Oj ludzie, ludzie... Bez urazy, ale tacy z was eksperci, jak załoga TVP. Co 1 mecz zmiana nastawienie co do drużyn. Ile wy mundiali widzieliście, 1-2? To jest TURNIEJ. Tutaj gra się o zwycięstwo, nie o efekty artystyczne. W 2006 roku po paru meczach, wszyscy mówili że mistrzem będą
Niemcy, Anglicy albo
Argentyna. I co z tego wyszło? Wygrali Włosi, bo potrafili skutecznie gospodarować siłami, tak samo jak Hiszpanie i Holendrzy w 2010.
Argentyna gra piach? Nie, po prostu realizują swoje zadania niskim nakładem sił. Mało to efektowne, ale bardzo efektywne. Już w 2006 roku rzucili wszystkie siły, na początkowe mecze, gromiąc Serbie, a im dłużej grali tym było gorzej. Teraz tego błędu nie popełniają i grają dalej. Jeśli ktoś spodziewa się pogromów i wielkich meczy w fazie pucharowej, to zdaje się że nie ma pojęcia o mundialu. A odnoszę wrażenie że piszecie swoje "analizy", szukając z dupy wyjętych argumentów, tylko dlatego że podoba wam się gra jakiejś drużyny, a innej nie podoba.
Francja,
Argentyna, te ekipy jak dla mnie idealnie gospodarują siłami. Belgowie oddali tak ogromną ilość strzałów i co z tego? Awansowali, tak samo jak Argentyńczycy. To samo
Francja, nie forsowała tempa, po prostu wyciągnęła wygraną. Dla porównania tacy
Niemcy, którzy narzucali duże tempo, co widać było w dogrywce, gdy słaniali się na nogach, skurcze łapały ich na każdym kroku. I widzę teraz wasze komentarze, które brzmią jak te teksty pseudokomentatorów z TVP, "
Argentyna gra przeciętnie". A jak grali Włosi w 2006, czy Hiszpanie w 2010? Czy tam były wielkie mecze? Nie, wiele spotkań rozstrzygało się 1 bramką, czasem dogrywką czy karnymi. Ale liczył się efekt. W turniejach forma powinna być na końcowe mecze, nie na pierwsze.
Dlatego przestrzegam przed graniem na Belgie, tylko dlatego że ostatni mecz zagrali lepiej niż
Argentyna. No ale Wy pewnie już się napaliliście na Belgię, bo
Argentyna gra piach. To nic, że przed meczem z
USA 90% było pewnych że to Stany awansują, teraz idzie masówka na Belgie. Bo przecież
Argentyna słaba, no czemu oni nie rzucą się na rywala, żeby potem nie mieć sił na resztę turnieju... Pomyślcie trochę ludzie, zanim zaczniecie wtapiać kasę w tego typu zakłady. No ale nic, grajcie śmiało, może wyciągnięcie w końcu wnioski i zrozumiecie specyfikę piłki turniejowej.
PS. Aguero nic nie pokazał, może dlatego że jest kontuzjowany?