The Masters 2015 (11-18.01.2015)

[rogerfede93]

Neil Robertson (+2.5) vs Ronnie O'Sullivan 1 @ 1.50 6-1
Shuan Murphy (+1.5) vs Mark Allen 1 @ 1.33 6-2
@ 2.00 Bet365

Dzisiaj nic nie kombinuję, biorę bezpieczne opcje i uderzam mocniej.
Robertson świetny mecz z Carterem. Ogromna swoboda i pewność na wbiciach. Widać, że Australijczyk zaczyna łapać coraz lepszą formę. Akurat on jako jeden z nielicznych nie powinien się przestraszyć nazwiska rywala. Posiada na tyle wysokie umiejętności budowania brejka, że sam nawet może usadzić O'Sullivana na fotelu. Z resztą sam Ronnie nie gra jakoś wybornie. Ma okresy świetnej gry, ale są też pomyłki i zawstydzające pudła. Pojedynek będzie wyrównany, dużo gry ofensywnej, mnóstwo wysokich brejkow i oby nie brakło także emocji.
W drugim półfinale faworytem na pewno jest Murphy. Już wcześniej pisałem, że forma Allena odbiega od optymalnej i wczoraj tylko mnie w tym przekonaniu utwierdził. Bardzo słaby pojedynek. Może dzisiaj zagra lepiej, raczej na pewno, ale też będzie mu ciężko utrzymać się blisko Anglika. Murphy zdecydowanie lepiej wygląda na wbiciach, długie bile w wykonaniu dwóch panów to ogromna różnica na korzyść Shauna. Generalnie widać, że jest dobrze przygotowany, prezentuje się dużo pewniej i równiej. Jego gra jest skuteczniejsza. Na wszelki wypadek ewentualnego decidera biorę lekki handicap.

 

[psotnick]

Neil Robertson - Shaun Murphy
Typ: Neil Robertson (-2.5) @ 2.30 betsafe 2-10 no tego bym się nie spodziewał.. Brawo Murphy!
Jak najbardziej sprawiedliwy skład finału, na przestrzeni całego tygodnia Robertson i Murphy prezentowali zdecydowanie najlepszą formę, czego najlepszym przykładem były bardzo łatwe półfinały w ich wykonaniu. Ale też wyraźnie widać, że faworyt do tytułu może być tylko jeden i jest nim Robbo. To Australijczyk pokazał literalnie bezbłędną formę, zwłaszcza w 2 ostatnich meczach z Carterem (6-1) i O’Sullivanem (6-1). Murphy, mimo świetnej gry, miał jednak dołki formy, jakby nie było musiał gonić wynik zarówno z Maguire’em jak i Allenem. Z Robbo takie chwile słabości będą bezlitośnie karane i wynik będzie systematycznie uciekał. Ten finał to powtórka finału Masters 2012, który Robbo wygrał 10-6 i myślę, że dzisiaj schemat może być podobny. Dystans meczu długi i nawet 3 frejmy przewagi to całkiem realny scenariusz, a kurs dobry, Moim zdaniem warto spróbować.
Typ: Neil Robertson to win and Make 2 or More Match Century Breaks @ 2.37 william hill
A jeśli przewidujemy wygraną Robbo, to ciekawą opcją jest również połączenie tego z wbiciem przez niego przynajmniej 2 setek. Trudno o lepszego specjalistę od centuries, nie odpuszcza żadnej okazji do trzycyfrowego podejścia, a że forma wysoka i dystans meczu długi, to 2 setki Kangura są jak najbardziej realne.
Typ: Powyżej 2.5 Centuries @ 2.10 bet365 2
Oczywiście over setek w całym meczu też do gry, bo Murphy też powinien się na niego złożyć.

 

[ciechuu]

Neil Robertson - Shaun Murphy
Neil Robertson @1,53 Bet365 2-10
Over 2,5 centuries @2,10 Bet365 127,127

Witam, popieram przedmówcę, obaj gracze w ostatnim tygodniu prezentowali najwyższą i najbardziej równą formę, czego efektem jest ich awans do finału. Robbo jedynie w I rundzie miał lekkie problemy z Milkinsem, kolejne 2 mecze to totalne pogromy po 6-1 z Kapitanem i Rakietą. Murphy z kolei w I rundzie zaliczył wpadkę, gdyż dał się dogonić Selbiemu od stanu 5-1 do stanu 5-5, jednak ostatecznie Magik zatriumfował. Dwie kolejne rundy to bardzo dobre spotkania z Maguirem 6-4, i wczoraj z Allenem 6-2, gdzie od stanu 0-2 Anglik wygrał 6 frejmów z rzędu. Gram tutaj bezpieczniej na czysty win Kangura, gdyż uważam, że ciężko jest przewidzieć przebieg tego spotkania, może być na styku 10-9, 10-8, a jeśli Australijczyk odpali, tak jak w poprzedniej rundzie z Osą może być pogrom typu 10-3, 10-4. Podsumowując typuję końcowy triumf Robertsona okraszony conajmniej trzema stupunktowymi podejściami w meczu.

 

[psotnick]

Murphy najlepszy w The Masters 2015​

Shaun Murphy po raz pierwszy w karierze wygrał turniej Masters i tym samym dołączył do elitarnego grona zawodników, którzy mają na koncie triumfy w Mistrzostwach Świata, UK Championship i właśnie The Masters (tzw. potrójna korona). Na przestrzeni całego tygodnia Magik był zdecydowanie najlepiej prezentującym się graczem, a kulminacja jego formy przyszła w finale, w którym rozbił Neila Robertsona (10-2) nie pozostawiając absolutnie żadnych wątpliwości komu w tym roku należy się kryształowy trójkąt. Brawo Shaun!