Przestawię swoje propozycje na dzisiejsze spotkania, bo widzę, że na
Fortunie pojawiła się dość rozbudowana oferta na tą kolejkę. Jak już wspominałem powyżej, gorąco zachęcam innych do pisania analiz, dzielenia się swoimi przypuszczeniami, typami, prognozami jak spotkanie może wyglądać. Nikogo nie zmuszam do grania tego, co ja gram, trochę czasu też staram się na to poświęcić, a później jak widzę takie komentarze, jak użytkownika furi1983, to mi ręce opadają. No nic, "tylko ten nie popełnia błędów, kto nic nie robi". Zatem przejdźmy już do meritum, podam swoje PROPOZYCJE na te mecze, może ktoś skorzysta.
Osasco-Eczacibasi, godz. 03:00, +176,5 pkt. za 1,50 (
Fortuna)
1:3 (21:25, 25:20, 16:25, 13:25) 4 sety owszem były, ale w obu przypadkach zabrakło kilku małych punktów.
Wczorajszy mecz totalnie nie wyszedł zespołowi Eczacibasi. Kosheleva jak na razie to totalne nieporozumienie w tej drużynie, wczoraj ściągnięta w trakcie pierwszej partii. Zdobyła 1 pkt., jej skuteczność w ataku to 1/4, co jak na tak znakomitą siatkarkę, to wynik bardzo słaby. Katastrofalnie zagrała na ataku Neslihan, która osiągnęła bilans 0/9, ale ona już od dłuższego czasu jest pod formą i nie wiem dlaczego wyszła w pierwszej "szóstce". Dopiero wejście Tijany Boskovic pozwoliło nawiązać równorzędną walkę i wyglądała ona bardzo dobrze, zdobyła 17 pkt. i była najlepiej punktującą zawodniczką całego spotkania. W ataku na 25 otrzymanych piłek skończyła 12, miała 48% skuteczności, dorzuciła 2 punkty blokiem i 3 zagrywką. Dzisiaj powinna zatem wyjść już w pierwszym składzie. Dobrze bardzo prezentowała się na środku Adams (70%) w ataku, dwa bloki, nieźle też Larson-Burbach, choć ją stać na jeszcze więcej.
W Osasco Nestle kadra wygląda naprawdę bardzo solidnie. Skład oparty o doskonałe Brazylijki: świetną rozgrywającą Dani Lins, na przyjęciu Gabriela de Souza, Tandarę Caixetę, na środku bardzo obiecująca Correa, wsparte przez znaną z Chemika Bjelicę. Fajnie to wygląda, wiadomo, że zawsze z zespołami brazylijskimi gra się ciężko, bo one świetnie grają w obronie i są doskonale zorganizowane. Wczoraj rozbiły w pył japoński zespół (do 11, 17 i 19) NEC Red Rockets, były lepsze w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła, ale to w mojej ocenie najsłabsza drużyna tego turnieju i może ambicją będą w stanie ugrać seta, dwa, ale nie więcej. Najlepiej puntkowała środkowa Correa- 8 pkt. z ataku (8/13) i po 4 "oczka" dołożyła zagrywką i blokiem. Wyglądało to dobrze, ale też rywal był po prostu nie z tej półki.
To powinien być naprawdę ciekawy pojedynek, zderzenie dwóch zupełnie różnych stylów siatkarskich. Kto wyjdzie z niego obronną ręką? Naprawdę nie mam pojęcia, ale nie przypuszczam, żeby i tym razem miało się tu skończyć w trzech setach. Być może obejrzymy tutaj pierwszy tie-break w tym turnieju, bo okazja ku temu będzie znakomita. Liczę na przebudzenie Koshelevej, bo jej granie na takim poziomie po prostu nie przystoi, zderzenie dwóch różnych kultur siatkarskich i bardzo zacięty pojedynek. Ja widzę tutaj min. 4 sety. Trener Barbolini na pomeczowej konferencji stwierdził, że jego zespół nie ma już żadnego marginesu błędu i po prostu musi dawać z siebie wszystko.
