Ten płacz to jest dosyć słaba rzecz. Moim zdaniem
polska publiczność jako 12 zawodnik sprawdza się dosyć kiepsko (już pomijam fakt skandowania "WYPIER****J" do Litwina, który kuśtykał do linii bocznej- jak na towarzyski to ten mecz był twardy, no ale bójcie się Boga, krakowianie, kultura).
Najpierw pompowanie balonika (tu akurat razem z zachodnimi mediami, które dają nam spore szanse na wyjście jak i ew. dalszą drogę w drabince, zresztą trzeba przyznać- dosyć nie najgorzej trafionej w 1/8-ćwierćfinałach, ewentualnych). To akurat nie jest cecha wyłącznie
polska- siedzę właśnie w Londynie i ang. publiczność też nie głaszcze. Może są nawet gorsi.
Zgadzam się z przedmówcą z góry o stanie obrony. W meczu z Holandią krycie było złe, w zamieszaniu obrona totalnie statyczna. Widzę poważne zagrożenie przy ew. akcjach górą ze strony Irlandczyków. Obrona reprezentacji, zachowaniem a nie personaliami, przypomina mi Liverpool. Pewnym można być chyba tylko tego, że coś wpadnie.
Wyprowadzanie piłki od obrony do konstruktywnego ataku wygląda niepewnie. Wrażenie pochodzi ze sparingów, więc nie ma co płakać. Może faktycznie Nawałka kryje wszystko na turniej, a na razie dał chłopakom okazje do nawiązania/odnowienia uczucia bycia drużyną. Jeśli radzenie sobie razem z ciśnieniem i rozczarowaniem spaja, to może to jest krok do przodu.
Kapustce nie wyszedł początek jako obrońca, przesunięty do przodu pokazuje więcej. Mam nadzieję, że to była jednorazowa próba.
Martwią mnie pojedynki Grosickiego z młodym Tete w meczu z Holandią. 20latek z Ajaxu radził sobie z naszym, poradzą sobie pewnie i inni. Polacy grali z Oranje tak na zdrowe 68% możliwości, co jest zrozumiałe, ale mimo wszystko- martwi mnie to.
Pomoc nie kontroluje gry, trzymając posiadanie. Będziemy mieli dwa mecze, z Ukrainą i Irlandią, w których powinniśmy być w stanie narzucić własny styl. Jeśli wybranie Litwy na sparingpartnera miało mieć jakikolwiek sens, to chyba właśnie jako próba gry dominacyjnej. A tu albo wymienianie podań obrona-pomoc wszerz, albo jakieś otwierające do napastników, którzy nie pokazali wiele w żadnym z dwóch meczów. Milik, mam nadzieję, na razie ukrywa faktyczny sposób strzałów z daleka, bo ten zaprezentowany nie imponuje.
Oglądałem tak ze 3/4 spotkania Słowacji z Irl. Pn i studio ich pomeczowe w BBC. Oni są zadowoleni ze stanu własnej obrony, bo mecz ze Słowacją miał na celu przetrenowanie meczu z Polską. Wyszło im nie najgorzej. W ogóle spektakl z tego był żaden, do tego towarzyski, ale obrona ich prezentuje się na względnie zwartą. Nie dadzą rady np. Belgom, ale kto wie jak to będzie wyglądało z nami.
Problem z Irlandią Pn. jest taki, że od nich nikt nic nie oczekuje. Wg specjalistów angielskich są już na 4 miejscu na bank, tak jak my na 2.
Oni już osiągnęli ile się dało- zakwalifikowali się. Zobaczą co się da wycisnąć. Mają trenera, który prowadzi ten wózek od 5 lat. O'Neill to jest też ciekawa historia, bo na początku wieszano na nim psy, że debiut przegrany, że Holendrzy im tęgo złoili kurtę 6:0, że dalej przegrywał w cholerę. Że katolik.. A potem zaczęło im się układać i to dalej trwa.
Byłbym ostrożny w typowaniu na Polskę. Kursy spadają na naszych, więc po typersku to rozsądny byłby jakiś handi w stronę Iroli, zwłaszcza za dzień-dwa. Potem rynek swoje wyrówna, ale pewnie będzie jakieś +2 za 1,4 i to już jest niegłupie. Tyle, że początkowych spotkań obstawiać się nie powinno. Przeciw Polakom też nie ????
Pozdrawiam i zapały polecam studzić.