Kolarstwo 2017 - Pozostałe Toury

[sumada90]

Tour de Romandie

Przed nami za moment Giro ale ten tydzień upłynie pod znakiem białego krzyża na czerwonym tle. Tour de Romandie w ostatnich latach stało się mocnym treningiem przed Wielką Pętlą i wielu kolarzy chcących błyszczeć we Francji zjawia się w Szwajcarii. W tym roku będzie podobnie, a więc jak zwykle zobaczymy Chrisa Froome, który wygrywał tu już dwa razy. BMC wysyła Ryśka Porte z Tidżejem, jest Barguil z Keldermanem, Zakarin czy Roglic. Jest oczywiście Albasini, który w ojczyźnie będzie próbował zgarnąć to, czego górale nie zabiorą. Moim cichym faworytem jest Ion Izaguirre, bo na klasykach śmigał aż miło.
1. etap
Jonathan Castroviejo - Alex Dowsett 2,20 1xBet 18-2
Jutro prolog. 4,8 km w większości trasy lekko w dół. Przejadą szybko, nawet nie wiadomo kiedy. Na mecie będzie ciasno. Castroviejo świetny czasowiec, do tego w wysokiej formie. Trochę jednak ta czasówka za krótka, bo on lepiej wypada na dłuższych. Dowsett z kolei preferuje krótsze, zresztą jest szybszym kolarzem i czasem nawet pokusi się o walkę na sprintach ale bez sukcesów. W tym roku już zdążyli się spotkać na trzech wyścigach z czasówkami. Castroviejo wygrał pierwszy w Portugalii, gdzie trasa była najdłuższa (18 km). W wyścigu dwóch mórz było 10 km i lepszy był Anglik, podobnie ostatnio we Francji, gdzie na trasie 6,8 km wygrał Dowsett. Drugi był Castroviejo ze stratą 8 sekund.​

 

[sumada90]

2. etap

Christopher Froome - Ilnur Zakarin 2,25 1xBet 4-45
Profil robi wrażenie. Przez tą grafikę straciłem kilkanaście minut szukając typu na wielkie góry. Ostatni podjazd to 14,4 km o średnim nachyleniu 4,4%. Długi jest ale twórcę profilu poniosła fantazja. Raczej na mecie szykuje się wjazd grupki i sprint spośród nich.
Froome w tym roku mało jeździ. W Katalonii w generalce daleko, bo na jednym z etapów Contador z Valverde go objechali na pół godziny. Czy jest forma? Zazwyczaj w Szwajcarii ją dopiero budował na Wielką Pętlę. Przy takim podjeździe na mecie powinien być wysoko ale o zwycięstwo etapowe powinni walczyć inni, bardziej dynamiczni niż Chris. Jednym z takich jest Zakarin. W Katalonii się wycofał z powodu kontuzji żeber. Kolarzowi Katiuszy pasują takie końcówki. Na mocnych podjazdach traci znacznie do najlepszych. Tu powinien bez większych problemów utrzymać się w czołówce, a przed kreską umie zaatakować i zająć wysokie miejsce. Tak robił w tym roku w Abu Dhabi, na Paryż-Nicea oraz wyścigu dookoła Katalonii. W formie jest niezłej, oby tylko już nie dokuczały żebra. Zakarin przygotowuje się do Giro, więc myślę, że gdyby było coś nie tak to by nie ryzykował startu tutaj.

 

[sumada90]

