>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 200 ZŁ!<<<

KSW 26; 22.03.2014

Status
Zamknięty.
napoleoni 1,3K

napoleoni

Użytkownik
Trzymajmy poziom... Nie ukrywam że nie lubię KSW, które z fajnej organizacji gdzie walczyła czołówka Polskiego MMA zmieniło się w przytułek dla pseudocelebrytów i osobowości sportowych bez ambicji. Każdą galę i każdą walkę sprzedaje się jakby to było coś znakomitego, a w rzeczywistości nie odbiego to poziomem od walk w takim PLMMA. Sędziowanie dzisiaj tragiczne, kolano na głowe z 3 punkami podparcia w walce Andryszaka to powtórka walki, a w walce Azhieva to dyskwalifikacja? Materla pewnie obronił pas? Jak dla mnie to był remis, 9-10, 9-10, 10-8, ale okej, wygrał, gdzie tu pewna wygrana?
Oczywiście kolejna gala również w PPV. Z Mamedem, człowiekiem bez sportowych ambicji, który promowany jest na klasowego zawodnika. Jeden plus że tym razem nie zawalczy z ogórkiem, ale w tym momencie jestem w stanie założyć się że Falcao i tak wypadnie z tej walki, po tym jak widzowie wykupią PPV.
Żałuje tej dyszki posłanej na Anzora, ale trudno, bardziej bym żałował gdybym zabulił te 40 na taki badziew. Tym którzy oglądali galę polecam obejrzeć ją bez komentarza. Juras niesamowicie jednostronnie podchodzi do większości walk, więc Materla jest z góry-zachwyt nad dominacją Cipka, Materla jest z dołu, okrzyki że szuka poddania, Materla pada na mate-zachwyt że Polak jest wytrzymały. Na szczęście już dzisiaj UFC i można sobie w spokoju popatrzeć na walki z poziomem, a nie na cyrk zwany KSW
 
napoleoni 1,3K

napoleoni

Użytkownik
Materla jak dla mnie to conajwyżej TOP 5 w Polsce ????
Mamed, Drwal, Jotko, jak dla mnie zdecydowanie mocniejsi. Z prostej przyczyny, Materla to nadal siła x gwałt, styl ulicznego awanturnika, zamiast techniki. Jakoś nie widać żeby treningi w AKA mu pomogły, chociaż niech próbuje, lepsze to, niż jak Mamed nie opuszczać Olsztyna ;) W sumie KSW fajnie by zrobiło zestawiając go np z Azaitarem, lub Vemolą, ale pewnie znajdzie się ktoś inny.
 
W 53

wyjazdowiec

Użytkownik
Przypomnę scenariusz 1 rundy walki Horwich-Strus. Sprowadzenie Horwicha, 2 minuty z góry, powrót do stójki, półtorej minuty stójki, kolejne sprowadzenie Horwicha. Horwich 2 razy go sprowadził, i miał w sumie około 3 minuty pozycję z góry, a mimo to sędziowie dali rundę dla Strusa, argumentując to &quot;większym dążeniem do wygranej&quot;. 2 kolejne rundy okej, dla Strusa, ale ujemny 1 punkt daje remis. Nie mówię tutaj nawet o 2 i 3 rundzie, chociaż w 2 rundzie jak dla mnie było bardzo blisko remisu, ale dać 1 dla człowieka który był głównie z dołu i naciągając to pod &quot;większą aktywność&quot; to jak dla mnie wałek, nie pierwszy w historii KSW. A co to ma wspólnego? To że każdą decyzje można na siłę argumentować, raz to sprowadzenia są ważniejsze, raz ciosy w stójce, a innym razem próby poddań itd.


PS. Jak widać trzeba 2 razy znokautować na KSW żeby zaliczyli wygraną ????
Nie wiem, jaką walkę widziałeś, ale albo słabo ją pamietasz albo zwyczajnie chcesz komuś zamydlić oczy. Odniosę się tylko do pierwszej rundy, bo kolejne dałeś Strusowi. Obalenie Horwicha, około 1,5 minuty PASYWNEJ walki o utrzymanie pozycji, następnie próba poddania Strusa(Omoplata), przetoczenie i pozycja z góry, pozycja boczna. Powrót do stójki, która bez wątpienia dla Strusa, Horwich jak zwykle blokuje ciosy twarzą. Dalej przechwyt nogi i obalenia(wycięcie) dla Strusa, znowu chwila stójki i obalenie dla Horwicha, gdzie znowu jest PASYWNOŚĆ, a nawet Stus zadaje mocniejsze ciosy pojedynczo. Powrót do stójki i jeszcze sprowadzenie Piotrka, ale fakt, tego można nie uznać bo było równo, a nawet po gongu. Faktycznie, wałek stulecia.

