy tutaj pierwszy tie-break w tym turnieju, bo okazja ku temu będzie znakomita. Liczę na przebudzenie Koshelevej, bo jej granie na takim poziomie po prostu nie przystoi, zderzenie dwóch różnych kultur siatkarskich i bardzo zacięty pojedynek. Ja widzę tutaj min. 4 sety. Trener Barbolini na pomeczowej konferencji stwierdził, że jego zespół nie ma już żadnego marginesu błędu i po prostu musi dawać z siebie wszystko.

Rexona Ades-VakifBank, +175,5 pkt. za 1,65
(Fortuna)​
⛔ 1:3 (17:25, 15:25, 25:20, 15:25)

W drugim pojedynku brazylijsko-tureckim również idę w stronę overu punktowego. To spotkanie to prawdziwy crème de la crème, spotykają się bowiem najlepsza drużyna Starego Kontynentu, jak tez Ameryki Łacińskiej. Obydwie drużyny już opisywałem przy okazji ich wcześniejszych pojedynków. Rexona to tegoroczny mistrz Brazylii (po zwycięstwie w finale z Osasco) i na pewno trzeba na tą drużynę uważać. Wczoraj najwięcej punktów, 19, zdobyły atakująca Monique Pavao oraz przyjmująca Drussyla Costa, chociaż skutecznością w ataku jakoś specjalnie nie błysnęły (odpowiednio 37% i 42%), natomiast pamiętać należy, że drużyny japońskie zawsze doskonale grają w polu i tych piłek podbitych zawsze mają masę. Ciężko jest tam zaatakować bezpośrednio w parkiet. Fajnie na przyjęciu zaprezentowała się reprezentantka Canarinhos, Gabi i w tej drużynie bardzo dużo zależy od niej. Rexona wygrała walkę w bloku 14 do 9, no i była skuteczniejsza w ataku. W kadrze jest też była zawodniczka... VakifBanku, Holenderka Anne Buijs, ale ona weszła wczoraj tylko na zmianę w drugim secie, zobaczymy jak to dzisiaj będzie wyglądać.

VakifBank na pewno jest faworytem tego pojedynku, ale zawodniczki z Brazylii powinny postawić jednak opór najlepszej europejskiej drużynie. W niesamowitej formie jest Chinka Zhu i Guidetti na konferencji prasowej nie mógł nachwalić się gry swojej młodej gwiazdy. Wczoraj Azjatka skończyła 12/27 ataków, dorzuciła do tego też dwa bloki. Lepiej od niej punktowała tylko holenderska atakująca, Sloetjes (16 pkt.). Spore problemy ze skutecznością miały wczoraj Kimberly Hill (23% skuteczności) oraz środkowa Rasić, która skończyła tylko 3 z 10 zagranych do niej piłek, co w jej przypadku jest bardzo zaskakującym wynikiem, bo znana jest ze swojej świetnej gry. W tym meczu, żeby myśleć o wygranej, VakifBank potrzebuje lepszej dyspozycji obu siatkarek, bo inaczej będzie ciężko. Troszkę dziwne też, że więcej okazji do zaprezentowania się nie dostała Gozde, bo to nieco niedoceniana, a bardzo dobra siatkarka.

Ze stawką nie należy szaleć, bo to bardziej pojedynki do oglądania i delektowania się siatkówką na najwyższym poziomie, ale w moim odczuciu warto spróbować. Najlepsze drużyny z Europy i Ameryki Południowej? Wydaje mi się, że emocji nie powinny w takim pojedynku zabraknąć!

Pozostałe mecze​


O kolejnych meczach nie chcę mi się już rozpisywać, bo jestem zmęczony, ale widzę tutaj zwycięstwo Dynama w stosunku 3:0 ✅✅, maksymalnie 3:1. Bardzo dobrze grała wczoraj Goncharova, zdobyła 19 pkt., ale zabrakło jej wsparcia reszty koleżanek z zespołu. Rosjanki będą baaardzo dominować swoimi warunkami fizycznymi w tym pojedynku, a szczególnie gdy włączą dobrą zagrywkę, to może być to jednostronny pojedynek. Wczoraj tragicznie zagrała Szczerban i z 31 ataków skończyła... 3 (słownie: trzy), nie osiągając nawet 10% skuteczności. Dzisiaj powinna już znacznie się poprawić, tak samo jak de la Cruz i wydaje mi się, że można próbować to grać, a już na pewno -175.5 pkt. za 1,52 ✅✅ w Fortunie, bo ten typ ma duże szanse wejść nawet przy czterech setach.

Tak jak wspominałem zespół Red Rockets to dla mnie najsłabszy uczestnik KMŚ i powinno się jutro skończyć również 3:0 dla Volero ✅ po kursie 1,47 ✅. Mnie drużyna z Zurychu bardzo pozytywnie zaskoczyła wczoraj, wygrywając z Eczacibasi w trzech setach. Może na sam koniec dziewczyny chcą się pokazać z jak najlepszej strony, wiedząc, że to może być dla tej drużyny ostatni występ na długi czas w takim turnieju.
 
