>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<
Fortuna bonus

Własny interes/biznes

funt 2,9K

funt

Użytkownik
Warto nie warto. Na początek trzeba spróbować. Właśnie wróciłem od &quot;znajomego&quot; weterynarza (tzn. znajomy znajomego ;-) ). No muszę powiedzieć, że trochę mnie nastraszył. Głupie wymogi co do &quot;szopki&quot; podobno. A jak ma się to w realu??
To w którym regionie Polski masz tą hodowlę??

Ja szukam jakiegoś hodowcy u mnie w okolicy, który pokazałaby mi jakieś pierwsze kroki. Jeśli by mi się nie udało zacząć od lutego, a raczej się nie uda, to nawet mógłbym pomagać mu w pracy, w miarę wolnego czasu oczywiście.
ja weterynarzy mam pod ręką.. ????
 
L 209

lukbor10

Użytkownik
Funt poczytaj sobie temat o tym interesie na biznesforum, bo kiedys powaznie sie nad tym zastanawiałem i otarłem się dosc mocno o firme, która proponuje warunki francyzy podobne jak napisałes, a okazało sie tas jednym wielkim wałem.
 
maryman 117

maryman

Użytkownik
na razie trzymalem na 30 arach..ale mam jeszcze 20 w zapasie na następny rok...szopkę mam całkiem sporą..specjalnie postawiona plus przylegający garaż na 2 samochody..no i chłodnia rzecz jasna..szopka lekkim sikiem z 30 na 7..może nawet lepiej...
wpadniesz na święta to zobaczysz.. ???? o ile sam pojadę..

na dzień dobry miałem 5 stołów rozrodczych..z czasem po jednym odpadaly..bo po zniesieniu jaj ślimaki zdychaja...ale 4 to chyba minimum..a co do stada rozrodczego to sprzedali mi badziew..na przyszły rok będę miał swoje ładniej wyrosniete..bo od nich to chyba te co byly za małe na sprzedaż..
Jeżeli dobrze rozumiem to na razie jest to w ramach gospodarstwa rolnego z umową kontraktacji z polskim podmiotem? a później będziesz zmieniał formę prawną, czy nic nie zmieniasz? chodzi mi o relacje Ty - finalny odbiorca zagraniczny.
 
funt 2,9K

funt

Użytkownik
Jeżeli dobrze rozumiem to na razie jest to w ramach gospodarstwa rolnego z umową kontraktacji z polskim podmiotem? a później będziesz zmieniał formę prawną, czy nic nie zmieniasz? chodzi mi o relacje Ty - finalny odbiorca zagraniczny.
Hehe...
US czy co?..
A czy to istotne?..
Tak naprawdę to ja nawet nie wiem co za ślimaki..
Mam nadzieję, ze nie padnie pytanie o mój NIP.. ????

Jeśli się zdecyduję szukać zbytu na własną rękę, to wtedy pomyśle..ale to wciąż daleka przyszłość..no i francuski mi sie już nieco zakurzyl..10 lat po studiach..będę się martwił formą prawną w swoim czasie.. ????
 
maryman 117

maryman

Użytkownik
:eek: no co Ty?!
Wszyscy na forum uczuleni na US :razz:
pytam po prostu, czy masz szansę ominąć swojego dotychczasowego odbiorcę i rozmawiać bezpośrednio np. z Francuzami, z tak małą jak na ich warunki (~50 000 ton/rocznie) produkcją i właśnie czy musisz być firmą, ale ok rozumiem, że to przyszłość.
 
zakladowa 825

zakladowa

Użytkownik
a ja myslalem o magisterce na ten temat - biznes plan ślimakow
ale jak widze temat popularny i z tego co sie orientuje ktos mnie uprzedzil w tamtym roku..
 
funt 2,9K

funt

Użytkownik
Nic tylko wystrzelac..
No i już pierwszy rok za Funtem..
Nóż się w kieszeni otwiera na samą myśl o kontrahentach, kontraktach i pieniądzach jakie rzekomo można z nimi zarobić..
Z grubsza licząc w pierwszym roku z 100k zainwestowanych zwróciło się zaledwie ok. 30k..
Drugie 30k zostało wyrzucone, bo kontrahent stwierdził, ze się do niczego nie nadają..Nie skupił ani kilograma, bo albo mu się wielkość i jakość nie podobała albo ilość..w umowie zapisane było, ze to oni odbierają itp.. nic podobnego..wysmiali samo pytanie, o date przyjazdu..
Suma sumarum spakowalismy to co zostało i zawiezlismy gdzie indziej..a tam gość w szoku, ze tylko takie duże i ładne...gdy spytał o mniejsze..i gdy się dowiedział, ze poszły do piachu to go mało ch.j nie strzelił..bo Włosi za takie go caluja po rękach i płacą 5 €/kg..
Teść, aż usiadł..
Krew się gotuje na samą myśl, że człowiek od początku nie kombinowal na własną rękę tylko zaslepiony kontraktem czekał..
Firmie z którą, podpisany był kontrakt nigdy nie zależało na tych slimakach..Oni nieziemska kasę trzepia na sprzedawaniu stad rozrodczych..(notabene w papierach widnieje 1 klasa z Włoch, a w rzeczywistości to byly odpadki z własnej produkcji jak się przypadkiem okazało)..
Za rok biedniejszy o kilkadziesiąt tysięcy ale bogatszy o doświadczenie Funt już na własną rękę powiezie co wyhoduje do Włoch..Tam to się od ręki sprzedaje w ubojniach..i biorą absolutnie wszystko..posegregowane na klasy..najlepsze do restauracji, a najgorsze idą na mielonke..nic się nie marnuje i wszystko ma swoją cenę..
Niestety..Mądry Polak po Świętach..
 
T 0

trumek

Użytkownik
Wszystko jest możliwe i da się zrealizować, trzeba tylko odpowiednio do tego podejść. Ja sam myślałem o otworzeniu czegoś własnego, ale to chyba na razie przerasta moje możliwości. No i w zasadzie dostałem awans w obecnej firmie, więc na razie nie śpieszy mi się do zmiany pracy
 
Do góry Bottom