FC Metz - Stade Rennes X2 @1,50 0:0
Zdziwiłem się widząc w ten sposób skonstruowane kursy na ten mecz. Zdziwiłem się w pierwszej chwili, bo po zastanowieniu uznałem że można to obronić, mimo wszystko jednak zamierzam skorzystać i pograć na Rennes z podpórką.
Przede wszystkim dlatego, że Rennes jest zwyczajnie drużyną lepszą. Po prostu, ma lepszych zawodników w każdej formacji i lepszego trenera na ławce. Problemem Rennes są tylko wyniki, w poprzednim sezonie zaledwie 12. miejsce, a ekipa ma potencjał na Europejskie Puchary. Krótki przegląd: zdolny Benoit Costil w bramce, solidna obrona dowodzona przez doświadczonego Sylvaina Armanda, i z młodymi wybieganymi bokami - Cheikh M'Bengue i Benjamin Andre. Środek pola trzymają bardzo defensywnie usposobiony Romain Danze i znany z wielu boisk Jean Makoun.
Siłą Bretończyków jest jednak ofensywa. Paul-Georges N'Tep od początku sezonu błyska sporym talentem i daje się zapamiętać z boiska, jeździec bez głowy ale robiący wiele na boisku Kamil Grosicki, oraz bombardier, potężny Szwed Ola Toivonen na szpicy. Jestem fanem tego zawodnika i uważam że jest w stanie strzelać około 15 bramek w sezonie na poziomie
Ligue 1 przy odpowiedniej linii pomocy.
Co ma do zaproponowania Metz? W sumie to coś niby ma, ale chyba nie aż tyle ile buki się spodziewają. Skład jest bardzo młody, oparty głównie na wychowankach co ma swoje wady i zalety. Na pewno jest ogień w sercach tych chłopaków, ale brakuje doświadczenia. To co wystarczało w
Ligue 2, na poziomie
Ekstraklasy niekoniecznie musi wystarczyć. W składzie próżno szukać gwiazd, za takową chyba trzeba uznać Juana Falcona, który jednak dopiero uczy się gry w Europie. Wielkie nadzieje łączone są z Siergiejem Krivetsem, ale akurat my w Polsce tego pana znamy i wiemy na co go stać. Raczej Makouna i Danze w środku nie zdominuje
. Wypożyczony został też Modibo Maiga, który jednak prezentuje się słabiutko, nie zanotował nawet asysty w czterech rozegranych meczach (tylko raz w pełnym wymiarze, dwa razy wchodząc z ławki). Dwukrotnie na boisko nie wszedł.
Spójrzmy więc na formę, bo tu jest klucz to kursów. Drużyny w tabeli są niedaleko i notują podobne wyniki. Jakby jednak umknął mały szczegół - rywale z jakimi obie ekipy grały oraz styl gry. Ostatnie pięć kolejek Metz:
Evian Thonon (W) 0:3
Stade Reims (D) 3:0
EA Guingamp (W) 1:0
SC Bastia (D) 3:1
OGC Nice (W) 0:1
Co widać? Przede wszystkim brak remisów (a remis dla nas jest wygrywającym wynikiem). Trzy zwycięstwa, dwie porażki, niby dobrze. Ale spójrzmy na rywali. Pokonane słabiutkie w tym sezonie Reims, broniąca się przed spadkiem Bastia o wiele słabsza niż w zeszłym sezonie (brak Krasicia, Makalele na ławce) oraz przedostatnie w tabeli Guingamp. Przegrali z przeciętną Niceą oraz Evian, które też wrażenia wielkiego nie robi (choć notuje tendencję wzwyżkową).
Natomiast Rennes:
RC Lens (D) 2:0
Girondins Bordeaux (W) 1:2
Toulouse FC (D) 0:3
Olympique Marsylia (W) 0:3
Paris Saint-Germain (D) 1:1
Ktoś powie - gorzej, tylko jedno zwycięstwo. Ale spójrzmy na rywali! Idąca od zwycięstwa do zwycięstwa Marsylia na wyjeździe. Bordeaux w momencie meczu było liderem, a na boisku było słabsze i powinno ten mecz przegrać. Rennes dominowało, utrzymywał się wynik 1:1 i chcieli udokumentować swoją przewagę w meczu. Nadziali się na kontratak w doliczonym czasie gry. Mamy też PSG, gdzie Rennes wyszło z zamiarem zremisowania i dopięło swego. Ostatnio zwycięstwo ze średnio-kiepskim Lens, jedynie koszmarny mecz z Tuluzą rzuca cień na tę ekipę.
Mimo wszystko uważam, że gra Rennes jest daleko lepsza niż wyniki. Patrząc po wynikach nie mają wielkich problemów z grą na wyjeździe, a niska pozycja w tabeli to efekt ciężkiego terminarzu. Jestem zdania, że dzisiaj nie dadzą się pokonać beniaminkowi.
Obejrzałem, i już chcę zapomnieć o tym meczu.