Tour de Yorkshire

Tu mnie 1xBet zaskoczył mocno, że oferta na taki wyścig. Jak dla mnie dobrze, bo im mniejszy wyścig, tym ciekawsze rzeczy można znaleźć. Nie wystawiają ciągle tych samych kolarzy.
Wyścig krótki: 2 etapy dla sprinterów i trzeci jak klasyk, gdzie się powinny rozstrzygnąć losy wyścigu.
Floris Gerts - Scott Thwaites 2,00 1xBet 16-35
Gerts młody chłopak, a już w BMC jeździ. Sprinter może kiedyś będzie niezły ale na ten moment to wielkich perspektyw nie widzę. Średnia półka na wyścigach jak Tour de Pologne, więc tutaj powinien być w szerokiej czołówce. Szerokiej bo jednak mamy tu Ewana, Groenwegena czy Bouhanniego - poziom dla niego chyba nieosiągalny, na pewno przynajmniej na razie. BMC jedzie na Bookwaltera. Ze składu wypadł Samu Sanchez. Ogólnie krucho ze składem i tylko w 8 pojadą. Od zespołu raczej wsparcia wielkiego nie otrzyma.
Thwaites w niezłej formie na klasykach belgijskich. Oczywiście o zwycięstwo nie walczył ale miejsca niezłe. Na Tirreno raz finiszował na dobrym miejscu. Jeździ w Dimension Data, a zespół wystawił jeszcze Sbaragliego. W tym roku się mijali na wyścigach. Kto będzie liderem na etapach sprinterskich? Moim zdaniem Thwaites. Dlaczego tak myślę? Bo to chłopak z Yorkshire, więc wyścig po jego rodzinnych stronach, które znakomicie zna. To mu daje duży handicap. Do tego Sbaragli przygotowuje się do Giro i tam będzie miał okazje do ścigania się. W Dimension sprawiedliwie dzielą wyścigi pośród swoich liderów.

 

[sasa_sa]

Poniżej moje typy na Tour de Romandie - Stage 3

Sprawa z zakładami na kolarstwo wygląda w ten sposób, że pierwszy wystawia bet365, a potem już wszyscy od nich kopiują ???? Czesem klika swoich par dodadzą bwin i unibet.
Nowy norweski buk - coolbet też coś swojego dorzuci.


Felline - Swift 1 @1.8 ub/bwin Lider, kontra przeciętny sprinter. Gdyby bylo zupelnie płasko a pogoda idealna. kursy byłyby OK. Ale w Szwajcarii mamy deszcz i śnieg, a do tego dzis mocno pagórkowato. Organizatorzy przygotowali ten etap pod swojego Albasiniego. Wczoraj już kilku sprinterów odpuściło. Dziś będzie podobnie. Duża szansa, że w grupetto znajdzie się Swift. Felline jest liderem i dojdzie na 95% w czołowej grupie.

Ullissi - Pantano @1.94 pinn @1.83 bet365 @1.8 ub i sts.

Kolumbijczyk nieźle wczoraj zniósł zimową aurę. Nawet co dla niego nie typowe wziął udział w finiszu. Kursy równe bo zajął o jedną lokatę wyżej od Ulissiego.
Nie przewiduję jednak aby finiszował także dziś. Jedyne zagrożenie widzę w ucieczce, do której może załapać się Pantano, ale czy peleton pozwoli drugi raz z rzędu na to aby ucieczka dojechała do mety?

 

[sumada90]

Tour de Romandie
4. etap
Rigoberto Uran - Simon Yates 1,96 Unibet 5-1

Królewski etap dziś, więc już na mecie powinni się pojawiać w pierwszej kolejności najwięksi górale. Uran ma niezły sezon i na górskich etapach melduje się wysoko. Również na klasykach dobre miejsca. W przeszłości bywał na podium Giro, więc wie jak jeździć wielkie podjazdy.
Simon Yates preferuje łagodniejsze podjazdy, zjazdy. Na takich etapach już wygrał w tym sezonie na Paryż - Nicea. Na tak mocnych podjazdach nie jest tak mocny jak jego brat Adam. Ciężko mu będzie nadążyć za najlepszymi. Lepiej powinien się spisać Uran.

