ramzesa
Forum VIP
Tobet
<!--[if gte mso 9]><xml> <w:WordDocument> <w:View>Normal</w:View> <w:Zoom>0</w:Zoom> <w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone> <w:Compatibility> <w:BreakWrappedTables/> <w:SnapToGridInCell/> <w:WrapTextWithPunct/> <w:UseAsianBreakRules/> </w:Compatibility> <w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel> </w:WordDocument> </xml><![endif]--> Zaczynamy w San Sebastian, gdzie Real Sociedad będzie podejmował Osasunę. Zdecydowanym faworytem są tu gospodarze. Na własnym terenie grają bardzo dobrze, a do tego w ostatnim spotkaniu rozbili Rayo aż 4:0. Osasuna na wyjazdach gra przeciętnie. Co prawda pokonali niedawno Espanyol i to 3:0, ale bardziej wynikało to ze słabości drużyny z Barcelony aniżeli z faktycznej siły ofensywnej drużyny gości. Drużyna z Pampeluny jest w strefie spadkowej, ale nikt jeszcze tym się nie przejmuje. Dopóki jest kontakt ze strefą bezpieczną to nie należy robić z tego wielkiego problemu. Gra zespołu jest jednak do tego momentu bardzo przeciętna i jeśli gospodarze stracą jutro punkty to z pewnością będziemy mogli mówić o niespodziance.
Hitem kolejki będzie jednak pojedynek Malagi z Valencią. Ekipa Nietoperzy słabo wystartowała w lidze i teraz muszą nadrabiać stratę. Ich największym problemem jest gra na wyjazdach i przed meczem z Malagą jest to największy problem. Oba kluby jednak bardzo dobrze spisują się w CL i z pewnością dobrze to świadczy o stanie hiszpańskiej piłki. Mówi się, że jest tu tylko Real i Barcelona, ale trzeba zauważyć jak obie drużyny wyglądają na tle teoretycznie silniejszych rywali. Malaga już zagwarantowała sobie awans i praktycznie mogli odpuścić ostatni mecz. Zenit musiał wygrać i zaledwie co im się udało to zremisować. Wynik i tak zasługuje na brawa zważywszy na to, że goście prowadzili już 2:0. Valencia natomiast postawiła opór Bayernowi. Przez większość meczu grali w osłabieniu, a mimo wszystko ich gra nie była najgorsza. Przed meczem w lidze można tylko zacierać ręce, że zobaczymy niezły mecz . Valencia na wyjazdach musi w końcu zacząć grać i dopóki się to nie stanie to mecze mogą różnie wyglądać. Jedyne co mnie satysfakcjonuje to fakt, że Malaga nie będzie musiała grać w ataku pozycyjnym. Valencia z pewnością zagra ostro i z chęcią pójdzie na wymianę ciosów. Zapowiada się ciekawie, a czy zobaczymy festiwal strzelecki? – zobaczymy.
Real pojdzie do Sewilli by sprawdzić faktyczną formę podopiecznych Pepe Mela. W ostatniej kolejce Betis się nie popisał, a gestykulacja i miny trenera pokazywały co sądził o grze swojego zespołu (pomijam wynik 1:5). Mówi się, że derbowy pojedynek był ważniejszy nawet od meczu z Realem. Jeśli faktycznie tak było to tylko można się obawiać o to ile bramek strzeli Real. Betis gra jednak u siebie i Królewscy nie powinni postawić takich warunków jak Sewilla. Drużyna Mou gra na wyjeździe, więc ściany będą za Betisem. Obie drużyny lubią pograć z kontry i ja oczekuję, że Betis zagra lepiej niż ostatnio.
Ciekawie będzie też w Madrycie, gdzie Atletico zagra z Sewillą. Gospodarze są tu zdecydowanym faworytem. Goście grają bardzo słabo na wyjazdach, a do tego będą musieli poradzić sobie bez swojej gwiazdy czyli Negredo. Napastnik doznał kontuzji w szlagierowym meczu z Betisem. Z pewnością będzie to mecz z dużą dawką sentymentów dla Reyesa. Grał w przeszłości w drużynie Atletico, a teraz wraca do formy. Pokazał to zdobywając dwa gole w derbowym meczu i teraz kibice go za to wielbią, a trener nie będzie miał chyba innej możliwości jak wystawić go na skrzydle.
Levante ugości Barcelonę na własnym stadionie. W ostatnich dwóch sezonach wyjazdy do Walencji sprawiły Katalończykom sporo problemu. Remis 1:1 i wymęczone zwycięstwo 2:1 sprawiają, że przed nadchodzącym meczem kibice mogą mieć sporo obaw co do pewnego zwycięstwa. Barca nie gra już tak magicznego futbolu jak za czasów Pepa, choć trzeba zauważyć, że coraz częściej zamiast klasycznej tiki taki mamy tu coraz więcej momentów w których Barca stawia na bardziej odważne decyzje i częstsze używanie skrzydeł. Czego możemy spodziewać się po Levante? Z pewnością głębokiej defensywny, bo jak widać jest to jedyny skuteczny sposób na zdetronizowanie Barcelony.
<!--[if gte mso 10]> <style> /* Style Definitions */ table.MsoNormalTable {mso-style-name:Standardowy; mso-tstyle-rowband-size:0; mso-tstyle-colband-size:0; mso-style-noshow:yes; mso-style-parent:""; mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt; mso-para-margin:0cm; mso-para-margin-bottom:.0001pt; mso-pagination:widow-orphan; font-size:10.0pt; font-family:"Times New Roman";} </style> <![endif]-->
<!--[if gte mso 9]><xml> <w:WordDocument> <w:View>Normal</w:View> <w:Zoom>0</w:Zoom> <w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone> <w:Compatibility> <w:BreakWrappedTables/> <w:SnapToGridInCell/> <w:WrapTextWithPunct/> <w:UseAsianBreakRules/> </w:Compatibility> <w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel> </w:WordDocument> </xml><![endif]--> Zaczynamy w San Sebastian, gdzie Real Sociedad będzie podejmował Osasunę. Zdecydowanym faworytem są tu gospodarze. Na własnym terenie grają bardzo dobrze, a do tego w ostatnim spotkaniu rozbili Rayo aż 4:0. Osasuna na wyjazdach gra przeciętnie. Co prawda pokonali niedawno Espanyol i to 3:0, ale bardziej wynikało to ze słabości drużyny z Barcelony aniżeli z faktycznej siły ofensywnej drużyny gości. Drużyna z Pampeluny jest w strefie spadkowej, ale nikt jeszcze tym się nie przejmuje. Dopóki jest kontakt ze strefą bezpieczną to nie należy robić z tego wielkiego problemu. Gra zespołu jest jednak do tego momentu bardzo przeciętna i jeśli gospodarze stracą jutro punkty to z pewnością będziemy mogli mówić o niespodziance.
Hitem kolejki będzie jednak pojedynek Malagi z Valencią. Ekipa Nietoperzy słabo wystartowała w lidze i teraz muszą nadrabiać stratę. Ich największym problemem jest gra na wyjazdach i przed meczem z Malagą jest to największy problem. Oba kluby jednak bardzo dobrze spisują się w CL i z pewnością dobrze to świadczy o stanie hiszpańskiej piłki. Mówi się, że jest tu tylko Real i Barcelona, ale trzeba zauważyć jak obie drużyny wyglądają na tle teoretycznie silniejszych rywali. Malaga już zagwarantowała sobie awans i praktycznie mogli odpuścić ostatni mecz. Zenit musiał wygrać i zaledwie co im się udało to zremisować. Wynik i tak zasługuje na brawa zważywszy na to, że goście prowadzili już 2:0. Valencia natomiast postawiła opór Bayernowi. Przez większość meczu grali w osłabieniu, a mimo wszystko ich gra nie była najgorsza. Przed meczem w lidze można tylko zacierać ręce, że zobaczymy niezły mecz . Valencia na wyjazdach musi w końcu zacząć grać i dopóki się to nie stanie to mecze mogą różnie wyglądać. Jedyne co mnie satysfakcjonuje to fakt, że Malaga nie będzie musiała grać w ataku pozycyjnym. Valencia z pewnością zagra ostro i z chęcią pójdzie na wymianę ciosów. Zapowiada się ciekawie, a czy zobaczymy festiwal strzelecki? – zobaczymy.
Real pojdzie do Sewilli by sprawdzić faktyczną formę podopiecznych Pepe Mela. W ostatniej kolejce Betis się nie popisał, a gestykulacja i miny trenera pokazywały co sądził o grze swojego zespołu (pomijam wynik 1:5). Mówi się, że derbowy pojedynek był ważniejszy nawet od meczu z Realem. Jeśli faktycznie tak było to tylko można się obawiać o to ile bramek strzeli Real. Betis gra jednak u siebie i Królewscy nie powinni postawić takich warunków jak Sewilla. Drużyna Mou gra na wyjeździe, więc ściany będą za Betisem. Obie drużyny lubią pograć z kontry i ja oczekuję, że Betis zagra lepiej niż ostatnio.
Ciekawie będzie też w Madrycie, gdzie Atletico zagra z Sewillą. Gospodarze są tu zdecydowanym faworytem. Goście grają bardzo słabo na wyjazdach, a do tego będą musieli poradzić sobie bez swojej gwiazdy czyli Negredo. Napastnik doznał kontuzji w szlagierowym meczu z Betisem. Z pewnością będzie to mecz z dużą dawką sentymentów dla Reyesa. Grał w przeszłości w drużynie Atletico, a teraz wraca do formy. Pokazał to zdobywając dwa gole w derbowym meczu i teraz kibice go za to wielbią, a trener nie będzie miał chyba innej możliwości jak wystawić go na skrzydle.
Levante ugości Barcelonę na własnym stadionie. W ostatnich dwóch sezonach wyjazdy do Walencji sprawiły Katalończykom sporo problemu. Remis 1:1 i wymęczone zwycięstwo 2:1 sprawiają, że przed nadchodzącym meczem kibice mogą mieć sporo obaw co do pewnego zwycięstwa. Barca nie gra już tak magicznego futbolu jak za czasów Pepa, choć trzeba zauważyć, że coraz częściej zamiast klasycznej tiki taki mamy tu coraz więcej momentów w których Barca stawia na bardziej odważne decyzje i częstsze używanie skrzydeł. Czego możemy spodziewać się po Levante? Z pewnością głębokiej defensywny, bo jak widać jest to jedyny skuteczny sposób na zdetronizowanie Barcelony.
<!--[if gte mso 10]> <style> /* Style Definitions */ table.MsoNormalTable {mso-style-name:Standardowy; mso-tstyle-rowband-size:0; mso-tstyle-colband-size:0; mso-style-noshow:yes; mso-style-parent:""; mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt; mso-para-margin:0cm; mso-para-margin-bottom:.0001pt; mso-pagination:widow-orphan; font-size:10.0pt; font-family:"Times New Roman";} </style> <![endif]-->
Zapraszam do merytorycznej dyskusji