Otrzymane punkty reputacji: +12
ravvv 501

ravvv

Użytkownik
Volero-Rexona Ades, 13.05.2017, godz. 12:10, Rexona zwycięstwo za 2,28 (Fortuna) ✅✅ 1:3 (13:25,16:25,25:21,24:26) Zaskakująco łatwo to Brazylijki wygrały, pierwsze dwa sety to w ogóle deklasacja Volero.
Dziwią mnie kursy wystawione w tym meczu w ten sposób, bo na Volero obecnie kurs jest 1,60 i w mojej ocenie jest on nieadekwatny. Wczoraj Rexona wygrała z Dynamem Moskwa 3:1, chociaż wg bukmacherów nie były one faworytkami. Na razie jako jedyne ugrały seta z VakifBankiem, który (niejako tradycyjnie) idzie jak burza przez te rozgrywki.
Wczoraj świetnie zagrała ex-reprezentantka Brazylii, Juciely. Z 23 piłek skończyła aż 14, do tego dołożyła 3 punktowe bloki. Znowu Drussyla Costa pokazała się z bardzo dobrej strony, punktowała 22 razy, tyle samo co rosyjska supergwiazda, Goncharova. Gabi wczoraj miała 37% skuteczności w ataku i dzisiaj chyba będzie musiała trochę lepiej zagrać w ataku, żeby brazylijski zespół myślał o wygranej. Rexona grała przede wszystkim dużo skuteczniej w ataku, bo zdobyła w tym aspekcie 66 punktów, przy 50 moskiewskiego giganta, co różnicą jest znaczną. Dynamo lepiej za to prezentowało się głównie w bloku, no ale do tego już zdążyły przyzwyczaić.
Volero wczoraj też odniosło zwycięstwo, i to nie przegrywając nawet jednej partii. Triumfowały zresztą w starciu z drugą drużyną z Kraju Kawy, Osasco Nestle. Trochę dziwnie ułożył się pierwszy set, bo brazylijski team prowadził 23:20 i nagle zrobiło się 23:24, a nawet 23:25, ale challenge jeszcze przedłużył tę partię. Volero bardzo pozytywnie mnie jak na razie zaskakuje , osiągnęły 3 zwycięstwa, ba, nie przegrały nawet jednego seta. Wspominałem już we wcześniejszym poście, że jednak gra z drużynami brazylijskimi należy do naprawdę trudnych zadań. Rexona jest obecnym mistrzem Brazylii, rundę zasadniczą zakończyły bodajże z bilansem 21 zwycięstw i 1 porażki, tam jest cała masa reprezentantek Brazylii + Holenderka Buijs. Wczoraj niesamowite spotkanie rozegrała Kubanka Carcases, osiągnęła ona bowiem w ataku skuteczność na poziomie 79% (11/14), co jak na rozgrywki kobiece, jest wynikiem nieprawdopodobnym wręcz. Z tym, że jest jedno &quot;ale&quot;- nie sądzę, aby drugi raz udało się jej zagrać na takim samym poziomie. Niejako tradycyjnie najlepiej punktowała Rychliuk, zdobyła 12 pkt. na dobrej skuteczności 45% (9/20).
Volero jak do tej pory gra naprawdę dobry turniej. Takie turnieje, a już szczególnie rozgrywki kobiece, mają to do siebie, że zawsze przychodzi ten jeden mecz, który drużyna siłą rzeczy rozgrywa po prostu słabszy. Ja zdecydowanie widzę tutaj szanse Rexony. Brazylijska drużyna to najlepsza ekipa Ameryki Południowej, a Volero, mimo całego szacunku, nie potrafiło się nawet zakwalifikować do Final Four Ligi Mistrzyń. Nie wierzę też, że Kenia Carcases rozegra drugi raz tak świetny mecz w ataku i zagra kolejny raz tak skutecznie. Volero to bardziej siłowo grająca drużyna, Rexona wręcz odwrotnie, bardziej technicznie, no i są dobrze zorganizowane w grze obronnej. Po takim kursie wg mnie grzechem byłoby tego nie zagrać, można próbować jeszcze w dublu +176,5 pkt. za 1,50 (Fortuna), bo jednak nie wyobraża, sobie, żeby miał to być znowu jednostronny pojedynek.
 
Otrzymane punkty reputacji: +66
ravvv 501

ravvv

Użytkownik
Eczacibasi-Volero, godz. 05:10, Eczacibasi zwycięstwo za 1,66 (Fortuna)​
⛔ 2:3 (22:25, 15:25, 25:22, 25:23, 12:15)​


Drugie spotkanie pomiędzy tymi drużynami na tym turnieju. Już raz zagrałem dokładnie to samo i wówczas typ był przegrany, niespodziewanie Volero wygrało 3:0. Dzisiaj ponawiam ten sam typ, Eczacibasi jest zespołem po prostu lepszym i nie widzi mi się, że miałyby tutaj dwa razy przegrać. Szwajcarski zespół do tej pory grał naprawdę nieźle, ale Rexona baaardzo brutalnie je sprowadziła na ziemię, w dwóch setach je roznosząc.