Co do kolejnych wypowiedzi wszystkich krytykujących KSW to też chce mi się smiać. Dobrze, że przynajmniej się co poniektórzy przyznają, że to z niechęci do KSW, bo obiektywizmu tam ZERO. Nie wiem, ile trzeba mieć rozumu, żeby nie zrozumieć, że KSW robi gale dla MILIONÓW Polaków, a nie dla kilku chłopaczków z internetu? Mają swoją prywatną firmę, zarabiają na tym sos właśnie dlatego, że otwierają się na potrzeby wszystkich, a jak widać, zdecydowana większość ludzi potrzebuje co dziwniejszych zestawień i żeby się utrzymać na rynku, trzeba być różnorodnym, serwować takie walki. Ja nie wiem, ale jak mam do wyboru Porczyk(walczyła z zerwanym wiązadłem), a jakiegos najmana czy Burneike to jednak wybieram to pierwsze. Nie mówię, bo to był cyrk, ale przeciez poza tym było kilka dobrych walk, ze znakomitą, pełna emocji walką wieczoru. Poza tym rozpiska kolejnej gali po prostu miażdży, do tego dochodzi klatka(ring to największe przekleństwo KSW) i będzie tylko lepiej.
Co do walki Andryszaka ze Słowińskim to tam było nielegalnie, ale Słowiński chciał dalej walczyć, był zdolny kontynuować(dopiero po czasie wykryli, że kopniecie było nielegalne- czerwona kartka), z kolei faul tego czeczeńca był umyślny i widoczny gołym okiem, a po tym Kornik nie mógł dalej walczyć, stąd dyskwalifikacja. Proste.

A z tym, że Jotko jest lepsze od Materli to dawno czegoś tam śmiesznego nie czytałem. Co najmniej poziom jak nie więcej, różnicy.
 
E 285

embotron

Użytkownik
Wyjazdowiec &gt; No wlasnie, KSW to maszyna do robienia pieniedzy, a nie starajaca sie pokazywac jak najlepsze mma, KSW nie robi wszystkiego, aby poziom sportowy ich gal sie podnosil, nie kontraktuja najlepszych zawodnikow jakich moga, bo wiedza, ze taki Okami zniszczylby wszystkie gwiazdy KSW i czar by prysnal, bylo kilku ciekawych zawodnikow, ktorzy odeszli z UFC i KSW JUZ powinno sie o nich starac, chociazby Guillard, ale tak jak mowie, to nie nastapi, bo zamiast rozwijac sie sportowo to oni chca pokazywac to co ludzie chca ogladac, sztucznie nakrecane kariery gwiazdek KSW ;)
 
W 53

wyjazdowiec

Użytkownik
Wyjazdowiec &gt; No wlasnie, KSW to maszyna do robienia pieniedzy, a nie starajaca sie pokazywac jak najlepsze mma, KSW nie robi wszystkiego, aby poziom sportowy ich gal sie podnosil, nie kontraktuja najlepszych zawodnikow jakich moga, bo wiedza, ze taki Okami zniszczylby wszystkie gwiazdy KSW i czar by prysnal, bylo kilku ciekawych zawodnikow, ktorzy odeszli z UFC i KSW JUZ powinno sie o nich starac, chociazby Guillard, ale tak jak mowie, to nie nastapi, bo zamiast rozwijac sie sportowo to oni chca pokazywac to co ludzie chca ogladac, sztucznie nakrecane kariery gwiazdek KSW ;)
Po 1. Były już takie organizacje, które chciały stawiać wyłącznie na sport i jak się skończyło, wszyscy wiemy. Niestety, w Polsce zapotrzebowanie na prawdziwe MMA i zainteresowanie strikte tym sportem jest jeszcze niewielkie, więc trzeba się podpierać różnymi sposobami. Myślałem, że to jest już dla wszystkich oczywiste po tym, jak kolejne organizacje upadają.
Po 2. Nie każdy odrzutek z UFC jest dobry, poza tym nie z każdym da sie dogadać, nie każdy chce itd. Akurat co do Okamiego to była taka wola ze strony KSW, ale sam zawodnik odmówił. Poza tym nie pędząc za hejtem w stronę KSW nie zauważasz chociażby takich zakontraktowanych ostatnio zawodników jak chociażby Włodarek, , Andryszak, Celiński, Gamrot, Grecicho czy chociażby Falcao na KSW 27(dalej nie chce mi się wymieniać). W końcu też będzie ta klatka, to też krok w strone rozwoju sportowego KSW, więc myślę, że jakaś tam równowaga jest zachowana. Mam wrażenie, że wszyscy tu patrzą jedynie na swoje potrzeby i zachcianki, a nie stawiają się w roli właścicieli, dla których to jest głównie biznes, a nie jakaś misja społeczna i spełnianie zyczeń kilku set(?) fanów MMA...
 
napoleoni 1,3K

napoleoni

Użytkownik
Nie wiem, jaką walkę widziałeś, ale albo słabo ją pamietasz albo zwyczajnie chcesz komuś zamydlić oczy. Odniosę się tylko do pierwszej rundy, bo kolejne dałeś Strusowi. Obalenie Horwicha, około 1,5 minuty PASYWNEJ walki o utrzymanie pozycji, następnie próba poddania Strusa(Omoplata), przetoczenie i pozycja z góry, pozycja boczna. Powrót do stójki, która bez wątpienia dla Strusa, Horwich jak zwykle blokuje ciosy twarzą. Dalej przechwyt nogi i obalenia(wycięcie) dla Strusa, znowu chwila stójki i obalenie dla Horwicha, gdzie znowu jest PASYWNOŚĆ, a nawet Stus zadaje mocniejsze ciosy pojedynczo. Powrót do stójki i jeszcze sprowadzenie Piotrka, ale fakt, tego można nie uznać bo było równo, a nawet po gongu. Faktycznie, wałek stulecia.

10 ciosów w stójce Strusa, na które Horwich odpowiedział 9 kopnięciami. 2 sprowadzenia po stronie Horwicha. Pasywność Horwicha? Zgadzam się. Ale to nie znaczy że Strus był lepszy. Styl Horwicha bazuje na zapasach, sprowadzeniu rywala do parteru i wycieraniu nim maty, nie na biciu silnego GnP. Zacytuje pana Brondera, sędziego głównego.

1 runda zaczęła się od sprowadzenia i kontroli z góry w półgardzie Mata Horwicha przez 2 minuty, oboje uderzali kilka razy, ale głównie walka odbywała się o pozycję. Horwich nie zdobył pozycji bocznej. W 3 minucie walki Strus przetoczył rywala i wstał do stójki gdzie zaznaczył swoją przewagę mocnymi uderzeniami na korpus i głowę. Wyciął również Horwicha po przechwycie nogi. Na minutę przed końcem Horwich znów sprowadził i utrzymał pozycję w gardzie. Pod koniec rundy Strus wstał.

Oceniłem tę rundę 10-9 dla Strusa.

2 runda zaczęła się od klinczu, w którym Strus wyprowadził kilka ciosów na korpus i głowę. Później Horwich sprowadził i walka toczyła się w półgardzie i gardzie. Na moment Strus wstał jednak po nieudanej próbie gilotyny znalazł się w gardzie na dole. Po powrocie do stójki zadawał ciosy na głowę i okopywał nogi rywala samemu ich nie przyjmując.

Oceniłem rundę 10-9 dla Strusa

Albo wyżej punktujemy zapasy, albo ciosy w stójce i ich jakość. Problem w tym że we wcześniejszych walkach zazwyczaj to sprowadzenia dawały przewagę, a w tej pan sędzia stwierdza że sprowadzenia i bycie z góry nie miało większego znaczenia, większe miała np nieudana próba gilotyny. Nie mówię już o tym że Strus jest dobrym kolegą pana sędziego punktowego, co uważam za skandal w tym momencie.


Co na temat walki twierdził Juras?

Piotr Strus uderzał znacznie mocniej, co najważniejsze… uderzał, czego nie można powiedzieć w przypadku Matta Horwicha i tym Polak nadrabiał przeleżany na plecach czas. Śladowe ilości uderzeń rękami Matta Horwicha (zarówno w stójce jak i w parterze) pozostawiają wiele do życzenia. Było sporo kopnięć z jego strony, choć chyba żadnego na głowę. Ciężko mówić tu o jakiś obrażeniach, natomiast było widać, że nie podobały mu się uderzenia bokserskie Strusa, których Amerykanin wolał raczej unikać.

Kwestia zapasów i BJJ zdecydowanie na korzyść Matta, co wyrażało się choćby po samej ilości sprowadzeń, jak i przede wszystkim w długości czasu w jakiej zdołał utrzymać polskiego rywala na ziemi. Gdyby Horwich dołożył do tego jakiekolwiek uderzenia czy choćby próby poddania, mogłoby to zmienić ogólny obraz walki.

Nie wiadomo jak potoczyłby się pojedynek gdyby nie dwa istotne aspekty:
- wielokrotne i celowe przytrzymywanie się lin przez Piotra Strusa, słusznie zresztą ukarane żółtą oraz czerwoną kartką a które mogło zadecydować o jeszcze większej dominacji Horwicha w parterze
- błąd sędziego głównego, który nie wiedząc czemu, postanowił przenieść walkę z parteru do stójki w sytuacji dominującej dla Matta Horwicha w 2 rundzie

Sprowadzenia liczone są niestety jak knockdowny. Matt co prawda nie zadawał obrażeń ale ewidentnie czegoś szukał (poddania lub dobrej pozycji) i zdołał robić to przez ponad połowę pierwszej rundy.
Druga runda również dosyć blisko siebie. Parter ponownie przez większość czasu dla dominującego w tej płaszczyźnie Matta. Do tego doszła zupełnie niezrozumiała decyzja o podniesieniu pojedynku do stójki, chwilę gdy po nieudanej gilotynie, po której Piotr wylądował na plecach. Nawet jeżeli był błąd sędziego, to nie wnosi to niczego do punktacji bo jest to już fakt dokonany i nieodwołalny. Gdyby nie ten szczegół, byłaby to parterowa dominacja Matta Horwicha do końca

Runda trzecia to runda bez parteru ale ze sporą ilością mało efektywnego klinczu. Nie wynikały z niego ani sprowadzenia, ani uderzenia Horwicha, bo to ten dążył głownie do zwarcia. Chyba, że wziąć pod uwagę kontrolę ale to za mało, gdy uderzał w tej rundzie głównie Piotr Strus. Dlatego zasłużone 10-9 dla Polaka. Należy wziąć pod uwagę czerwoną kartkę, czyli minus jeden punkt
Na szczęście kolejna walka Strusa była w Czechach, gdzie zdecydowanie przegrał po... zapaśniczej dominacji Vemoli. Następna walka na KSW z Azaitarem i mam nadzieje że będzie to pożegnanie najbardziej przereklamowanego zawodnika KSW ostatnich lat. Nie twierdzę że Horwich tą walkę wygrał, bo nie wygrał. Dla mnie to był remis. Na siłę zgodzę się nawet z minimalną wygraną Strusa. Jedyne co mnie żenuje to na siłę tłumaczenie tej wygranej, sprowadzenia od zawsze miały ogromne znaczenie w punktacji, a to jest dobieranie kryteriów oceniania pod Polaka. Czyli Materla obrywa w stójce, ale sprowadza rywala, więc zdaniem komentatorów runda dla niego, ale w wypadku Horwicha jest inaczej. Wybronić na siłę można każdą decyzje, to jest problem KSW.
 
W 53

wyjazdowiec

Użytkownik
Włącz sobie walkę jeszcze raz i porównaj uderzenia Strusa(mocne, celne, na głowę) do kopnięć Horwicha, które polegały na podniesieniu nogi. W ogóle żal to nawet do statystyk wpisywać. Masz rację, w trakcie, gdy Stus był z dołu, walka była pasywna, nie znaczy, że Strus był wtedy lepszy(chociaż też nie był gorsze, ale ok, pozycja dominująca się liczy), za to w stójce był o wiele lepszy. MMA to nie zapasy, liczy się zarówno stójka, zapasy jak i parter(+kilka innych czynników) i tu leży problem Horwicha, który po prostu jest zbyt pasywny po sprowadzeniach, a w stójce nie stwarza zagrożenia. przechodząc do meritum, dla mnie pierwsza runda dla Strusa całkowicie się broni. Remis też nie byłby krzywdzący, ale dali ja dla Strusa i tyle.
Swoją drogą, dziwi mnie, że mamy polską galę, walkę polskiego zawodnika z zagranicznym, a niektórzy tylko czekają na potknięcie swojego. Takie rzeczy to chyba tylko u Nas ????
 
napoleoni 1,3K

napoleoni

Użytkownik
Tak, zgadzam się z tym co piszesz, wizualnie to Strus był lepszym zawodnikiem. To o czym pisałem wcześniej to dobieranie argumentu pod walkę, raz komentatorzy i sędziowie promują zapasy, raz stójkę, a raz próby poddań. Jasne że efektowne ciosy powinny być ważniejsze niż sprowadzenia, ale sam Juras, raz mówi że to sprowadzenia są jak knockdowny, czyli mają kluczową rolę, raz że przewaga w stójce jest wyraźniejsza itd. W ten sposób każdą decyzje można wybronić pod konkretny wynik.

Co do Strusa, tak, możesz powiedzieć że go hejtuje. W sumie jako jedynego zawodnika z Polski, nie jest nawet w 10% tak dobry jak KSW go promuje. Gdy walczył na MMA Attack, myślałem że będą z niego ludzie, dobry rekord, podobno bajeczna stójka... A tu nagle byle Brazol bez problemu go poddaje. Popatrzyłem sobie na jego wcześniejsze walki, powiedzieć że bił kelnerów to mało powiedziane, walczył z debiutantami lub zawodnikami którzy mieli bilans po 1-6. Debiut na KSW? Wygrana z dziadkiem Kułakiem po jego kontuzji. Znokautowany przez Aziza, wygrana z Horwichem i wtopa z Vemolą. Nie sądzisz że coś za dużo wtop jak na kogoś kogo KSW promuje na wielki talent? Znajomi którzy trenują z nim w Nastula Team również stwierdzili że nic sobą nie reprezentuje, zresztą, zdaje się że to Paweł Pawlak bił go i poniewierał nie tak dawno, a przecież jest od niego zdecydowanie lżejszy. Dlatego nie mam wątpliwości jak skończy się jego walka z Azaitarem.
 
widzu 4,5K

widzu

Forum VIP
A tam ze KSW go odrazu promuje, Polak to wiadomo, ze za nim stoją trenuje u Nastuli wiec ma plecy Jurasa itp normalka. Jak by nie wygrał z Mattem to by sie najprawdopodobniej pozegnał z KSW, a po kolejnej porazcze juz na pewno. Ale dal dobra walke, naprawde byłem w szoku. Miałem go za janka i byłem pewny ze Matt to rozj*** ale dobrze sie pokazał, chłopal mlody chce sie rozwiac walczy poza KSW co sie ceni, przegrana z Vemolą wstydu mu nie przynosi. Na pewno wielka gwiazda nie bedzie, ale pozytywny zawodnik ???? lubi wyzwania jak widac moze za 2 lata bd dużo lepszy niz teraz... A o to chyba w tym tak naprawde chodzi?
 
W 53

wyjazdowiec

Użytkownik
Tak, zgadzam się z tym co piszesz, wizualnie to Strus był lepszym zawodnikiem. To o czym pisałem wcześniej to dobieranie argumentu pod walkę, raz komentatorzy i sędziowie promują zapasy, raz stójkę, a raz próby poddań. Jasne że efektowne ciosy powinny być ważniejsze niż sprowadzenia, ale sam Juras, raz mówi że to sprowadzenia są jak knockdowny, czyli mają kluczową rolę, raz że przewaga w stójce jest wyraźniejsza itd. W ten sposób każdą decyzje można wybronić pod konkretny wynik.


Co do Strusa, tak, możesz powiedzieć że go hejtuje. W sumie jako jedynego zawodnika z Polski, nie jest nawet w 10% tak dobry jak KSW go promuje. Gdy walczył na MMA Attack, myślałem że będą z niego ludzie, dobry rekord, podobno bajeczna stójka... A tu nagle byle Brazol bez problemu go poddaje. Popatrzyłem sobie na jego wcześniejsze walki, powiedzieć że bił kelnerów to mało powiedziane, walczył z debiutantami lub zawodnikami którzy mieli bilans po 1-6. Debiut na KSW? Wygrana z dziadkiem Kułakiem po jego kontuzji. Znokautowany przez Aziza, wygrana z Horwichem i wtopa z Vemolą. Nie sądzisz że coś za dużo wtop jak na kogoś kogo KSW promuje na wielki talent? Znajomi którzy trenują z nim w Nastula Team również stwierdzili że nic sobą nie reprezentuje, zresztą, zdaje się że to Paweł Pawlak bił go i poniewierał nie tak dawno, a przecież jest od niego zdecydowanie lżejszy. Dlatego nie mam wątpliwości jak skończy się jego walka z Azaitarem.
Zawsze ocena sędziowska będzie oceną subiektywną. Nawet mimo ujednoliconych zasad. Mnie denerwuje, że sprowadzenia są aż tak wysoko punktowane w MMA. Jeśli sa poparte dobrą pracą z góry to ok, ale sprowadzenie dla samego sprowadzenia nie powinno być aż tak wysoko oceniane.
Co do oceny Strusa to dla mnie on się cały czas rozwija. Ma talent, ale ma też wiele braków. To, że KSW go mocno(?) promuje to normalna sprawa. Taka ich rola. Z kolei Ty Go chyba za surowo oceniasz, ale masz do tego prawo.
Z ciekawości, kto od Nastuli go tak surowo ocenia? Pewnie nie powiesz, ale jak coś to może być PW ;)
Pozdrawiam.
 
napoleoni 1,3K

napoleoni

Użytkownik
Sam Pawlak o tym wspomniał o tym że nie miał żadnych problemów z dominacją nad Strusem, że Piotrek wyglądał bardzo słabo. Zresztą Juras też wspomniał że dziwiła go tak słaba dyspozycja Strusa. Absolutnie nie twierdzę że Strus to beztalencie, po prostu uważam że jego miejsce mogliby zająć inni, solidniejsi zawodnicy, a Strus więcej by zyskał walcząc częściej w innych organizacjach. Spróbował w Czechach i za to akurat dla niego duży plus. Może oceniam go zbyt surowo, po prostu myślę że są zawodnicy którzy bardziej zasługują na promocje w największej Polskiej organizacji. Zobaczymy co pokaże z Azaitarem, może jakimś cudem mnie zaskoczy i przekona do siebie ????

To z tego materiału na temat Pawlaka, gdzie padały teksty że totalnie zdominował Strusa.
 
W 53

wyjazdowiec

Użytkownik
Sam Pawlak o tym wspomniał o tym że nie miał żadnych problemów z dominacją nad Strusem, że Piotrek wyglądał bardzo słabo. Zresztą Juras też wspomniał że dziwiła go tak słaba dyspozycja Strusa. Absolutnie nie twierdzę że Strus to beztalencie, po prostu uważam że jego miejsce mogliby zająć inni, solidniejsi zawodnicy, a Strus więcej by zyskał walcząc częściej w innych organizacjach. Spróbował w Czechach i za to akurat dla niego duży plus. Może oceniam go zbyt surowo, po prostu myślę że są zawodnicy którzy bardziej zasługują na promocje w największej Polskiej organizacji. Zobaczymy co pokaże z Azaitarem, może jakimś cudem mnie zaskoczy i przekona do siebie ????



To z tego materiału na temat Pawlaka, gdzie padały teksty że totalnie zdominował Strusa.
Albo ja czegoś nie wiem albo Pawlak, wręcz przeciwnie, mówił, że to tylko sparing, weszła mu ta obrotówka i tyle. Co do zastąpienia go kimś to czy aż tylu jest w Polsce na tyle zdolnych figterów z dobrym rekordem, żeby zastąpić Strusa? ;-) Przypominam, że w trakcie podpisywania kontraktu miał chyba rekord 8-1, a też Wanderes, z którym przegrał, to nie byle ogór. To samo z resztą tyczy sie Vemoli, który niedługo wróci do UFC.
co do walki z Azaitarem to może być mega ciężko, gdyż mam wrażenie, że Strus nie radzi sobie z przewagą fizyczną rywali, a taką własnie dysponuje Azaitar. Do tego jest eksplozywny, ma petardę w łapie. Będzie ciężko, trzeba będzie sprowadzić i poddać :)
 
napoleoni 1,3K

napoleoni

Użytkownik
Narkun, Bandel, Odzimkowski, Żelazowski, Sajewski, Ziółkowski, śmiało bym ich w KSW widział, chociaż pewnie nie każdy z nich by zgodził. Cóż, Strus przynajmniej się stara, wyjeżdża z Polski trenować, więc za to krytykować go nie mogę. Zobaczymy co pokaże z Azaitarem, na ten moment po prostu jak dla mnie odstaje poziomem 4 czołowych zawodników średniej w Polsce, a przecież w pewnym momencie mówiono że może powalczyć z Materlą o pas. Mimo wszystko dobrze mu życze, niech się rozwija ;)
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom