>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 200 ZŁ!<<<
Fortuna bonus

Pozostałe ligi 2016/2017, CEV Cup, Challenge Cup

Status
Zamknięty.
ravvv 501

ravvv

Użytkownik
Nice-Montpellier godz. 20:30 0:3 (17:25, 23:25, 21:25)

Dzisiaj dojdzie do rewanżowego starcia pomiędzy drugą (Montpellier) a siódmą (Nice) drużyną sezonu zasadniczego. Ja w tym meczu idę zdecydowanie w stronę Montpellier, którzy zaskakująco przegrali pierwszy mecz u siebie aż 0:3. Kurs na nich wynosił wówczas 1,18. Dzisiaj jest to 1,44 ✅ Montpellier praktycznie całą rundę zasadniczą przewodziło w tabeli ligi francuskiej. W ostatniej kolejce przegrali po tie-breaku z Tours, co wykorzystali zawodnicy Chaumont, wyprzedzając ich ostatecznie jednym punktem.

Montpellier gra z nożem na gardle, w pierwszym meczu dwa pierwsze sety pechowo przegrali, tym razem spodziewam się maksymalnej mobilizacji z ich strony i dzisiejszej wygranej. Na rozegraniu Włoch Saitta, który swego czasu ocierał się o reprezentację, jest były środkowy olsztyńskiego AZS-u Koelewijn, reszta to solidni Francuzi. Ja gram to w dublu z +174,5 pkt✅✅ w półfinałowym meczu kobiet pomiędzy Impelem, a Budowlanymi.

Dodatkowo:
Montpellier -1,5 seta za 1,90 ✅
Montpellier -6,5 pkt. za 1,83 ✅
 
Otrzymane punkty reputacji: +4
ravvv 501

ravvv

Użytkownik
Minas- Rexona Ades Brazylia, kobiety, godz. 00:00 typ: 2 za 1,68 ✅✅ 1:3 (12:25, 18:25, 29:27, 23:25) Wynik zgodnie z przewidywaniami, pierwszy set to demolka w wykonaniu przyjezdnych, powinny zakończyć to spotkanie w trzech setach, ale tym razem nie odpuściły w kolejnej partii.

Drużyna z Rio de Janeiro przegrywa w serii 2:1 i dzisiaj po prostu musi wygrać. Kurs na ich wygraną to 1,68 (Fortuna) Trochę sytuacja jak we wczorajszym meczu w lidze francuskiej. Nadmienię, iż seria grana jest do trzech zwycięstw więc nie wyobrażam sobie, żeby dzisiaj nastąpił koniec. Rexona skończyła sezon zasadniczy na pierwszym miejscu, zupełnie niezagrożonym, nad Nestle Osasco miały 10 pkt. przewagi. Dziwna sytuacja w tym półfinale, bowiem w pierwszym meczu zgodnie z przewidywaniami dzisiejsze przyjezdne wygrały spokojnie 3:0 (25:20, 25:19, 25:18) i nic nie zwiastowało dzisiejszych problemów. Kolejny mecz można by uznać za wypadek przy pracy, jednak w następnym meczu przy prowadzeniu 2:1 zamiast zamknąć mecz w czterech setach, doszło do tie-breaka, którego przegrały.

W dzisiejszym meczu mobilizacji drużynie z Rio na pewno nie zabraknie, bo innej możliwości być nie może. To zdecydowanie najlepsza drużyna ostatnich lat w lidze brazylijskiej kobiet; 4 ostatnie mistrzostwa padły ich łupem. Na ostatnie 15 pojedynków, Rexona wygrała 12, w tym dwa ostatnie. W fazie zasadniczej wygrały 2 razy po 3:1. W tej drużynie naprawdę ma kto grać: jest cała rzesza świetnych Brazylijek, które zdobywały masę sukcesów na niwie reprezentacyjnej, jak Fabi, Juciely czy Ana da Silva, do tego doskonale znana w Europie Anne Buijs, która była najlepszą przyjmującą Mistrzostw Starego Kontynentu w 2015 roku. Rexona rundę zasadniczą skończyła z bilansem... 21 zwycięstw i 1 porażki, a więc wydaje mi się, iż naprawdę warto grać w ich kierunku.

Dodatkowo:
Rexona -4,5 pkt. za 2.01 ✅
 
Otrzymane punkty reputacji: +30
ravvv 501

ravvv

Użytkownik
Dinamo Kazań- Busto Arsizio CEV CUP, godz. 18:00 typ: + 176,5 pkt. za 1,84 (Fortuna) ✅✅ 3:1 (25:18, 25:22, 20:25, 25:22)

Tutaj już będzie krócej. Pierwsze finałowe spotkanie pucharu CEV pomiędzy Dynamem a Busto Arsizio. Włoski zespół ostatnio w formie, w półfinale wyelminowały faworyzowane Casalmaggiore. W lidze też radzą sobie lepiej, są ciągle w grze o scudetto. Kazań bez Gamovej to zupełnie inna drużyna, oglądałem ich pierwszy mecz z Galatasaray i ich gra wołała o pomstę do nieba. Tragiczne przyjęcie, szkolne błędy i skończyło się niespodziewanym 0:3. Jasne, później w meczu rewanżowym się ogarnęły, wygrały również w trzech partiach, do tego złoty set, ale niesmak pozostał.

Busto Arsizio to zespół w sumie uzależniony od V. Diouf. Jak ma swój dzień, to ciężko je zatrzymać, choć mam wrażenie, że oczekiwania wobec tej siatkarki były nieco większe i taki &quot;krok w tył&quot; dobrze jej zrobił, bo potrafi ciągnąć swój zespół w ataku, dodatkowo swoje dokłada też w bloku i ma dość nieprzyjemną zagrywkę. Ze stawką bym nie szalał, ale grzechem byłoby nie spróbować zagrać takiego meczu. U Rosjanek szybko przychodzi frustracja, gdy ich parę ataków zostanie podbitych, a włoskie drużyny znane są z tego, że doskonale grają w polu. W Busto warto też zwrócić na młodą Domikankę, Brayelin Martinez. Ma doskonałe warunki fizyczne (ponad 2 metry wzrostu), do tego została w 2015 roku MVP Mistrzostw Świata Juniorek. Reasumując, Włoszki na pewno stać na ugranie min. seta, Rosjanki u siebie też na pewno łatwo się nie poddadzą, dlatego uważam, iż warto zagrać.
 
Otrzymane punkty reputacji: +13
ravvv 501

ravvv

Użytkownik
Fenerbahce-Eczcibasi, Turcja, godz. 18.00 typ: + 176,5 pkt. za 1,49 (Fortuna) ✅ 3:1 (20:25, 25:23, 25:15, 25:22) Szkoda tych dwóch typów, bo zabrakło w obu przypadkach tylko jednego punktu. Główny typ na plus.

Drugie starcie półfinałowe w lidze tureckiej. W pierwszym meczu padł wynik 3:0 dla Eczacibasi, mimo że w pierwszym secie Fenerbahce prowadziło właściwie cały czas, dały się dogonić pod koniec i w ten sposób przegrały. Przegrana partia zdaje się, że podłamała dzisiejsze gospodynie, które przegrały kolejne dwa sety. Drużyny grały ze sobą w tym sezonie już sześciokrotnie i nie licząc ostatniego spotkania, linia ta była pokrywana w każdym z nich. Należy mieć na uwadze, że spotkanie na szczycie w lidze tureckiej są bardzo specyficzne, na co składają się głównie bardzo żywiołowo reagujący kibice. Dodam także, że na 10 ostatnich bezpośrednich pojedynków w 9 padały min. 4 sety.

Składy bardzo wyrównane, w Fenerbahce jest świetna Koreanka Kim, która potrafi seriami zdobywać punkty, świetnie do tego serwuje. Na przyjęciu MVP ostatniego Grand Prix, Brazylijka Natalia. To właśnie na barkach tych dwóch zawodniczek spoczywa głównie odpowiedzialność za zdobywanie punktów. Obok Natalii gra Holenderka Balkestein-Grothues, która swego czasu grała w Sopocie. Bardzo dobra zawodniczka w defensywie, świetnie gra w polu. Resztę właściwie uzupełniają bardzo solidne Turczynki. Fenerbahce bardzo dobrze gra jako drużyna, ich gra jest poukładana i solidna. Po drugiej stronie siatki mamy prawdziwy siatkarski gwiazdozbiór: na przyjęciu gra Koszelieva z Amerykanką Larson-Burbach. Rosjanka gra trochę nierówno, bo potrafi seriami zdobywać punkty, ale jednocześnie totalnie się zaciąć. Reprezentantka USA wydaje mi się, że jest nieco niedoceniania, a zawodniczką jest wyborną. Na ataku młoda Serbka Boskovic, która w ostatnim ich pojedynku zdaje się, że zdobyła najwięcej punktów, to dziewczynka z rocznika 1997, a już teraz pokazuje ogromne możliwości. Za rozegranie odpowiada znana z Chemika Ognjenovic, która jest do bólu solidna, choć prochu już raczej nie wymyśli. Grająca na środku Thaisa do końca sezonu najprawdopodobniej z powodu skręcenia kostki pauzuje. Środek uzupełnia Rachel Adams.

Podsumowując, &quot;większe&quot; nazwiska są w Eczacibasi, natomiast jako drużynę wyżej stawiam Fenerbahce. Dzisiejsze gospodynie dodatkowo jako jedyne pokonały w rundzie zasadniczej Vakifbank, i to w stosunku 3:0. Pamiętać należy również o limicie obcokrajowców w lidze tureckiej, co stanowi dodatkowy handicap dla Fener. Ja widzę tutaj min. 4 wyrównane sety, a bardzo możliwy jest również tie-break. O odpuszczaniu nie ma mowy, bo raz, że to derby Stambułu, a dwa mecz półfinałowy.

Dodatkowo:
+ 180,5 pkt. za 1,67 ⛔
+45,5 pkt. 1 set za 1,78
⛔

Wszystkie kursy z Fortuny.
 
ravvv 501

ravvv

Użytkownik
Chaumont-Novy Urengoy, finał Challenge Cup, godz. 20:30, zwycięstwo 2 za 1,42 (Fortuna) ✅✅ 1:3 (12:25, 25:15, 24:26, 28:30) Dziwny mecz w sumie, wysoko wygrany przez Rosjan pierwszy set, a później równie znacznie przegrany kolejny. Najważniejsze, że wygrali, choć emocji z pewnością nie zabrakło i nie był to łatwy mecz.

Dzisiaj we Francji dojdzie do pierwszego spotkania finałowego pomiędzy miejscowym Chaumont, a rosyjskim Fakelem. Ja w tym spotkaniu idę w stronę gości, gdyż uważam ich po prostu za lepszą drużynę. Kursy już pospadały, ja złapałem jeszcze 1.50, ale ciągle warto w moim odczuciu spróbować. Fakel ostatni mecz ligowy odpuścił, nie grali zupełnie o nic więc mogli pozwolić sobie na przegraną 0:3 (przy równej liczbie punktów z Uralem UFA mieli lepszy stosunek bezpośrednich starć- 2:3 i 3:0). Nie może być zatem mowy o zmęczeniu, mieli sporo czasu, aby właściwie się do tego pojedynku przygotować. Dodatkowo właściwie w pierwszym meczu z Galatasaray zapewnili sobie awans, demolując turecki zespół 3:0. W rewanżu również padł taki sam rezultat.

Chaumont z kolei w ciągu ostatnich dwóch tygodni rozegrał cztery bardzo ważne i wyczerpujące mecze. Na ten dorobek złożył się dwumecz w półfinale z tureckim Ziraat Bankasi, w którym de facto Francuzi nie byli faworytem. Później przyszła pierwsza runda play-off w lidze i starcie z ósmą drużyną sezonu zasadniczego, Poitiers. Pierwszy mecz udało im się cudem wyciągnąć, gdyż wysoko przegrywali już w tie-breaku. W rewanżu poszło im już nieco lepiej, bo odprawili rywali na ich terenie w stosunku 3:1. Uważam, że, choć są oczywiście zawodowymi sportowcami i są do tego jako tako przygotowani, to nie pozostanie to bez wpływu na ich boiskową &quot;świeżość&quot;.

Personalnie w moim mniemaniu Fakel jest drużyną znacznie lepszą. Jest paru &quot;młodych wilczków&quot;, którzy za jakiś czas stanowić powinni o sile reprezentacji Rosji. Na przyjęciu występuje Dmitrij Volkov, który dawał już zadaniowe zmiany w drużynie narodowej. Obok niego występujący już etatowy reprezentant Sbornej, Jegor Kliuka, który gra tam najczęściej obok doświadczonego Siergieja Tietiuchina. Z bardziej znanych zawodników, to mamy jeszcze na środku Ilję Wlasowa, który uważany jest za jednego z najbardziej perspektywicznych środkowych w Rosji. W Fakelu na tej pozycji gra razem z Jakowlewem. Chaumont nie ma tak powalających nazwisk. Jest podstarzały kubański obieżyświat, Javier Gonzalez. Po przekątnej z nim gra młody Francuz Boyer. Przyjęcie to solidny Patak i bardzo doświadczony Kameruńczyk Wounembaina. Szału zdecydowanie nie ma. W mojej opinii dużo lepszym składem dysponuje rosyjski Fakel, który swoją zagrywką powinien wyraźnie odrzucić Francuzów od siatki, co uniemożliwi im szybką, kombinacyjną grę. Nie widzę tam nikogo, kto będzie w stanie skończyć wysoką piłkę przy rosyjskim bloku. Do tego Fakel na ostanich 10 meczów (nie liczę ostatniego pojedynku z Dynamo LO) wygrało 9-krotnie. Raz tylko ulegli na wyjeździe Bielgorodowi po bardzo zaciętym pojedynku 1:3; reszta to zwycięstwa. 8 z tych pojedynków zakończyło się rezultatem 3:0.

Dodatkowo:
Dokładny wynik 0:3 za 3,35 (Fortuna) ⛔
 
ravvv 501

ravvv

Użytkownik
Ajaccio-Paris, Francja, godz. 20.00, +178,5 pkt. za 1,52 (Fortuna)✅✅ 3:2 (25:19, 21:25, 25:23, 16:25, 15:11)

Drużyna ze stolicy jedzie dzisiaj do Ajaccio na mecz rewanżowy. W pierwszym spotkaniu padł wynik 0:3 dla dzisiejszych gospodarzy. Ciężko mi uwierzyć, że drugi raz dojdzie do tak jednostronnego meczu. Paris to przecież obecny mistrz Francji, regularny uczestnik Ligi Mistrzów, gdzie ich mecze kończyły się najczęściej w pięciu setach. Nie liczę tutaj dwumeczu z Kazaniem, bo to drużyna poza ich zasięgiem.

Gramy do dwóch zwycięstw, a więc Paryż z nożem na gardle przystąpi do tego pojedynku. Mecze w lidze francuskiej są z reguły bardzo wyrównane, a w takiej sytuacji scenariusz powinien się powtórzyć. Składy jak dla mnie wyrównane, choć Paris na pewno w tamtym sezonie z Hoagiem czy Gasparinim był drużyną lepszą. Jest znany z gry w Polsce Ardo Kreek, na rozegraniu bardzo solidny Nuno Pinheiro. Po przekątnej z rozgrywającym gra Brazylijczyk Paese, który potrafi zdobywać sporo punktów. Wielkiego szału nie ma, ale jest solidność i powtarzalność. W Ajaccio z kolei za rozegranie odpowiada znany z reprezentacji Takaniko, jako atakujący występuje doświadczony Simovski, gwarantuje zawsze pewną zdobycz punktową. W odwodzie pozostaje Francuz Cassard, który też zaliczył już sporo klubów w swojej karierze. Jako libero gra doskonale znany z reprezentacji Exiga, który mimo swojego wieku, jest w stanie podbić wiele piłek i doskonale przyjmować. Na przyjęciu Serb Mijailovic, ogólnie bardzo międzynarodowe towarzystwo.

Na 10 ostatnich pojedynków Ajaccio u siebie w każdym wygrywało minimum seta, Paris zresztą tak samo (nie licząc pojedynku w Kazaniu). Wcześniej grali ze sobą pod koniec marca i wówczas padło 5 setów. Dzisiaj również spodziewam się bardzo zaciętego pojedynku, może nawet z tie-breakiem.
 
Otrzymane punkty reputacji: +14
ravvv 501

ravvv

Użytkownik
Cannes-Nantes, Francja, godz. 19:30 + 173,5 pkt. za 1,50 ✅ i Venelles-Le Cannet, Francja, godz. 20:00, zwycięstwo Le Cannet za 1,44 ✅ (Fortuna) 3:1 (22:25, 25:23, 25:17, 26:24) i 1:3 (22:25, 18:25, 25:19, 22:25) Poszło zgodnie z planem, szkoda handicapu punktowego Le Cannet, bo prowadziły bodajże 17:15 w 3 secie i przegrały go do 19... Najważniejsze, że główny dubel na plus.

Sporo dzisiaj tych meczy opisałem więc tutaj już raczej nie będzie dłuższej analizy. To ostatnia propozycja na dzisiaj. W pierwszym meczu idę zdecydowanie w stronę overa punktowego. Po rundzie zasadniczej dzisiejsze rywalki zajmowały odpowiednio 5 i 4 miejsce. Cannes to już nie jest ta sama drużyna, z którą zawsze należało się liczyć w Lidze Mistrzów, kiedy grała tam chociażby Ravva czy Amerykanka Logan Tom. Nastąpił okres przebudowy tego zespołu i wydaje się, że zmierza to w dobrą stronę. W Nantes jest niezły kolektyw, dwie doświadczone Brazylijki, Belgijki, dość międzynarodowe towarzystwo. Ostatnie 5 spotkań między drużynami kończyło się w tie-breaku. Pierwszy mecz także, choć dzisiejsze przyjezdne mogły skończyć go w 3 secie, ostatecznie przegranym po grze na przewagi. Dodatkowo, w każdym z 10 meczów Nantes na wyjeździe ugrało seta, a Cannes u siebie więc over punktowy wydaje się całkiem logicznym rozwiązaniem. Warto chyba jednak także zagrać Cannes zwycięstwo po 1,41 ✅, aczkolwiek ja łatwiej przeprawy się tam nie spodziewam.

Drugi mecz to starcie pomiędzy drugą ekipą sezonu zasadniczego Le Cannet, a siódmą Venelles. O drużynie Venelles rozpisywał się nie będę, bo nazwiska za wiele mi nie mówią. Le Cannet ma całkiem przyzwoitą drużynę, jest Japonka Tsutsui, która ociera się o kadrę, na przyjęciu Debby Stam-Pilon. Są dwie zawodniczki z Dominikany, wygląda to całkiem nieźle. Swój typ opieram głównie o aktualną formę obu zespołów. Le Cannet uzyskało bilans 16-6, natomiast dzisiejsze gospodynie zaledwie 9-13. W pierwszym meczu chyba drużyna Le Cannet lekko je zlekceważyła, bo przegrała dwie pierwsze partie, jednak podniosła się i ostatecznie zwyciężyła po tie-breaku. Wcześniej grały ze sobą w rundzie zasadniczej dwukrotnie i dwa razy padł wynik 3:0 dla przyjezdnych. Ponadto ich bilans z ostatnich 10 meczów to 9 zwycięstw i 1 porażka z będącym na fali Cannes. Ja próbuję jeszcze -8,5 pkt. po kursie 2,01. ⛔
 
Otrzymane punkty reputacji: +13
ravvv 501

ravvv

Użytkownik
Montpellier-Nice, Francja, godz. 20:30, Montpellier -1,5 seta za 1,46 (Fortuna) ⛔ 2:3 (22:25, 25:22, 25:19, 19:25, 9:15) Duża niespodzianka. Montpellier źle zaczęło mecz, ale prowadzili już 2:1 i wydawało się, że pójdą za ciosem. Stało się inaczej, a ich porażkę w tak wczesnej fazie uważam za duże rozczarowanie.

Dziękuję za uznanie w powyższych typach, ale do rzecyz. Dzisiaj decydujące o awansie spotkanie w lidze francuskiej. Typ opisywałem już powyżej, wówczas Montpellier ogarnęło mecz w trzech setach. Dzisiejsi gospodarze to najlepsza drużyna sezonu zasadniczego, jeżeli chodzi o mecze rozgrywane na własnym parkiecie. Osiągnęli oni tam imponujący bilans 11 zwycięstw w 11 meczach, po czym przytrafiła im się niespodziewana przegrana w pierwszym pojedynku. Więcej o tym pojedynku pisałem parę postów wyżej, a od ich ostatniego meczu minęły raptem 4 dni więc zasadniczo wiele się nie zmieniło. Skoro na wyjeździe byli w stanie wygrać bez straty seta, to myślę, iż wynik ten są jak najbardziej w stanie powtórzyć u siebie. Ja osobiście widzę wynik 3:1 dla Montpellier, bo Nice tego jednego seta może ugrać, natomiast każda kolejna partia oznaczać będzie, iż gospodarze grać będą z nożem na gardle, czego na pewno będą starali się za wszelką cenę uniknąć.
 
Otrzymane punkty reputacji: +2
ravvv 501

ravvv

Użytkownik
Fenerbahce-Izmir, Turcja, godz. 16:00, Fenerbahce zwycięstwo za 1,55 (Fortuna) ⛔ 1:3 (26:28, 18:25, 25:23, 23:25)

Przed nami pierwsze półfinałowe starcie w lidze tureckiej mężczyzn. Fenerbahce bardzo słabo zaczęło ten sezon, po 6 kolejkach mieli bowiem bilans 3 zwycięstw i tylu samo porażek. Przegrali wówczas z dzisiejszymi gośćmi 0:3, na dodatek stało się to przed własną publicznością. Później natomiast ich gra zaczynała wyglądać coraz lepiej, co zaowocowało zakończeniem sezonu regularnego na 1 miejscu. Po wspomnianej porażce z Arkasem przegrali jeszcze w kolejnym meczu u siebie ze słabiutkim Afyonem Belediye, następnie dorzucili natomiast 9 zwycięstw w lidze, 2 w Pucharze Turcji i 4 w Pucharze CEV. Ogólnie pozostają niepokonani we własnej hali od 15 spotkań, potrafili powalczyć z Trentino, prowadząc nawet 2:1 w setach.

Na pewno własna hala stanowi potężny handicap dla drużyny Fener. Personalnie drużyny są na zbliżonym poziomie, choć wydaje mi się, że jako drużyna również lepiej prezentują się dzisiejsi gospodarze. Na przyjęciu jest znany z gry w lidze włoskiej Słowieniec Sket, który jest pewnym punktem tej drużyny. Obok niego gra Francuz Quesque, który występował w PlusLidze i ja w sumie uważam go za bardzo solidnego gracza. Ma dobrą zagrywkę, nieźle gra w polu, a i w ataku swoje zawsze jest w stanie dołożyć. Na środku jest ex zawdodnik Jastrzębskiego, Alen Pajenk. Bardzo dobrze czyta grę, w ataku dostaje sporo piłek, zazwyczaj jest skuteczny, no i do tego ma mocną, regularną zagrywkę. Na ataku gra niezwykle utalentowany Turek, Metin Toy. Zdobywa dużo punktów, mimo młodego wieku gra stosunkowo dojrzale, nie podpala się i jest bardzo silnym punktem drużyny. Resztę uzupełniają rodzimi zawodnicy.

Po drugiej stronie siatki mamy zespół, który w moim mniemaniu najlepsze czasy ma już dawno za sobą. To nie jest ta sama drużyna, co z sezonu 2011/2012, kiedy walczyli nawet w Final Four Ligi Mistrzów, pierwsze skrzypce grał tam Liberman Agamez, a za rozegranie odpowiadał Kevin Hansen. Ciężko oprzeć się wrażeniu, że ta drużyna z sezonu na sezon jest coraz słabsza. Za największy atut Arkasu osobiście uważam ich trenera, Kanadyjczyka Glenna Hoaga. Świetny, opanowany szkoleniowiec, który stworzył wyciągnął Kanadę z czeluści piekieł i stworzył drużynę, potrafiącą sprawić niespodziankę każdemu zespołowi. Skład jest w tym roku naprawdę bardzo przeciętny. Najgroźniejszym zawodnikiem jest chyba kubański obieżyświat, grający na pozycji atakującego Michael Sanchez, który z reguły notuje największą zdobycz punktową. Na rozegraniu Kanadyjczyk Sanders, który poprzednią rundę wiosenną spędził w Będzinie. Na przyjęciu Turek Gokhoz oraz Brazylijczyk Mauricio Borges. Ten drugi zawodnikiem jest na pewno całkiem niezłym, ale potrafi się totalnie zaciąć w ataku, a i w przyjęciu jest dość łatwy do &quot;ustrzelenia&quot;. W odwodzie pozostaje podstarzały Joao Paulo Bravo, który czasy świetności ma baaardzoo daawno za sobą. Szału zdecydowanie nie ma.

Skład minimalnie lepszy posiadają dzisiejsi gospodarze, do tego dochodzi atut własnej hali i ja widzę zwycięstwo Fenerbahce. Dodatkowo, kiedy już gracze ze Stambułu ogarnęli się z formą, to pokonali na wyjeździe (10.02.2017) Arkas również 3:0. W mojej opinii zwyciężą dzisiejsi gospodarze.
 
ravvv 501

ravvv

Użytkownik
Novara-Scandicci, Seria A kobiety, godz. 18:00, +178,5 pkt za 1,67 (Fortuna) ✅✅ 3:1 (25:21, 25:23, 22:25, 25:19)

O godzinie 18:00 drugie spotkanie ćwierćfinałowe pomiędzy Novarą a Bene Scandicci. W pierwszym spotkaniu dość niespodziewanie padł wynik 3:0 dla przyjezdnych. Ja widzę w tym spotkaniu bardziej wyrównany pojedynek, Novara musi zagrać na 100% możliwości, żeby nie odpaść w tak wczesnej fazie. Potencjał obu drużyn uważam za bardzo zbliżony, obie drużyny mają swoje problemy i przede wszystkim falują formą. To, co od razu rzuca się w oczy to fakt, że większość ich spotkań kończy się po wyrównanych meczach, a rzadko kiedy padają jedynie 3 partie.

W Scandicci na uwagę zasługują środkowe, które robią dobrą robotę i to na pewno jest duży plus dla tego zespołu. Jest Włoszka Arrighetti oraz Brazylijka Adenizia Silva. Obydwie spore doświadczenie na arenie międzynarodowej, zdobyte w reprezentacji, naprawdę mocny jest środek siatki w Scandicci. Na przyjęciu niezwykle ograna Aurea Cruz, która ciągle wiele spokoju daje w defensywie, choć najlepsze lata powoli ma już za sobą, ale grę w tyłach potrafi fajnie zabezpieczyć. Bardziej ofensywna jest na pewno Holenderka Meijners, która swoje niedokładne przyjęcie jest w stanie nadrobić skutecznym atakiem. Na libero Włoszka Merlo, która jako młoda dziewczyna była podporą na swojej pozycji w wielkim wówczas Bergamo. Na ataku Czeszka Havlickova, która punktuje zazwyczaj bardzo pewnie i na pewno rozgrywająca może na nią liczyć w ważnych momentach. Na rozegraniu mogącą się pochwalić doskonałymi warunkami fizycznymi (1,89 m) Włoszka Rondon. Całość wygląda naprawdę nieźle i wierzę, że spokojnie stać je na ugranie dzisiaj min. seta.

Novara przystąpi na pewno maksymalnie zmobilizowana do tego pojedynku. Mamy małą holenderską kolonię w tej drużynie, wszystkie zawodniczki już ograne w reprezentacji: Plak, Pietersen i Dijkemę. Na pewno niderlandzkie trio jest mocnym punktem ekipy z Novary. Obok Plak na drugim przyjęciu jest przeżywająca drugą młodość, Francesca Piccinini, która pomimo swojego dość zaawansowanego wieku ciągle gra na wysokim poziomie. Jest też wysoka Chorwatka Barun, która swego czasu była MVP Pucharu Włoch.

Jak dla mnie mecz powinien być wyrównany, nie widzę znaczącej przewagi żadnej z drużyn. Rundę zasadniczą dzisiejsze rywalki skończyły odpowiednio na miejsach: 3 i 6. Novara osiągnęła u siebie bilans 8:3, a Scandicci na wyjeździe 6:5. Dzisiejsze przyjezdne we wszystkich meczach fazy zasadniczej nie ugrały seta tylko w jednym pojedynku i był to mecz z... Novarą. Nie przywiązywałbym jednak do tego większej wagi, bo była to inna faza sezonu, inna stawka, poza tym z tego, co pamiętam, to w drugim secie wysoko prowadziło Scandicci, by ostatecznie po grze na przewagi partię przegrać. 12 marca 2017 roku grały ze sobą i wówczas mecz zakończył się tie-breakiem po bardzo wyrównanym meczu. Dzisiaj uważam, że może być bardzo podobnie.
 
ravvv 501

ravvv

Użytkownik
Moskwa-Kazań, Rosja kobiety, godz. 15:00, zwycięstwo Dynamo Moskwa za 1,50
(Fortuna) ✅✅ 3:0 (25:20, 25:17, 25:20) Mecz przebiegł zgodnie z planem, przewaga Dynama Moskwa była bezdyskusyjna i kontrolowały one każdy set od początku do końca. Handicap punktowy też bez problemu wszedł więc typ jak najbardziej na plus.
Wczorajszy pojedynek pomiędzy tymi drużynami zakończył się sensacyjnym wynikiem 0:3. Dzisiaj nie wyobrażam sobie powtórki takiego wyniku i gram w stronę stołecznej drużyny. Dynamo Moskwa ma lepszy skład, gra u siebie i ten mecz po prostu musi wygrać. Wczoraj kurs na nie wynosił 1,26, a skończyło się w trzech partiach, co według mnie jest ogromną niespodzianką.
Personalnie znacznie lepiej wygląda drużyna z Moskwy. Największą gwiazdą jest oczywiście Gonczarowa i dostaje mnóstwo piłek w ataku, znaczną część z nich kończąc. Na przyjęciu gra reprezentatka Dominikany, Bethania de la Cruz. Świetna, ofensywna zawodniczka, choć ma czasem problemy w przyjęciu, to w ataku daje zespołowi bardzo dużo i swoje niedostatki doskonale maskuje. Dodatkowo ma piekielnie trudną zagrywkę i w tym elemencie zawsze również sporo dokłada do dorobku punktowego. Obok Dominikanki gra Jana Szczerban i jest to zawodniczka nieoceniona dla tej drużyny. Nie gra może tak efektownie jak wcześniej wymienione przeze mnie zawodniczki, ale bardzo dobrze przyjmuje, nie podpala się w ataku i nie popełnia raczej głupich błędów. Za odpowiednie rozegranie odpowiedzialna jest Jekaterina Kosanienko, w 2013 roku wybrana najlepszą rozgrywającą Mistrzostw Europy. Oczywiście najważniejsze piłki w ataku dostaje z reguły Gonczarowa, ale Kosanienko nie boi się grać ze swoimi środkowymi i często korzysta z ich usług. Na środku występuje wielce utytułowana i doświadczona Chorwatka, Maja Poljak. Bardzo dobra zawodniczka, doskonale czyta grę, dobrze przesuwa się w bloku, w ataku też swoje dokłada, na plus na pewno również jej zagrywka. Jako druga środkowa gra kolejna reprezentantka Rosji, Irina Fietisowa. W reprezentacji zdobyła już Mistrzostwo Europy w 2015 roku, a rok wcześniej została wybrana najlepszą zawodniczką na swojej pozycji (wraz z Fabianą) na Grand Prix. Wyjściowy skład uzupełnia Małowa. Gra bardzo równo, doskonale przyjmuje, w obronie też zawsze podbija sporo piłek i gwarantuje spokój na przyjęciu, często kryjąc przy odbiorze de la Cruz. Na ławce jest jeszcze Markowa, Wetrowa czy Morozowa, które w każdym momencie są w stanie pomóc drużynie w odbudowaniu swojej gry.
Moim zdaniem Dynamo Moskwa to obecnie jedyny zespół, który jest w stanie powalczyć z tureckimi zespołami. W Lidze Mistrzyń nie dały najmniejszych szans zespołowi z Modeny, ogrywając je dwukrotnie po 3:0. Oczywiście, tam stawka była inna, ale nie wyobrażam sobie, żeby dzisiaj również pojedynek był tak jednostronny. O Dynamie Kazań pisałem przy okazji ich meczu z Busto Arsizio, muszę przyznać, że w sobotę grałem na ich zwycięstwo na wyjeździe i choć typ wszedł, to stało się to bardzo szczęśliwie, bo przegrywały już w setach 0:2. Dużo w tym zespole zależy od Bułgarki Wasiliewej i to na nią siatkarki z Moskwy muszą szczególnie uważać. Na pewno długa podróż do Włoch i z powrotem odbiją się w końcu na formie zawodniczek z Tatarstanu. Ja widzę tutaj zwycięstwo Dynama Moskwa i to gram.
Dodatkowo:
Dynamo Moskwa -8,5 pkt za 2,18 ✅
 
Otrzymane punkty reputacji: +5
ravvv 501

ravvv

Użytkownik
Bergamo-Modena, Serie A kobiety, godz. 20:30, +177,5 pkt za 1,49 (Fortuna) ⛔ 1:3 (21:25, 21:25, 26:24, 10:25) To, co się stało w tym meczu pozostawiam bez komentarza, nie mam słów na takie &quot;wyczyny&quot;. Po 3 secie wygranym na przewagi przez Bergamo przestałem obserwować wynik, bo wydawało mi się, że u siebie nie ma możliwości, żeby nie ugrać 11 punktów. Tymczasem ugrały one całe 10 &quot;małych oczek&quot;, co wynikiem jest kompromitującym. Do powodzenia typu zabrakło 1 punktu. Reszta typów wszystkie na plus.

Dzisiaj o 20:30 dojdzie do rewanżowego meczu pomiędzy drużynami z Bergamo i Modeny. W pierwszym meczu dość niespodziewanie wygrały dzisiejsze gospodynie po tie-breaku. Po fazie zasadniczej to odpowiednio 4 i 5 zespół rozgrywek. Bergamo u siebie zakończyło z bilansem 8:3, natomiast Modena osiągnęła 6 zwycięstw przy 5 porażkach. Ja widzę w tym meczu znowu bardzo wyrównane spotkanie, które być może znowu rozstrzygnie się dopiero w tie-breaku.

Kadrowo zespoły prezentują się podobnie, może z bardzo niewielkim wskazaniem na Modenę. Bergamo już chyba otrząsnęło się po stracie Skowrońskiej w tym sezonie, która bardzo możliwe, że zakończy karierę. Polska atakująca była kluczową postacią w swojej drużynie, dostawała w ataku mnóstwo piłek, była pierwszą opcją dla rozgrywającej. Za przyjęcie odpowiadają Włoszki: Alessia Gennari, Laura Partenio oraz Miriam Sylla. Ta ostatnia na pewno ma największe problemy z dokładnym przyjęciem zagrywki, jest zawodniczką stosunkowo młodą i stąd miewa przestoje w grze. Potrafi jednak bardzo skutecznie grać w ataku, bo jest skoczna i gra dość siłowo, w ostatnim meczu była najlepiej punktującą zawodniczką w swojej drużynie (24 pkt). Na rozegraniu jest młoda i utalentowana Słowenka Mori, której mentorem jest niezwykle doświadczona Lo Bianco, która pamięta jeszcze czasy dominacji Bergamo w Europie. Dobrze obsadzona pozycja w drużynie. Największy atut to w mojej ocenie pozycja środkowych, gdzie gra reprezentantka Serbii, Mina Popovic oraz Włoszka Guiggi. Obydwie gwarantują dobrą grę w ataku oraz w bloku, gdzie z reguły popisują się mnóstwem wybloków. Na pewno warto zwrócić również uwagę na pozycję libero, gdzie jest najlepsza libero IO z Aten z 2004 roku, Paola Cardullo. Obok niej jest też w kadrze Brazylijka Suelen Pinto, która ma dość nietypowe warunki jak na siatkarkę. Otóż przy wzroście 1,66 m waży ona... 81 kg, a pomimo tego naprawdę fajnie porusza się w obronie, podbija sporo piłek, a technicznie jest bardzo zaawansowana. Dobra, solidna drużyna, choć fajerwerków na pewno nie ma się co po nich spodziewać.

Po drugiej stronie siatki ujrzymy tegoroczne uczestniczki Ligi Mistrzyń, zespół z Modeny. Dziewczyny można było obserwować przy okazji ich grupowego pojedynku z Chemikiem, który dwukrotnie wygrały. Na pewno najwięcej zależy od serbskiej gwiazdy, Jovany Brakocevic. Doskonała siatkarka, świetnie warunki fizyczne (1,96 m), mnóstwo indywidualnych nagród ma już na swoim koncie. Wróciła do siatkówki po przerwie spowodowanej urodzeniem dziecka i wygląda bardzo dobrze. Była częścią wielkiego VakifBanku i chyba jednak jego największą gwiazdą. Ja w każdym razie bardzo cenię tą zawodniczkę, nie podpala się w ataku, swoje zdobywa, ma nieprzyjemną zagrywkę i ogromną wolę walki. W pierwszym spotkaniu, tradycyjnie już, była najlepiej punktującą zawodniczką całego pojedynku, kończąc go z dorobkiem 27 punktów. Bardzo fajnie wygląda środek, obsadzony przez reprezentantki Belgii oraz Holandii, czyli przez Laurę Heyrman oraz Yvon Belien. Nie mają może jakiś niespotykanie imponujących warunków fizycznych (1,86 m i 1,88 m), ale dobrze rozumieją się z rozgrywającą, mają trudną w odbiorze zagrywkę i dobrze blokują. W pierwszym pojedynku zdobyły odpowiednio 15 i 11 punktów, co jak na środkowe wynikiem jest na pewno całkiem przyzwoitym. Na rozegraniu jest doświadczona Ferretti, która dobrze kieruje grą swojej ekipy. Parę przyjmujących tworzą Turczynka Ozsoy, znana z gry w Polsce oraz Caterina Bosetti. Pierwsza jest zawodniczką bardziej ofensywną, gra przy tym skutecznie, ma dobry serwis, mam wrażenie, że jest nieco niedocenianą zawodniczką, a swoje dla drużyny zawsze dokłada. Bosetti to zawodniczka bardziej defensywna i techniczna, dobrze wybija piłkę po bloku i korzysta bardziej z technicznych aniżeli siłowych rozwiązań. Fajnie się ją ogląda, bo doskonale przyjmuje i gra w polu. Na libero Giulia Leonardi, która gra z reguły bardzo solidnie i swoje podbija.

Podsumowując ja tutaj widzę wyrównane spotkanie. Własna hala na pewno stanowi poważny handicap dla drużyny z Bergamo, które &quot;na własnych śmieciach&quot; grają bardzo dobrze i są w stanie postawić się lepszym kadrowo ekipom. W każdym z 11 rozegranych spotkań ugrały one min. 1 seta więc o czymś to też świadczy. Modena tylko w spotkaniu z Novarą nie zdołała wygrać choćby jednej partii, w pozostałych spotkaniach bezproblemowo już to robiły. Drużyna gości na pewno przystąpi do tego meczu w 100% zmobilizowana, wcześniejszy mecz mógł im się nie udać również z powodu podróży z Moskwy, gdzie musiały grać mecz z Dynamem w Lidze Mistrzyń, a trzy dni później rywalizować właśnie z Bergamo. W każdym z 5 ostatnich pojedynków linia ta była bezproblemowo pokrywana i ja liczę dzisiaj na powtórkę. Myślę też, że warto zagrać na Modenę, bo jednak są nieco silniejsze kadrowo.

Dodatkowo:
Modena zwycięstwo za 1,67 (Fortuna) ✅

W rywalizacji Novary ze Scandicci również dzisiaj widzę over punktowy i go pobieram (+176,5 pkt. za 1,51) ✅. Analiza do tego spotkania znajduje się post powyżej więc powielał jej nie będę. Wczoraj cztery bardzo wyrównane sety i tego też spodziewam się w dniu dzisiejszym, że żadna z drużyn nie odpuści. Próbuję także Novara zwycięstwo za 1,50. ✅
 
ravvv 501

ravvv

Użytkownik
Casalmaggiore-Busto Arsizio, godz. 20:30, +174,5 pkt. za 1,67 (Fortuna) ⛔ Busto seta ugrało, nawet 3, nie wziąłem pod uwagę tylko, że to Casalmaggiore nie będzie w stanie wygrać nawet jednej partii.

Kolejne spotkanie pomiędzy tymi drużynami i kolejny raz kurs na Casalmaggiore jest przesadzony i wynosi 1,25. Dla mnie to przesada, zważywszy, że z czterech tegorocznych pojedynków bilans mamy 2:2. Busto Arsizio opisywałem przy okazji spotkania z Dynamem Kazań i właściwie wszystko jest tam opisane. Najwięcej zależy od Diouf, chociaż duże wsparcie potrafi dać jej Dominikanka Brayelin Martinez. To na tych dwóch zawodniczkach spoczywa ciężar zdobywania punktów. Na libero nie najgorzej spisuje się Witkowska więc na pewno stać tą drużynę na ugranie min. jednego seta.

Casalmaggiore to na pewno dużo lepiej zbilansowany zespół. Na środku bardzo dobrze wygląda Amerykanka Gibbemeyer, która doskonale gra blokiem i zdobywa sporo punktów. Jest też reprezentantka Serbii, Stevanovic, świetnie czytająca grę i dostająca sporo piłek. Naprawdę wygląda to bardzo dobrze. W ich ostatnim bezpośrednim pojedynku najwięcej punktów (24) zdobyła przyjmująca Tirozzi. To bardzo techniczna zawodniczka, która fajnie wybija piłkę po rękach i szuka technicznych rozwiązań przy sytuacyjnych piłkach. Na ataku gra Rumunka Turlea albo Chorwatka Fabris i gwarantują one odpowiednią zdobycz punktową, choć gwiazdami światowego formatu na pewno nie są. Jest chyba najbardziej znana z sióstr Bosetti, Lucia i tą zawodniczkę ogląda się naprawdę przyjemnie. Mimo niezbyt imponujących warunków fiznycznych (1,75 m) potrafi wykorzystywać ręce przeciwników, umiejętnie splasować piłkę lub kiwnąć. Podbija masę piłek, jest pewna w przyjęciu i na pewno jest bardzo pewną zawodniczką. Ja ją w każdym razie wyjątkowo cenię. Na libero solidna Sirressi, która ociera się o kadrę. W kadrze jest Amerykanka Lloyd, która odpowiedzialna jest za rozegranie, choć ona akurat w ostatnim meczu nie grała.

Personalnie na pewno lepsze jest Casalmaggiore, mają lepszą ławkę (choćby Guerra, MVP Mistrzostw Europy Kadetek z 2013 roku, środkowa Zuleta, czy druga atakująca), ale ich ostatnie bezpośrednie starcia były wyjątkowo wyrównane i wydaje mi się, że dzisiaj może być podobnie. Casalmaggiore gra szybką, kombinacyjną siatkówkę, z Busto Arsizio traczej siłową i gdy odrzucą dzisiejsze gospodynie od siatki swoją zagrywką, to o wynik jestem raczej spokojny. Ze stawką też radziłbym nie szaleć, bo przyjezdne mogą być nieco zmęczone dwumeczem z Kazaniem, aczkolwiek grzechem byłoby nie spróbować tego zagrać.
 
ravvv 501

ravvv

Użytkownik
W Fortunie taki kurs jest przy zdarzeniu +179.5

edit:

Niby 5 pkt a może zrobić różnicę ;)
Tamten typ dotyczył wczorajszego meczu, zakończonego sensacyjnym wynikiem 0:3.

Casalmaggiore-Busto Arsizio, Serie A kobiety, godz. 20:45, zwycięstwo Casalmaggiore za 1,50 (Fortuna) ✅✅ 3:0 (25:22, 27:25, 25:19) Lekko, łatwo i przyjemnie, ja zagrałem to dość grubo, bo, tak jak pisałem, był to dla mnie bardzo pewny typ. Handicap punktowy bez problemów również wszedł.

Jak dla mnie najpewniejszy typ na dzisiaj. Wczoraj na to samo zdarzenie był kurs 1,25 i wtedy rzeczywiście był on totalnie nieopłacalny. Wczoraj grałem ilość punktów, bo wydawało mi się, że Busto jest w stanie tego seta ugrać. Nie wziąłem jednak pod uwagę, że Casalmaggiore może tego nie zrobić i gładko przegrać 0:3. To mecz o awans do półfinału i nie wyobrażam sobie, żeby nie znalazły się w nim dzisiejsze gospodynie. Wczoraj opisałem to spotkanie nieco dokładniej więc drugi raz robił tego nie będę. Casalmaggiore fazę zasadniczą skończyło z drugim najlepszym bilansem w lidze, po Conegliano. U siebie osiągnęły 9 zwycięstw i tylko 2 porażki.

Ja zdecydowanie idę w stronie dzisiejszych gospodyń, bo one to spotkanie po prostu muszą wygrać. Busto ma króciutką ławkę rezerwowych, będzie to już ich 7 mecz w kwietniu i uważam, że w końcu musi się to na nich odbić. Trochę przypomina mi to casus Trentino z wczoraj, które koniec końców przegrało 0:3, o czym pisałem w dziale z ligą włoską. Wczoraj &quot;dzień konia&quot; miała Greczynka Vasilantonaki, która zdobyła 16 pkt., więcej nawet od Diouf. Tak jak wspominałem, w Pomi największym problemem jest często skuteczność atakujących i zdobyły one wczoraj w sumie 6 pkt. (Turlea 5 + Fabris 1). Ja drugi raz w taki szczęśliwy zbieg paru czynników nie wierzę i widzę tutaj zdecydowaną wygraną dzisiejszych gospodyń. Busto ugra dzisiaj w mojej ocenie maksymalnie 1 seta. Dla ubiegłorocznych triumfatorek Ligi Mistrzyń odpadnięcie na takim etapie rozgrywek byłoby istną katastrofą więc myślę, że zepną się maksymalnie na to spotkanie i je spokojnie wygrają.

Dodatkowo:
Casalmaggiore -8,5 pkt. za 2,18 (Fortuna) ✅✅
 
Otrzymane punkty reputacji: +7
ravvv 501

ravvv

Użytkownik
Modena-Conegliano, Serie A kobiety, godz. 20:30, + 177,5 pkt. za 1,49 (Fortuna) ✅✅ 3:2 (19:25, 22:25, 25:22, 25:16, 15:9)

Dzisiaj naprawdę krótko, bo zaraz wychodzę. Sprawa jest prosta: jest to pierwszy mecz półfinałowy pomiędzy dzisiejszymi rywalkami więc pełna mobilizacja w obu zespołach. To spotkanie odpowiednio 5 i 1 drużyny fazy zasadniczej. Należy jednak pamiętać, że Conegliano rozgrywało na weekend turniej finałowy Ligi Mistrzyń, którego de facto były gospodyniami. Ostatecznie zajęły w nim 2 miejsce, uległy tylko VakifBankowi, a pokonały w 4 setach faworyzowany (również przeze mnie) zespół z Moskwy. W półfinale z Rosjankami ich gra wyglądała naprawdę dobrze, zagrywką wyrządzały wiele szkody, serwując 3-4 metry za siatkę. Sprawiało to ogromne problemy rosyjskiemu zespołowi. Dobrze wyglądała w tym meczu gra blokiem, fajnie grała młoda Danesi, nieźle Ortolani i Robinson. Przyjemnie ogląda się ich gra, na libero super de Gennaro. Modenę już opisywałem wcześniej, ciągle najwięcej zależy w tym zespole od Brakocevic.

Grały w tym sezonie ze sobą 5-krotnie i aż 4 razy dochodziły w ich meczach do tie-breaka, raz Conegliano wygrało po trzech bardzo zaciętych partiach. Ja w tym meczu widzę min. 4 sety. Conegliano jest zespołem lepszym, ale zmęczenie po Final Four powinno dać o sobie znać. Modena w lidze u siebie nie ugrała seta tylko w dwóch meczach, i to z Montichiari i Monzą, czyli mogło dojść do lekkiego zlekceważenia przeciwnika. Ja widzę tutaj dość wyrównane spotkanie, które skończy się zwycięstwem Conegliano.

Dodatkowo:
Conegliano zwycięstwo za 1,90 (Fortuna) ⛔

Gram to w dublu z rewanżowym meczem w lidze francuskiej pomiędzy Ajaccio i Chaumont. Tam również idę w ilość punktów +179,5 pkt. ✅✅ (Fortuna). Potencjał obu zespołów podobny, może z lekkim wskazaniem na Chaumont, ale Ajaccio gra u siebie i jest to ogromny handicap dla tej drużyny. Na ostatnie 20 spotkań we wszystkich rozgrywkach w każdym (!) ugrali min. 1 seta, a w 18 z 20 wygrali co najmniej 2 partie. W sobotę skończyło się co prawda 3:0 dla dzisiejszego zespołu gości, ale partie były baaardzo wyrównane (25:23, 26:24, 25:23) i bodajże w drugim secie Ajaccio prowadziło 22:19, by ostatecznie przegrać. Nie ma co kalkulować, trzeba wygrać by utrzymać się dalej w grze o tytuł mistrzowski.
 
tmlmrf 193

tmlmrf

Użytkownik
Ja póki co bez typu, ale mam ważne pytanie odnośnie jutrzejszego meczu o 3 miejsce w lidze tureckiej pań. Czy Vakifbank wygrywając Ligę Mistrzyń w ostatni weekend zapewnił sobie udział w przyszłorocznej edycji? Bo z tego co kojarzę to co roku gra 3 tureckie ekipy w tych rozgrywkach, gdyby tak miało być i za rok (nie wiem czy Cev nie planuje kolejnej reformy), w przypadku gdyby zwycięzca tegorocznej edycji nie miał zapewnionego awansu do przyszłorocznej LM, to rywalizacja o 3 miejsce w lidze będzie miała dodatkową stawkę. Prosiłbym jeśli ktoś ma wiedzę na ten temat o info, myślę że to może być przydatna informacja przed typowaniem tych meczy.
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom