VS.
Altetic Bilbao - FC Barcelona Obie strzelą:TAK 2,00 Unibet
Dziś o 20.00 na San Mames hit 12. kolejki hiszpańskiej
La Liga. Piłkarze z kraju Basków podejmą Dumę Katalonii i moim zdaniem wcale nie stoją na straconej pozycji.
Podopieczni trenera Bielsy po dość ubogim w punkty, mimo dobrej gry, początku sezonu zaczęli spisywać się coraz lepiej. U siebie ostatnie dwa spotkania w lidze wygrali pewnie z Osasuną i Atletico Madryt. W tabeli zajmują pozycję 9. z dorobkiem 13 oczek. W Lidze Europejskiej idzie im jeszcze lepiej – liderują w grupie nad zespołami PSG, Salzburga ( z którym wygrali w czwartek 1-0) oraz Slovana Bratysława i zapewnili sobie awans do gier na wiosnę. Na początku tygodnia Baskowie mieli nie lada problem, gdyż spora część składu miała problemy z urazami. Na szczęście jednak w większości były one niegroźne. Z tego co udało mi się znaleźć zabraknie Borjy Ekizy, Aitora Ocio, Igora Martineza, Xabiego Castillo oraz Gurpegiego. Trener Bielsa mimo tych braków wierzy w sukces swojego zespołu:
"Możliwość wygrania z Barceloną to marzenie każdego. Mam nadzieję, że rywal nie będzie miał monopolu na posiadanie piłki i że przez cały mecz nie bedziemy za nimi biegać, próbując ją im odebrać"."Jeśli będziemy dobrze bronić, będziemy lepiej atakować. A jeśli zaatakujemy dobrze, bedziemy lepiej bronić. Trzeba zagrać od początku do końca, aby nie być bezbronnym" Jeśli chodzi o monopol na posiadanie piłki to w sukurs Baskom postanowiła przyjść pogoda, o tym jednak później. Teraz kilka słów o piłkarzach z Katalonii.
FC Barcelona również na tygodniu zapewniła sobie grę w europejskich pucharach w 1/8
LM pokonując przekonująco Viktorię Pilzno 4-0. Gole po „kryzysie” dwu- czy trzymeczowym strzela znów Messi, który w tym momencie razem z Christiano dzielą pozycję lidera strzelców z 13 bramkami (łącznie z dzisiejszymi golami Ch. Ronaldo z Osasuną). Czy jednak Leo zostanie znów samodzielnym liderem nie jest do końca pewne, gdyż o dziwo nigdy na San Mames bramek nie zdobywał, a po drugie w tym sezonie trafia tylko u siebie. Ogólnie Barcelona w tym sezonie męczy się na wyjazdach, remisy z Valencią i Sociedad oraz wygrane po 1-0 z Gijonem i Granadą z pewnością nikogo na kolana nie rzucają. Dziś na boisku nie zobaczymy Affelaya i Pedro, wraca natomiast duet Pique-Puyol, którzy już we wtorek zaliczyli po 90 minut oraz Alexis Sanchez, który we wspomnianym meczu wszedł w końcówce. W szczególności powrót Chilijczyka musi cieszyć Pepa, gdyż ten z braku zawodników wystawiał z przodu Adriano (który prezentował się bardzo dobrze) oraz młodego Cuencę.
Patrząc w historię spotkań obu ekip wyjazdy Barcy do stolicy kraju Basków nie były wcale łatwe i przyjemne. Dziś grę utrudni jeszcze wspomniana przeze mnie pogoda. Wczoraj przez te regiony przeszły gwałtowne deszcze, gdzie zarejestrowano nawet 100 litrów wody na metr kwadratowy! Na dziś przewidywane są kolejne opady. Sprawa jest tak poważna, iż minister spraw wewnętrznych Rządu Baskijskiego aktywował plan awaryjny związany z zagrożeniem powodzią. Sam mecz jednak ma się odbyć, gdyż włodarze Bilbao przekonują o posiadaniu bardzo dobrego systemu kanalizacji i odprowadzania wody z murawy. Pogoda taka z pewnością nie pozwoli na rozgrywanie szybkich podań po ziemi, jakie Barcelona uwielbia.
Patrząc na wszystkie te aspekty, wydaje się, iż typ Obie strzelą jest typem bardzo prawdopodobnym. Bilbao mając Llorente z przodu pewnie spróbuje grać długimi piłkami, o Barcelonę nie ma co się troszczyć:razz:
Co ciekawe w zeszłym sezonie mecz odbywał się również w ostrym deszczu i wtedy Barca wygrała 3-1.
Przewidywane składy:
Bilbao: Iraizoz - Iraola, San Jose, Dominguez, Aurtenetxe - Martinez, De Marcos, Ander - Susaeta, Llorente, Muniain
Co prawda w większości awizowanych składów Martinez ustawiony jest w obronie ale Bielsa powiedział, iż zagra on na pomocy jako że nie jest jeszcze w pełni formy.
Barcelona: Valdes - Alves, Puyol, Pique, Abidal - Xavi, Busquets, Fabregas - Messi, Villa, Iniesta