Eczacibasi mocno powalczyło w półfinale z faworyzowanym VakifBankiem, twardo się im postawiły i przegrały po 4 niezwykle wyrównanych setach. Dodatkowo za powodzeniem tego typu przemawia fakt, że Barbolini nie bał się posadzić na ławce Koshelevej, dał tym samym szansę młodziutkiej Hande Baladin i wyglądało to lepiej. Niedoświadczona Turczynka skończyła co prawda tylko 7/28 punktów, ale dołożyła do tego aż 5 bloków i była trzecią najlepiej punktującą zawodniczką w swojej ekipie. Co najważniejsze, pokazała jednak wolę walki, czyli to, czego brak najbardziej u Rosjanki raził w oczy. Doskonale na tym turnieju gra jak do tej pory Serbka Boskovic, o czym już pisałem. Tym razem zanotowała skuteczność 16/28, czyli ponad 50%, co wynikiem jest świetnym, zważywszy na klasę rywala. Dzisiaj liczę, że podtrzyma formę i zagra równie dobrze. Stawiam, że jak Turczynki wygrają, to zostanie najlepszą atakującą turnieju. Eczacibasi wczoraj miało więcej punktów zdobytych z ataku (50 do 45) i z bloku, natomiast oddały VakifBankowi trochę za dużo po błędach własnych (19 do 30), co wiąże się też natomiast ze stylem grania przeciwko triumfatorkom Ligi Mistrzyń, gdzie trzeba dużo ryzykować, żeby myśleć o zwycięstwie.

Ja wierzę w kolejny dobry mecz Eczacibasi w każdym razie. Volero wczoraj, co zresztą opisywałem w poście powyżej, zagrało już znacznie słabiej. Carcases nie utrzymała &quot;dnia konia&quot;, miała 13/34, co wynikiem jest już znacznie bardziej przeciętnym. Słabo grała regularna do tej pory Rychliuk (20% skuteczności w ataku) i została zmieniona. Niezłą zmianę dała Mammadova, ale ona już lata świetności ma za sobą. Nie spodziewam się w tym meczu aż takiej deklasacji, jaką zapewnił wczoraj team z Kraju Kawy, jednak widzę zwycięstwo Eczacibasi. Brązowy medal KMŚ może chociaż w minimalnym stopniu zrekompensować im nieudany sezon.

Pozostałe mecze​


Dynamo-Osasco. Tutaj widzę over punktowy i proponuję linię, która powinna zostać spokojnie pokryta w przypadku czterech setów +172,5 pkt. za 1,51. ✅✅✅ Dynamo nie lubi grać z zespołami, które grają techniczną i ułożoną siatkówkę, co pokazało Conegliano w półfinale Ligi Mistrzyń + pokazała to również Rexona, ogrywając rosyjską machinę 3:1. Osasco gra poukładaną siatkówkę, dobrze grają w bloku i obronie, popełniają mało błędów i ich gra to taka &quot;woda na młyn&quot; dla moskiewskiej drużyny. Stawką pojedynku jest zaledwie 5 miejsce więc z motywacją może być róźnie, dlatego wydaje mi się, iż powinno być tutaj dość wyrównanie. Rosyjskie zespoły mają to do siebie, że w takich meczach są na bakier z motywacją, natomiast kadrową są dużo lepsze, nieźle gra Goncharova jak dotychczas, słabiutko prezentowała się natomiast Shcherban. Dzisiaj być może będą jakieś roszady z obu stron, dlatego spodziewam się min. 4 setów, chociaż nie ma co też ze stawką szaleć.

VakifBank-Rexona Spotkają się najlepsze drużyny z Europy i Ameryki Południowej. Ten mecz również już zdarzyło mi się opisywać więc nie będę powielać swoich słów. VakifBank to pewnie wygra, bo grają najbardziej poukładaną i skuteczną siatkówkę obecnie + mają niesamowitą Chinkę Zhu, która zmierza po kolejną statuetkę MVP. Wówczas 4 sety owszem padły, ale zabrakło małych punktów, bo po dwóch wyrównanych partiach, Turczynki mocno znokautowały przeciwniczki. +153,5 pkt. za 1,51 ⛔ to opcja, która w przypadku 4 partii wejdzie na pewno, nawet jakieś tam iluzoryczne szanse są, gdy będą tylko 3 sety, choć oczywiście musiałyby one być niezwykle wyrównane. Rexona wczoraj zagrała bardzo dobry mecz, liczę, że dzisiaj będą chciały znowu pokazać się z jak najlepszej strony i napsuć krwi faworytkom. Potrafią z nimi jak najbardziej grać, co już pokazały więc wydaje mi się, że set jest jak najbardziej w ich zasięgu. Dodatkowo, tak jak już zresztą wspominałem, brazylijskie kluby grają bardziej techniczną siatkówkę niż ta europejska i tym na pewno są w stanie swoje przeciwniczki zaskoczyć.
 
Otrzymane punkty reputacji: +7
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom