>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 200 ZŁ!<<<

VII Zlot FB - Temat ogólny

fox71 2,2K

fox71

Forum VIP
Panowie i Panie,żałujcie,że Was nie ma...Chciałbym podziękować Adminom za super Zlot!Na dwóch tylko nie byłem,ale ten przebił wszystkie.W knajpie nawet na myszach pędzonych zabrakło...:razz:
 
K 1K

komandos5

Użytkownik
Potwierdzam ???? Zlot perfekcyjnie zorganizowany , swietna ekipa ... Pozdrawiam wszystkich ????
 
Otrzymane punkty reputacji: +16
enriquess 697

enriquess

Farmaceuta
Już w domu. Siedzę w pobliskim barze, zamówiłem 30 Jacków, zjadłem popcorn z dłoni barmanki, wziąłem 2 razy wszystko, a na koniec spytałem właścicielkę czy sprzeda mi tą knajpę. Tylko zapomniałem, że to nie Skorzęcin. Wasze zdrowie. I pamiętajcie, że alkoholicy są dla mnie niczym... niczym bracia. Dziękuję Panowie za wszystko!
 
Otrzymane punkty reputacji: +36
obserwator-m 9,1K

obserwator-m

Forum VIP
o &quot;kurwunia&quot; jakby rzekł d.400 :grin: 8lat na forum i musiał pojechać na zlot, żeby 1.post napisać???? &quot;na bogatości&quot; to mało powiedziane.
Wielkie dzięki dla organizatorów???? i mam nadzieję, że jakichś tam większych przypałów nie było poza zwiedzaniem lasów itp a że swój swojego zawsze odnajdzie...:cool:
 
Otrzymane punkty reputacji: +9
A 0

amarenka

Użytkownik
Nie, dwie osoby spoza środowiska raczej, ale coś czuję, że odnajdą się idealnie ;) ok, to podzwonię po ww.i oby coś się znalazło.
Tutaj Maly_203 pozdrawiam wszystkich.
Wróciliśmy do Lublina, zrobiliśmy flaszkę i zdałem sobie sprawę że to już nie Skorzęcin. Nie ma tych wszystkich wspaniałych osób, które poznałem. Musimy tam wrócić tym samym składem, ale jeszcze w tym roku. W końcu zostawiłem tam narzeczoną. Wschodnia Strona otwarta na każdą propozycję dotyczącą wyjazdu w tak zacnym gronie. Było nam niezmiernie miło, że gościnnie mogliśmy poczuć klimat największych wariatów z każdego zakątka Polski.
Szczególne pozdrowienia i podziękowania dla Marcina i Kamila, że zaufali Obserwatorowi(M). Myślę, że małe ekscesy w Naszym wykonaniu dodały jedynie kolorytu, emocji, i dużo zabawy Wszystkim.
PS. Następnym razem spodziewajcie się więcej ????
Mixer, Mario, Mały
 
mlodyradlna 124

mlodyradlna

Użytkownik
W końcu zawitalem do malowniczego Tarnowa, a i szkoda bo nie chciałem stamtąd wracać. Naprawdę,organizatorom należą się wielkie podziękowania. Cieszę się że mogłem poznać takich wspaniałych ludzi. Oprócz wysokiego stężenia alkoholu we krwi zabrałem ze sobą masę zajebistych wspomnień. ???? Pozdrawiam !
 
Otrzymane punkty reputacji: +16
rumak57 271

rumak57

Coach
Ja wlasnie rowniez zameldowalem sie w domu oczywiscie nie bez przygod cala gupa trafila bezpiecznie do domów. Dziekuje wszystkim za te wrazenia, pozdrawiam Was wszystkich noo i oczywiscie szczegolne słowa uznania należą się Kamilowi, Oderce. Jedziesz na zlot spotkać ludzi którzy na codzień mają mieć z Tobą wspólna pasje a okazuje się, że tematy do rozmów wysypują się jak z rękawa. Dziękuje wszystkim zawodnikom którzy przyczyniły się do wygranego meczu o mistrzostwo Skorzęcina w piłce nożnej oraz siatkarzom &quot;za ten sukces&quot;. Dodatkowo chciałbym powiedzieć, że Akademia Uwodzenia RUM&amp;MAŁ na dniach zaczyna startować. Oby więcej takich &quot;wariatów&quot; bez Was życie to nuda ???? :* Mały na następnym zlocie mamy podwojne wesele !!
JEDZIEM TAM !!!!!!!!!!!!!
 
majkeln 224

majkeln

Użytkownik
Ja również dotarłem do domu ????
Z jednej strony ogromnie się cieszę, że w końcu spadnie mi stężenie alkoholu we krwi, wyśpię się w swoim łóżku nie będąc budzony przez wracających o 8 z imprezy i zdających relacje z tego, co tam sie działo ( tak wiem, sam zrobiłem podobnie ;) ). Kolejnym powodem do radości jest to, że raczej w Trójmiescie nie ganiają z półmetrową maczetą!

Jednak nie można tego porównywać z ogromem minusów powrotu i już tęsknię za Skojem. Świetna ekipa, mega przygody ( przez chwilę myślałem, że było ich za dużo... Ale szybko uświadomiłem sobie że tylko mi się zdawało).

Co do propozycji ponownego zlotu, poruszany był temat kulturalnego wyjazdu do Chałup jeszcze w te wakacje, który wg mnie jest jak najbardziej aktualny ;)


Jak tylko minie mi wstręt do alkoholu to wypiję ZA SUKCES !
 
bandeodubin 601

bandeodubin

Spec Kasyno
Z dziennika pokładowego kapitana Wyrwijkapsla.
Prolog:
W momęcie rejestrowania się na Foum.Bukmacherskie.Com nie spodziewałem się niczego poza znalezieniem kilku informacji dotyczących gier kasynowych. Nie wiem jak bardzo musiało mi się nudzić, że dotarłem do końca strony i znaleźć informacje o jakimś spotkaniu kilku użytkowników tego forum w luźnym miejscu i wymianą poglądów na różne tematy związane z ich pasją i zamiłowaniem do sportu. Tamtego dnia i tak byłem w trakcie planowania sobie weekendu w czasie letnim, więc zaproponowałem organizację już nie tylko dla siebie, ale również dla nich.
Był 2012 rok, a ja spodziewałem się spokojnych, ułożonych ludzi, którzy w spokojnych okolicznościach napiją się piwa, posiedzą w pubie i pójdą grzecznie spać. Dziś mamy 2015 rok, jestem po czwartym spotkaniu z nimi i zastanawiam się, dlaczego miałem o nich takie zdanie?
Retrospekcja, 09.07.2015: Dzień pierwszy. Czwartek.
Nie jest jeszcze źle, twarze znajome oraz nieco nowych, niektórzy po przerwie w przyjazdach (te rozwody, te procesy, czasem ciągną się dłużej niż kilka miesięcy i nie da się znaleźć czasu na kilka dni). Z szyderczym uśmiechem witamy się ze starą ekipą. Oni (stara ekipa) już wiedzą co ich czeka, ponieważ również szyderczo uśmiechają się. Enriques już nieśmiale bawi się otwieraczem w kieszeni a Benek nerwowo okręca kiliszek w dłoniach. Ja zaczynam obliczać na oko trasę do sklepu. Stwierdzam, że dosyć spory kawałek. Jakieś 20 metrów. Gdyby spadł deszcz to &quot;spacer węża&quot; nie byłby taki bolesny, tym bardziej, że między naszymi domkami a sklepem widać gołą ziemię, co poważnie zredukowałoby uczucie bólu w czasie codziennego czołgania się tam. Ale jeszcze nie pora na to, jeszcze musimy wytrzymać. Zerkam na Mada, ta podstępna zachlana pała już wyszukuje spojrzeniem czegoś do picia. Z zewnątrz wygląda to tak, jakby chciało mu się pić. My jednak go znamy, kiwając głową w jego stronę od razu zauważyliśmy, że nie wytrzymał presji i wypił coś ukradkiem, SAM!, a teraz szuka popity. Robimy mu na złość i zagadujemy, aby spotęgować u niego gorycz w gardle. Znamy go, jest honorowy, nie przyzna się, że już wypił i teraz potrzebuje popić, będzie w bólu udawał, że wszystko jest ok. Szukamy prezesa tego spotkania, Oderki. Jego najbardziej nam szkoda, bo on najdłużej będzie musiał udawać normalnego. Zaprosił reprezentanta UNIBETU, pana Piotrka. Nikt nie wie jaki jest Piotrek, dlatego nie ryzykujemy i nie biegniemy w siedemnastej minucie zlotu z flaszką, kielonem i bojowym okrzykiem na mordzie tylko badamy teren. Piotrek jednak też zaczyna zachowywać się podejrzanie nerwowo. Wodząc za jego wzrokiem zauważyłem, jak często zerka na rękę Benia, bawiącą się kieliszkiem. Bingo, mamy go, Piotrek jest nasz. Delikatnie uświadamiamy Oderkę, że chyba nie trzeba będzie się spinać przy nim. Nagle dostaję w głowę piłką tenisową. Odwracam się i widzę jak ktoś obwieszony sprzętem sportowym stoi i podbija piłeczkę rakietą. Oddaje mu ją i razem z resztą starej ekipy idziemy się z nim przywitać. Ewidentnie widać, że nowy na zlocie, jeszcze nie wie, że ten sprzęt mu się przyda jak świni siodło. To Radzioch. Biedak, tyle się nadźwigał tego sprzętu tylko po to, żeby jeszcze z większym wysiłkiem zawlec go spowrotem do auta za 5 dni. Nagle ktoś dzwoni. To Śmierć, nasza znajoma pani wiecznie ubrana na czarno, którą tak niedobrze potraktowaliśmy w zeszłym roku. Miała wpaść do nas choć na chwilę, ale stwierdziła, że nie przyjedzie, bo (tu ją zacytuje, tak będzie najlepiej) &quot;są jakieś ku*wa zasady, jakieś granice, które nawet my na dole przestrzegamy, a które wy bez skrupułów łamiecie jak wafelki. Pierd*lcie się, nie czekajcie na mnie&quot;. Jest nam bardzo przykro, zwłaszcza Dejwidowi K, po którego Śmierć w zeszłym roku przyszła, ale ten był tak zmęczony, że kazał jej... uprawiać niezobowiązujący seks. I żeby odeszła. Znaczy powiedział dokładnie &quot;Ch*j jej w d*pę, niech spier*ala&quot;, więc przykro mu było, że nie będzie w stanie w tym roku z nią pogadać. No trudno, bardzo polubiliśmy Śmierć, ale skoro nie chce to nie będziemy jej nakłaniać. Ekipa w międzyczasie rozmawiała sobie, w zasadzie wszyscy już zdążyli się poznać, nie ma zdrajców między nami, więc nie ma na co czekać. Klepiemy się kieliszkiem, czas zacząć imprezę.
Dzień drugi:
Coś jest nie tak. Przyszła pani właścicielka i mówi, że nie chce narzekać, ale doba hotelowa kończy nam się o 12.00. Chwila, przecież mieliśmy tu być 5 dni, co do cholery?! Chociaż nie, może coś zrobiliśmy, nie wiem, nawarczeliśmy na nią? Albo robiliśmy sobie z niej głupie żarty po pijaku i teraz chce nas nastraszyć? Wiecie, pokazać, że ona tu rządzi? Poziom zdziwienia wzbiera nie tylko we mnie, każdy dziwnie się patrzy o co jej chodzi. Stwierdzam, że nie ma już nas tylu co wcześniej. Myślę sobie, że może jeszcze nie wrócili z melanżu. Pytam o to najbardziej ogarniętą osobę, Kamila, niestety nie ma najlepszych wiadomości. Część odeszła. Pytam dokąd? Nie mogli dłużej. Pytam jak to, dopiero początek, mamy być do poniedziałku, więc jak to tak? Podają mi mój telefon. Widzę datę i dzień tygodnia. Jest poniedziałek.
Żeganam.

A już tak całkiem serio.
Pamiętam ostatni dzień, w którym pakowaliśmy walizy i wynosiliśmy je do aut. Zerknąłem na następnych lokatorów, którzy zajmą po nas domki. Zobaczyłem rodzinę z dziećmi. Z przerażeniem uświadomiłem sobie o czymś, co zostało po nas. Wspomnienia w murach tego domu. Spojrzałem na jednego z bliskich mi od pierwszego zlotu kolegę i powiedziałem: &quot;Stary, zobacz, dzieci w tych murach grzechu. Te ściany jeszcze &quot;śmierdzą&quot; nami, tym co tam się działo, a teraz jak gdyby nigdy nikt wpuszcza je tam wraz z odpowiedzialnymi rodzicami. Zobacz jacy oni ogarnięci, pełni życia, uśmiechnięci&quot;. Odpowiedział mi krótko &quot;Ty też tak wyglądałeś po przyjeździe... przez jakieś pół godziny&quot;. Tiaaa, pierwsze pół godziny.
Są chwile w życiu, które przemijają zdecydowanie zbyt szybko . Czasem przez alkohol, czasem przez ekipę z którą się jedzie... a czasem przez ekipę z którą się jedzie i pije z nią alkohol przez kilka dni. I te kilka dni na zlocie co roku jest właśnie taką chwilą, która zbyt szybko przemija. Czy to przez alkohol? Czy to przez ekipę? Zachęcam do sprawdzenia na właśnej skórze (czy po raz pierwszy, czy kolejny raz) i przekonania się, dlaczego banda skretyniałych, zdziecinniałych, postrzelonych ludzi lubi spotykać się co roku. I co sprawia, że jeśli ktoś pojechał raz, potem jeździ już regularnie.
Panowie, czapki z głów. Zaszczytem było dla mnie z Wami się zmechacić. Czwarty raz. Pozdrawiam.
 
Otrzymane punkty reputacji: +39
mario49 98

mario49

Użytkownik
haha nie żałuję dobrze was było poznać,a jak czytam te posty to widzę wasze twarze i śmieje się do ekranu. Super ogranizacja, dzięki wszystkim za otwarte przyjęcie, każdego z was poznałem osobiście, jesteście poczciwymi ludźmi. Jeżeli któryś z was będzie bliżej Lublina to zapraszam kontatku, ugoszcze was z przyjemnością! Pozdrowienia
 
Otrzymane punkty reputacji: +26
nikifor 402

nikifor

Forum VIP
Wszystko już praktycznie zostało napisane więc mój post będzie krótki: chciałbym podziękować wszystkim, a zarazem każdemu z osobna za te magiczne 5 dni. Powiem tylko tyle, naprawdę niezłe z Was &quot;świry&quot;. Warto było wrócić po latach, by zobaczyć stare, jak i nowe mordki. Szczególne podziękowania dla Oderki. Marcin, jeszcze raz dzięki! Wiem jedno, nadal nie dam oszukać mojej wątroby i dalej sobie piwkuje po pracy ;).
Podsumowaniem niech będą tylko 3 słowa: &quot;Przeżyj to sam&quot;!
Jeszcze raz dzięki!
 
Otrzymane punkty reputacji: +21
al_capone 29K

al_capone

Gangster
No Hej ???? albo Cześć Mistrzowie Europy w Pokera.
Pamiętajcie, za 2 tygodnie mamy turniej w Stuttgardzie, a za 3 tygodnie w Brukseli ????
Mam nadzieje, że podobały Wam się fajerwerki na naszą cześć ;) Ja nie wam to na pewno dwóm poznanym Panną już tak ????
Dziękuję wszystkim za przebycie, zarówno nowym jak i starym wyjadaczom. Mam nadzieje, że za rok spotkamy się w podobnym, a może większym gronie, bo warto.
Zabawa była przednie, praktycznie &quot;banan&quot; z twarzy nie schodził, bo co chwile ktoś zapodał rozbrajający text ???? . Przodowali w tym @enriquess i @Rumak.
Do końca życia zapamiętam konwersację Enriquessa z Panią ratownik:
E: Topię się, Pani Ratownik pomocy
R: (ratowniczka): Pan jest chyba pijany
E: Ja pijany? Dla mnie alkoholicy są niczym... (5 sekund ciszy) niczym bracia! ????
Po prostu &quot;ryje&quot; do dzisiaj z tego hahahaha
Zabawa była przednia. Zagraliśmy w piłkę nożną, gdzie wygraliśmy chyba wszystkie mecz z miejscowymi. Nie sądziłem, że niektórzy grają na tak wysokim poziomie piłkarskim (ale teraz wiem, że to przez &quot;isostary&quot; - działały niczym mocarz ???? ). W siatkówkę plażową oraz w koszykówkę też &quot;pykaliśmy&quot;.
w poksa najlepszymi byli Nikifor oraz Czerwiec. Emocji nie brakowało ;)
Podziękowania dla Kamila z ekipą, oraz ekipy ze wschodu, która bardzo dużo pozytywnej energii wniosła na zlocie ;)
...
&quot;Przeżyj to sam&quot; ????
Dla takich chwil warto żyć. Pozdrawiam.
--
Jak ktoś wygrał z Nikiforem freebet lub bonus (czyli każdy kto z nim grał ???? ) to proszę do mnie wysłać na PW swój login z bukmachera WH lub sportingbet.
Aaaa i jeszcze specjalnie podziękowania za moich towarzyszy samochodowych: Młodego, Nikifora i Qoziego. Podróż z wami była dla mnie przyjemnością.
Pozdrawiam i do zobaczenia (mam nadziej, że nie za rok, a jeszcze w tym roku ;) Zapraszam wszystkich na Śląsk. Jak ktoś będzie w okolicy to dajcie znać, zrobimy dobrą imprezę ;)
 
Otrzymane punkty reputacji: +5
Do góry Bottom