Tropem Bestii...
Na La Rosaleda powróci bestia, co ma wielkie kły, niczym nieograniczoną fantazję, młotek w nodze i brazylijskie "coś", co sprawiało, że nie raz i nie dwa, jednym dotknięciem potrafiła cały mecz ustawić. A imię jej...nie, nie wcale nie Róża - to Juliooooo Baptistaaaaa...