FC St. Johnstone - Hamilton Academical 1:0 (1:0)
Kto by się tego spodziewał, że dołujący przez cały sezon The Accies ciągle pozostają w grze o utrzymanie w
Premier League. Na pewno duża w tym zasługa znajdującego się tuż nad nimi St. Mirren, które do niedawna pewne zachowania pierwszoligowego bytu, nagle na 2 kolejki przed końcem zachowuje tylko 3-punktową przewagę.
St. Mirren przyjdzie dziś się zmierzyć na wyjeździe z Aberdeen i choć Owce nie są w tym sezonie wymagającym rywalem (nawet na własnym boisku: 6-2-10; 22:20), to The Buddies na wyjazdach grają "piach" (3-3-12; 12:30) i choćby dlatego trudno spodziewać się, by sięgnęli dziś po punkty na Pittodrie. Z kolei w ostatniej kolejce na własnym boisku podejmować będą St. Johnstone, które prezentuje się od nich w tym sezonie dużo lepiej i stanowi rywala dużo silniejszego, niż dzisiejszy.
Właśnie z The Saints przyjdzie się dziś mierzyć Hamiltonowi. Rywal na pewno nie ułatwi im zdania i nie odda cennych punktów. Piłkarze Billy'ego Reida, którym przez całe niemal rozgrywki zaglądało w oczy widmo spadku, zapewne sami nie przypuszczali, że na koniec sezonu pozostaną jeszcze w grze. Wszystko zależy od dzisiejszego spotkania. Jeżeli maksymalnie się skoncentrują i będą "gryźć" murawę, to mądrą i przede wszystkim ambitną grą mogą coś osiągnąć. Na pewno łatwo nie będzie.
W ostatniej kolejce spotkają się natomiast z Inverness i również "spacerku" nie będzie. Ale dopóki piłka w grze, muszą wierzyć...
Sądzę, że dziś nie przegrają (notują serię 4 spotkań bez porażki, w tym 3 wygrane) i ambitną grą (taką właśnie prezentują w ostatnim czasie) wywalczą przynajmniej 1 oczko, które przy ewentualnej porażce St. Mirren z Aberdeen, pozwoli im się zbliżyć do bezpiecznej pozycji na 2 punkty i zachować nadzieję na utrzymanie do samego końca.
Hamilton lub remis 6/10 @1.66 (bet365)
Hamilton DNB 6/10 @2.35 (tobet)
BB: Rzut karny w 29. minucie i gra przez godzinę w osłabieniu, a do tego wygrana St. Mirren... Hamilton oficjalnie spadło.