W końcu mecz na który bardzo długo czekałem. Cieszę się zarówno pod względem sportowym jak i kibicowskim, bo w końcu w tym szarym mieście jakim jest Płock, w końcu zawita jakaś solidna marka. Ostatnio Nafciarzom nie wiedzie się najlepiej. Przegrywają praktycznie z każdym, chociaż i tak tragiczne wyniki nie martwią mnie tak jak sama gra zespołu. Płocczanie grają bez pomysłu, ich gra kończy się przed polem karnym przeciwnika. Tu nawet nie chodzi o te "ostatnie" podanie, ale brakuje nam fajnych, składnych akcji. Zmiana trenera nic tutaj nie da. W Wiśle próbowaliśmy już wszystkiego, a problem nie leży nigdzie indziej, niż w piłkarzach. To oni grają słabo. Co z tego że się starają, walczą, skoro brakuje im umiejętności. Fachowej wiedzy trenerskiej to ja raczej nie posiadam, ale potrafię obserwować to co się dzieje. Fajnie, że klub buduje młody zespół, począwszy od bramkarza (do którego jeszcze wrócę), kończąc na zawodnikach z pola. W ekipie brakuje kogoś doświadczonego, z charakterem, kogoś kto uniósłby ciężar gry. Gdy przegrywamy piłkarze robią szklane oczy i mówią że się starają, ale ciągle coś brakuje. Pretensje, a to że sędzia karnego nie podyktował, a to że szczęścia zabrakło, czyli typowe polskie gadanie. Wracając do bramkarza, Kamińskiego wiele osób krytykuje. Ja widzę jednak w nim potencjał. Ktoś kto ogląda jego w pojedynczym meczu, w którym przydarzył mu się klops, nie ma prawa mówić że bramkarz jest słaby. Jest młody, brakuje mu czasami pewności siebie, ale to solidny chłopak. Nie rozbija się po klubach, ciężko pracuje i miał wiele fenomenalnych interwencji. Problem w tym że klub ... szuka nowego bramkarza. Podobno jest to bałkański bramkarz i tylko tyle wiem. Kamiński z myślą że już szykują następcę na pewno nie będzie grał dobrze, bo tak jak powiedziałem ciężko mu się gra pod presją. Sam bramkarz meczu nie uratuje, więc za złe wyniki to ja Kamińskiego bym nie winił. Piłkarze z pola za to nie poczuwają się do odpowiedzialności. Wyczałkowski niby profesor i ostoja płockiego klubu ale robi szkolne błędy i pozwala sobie wrzucić piłkę za kołnierz. Najbardziej zawiodłem się na Bilińskim. Kamil był obiecującym piłkarzem, co prawda czasami gubił głowę podczas gry, ale ogólnie wyglądało to fajnie. Tymczasem, nie potrafi wykorzystać nawet najprostszych sytuacji. Na pewno oczekiwałem po nim więcej, a teraz klub niech bije się w pierś że wypuściła Twardowskiego. Chłopak miał papiery na piłkarza, a odszedł do Rzeszowa. Drugim piłkarzem który najbardziej rozczarowuje mnie w tym sezonie to Matar. W tamtym sezonie grał pięknie. Fajne crossy, niezły drybling, potrafił się zastawić, potrzymać piłkę, a po tym jak poleciał na testy do Legii zaczął gwiazdorzyć. Masa niecelnych zagrań, stałe fragmenty w jego wykonaniu to śmiech, rzuty rożne nawet nie przechodziły pierwszego zawodnika. Liczyłem na niego bardzo, jednak jak się okazało może iść do piaskownicy z cały zagranicznym zaciągiem. Nie potrafimy strzelać bramek, to nasz podstawowy problem. Modlę się tylko, by runda się skończyła i można zakupić, ewentualnie wypożyczyć kilku zawodników do ataku. Dobrze że niedługo wraca Chwastek. Lubię tego piłkarza, predyspozycje ma podobne do Sławomira Peszki, ale wraca po kontuzji, a w meczu z Pogonią i tak nie wystąpi więc nie ma o czym gadać. Przegraliśmy w ostatnim meczu z Polonią praktycznie walkowerem. Piłkarze nie podjęli walki w ogóle. Dużym problemem Wisły jest brak wiary w siebie, kiedy drużyna przegrywa mecz. W meczu z Arką jakoś to wyglądało, ale to było bardzo daleko od wymagań kibiców jak i zarządu. Dwa ostatnie mecze, dwie porażki po 2:0, teraz powinno być podobnie. Pogoń od każdej strony jest lepsza od Wisły. Zarówno skład, który prezentuje się równo, a po drugie szeroka kadra. Tam jest w czym wybierać, a u nas niektórzy mają zapewnione miejsce w składzie bo po prostu nie ma ich kto zastąpić. Fakt faktem Pogoń nie gra tego samego na wyjeździe co i u siebie, ale chcę przypomnieć że Arka która przyjechała do Płocka liczyła na pierwsze wyjazdowe zwycięstwo. Udało im się to pokrywając nawet handicap. Wracając do Portowców, Pogoń gra fajnie z kontry. Szybkie skrzydła, wymienność pozycji, wszystko razem dobrze funkcjonuje. W zespole nie ma gorszych i mocniejszych ogniw. Wszyscy tworzą dobry kolektyw, nie trzeba liczyć na szczęście ani dobrą grę poszczególnych zawodników. Chcę tutaj pochwalić pracę jaką wykonują obrońcy Pogoni Szczecin. Nawet w meczu z silniejszymi rywali, ci nie mają zbyt wiele do powiedzenia. Pogoń jest w gazie, systematycznie pną się w górę, a w tej kolejce mają szansę na lidera. Wielu kibiców krytykowało trenera Sasala, ale teraz widać efekty jego pracy. Dobry mecz z Zawiszą, chociaż tutaj zabrakło kilka razy skuteczności. Wcześniejsze mecze z Katowicami, czy też fantastyczny mecz z Łęczną, to wszystko składa się na mój sobotni typ. Kurs jest wyśmienity. Moim zdaniem bukmacherzy zbytnio ufają tym pustym statystykom w meczach wyjazdowych i dlatego wystawili taki kurs. Jestem niemal przekonany, że spadnie on poniżej 2. Warto brać to co jest i nie zastanawiać się po to dobry typ.
Wisła Płock - Pogoń Szczecin | Pogoń Szczecin [2,25] Betsafe 
0:0
679