 

[sumada90]

Criterium du Dauphine

Próba generalna przed Wielką Pętlą to i obsada musi być bardzo mocna. Z górali są Froome, Porte, Contador, Valverde, Aru, Chaves, Bardet czy Barguil. Jest również Talansky, który pokazał dobrą formę ostatnio w Kalifornii. W ostatnich latach zazwyczaj wygrywał tu Froome, który potwierdzał wysoką dyspozycję przed startem TdF. Nie tylko jednak górale się zjechali bo i jest sporo kolarzy najwyższej półki innych specjalizacji, jak: Tony Martin, Cobrelli, Kristoff czy zwycięzca dwóch wyścigów po Norwegii - Hagen. Po emocjonującym miesiącu z Giro zapowiada się ciekawy tydzień po Francji.​

 

[sumada90]

Klasyfikacja generalna
Simon Yates - Daniel Martin 1,73 1xBet
Simon w tym roku ma nosa do ataków i w ten sposób wygrał już dwa etapy - jeden na Paryż-Nicea, drugi na Romandie. Na tym drugim dzięki tej ucieczce w generalce był 2. Nie jest aż tak mocny, by w górach powalczyć z najlepszymi i takimi akcjami jest w stanie coś ugrać. Tutaj jednak trzy ostatnie etapy to góry i będzie ciężko mu się utrzymać wśród najlepszych. Na podjazdach jest trochę słabszy od swojego brata - Adama.
Martin na dużych tourach rzadko kiedy jest w stanie wytrzymać przez trzy tygodnie najwyższe tempo. Tygodniówki jednak bardzo lubi i na takich spisuje najlepiej. W tym roku przejechał 4 i na każdej był w TOP6. Forma jest wysoko, bo i na klasykach zajmował miejsca na podium. W ostatnich latach jeśli tu startował to w generalce był na czołowych miejscach, w zeszłym roku zajął 3. miejsce.

 

[sumada90]

1. etap

Etap dość pagórkowaty. Na koniec pętle po mieście i 3 podjazdy - 3,4km po 5,4% średnie nachylenie. Ciężko powiedzieć, czy sprinterzy to rozstrzygną czy jednak ktoś zaatakuje wcześniej.
Ben Swift - Samuel Dumoulin 2,20 1xBet 9-116
Swift to nietypowy sprinter bo nie jest zbyt szybki, za to w górach nieźle sobie radzi. Potrafi się zakręcić w czołówce ale zazwyczaj trochę mu brakuje do najwyższych miejsc.
Samuel Dumoulin (nie mylić z Tomem - zwycięzcą Giro) to taki kieszonkowy sprinter po pagórkach. Niski ale sprytny i na takich etapach potrafi się znaleźć. Ma już swoje lata i w tym roku raczej jeździ w mniejszych wyścigach po Francji i zajmuje tam wysokie miejsca. Niedawno jednak miał okazję pościgać się w Tour de Romandie i na sprincie zajął wysokie, 5. miejsce. Profil mi bardziej pasuje pod Francuza.

 

[sumada90]

3. etap

Nacer Bouhanni - Alexander Kristoff 2,10 1xbet 13-12
Dziś objechał wszystkich Demare, za nim wpadli na metę Kristoff i Bouhanni ale wyraźnie przegrali. Kristoff był idealnie wyprowadzony bo i ekipę ma tu do pomocy najlepszą. Przede wszystkim jest Rick Zabel, który we Frankfurcie tak go wyprowadził, że obaj zajęli dwa pierwsze miejsca. Dziś jednak meta była na podjeździe. Na takich Demare czuje się o wiele lepiej od tej dwójki. Kristoff woli płaskie finisze, takie jak jutro, gdzie ostatnie km to jak po stole. Dziś widać było, że końcówka za trudna, bo wszystko inne było jak należy. Bouhanni również woli finisz po równym. Ten jednak musi pracować na swoją pozycje tylko z pomocą Simona, który jakimś wybitnym rozprowadzaczem nie jest. Nacer ostatnio jeździ coraz lepiej. Wyżej jednak cenię Norwega obecnie, ma mocną ekipę i powinien jutro zawalczyć o zwycięstwo.

 

[sumada90]

4. etap

Dziś znowu się sprinterzy nie popisali i frajersko oddali idealny etap do sprintu uciekinierom. Jutro czasówka, więc powinny się rozpocząć przetasowania w generalce przed górami.
Tony Gallopin - Stef Clement 1,60 MarathonBet 18-4
Gallopin to jeden z najlepszych czasowców francuskich. Trasa nie za krótka, więc powinien się spisać dobrze, tym bardziej, że forma jest. O zwycięstwo raczej nie powalczy jutro ale pierwsza dziesiątka to jest jego zasięg i myślę, że w tych okolicach się zakręci. Clementa oceniam gorzej pod względem jazdy indywidualnej na czas. Jednak przede wszystkim drugi aspekt mnie skłonił do postawienia przeciwko niemu: tydzień temu skończył objazd Włoch z okazji Giro d'Italia. Po trzech wyczerpujących tygodniach nie wydaje mi się, żeby tydzień wolnego wystarczył do zregenerowania sił. Tym bardziej, że Clement nie jeździł w grupetto ale górskie etapy jechał swoim tempem i koniec końców zajął niezłe, 23. miejsce w generalce. Jutro do przejechania 23,5km samotnej jazdy - dość dużo jak na tygodniówkę. Narastające zmęczenie może dać o sobie znać.

 

[psotnick]

Criterium du Dauphine. Stage 4. La Tour-du-Pin - Bourgoin-Jallieu. 23,5 km. Individual time trial.
Kwiatkowski, Michal - Sanchez, Luis Leon : Sanchez, Luis Leon @ 2.80 73-68
unibet

Chyba ciut przesadzony ten kurs. Wiadomo, Lulu po wyczerpującym Giro na którym bynajmniej nie był statystą, ale bez przesady. Obaj przeznaczeni na tym wyścigu do pomocy swoim liderom, ale cza sówka to akurat może być wytchnienie i mogą pojechac na siebie. Wczoraj odpoczynek, Hiszpan narzeka na zmęczenie po Giro, ale bardziej w kwestii koncentracji i skupienia, bo np. odnośnie fizyki to Hiszpan stwierdził, że "€žmy legs are pretty good"€. Oczywiście takie deklaracje można czytać różnie, ale i tak taka dysproporcja w kursach trochę dziwi. W końcu Kwiatek na dobrą sprawę jeszcze nie sprawdził nogi po wiosennych klasykach. W normalnych warunkach możliwości w czasówce zbliżone, a może nawet Hiszpan górą, do tego już sprawdzony w czasówkach w Giro. W pierwszej pojechał świetnie i 4. czas, ostatnią odpuścił (35.). Kwestia podejścia będzie decydowała, liczę że jednak Hiszpan pojedzie bez taryfy ulgowej.

 

[sumada90]

6. etap

Przetarcie trasy przed Tour de France, bo podobny etap szykuje się w tegorocznej Wielkiej Pętli. Szczególnie Mont du Chat robi wrażenie:

Richi Porte - Chris Froome 1,70 Unibet 2-3
Rysiek jest w gazie, co tu dużo mówić. Przed trochę ponad miesiącem wygrał Tour de Romandie po ucieczce na przedostatnim etapie razem z Simonem Yatesem, a potem poprawił na czasówce. Jak widać po środowej jeździe na czas forma dalej jest, bo na płaskim potrafił ograć takich speców jak chociażby Tony Martin. Gdybym miał obstawiać na ten moment, kto wygra Wielką Pętlę to Porte byłby jednym z pierwszych, jeśli nie pierwszym do wymienienia. Pytanie, czy jednak forma nie przyszła za wcześnie. Jutro na podjeździe powinno pójść mocne tempo, a Rysiek jeśli ma siłę to zazwyczaj atakuje. Do de Genta ma 27 sekund strat, a to na takim etapie to żadna strata. Musi pójść atak na żółtą koszulkę, tym bardziej że sam podkreśla, że jest moc i na podjazdach powinno być dobrze.
Froome cieniutko zaczął wiosnę w tym roku i nie widać na razie poprawy. W tym roku nie wygrał jeszcze ani etapu, co w ostatnich latach na tym etapie sezonu się nie zdarzało. Sam mówi, że nie wie na co go stać w tym momencie. Czasówkę jednak przejechał bardzo słabo jak na niego, przecież specjalistę od jazdy indywidualnej, a tu stracił ponad pół minuty do Porte. Szybciej od niego przejechali Contador czy nawet Valverde. Jutro na podjeździe również może mieć problemy, a zjazdowcem nie jest dobrym, by odrobić większą stratę.

 

[psotnick]

Criterium du Dauphine. Stage 6. Parc des Oiseaux - La Motte-Servolex. 147,5 km.
Valverde, Alejandro - Froome, Chris : Valverde, Alejandro @ 1.62 5-3
Marathon

Dla mnie dobry typ na dziś. Profil etapu stworzony dla Valverde, pagórkowate 115km, a potem sztywny i selektywny podjazd pod Mont du Chat (8,7 km, 10,3%) i wreszcie 15km technicznego zjazdu do mety. Hiszpan może nieco stracić na podjeździe do najlepszych, z tym że nie na pewno, bo na dobrą sprawę dopiero dzisiaj przekonamy się kto jest w jakiej formie. Ale nawet jak coś straci to na długim zjeździe może to z łatwością odrobić. A na wypłaszczonej końcówce powinien brylować, bo jest zdecydowanie najszybszym kolarzem z faworytów generalki. Zresztą o czym mu tu mówimy: gość przecież niedawno seryjnie wgrywał największe wiosenne klasyki, więc forma jest. Froome wydaje się jeszcze nie być w najwyższej formie, a chyba najlepszym przykładem była cza sówka gdzie jednak pojechał gorzej niż się można było spodziewać, przegrał nawet z Contadorem, a to rzadko się ostatnio zdarzało. Pod górę wątpię żeby miał nogę by urwać najlepszych, a na pewno nie na tyle by tego nie stracić na zjeździe, bo to wciąż nie jest jego domena. A na kresce nie ma żadnych szans z Valverde.

 

[sumada90]

7. etap

Louis Meintjes - Emanuel Buchmann 1,67 1xBet 13-14
Obaj walczą nie tylko o klasyfikację generalną ale i o białą koszulkę młodzieżowca. Na razie górą kolarz Bory, który ma prawie minutę przewagi nad Meintjesem. Buchmann już od Tour de Alps prezentuje dobrą formę. Obaj mieli okazję spotkać się na trasie Tour de Romandie i tam lepiej wyglądał młody Niemiec. Meintjes wczoraj nie utrzymał wysokiego tempa i na metę wjechał 18 sekund za Buchmannem. Trzeba jednak pamiętać, że na zjazdach różnice zrobione na podjeździe się zacierały. Dziś długi podjazd, a potem raz do góry i raz w dół. Kolarz Bory wydaje się być w lepszej formie, a jeśli mieliby dojechać do mety w jednej grupie to zdecydowanie szybszy jest Emanuel.

 

[sumada90]

Tour de Suisse

O ile górale wybrali Criterium Douphine, to większość klasycznych sprinterów pościga się w Szwajcarii. Na trasie zobaczymy van Avermaeta, Sagana, Gilberta, Rui Costę. Z czasowców są Dennis czy Castroviejo. W góry wielkich nazwisk może nie ma oprócz zwycięzcy Giro Toma Dumoulina ale Ion Izaguirre, Lopez, Reichenbach mogą zrobić ciekawe widowisko.
1. etap (ITT)