Rexona Ades-VakifBank, +175,5 pkt. za 1,65 (
Fortuna)
1:3 (17:25, 15:25, 25:20, 15:25)
W drugim pojedynku brazylijsko-tureckim również idę w stronę overu punktowego. To spotkanie to prawdziwy
crème de la crème, spotykają się bowiem najlepsza drużyna Starego Kontynentu, jak tez Ameryki Łacińskiej. Obydwie drużyny już opisywałem przy okazji ich wcześniejszych pojedynków. Rexona to tegoroczny mistrz Brazylii (po zwycięstwie w finale z Osasco) i na pewno trzeba na tą drużynę uważać. Wczoraj najwięcej punktów, 19, zdobyły atakująca Monique Pavao oraz przyjmująca Drussyla Costa, chociaż skutecznością w ataku jakoś specjalnie nie błysnęły (odpowiednio 37% i 42%), natomiast pamiętać należy, że drużyny japońskie zawsze doskonale grają w polu i tych piłek podbitych zawsze mają masę. Ciężko jest tam zaatakować bezpośrednio w parkiet. Fajnie na przyjęciu zaprezentowała się reprezentantka Canarinhos, Gabi i w tej drużynie bardzo dużo zależy od niej. Rexona wygrała walkę w bloku 14 do 9, no i była skuteczniejsza w ataku. W kadrze jest też była zawodniczka... VakifBanku, Holenderka Anne Buijs, ale ona weszła wczoraj tylko na zmianę w drugim secie, zobaczymy jak to dzisiaj będzie wyglądać.
VakifBank na pewno jest faworytem tego pojedynku, ale zawodniczki z Brazylii powinny postawić jednak opór najlepszej europejskiej drużynie. W niesamowitej formie jest Chinka Zhu i Guidetti na konferencji prasowej nie mógł nachwalić się gry swojej młodej gwiazdy. Wczoraj Azjatka skończyła 12/27 ataków, dorzuciła do tego też dwa bloki. Lepiej od niej punktowała tylko holenderska atakująca, Sloetjes (16 pkt.). Spore problemy ze skutecznością miały wczoraj Kimberly Hill (23% skuteczności) oraz środkowa Rasić, która skończyła tylko 3 z 10 zagranych do niej piłek, co w jej przypadku jest bardzo zaskakującym wynikiem, bo znana jest ze swojej świetnej gry. W tym meczu, żeby myśleć o wygranej, VakifBank potrzebuje lepszej dyspozycji obu siatkarek, bo inaczej będzie ciężko. Troszkę dziwne też, że więcej okazji do zaprezentowania się nie dostała Gozde, bo to nieco niedoceniana, a bardzo dobra siatkarka.
Ze stawką nie należy szaleć, bo to bardziej pojedynki do oglądania i delektowania się siatkówką na najwyższym poziomie, ale w moim odczuciu warto spróbować. Najlepsze drużyny z Europy i Ameryki Południowej? Wydaje mi się, że emocji nie powinny w takim pojedynku zabraknąć!
Pozostałe mecze
O kolejnych meczach nie chcę mi się już rozpisywać, bo jestem zmęczony, ale widzę tutaj zwycięstwo Dynama w stosunku
3:0 , maksymalnie 3:1. Bardzo dobrze grała wczoraj Goncharova, zdobyła 19 pkt., ale zabrakło jej wsparcia reszty koleżanek z zespołu. Rosjanki będą baaardzo dominować swoimi warunkami fizycznymi w tym pojedynku, a szczególnie gdy włączą dobrą zagrywkę, to może być to jednostronny pojedynek. Wczoraj tragicznie zagrała Szczerban i z 31 ataków skończyła... 3 (słownie: trzy), nie osiągając nawet 10% skuteczności. Dzisiaj powinna już znacznie się poprawić, tak samo jak de la Cruz i wydaje mi się, że można próbować to grać, a już na pewno
-175.5 pkt. za 1,52 w
Fortunie, bo ten typ ma duże szanse wejść nawet przy czterech setach.
Tak jak wspominałem zespół Red Rockets to dla mnie najsłabszy uczestnik KMŚ i powinno się jutro skończyć również
3:0 dla Volero po kursie
1,47 . Mnie drużyna z Zurychu bardzo pozytywnie zaskoczyła wczoraj, wygrywając z Eczacibasi w trzech setach. Może na sam koniec dziewczyny chcą się pokazać z jak najlepszej strony, wiedząc, że to może być dla tej drużyny ostatni występ na długi czas w takim turnieju.