Luke Durbridge - Jonathan Castroviejo 2,00 Unibet 12-6
Czasówka krótka, bo tylko 6km więc pewnie na treningu przed etapem zrobią więcej km. Przed Romandie opisywałem Castroviejo przed prologiem o długości 5km. Jonathan to bardzo dobry czasowiec ale preferuje dłuższe trasy. Na takich króciutkich przy mocniejszej stawce nie zajmuje czołowych miejsc. Durbridge również potrafi jeździć na czas (jest wicemistrzem Australii w jeździe indywidualnej na czas, gdzie przegrał z Dennisem), a do tego jest w bardzo dobrej formie. Jest wytrzymały i umie powalczyć w finiszach pod górkę, co na takim etapie się przydaje. Do tego ma przeszłość w kolarstwie torowym.
Maciej Bodnar - Sylvain Chavanel 1,74 MarathonBet 18-25
Chavanel mimo upływu lat wciąż nieźle się trzyma. Francuz zawsze był bardzo dobrym czasowcem - trzy razy był mistrzem Francji. Mimo 37 lat dalej potrafi wygrywać wyścigi ale już w niższej lidze kolarskiej. W tej topowej bardzo ciężko jest mu walczyć z najlepszymi. Maciek jest z kolei obecnie jednym z najlepszych czasowców na świecie. W zeszłym roku 6. miejsce na IO i 4. na MŚ to nie są przypadki. W tym roku dwa razy brał udział w jeździe indywidualnej i i dwa razy miejsca w TOP10. Maćkowi nie robi większej różnicy, czy ma do przejechania 40km czy 10. Na wszystkich trasach spisuje się dobrze i dziś znów powinien być wysoko.​

 

[colorados]

8 etap Critérium du Dauphiné
Bardet - Contador 1 1.55 6-11
Froom - Porte 2 1.35 8-7
kursy za forbet
Ostatni etap wyścigu Deuphine z finałowym podjazdem pod Plateau de Solaison (11,3 km, 9,2%). Porte stoi przed doskonałą szansą zwycięstwa w całym wyścigu, a ponieważ forma jest świetna co udowodnił na poprzednich etapach, powinno mu się to udać, na pewno będzie też chciał urwać ponownie na kilka sekund Frooma , który póki co nie jest w swojej najwyższej formie, a na pewno podniesie to jego morale przed Tour de France.
Plus typ na Bardeta, który prezentuje się lepiej na etapach górskich niż Alberto i jak widać po wczorajszym etapie nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i wciąż walczy odrabiając straty z etapu
jazdy indywidualnej na czas.
plus
Thomas De Gendt Thomas Voeckler 1 1.7 ????
Mimo wszystko de Gendt lepiej radzi sobie w górach niż Voeckler i nawet jeśli będzie chciał tylko przejechać etap powinien zameldować się wyżej od Francuza.
jednak się pospieszyłem zbieżność nazwisk, szybko sprawdzałem a podczas transmisji nic nie mówiono, że de Gendt nie ukończył etapu
Fabio Aru Jakob Fuglsang typ 2 2.15 5-1
Wielka szansa przed Duńczykiem na ukończenie wyścigu na 2 miejscu, tylko 13 sekund na odrobienie do Frooma. Jakob jeździ bardzo mądrze nie szafuje swoimi siłami, więc jeśli tylko nie złapie go kryzys, powinno się udać. Bardziej spodziewam się współpracy z Aru i ich ataku na niższe miejsca podium, bo Porte wydaje się poza zasięgiem kogokolwiek na tym wyścigu. Typ troszkę ryzykowny z uwagi na jazdę w tym samym zespole , ale jeśli chodzi o kurs zaryzykuję.
Te krótkie etapy potrafią jednak wprowadzić wielkie zamieszanie i kolarze również stanęli na wysokości zadania, arcyciekawy etap. Myślałem, że już zwycięstwo Porte jest przesądzone, a tutaj taki dramatyczny przebieg etapu i zadecydowały sekundy o zwycięstwie. Brawa dla Fulsanga, dla Frooma chociaż za nim nie przepadam, dla Kwiatkowskiego.Mam nadzieję, że w końcu Froome zostanie zdetronizowany na Tourze, ale obawiam się, że jego forma skoczy i tam będzie o wiele trudniejszy do ogrania.

 

[sumada90]

Criterium du Dauphine
8. etap

Ostatni podjazd bardzo wymagający:

Louis Meintjes - Emanuel Buchmann 2,02 MarathonBet 3-4
Wczoraj opisywałem taką samą parę i się nie udało, bo pozycję wyżej był Meintjes. Dlaczego więc powtórka, skoro końcówka trudniejsza? Meintjes jechał ciągle w ogonku grupy liderów i oprócz tego że jechał to nie było go widać. Przy atakach został z tyłu ale równym tempem dojechał z niewielką w sumie stratą. Na metę wjechał w tej samej grupie co Buchmann.
Niemiec wczoraj był bardziej aktywny ale brak doświadczenia go kosztował na końcu sporo sekund. Przy ataku Aru poszedł za nim, tyle tylko, że jak Włoch zrezygnował to on dalej ciągnął. Bardet już był za daleko z przodu i Buchmann znalazł się w złej sytuacji, kiedy spory fragment podjazdu jechał sam zawieszony kilka sekund przed grupą faworytów. To kosztowało sporo sił i w końcówce się zemściło, kiedy zabrakło sił, by złapać się najlepszych.
Tak czy inaczej dalej uważam, że Buchmann jest w lepszej dyspozycji niż Meinjes. Niech tylko nauczony wczorajszym doświadczeniem jedzie spokojnie w grupie najlepszych, bo powinien bardzo długo się utrzymywać z faworytami. Kolarz z Emirates przy mocniejszym tempie powinien odpaść szybciej.

 

[sumada90]

Dzisiejszy etap na Criterium to poezja - jeden z najciekawszych etapów jakie w życiu oglądałem. Ataki od samego startu, aż Eurosport wcześniej włączył transmisję. Walka do ostatnich metrów o zwycięstwo ale górą jednak był Fulgsang, który wygrał dopiero pierwszy wyścig na ProTourze. Niesamowite, bo przecież na wysokim poziomie jeździ od dawna. Forma przed Tour de France jest i Aru może się czuć zagrożony, bo pewnie myślał, że przez kontuzje ominął Giro to we Francji będzie liderował. Na ten moment Fulgsang wygląda o wiele lepiej.
Tour de Suisse
3. etap

Michael Matthews - John Degenkolb 1,73 1xBet 1-3
Sunweb dziś w moich oczach dużo stracił. 30 km przed metą kraksa, gdzie leżało wielu kolarzy, w tym lider wyścigu Dennis. Kiedyś peleton by czekał, aż lider wróci do głównej grupy i nie było tutaj dyskusji, bo tak zarządzały najwięksi kolarze w peletonie. Niestety ostatni autorytet w peletonie Cancellara skończył karierę. Sunweb zamiast czekać to podkręcił tempo - po prostu wstyd. Chcieli, żeby na mecie wykazał się Matthews. Ten trochę został z tyłu na finiszu, do tego i depnięcie nie było jakoś wyróżniające (jak np Sagana). Z tego powodu dopiero 10. miejsce.
Degenkolb ustawił się dobrze i myślę, że powalczyłby na kresce. Najpierw jednak mało w niego nie wjechał kolarz CCC Ponzi, przez co musiał odbijać rowerem na bok. Wytracił prędkość i drogę mu zajechał Albasini - tu się już jego sprint zakończył i wjechał na 12. pozycji. Wkurzony był nieźle bo wjeżdżając na metę aż trzasnął ręką w kierownice. Nie ma co się dziwić bo w formie jest ostatnio dobrej. Zajął 2. miejsce na dobrze obstawionym wyścigu jednodniowym przed startem tutaj.
Końcówka etapu na profilu wydaje się mocno pod górę ale w rzeczywistości nie jest to nic specjalnego (ostatnie 3km). Matthewsowi bardziej by pasowało coś trudniejszego, na płaskim szybszy powinien być Degenkolb.

 

[robinho99]

Jak wjechali razem w peletonie jak to bedzie rozliczone ???

 

[sumada90]

Jak wjechali razem w peletonie jak to bedzie rozliczone ???

Wg oficjalnej klasyfikacji etapu. Peleton ma ten sam czas ale do wynikow liczy się kolejnosc wjazdu na mete.