18 kolejka Primera Division 16-17 stycznia 2010r.

[madangelo]

Sobota 16.01.10

[18:00] Osasuna - Espanyol 2.10 3.30 3.40
[20:00] Athletic Bilbao - Real Madrid 6.25 3.75 1.55
[22:00] Barcelona - Sevilla 1.35 4.45 9.25

Niedziela 17.01.10

[17:00] Almeria - Tenerife 2.00 3.30 3.75
[17:00] Racing Santander - Real Valladolid 1.90 3.30 4.15
[17:00] Mallorca - Dep La Coruña 2.15 3.30 3.30
[17:00] Zaragoza - Xerez 1.60 3.65 5.85
[17:00] Málaga - Getafe 2.45 3.25 2.80
[19:00] Atletico Madrid - Sporting Gijón 1.60 3.65 5.85
[21:00] Valencia - Villarreal 1.90 3.30 4.15


Zachęcam do analiz i dyskusji na temat nadchodzących meczy ???? ​

 

[matias1989]

Atletico Madrid - Sporting Gijón Typ : 1

Ostatnio co raz lepiej spisujące się Atletico nie powinno mieć problemów z pokonaniem na własnym boisku zespolu Sporting Gijon. Zespól z Madrytu potrzebuję punktów, a jak nie zdobywać ich u siebie z przeciętnie spisującym zespolem Sportigu. Długo droga jeszcze czeka Atletico do miejsca gwarantującego miejsce w europejsk. pucharach, na pewno nie zakwalifikowaniem się tej drużyny będzie ogarmną porażką. Z taką kadrą zespól z Madrytu powinien spokojnie walczyć o pierwszą szóstkę. Teraz miejsce w gwaranujące gre w lidze europejskiej będzie sukcesem.

Valencia - Villarreal Typ : 1 (1X)

Zespól z Valencii jest w dosyć dobrej formie i także typuję tutaj zwycięstwa gospodarzy, lecz nie wykluczam remisu, gdyż Villarreal także potrzebuję punktów, na pewno pozycja w tabeli na dzień dzisiejszy nie zadawala zespołu Villarreal.

 

[piotrek_]

Coś niesamowitego ale Barcelona zagra z Sevillą po raz trzeci w przeciągu niecałych dwóch tygodni :-D 2 razy w Copa del Rey i w sobotę w ramach rozgrywek ligowych. Powiem tak.
Barcelona na pewno jest załamana odpadnięciem z Pucharu Króla z Sevillą. Pomimo ostatniej wygranej na wyjeździe tylko 0:1 uważam że w nadchodzącym spotkaniu Barca pokaże zęby i zmiecie Sevillę przynajmniej 3:0. Nie wiem do końca kto wystąpi na pewno w składzie Barcy ale zapowiada się jednostronne spotkanie na Camp Nou.
Co do meczu Valencii nie byłbym taki pewien tego, że wygra. Oczywiście Villareal prezentuje ostatnio fatalną formę czego przykładem był mecz z Celta Vigo. Tak czy siak to nie będzie pora na rozpamiętywanie tamtej porażki tylko piłkarze wyjdą na murawę mocno zmotywowani. Proponuję takie typy:
Barcelona - Sevilla -------Typ: Barcelona wygra obie połowy ----------- Kurs: 2.90
Valencia - Villareal -------Typ: Obie strzelą gola -----------------------Kurs: 1.65

 

[ramzesa]

Przybijam gwóźdź do trumny Sevilli w tym meczu i stawiam na Barce. Kto oglądał mecz rewanżowy w Pucharze Króla to widział jak Barca grała. Mecz powinien się zakończyć wynikiem co najmniej 2:0. Szczególnie druga połowa to popis umiejętności każdego z piłkarzy. Iniesta w ostatnich meczach pokazuje pazury i swoimi kiwkami ośmiesza niejednokrotnie rywali. Henry w końcu wrócił na swój pułap i kreuje fajne akcje. Co do składu to raczej powinni wystąpić w optymalnym składzie - pomijając Yaya Toure i Seydou Keita którzy marnują swój czas na PNA i kontuzjowanego Jeffrena. W tym meczu jeśli ktoś miałby sprawić zagrożenie dla bramki Valdesa to tylko Chygrynsky :grin:
E:
Może źle to napisałem i nie do końca mi o to chodziło że Henry jest w formie, tylko że powoli coś zaczyna grać i czasami zagra coś fajnego

 

[robbn]

Henry w końcu wrócił na swój pułap i kreuje fajne akcje.

To Ci się udało. Henry ostatnio gra tak katastrofalnie, że to się w głowie nie mieści dlaczego Guardiola daje mu miejsce w pierwszym składzie. Przez całą karierę w drużynie Barcelony na skrzydle popisuje się 1 (JEDNYM) zwodem, który to już pół świata zna i o ile jako tako to wychodziło to teraz nikt już się na to nie nabiera (no może poza jakimiś ogórkami typu gracze z Teneryfy). Fakt, że skrzydło to raczej nie jest jego ulubiona pozycja, bo przez pół życia grając w Arsenalu grał na szpicy, no ale cóż Barcelona gra tak a nie inaczej i Thierry powinien się do tego dostosować. Suma summarum nie dość, że gra cienko to jeszcze prokuruje nerwowe sytuacje na boisku (vide ostatnia akcja w meczu z Sevillą gdzie brutalnie sfaulował jednego z przeciwników chwile po tym jak nie został odgwizdany faul na nim).
Według mnie forma jaką prezentuje Francuz powinna posadzić go na ławce a w zamian wrzucić młodych-gniewnych Pedro czy Bojana, którzy na pewno gorzej by nie zagrali.

 

[kudlaty089]

To Ci się udało. Henry ostatnio gra tak katastrofalnie, że to się w głowie nie mieści dlaczego Guardiola daje mu miejsce w pierwszym składzie. Przez całą karierę w drużynie Barcelony na skrzydle popisuje się 1 (JEDNYM) zwodem, który to już pół świata zna i o ile jako tako to wychodziło to teraz nikt już się na to nie nabiera (no może poza jakimiś ogórkami typu gracze z Teneryfy). Fakt, że skrzydło to raczej nie jest jego ulubiona pozycja, bo przez pół życia grając w Arsenalu grał na szpicy, no ale cóż Barcelona gra tak a nie inaczej i Thierry powinien się do tego dostosować. Suma summarum nie dość, że gra cienko to jeszcze prokuruje nerwowe sytuacje na boisku (vide ostatnia akcja w meczu z Sevillą gdzie brutalnie sfaulował jednego z przeciwników chwile po tym jak nie został odgwizdany faul na nim).
Według mnie forma jaką prezentuje Francuz powinna posadzić go na ławce a w zamian wrzucić młodych-gniewnych Pedro czy Bojana, którzy na pewno gorzej by nie zagrali.

Dokładnie zgadzam się co do Titiego. Widać, że w Barcelonie jest chyba wypalony, gra naprawdę bardzo słabo. W meczu z Sevillą to właśnie on i Zlatan byli najsłabsi w ekipie Blaugrany. Jeśli chodzi o Francuza to przyczyny jego tak słabych występów są bardziej złożone. W Arsenalu to on był najważniejszym zawodnikiem, człowiekiem, od którego Wenger zaczynał ustalanie składu. Na Camp Nou najważniejszy jest jednak Messi i dwójka maluchów w środku boiska: Iniesta i Xavi. To, że Henry nie jest centralną postacią zespołu też może wpływać na jego formę.

 

[kudlaty089]

Barcelona - Sevilla​

Chciałoby się rzec Barcelona - Sevilla odsłona trzecia. Ostatecznie po dwumeczu w Pucharze Króla Blaugrana sensacyjnie odpadła z dalszych rozgrywek. Zaważyła o tym szczególnie pierwszy mecz, przegrany na Camp Nou 1-2. Drugi mecz to już inna historia. Barcelona miała ogromną przewagę. Gdyby nie Palop zapewne wygrałaby 2-0, 3-0. Bramkarz Sevilli rozegrał kapitalne zawody, jeszcze był słupek Messiego itp itd. Jednak nie chodzi mi o wymienianie okazji Barcelony. Pomimo odpadnięcia z rozgrywek drugi mecz miał też swoje pozytywy. Pokazał, że Barcelona, która nie lekceważy rywala i skupia się w 100% na meczu jest drużyną zdecydowanie lepszą. W lidze podopieczni Guardioli jeszcze nie przegrali, jak dotąd cztery mecze zremisowali, pozostałe wygrywali. W tabeli są liderem z z 43 punktami na koncie. Wicelider z Madrytu traci dwa punkty. Sevilla po bardzo dobrym początku sezonu ostatnio wyraźnie spasowała. Co spowodowało spadek aż na piąte miejsce w tabeli. Z tyłu mocno naciskają dwie rewelacje obecnych rozgrywek: Mallorca i Getafe. Jeśli chodzi o absencję, będą one niemal identyczne jak w środowym spotkaniu obydwu drużyn. Wśród gospodarzy zabraknie: Keity i Toure. W ekipie gości nadal mały szpital, nie zagrają: Luis Fabiano, Sanchez, Acosta, Fazio, De Mul, Squillaci, Ducher oraz przebywający w Afryce: Kanoute i Zokora. Guardiola przed dzisiejszym meczem apeluję do sowich zawodników żeby do meczu nie podeszli zbyt emocjonalnie. Szukając za wszelką cenę odwetu za porażkę w Pucharze Króla. Na miejscu opiekuna gospodarzy na ławce posadziłbym Henryego, który w środę był najsłabszy wśród Katalończyków. Nie mniej dzisiaj liczę na pewne zwycięstwo gospodarzy.

Mój typ:
Barcelona 1,30
​

 

[wojtek10611]

Spotkanie: Malaga(+1) - Getafe
typ: 2
kurs: 4.80
buk: bet365

Przeglądając ofertę na jutrzejszy dzień, aż nie mogłem uwierzyć własnym oczom, gdy zobaczyłem ten typ i kurs. Albo nastąpiła jakaś pomyłka na korzyść typerów, albo nie wiem co jest stało, bo nie możliwym jest żeby typ Handicap na zespół który wygrywa 5:1 w minioną środę w Pucharze 1:5 nie wygrał chociaż dwoma bramkami w lidze. O czym dokładnie mowa, o spotkaniu Malagi z Getafe. W tygodniu były rozgrywane mecze Copa del Rey i Getafe po prostu "zmiotło" Malagę gromiąc ją aż 5:1. Malaga w lidze nie ma najmilszych chwil, nadal znajduje się w strefie spadkowej, i mizerne szanse są aby się z niej wydostała, ponieważ ciągle praktycznie remisuje, nie potrafiąc wygrać żadnego spotkania.

Ale w tym meczu ciężko jej będzie nawet o remis albo nawet strzelenie bramki, bo po drugiej stronie boiska stanie zespół Getafe który pozytywnie wszystkich zachwycił w tym sezonie. Chociaż w ostatniej kolejce gracze z Madrytu przegrali ze Sportingiem Gijon to w poprzednich wygrywali z takimi drużynami jak Real valladolid, Tenerifa czy nawet Sevilla i to na wyjeździe. Getafe dysponuje bardzo dobrym składem na czele z najlepszym strzelcem Soladado który pretenduje do nagrody Króla Strzelców - mając na końcie 10 bramek traci 2 do lidera. Ale zarząd nie przestaje szukać nowych wzmocnień, i już zakontraktowali byłego gracza "Nietoperzy" - Miku, którego może zobaczymy w dzisiejszym meczu.

Trochę nieobecności w tym meczu będzie. Ale gorszą sytuację ma Malaga w której aż 10 ! zawodników jest kontuzjowanych, natomiast w Getafe nie wystąpią tylko: Franck Signorino, Mane, Juan Albin i Fabio Celestni. Jak już wspomniałem oba zespoły spotkały się dosłownie 4 dni temu w Pucharze i Getafe wygrało 5:1 i to właśnie ten argument najbardziej mnie przekonał do postawienia tego typu. Typuje wygraną gości 0:3

 

[ramzesa]

Atletico Madryt - Sporting Gijon
Typ: Atletico Madryt
Kurs: 1,60
Jutro o 19:00 na Estadio Vicente Calderon Atletico Madryt będzie podejmować Sporting Gijon. Atletico zmazało serie niepowodzeń z początku sezonu i z meczu na mecz gra coraz lepiej. W poprzedniej kolejce zdeklasowali oni Real Valladolid aż 4:0. W rewanżowym meczu Pucharu Króla dali spektakl swoich umiejętności wygrywając w ładnym stylu 5:1 z Recreativo Huelva tym samym przechodząc do ćwierćfinału.
Atletico w tabeli jest dopiero na 11 pozycji, ale tak jak powiedziałem taka a nie inna sytuacja spowodowana jest niepowodzeniami Atletico z początku sezonu. Sporting Gijon jest w tabeli dwa oczka wyżej czyli na 9 pozycji. Na wyjazdach grają słabo - wygrali tylko jeden mecz, a większość punktów zdobyli u siebie. Mimo tego że są wyżej w tabeli jutro nie są uznawani za faworytów. Dodatkowo w składzie Sportingu zabraknie Arnolina Gregorego, Miguela Cuevasa, Andreau i Ivan Cuellara. Jeśli mowa o absencjach to warto też wspomnieć o obozie Atletico. W jutrzejszym meczu nie zagrają Tomasa Ujfalusi, Pablo Ibaneza oraz Roberto Gago. Kibiców ucieszy fakt że na boisku powróci Sergio Aguero ale wątpliwe jest by był w stanie zagrać cały mecz po kontuzji. Jutro na Vicente Calderon Atletico nie powinno mieć problemów z pokonaniem rywala, typuje tutaj łatwe 2:0 dla gospodarzy.

 

[jemjogurt]

C.F. Almeria v Tenerife 1 2.03 1-1

Spotkanie 18stej kolejki Primera Division rozgrywane o godzinie 17:00 pomiedzy zespolami C.F. Almeria, a Tenerife. Jest to spotkanie pomiedzy zespolami z dolnych czesci tabeli. Almeria zajmuje pietnasta, a Teneryfa siedemasta pozycje. Almeria jak dotad wygrala cztery spotkania, piec zremisowala i osiem przegrala. U siebie trzy wygrane, trzy remisy i dwie porazki. Teneryfa natomiast cztery wygrala, trzy zremisowala i dziesiec spotkan przegrala. Na wyjazdach radza sobie bardzo slabo. Tylko jeden punkt zdobyty na osiem spotkan. Jakby jeszcze tego bylo malo bilans bramek wyjazdowych to 5:22. W Almerii wyłączeni z gry są jedynie Chico i najlepszy strzelec zespołu Kalu Uche. Gorzej sytuacja przedstawia się natomiast w drużynie gosci - w meczu nie zagrają Aitor Nunez, Manolo Martinez, Hector Cabrera i Omar Ramos. Spotkanie napewno bedzie zaciete, ale patrzac na to ze gospodarze dobrze graja u siebie, powinnismy byc dobrej mysli i sadze ze trzy punkty zostana w domu.

 

[kudlaty089]

Atletico Madryt - Sporting Gijon​

Szybko i na temat o najpewniejszym według mnie dzisiejszym meczu z La Liga. Atletico po fatalnym początku sezonu zdaje się odzyskiwać formę. Gospodarze są w tabeli aż na jedenastym miejscu w tabeli z 20 punktami. Jednak wpływ na taką a nie inną pozycję ma fatalna postawa na w pierwszej części sezonu. Gospodarze grali naprawdę fatalnie, tracąc mnóstwo bramek i punktów. Ostatnimi czasami jednak zaczęli grac na miarę swoich możliwości. Pierwszą jaskółką był mecz z Sevillą wygrany w szczęśliwych okolicznościach 2-1. Potem przyszła porażka 0-3 w Pucharze Króla. Jednak dwa kolejne mecze to popis ofensywnej gry Atletico o czym mówią wyniki: 4-0 i 5-1. Valverde w końcu odpowiednio poukładał wszystkie klocki. W formie są najgroźniejsze żądła gospodarzy: Forlan, Aguero i Simao. Goście w obecnym sezonie radzą sobie dosyć dobrze. Zajmują 9 miejsce, mając na koncie 4 oczka więcej od dzisiejszego rywala. Jednak Gijon to przede wszystkim drużyna własnego boiska. To właśnie na swoim obiekcie zdobywają zdecydowaną większość punktów. Na wyjazdach zdobyli tylko 6 z 24 punktów. Wśród gości nieśmiało mówi się o walce o europejskie puchary. Dla gospodarzy przed sezonem miejsce w czołowej szóstce było oczywistością, teraz jednak trzeba będzie się o nie twardo bić. Dzisiaj okazja ku zbliżeniu się do czołówki jest znakomita. Sporting nie imponuje grą na obcych boiskach. Atletico jest w formie, świetnie radzi sobie ich formacja ofensywna, zdecydowanie stawiam na gospodarzy.

Mój typ:
Atletico 1,55
​

 

[Baqu]

Estadísticas de la Liga - 18. kolejka

Kolejna, 18. kolejka ligowa była bardzo ciekawa. Strzelono co prawda tylko 24 bramki, ale sędziowie postanowili zapewnić emocje kibicom i hojnie obdarowywali zawodników kartkami. Łącznie pokazali ich aż 74, przy czym osiem było koloru czerwonego. Najwięcej kartoników obejrzeli uczestnicy pojedynku Malagi z Getafe. Turienzo Álvarez rozdał bowiem aż 11 żółtych i jedną czerwoną.

Zostawmy jednak sprawy dyscyplinarne i skupmy się na piłce. Ostatnio wyróżniliśmy Leo Messiego i tym razem również można by się pokusić o wybranie jednego z zawodników Barcelony. Na większe brawa zasługuje jednak piłkarz, który zatrzymał Real Madryt i przy okazji pozwolił obrońcom tytułu odskoczyć na pięć punktów. Jest nim oczywiście Gorka Iraizoz. Golkiper ekipy z Bilbao musiał interweniować po strzałach Realu aż 14 razy i ani razu się nie pomylił. Otrzymał także żółtą kartkę za przeciąganie wznowienia gry, co w tym przypadku jednak raczej podnosi ocenę jego występu. Liczy się przecież efekt końcowy, a jaki był dobrze wiemy.

Dwaj liderzy w walce o Trofeo Pichichi zdobyli w zeszły weekend po dwie bramki i wciąż są na szczycie tabeli. Ich główni rywale nie powiększyli swojego dorobku. U Ibrahimovicia szwankowała skuteczność natomiast Gonzalo Higuain pauzował z powodu kontuzji mięśniowej.

W wyścigu o Trofeo Zamora wciąż prowadzi Víctor Valdés, który dzięki zachowaniu czystego konta w ostatniej kolejce jeszcze powiększył przewagę nad Casillasem. Poza tym w czołówce bez większych zmian.

Czas na nowość. Zestawiliśmy najczęściej interweniujących bramkarzy ligi. Na chwilę obecną liderem tej klasyfikacji jest golkiper Mallorki, Aouate. Drugie miejsce zajmuje Renan, natomiast trzeci jest bohater ostatniej kolejki Gorka Iraizoz.

W tabeli najlepszych asystentów doszło do poważnych przetasowań. Samodzielnym liderem został dość niespodziewanie Pedro Munitis z Racingu Santander. Jedno kluczowe podanie za nim znajdują się Messi i Banega. W najlepszej ósemce jest aż trzech zawodników Barcelony.

W klasyfikacji kanadyjskiej nie było zmiany lidera. Dwie kolejne bramki pozwoliły Messiemu utrzymać pewne prowadzenie. Drugi Villa traci do niego trzy punkty.

Zmian nie ma także w tabeli najczęściej strzelających. Ronaldo aż dziesięciokrotnie próbował zaskoczyć Iraizoza, ale ani razu mu się to nie udało. Duża aktywność pod bramką rywala pozwoliła mu jednak jeszcze bardziej wyśrubować średnią strzałów na mecz. W górę tabeli pnie się Messi, który jest już na czwartej pozycji. Trudno się jednak dziwić, skoro Argentyńczyk w dwóch ostatnich meczach strzelił pięć bramek.

Najczęściej faulującym zawodnikiem ligi nadal jest Lassana Diarra. Jego średnia jednak znacznie spadła po ostatnim meczu, w który tylko raz przekroczył przepisy. Zawodnicy z dalszych pozycji wciąż mają do defensywnego pomocnika Realu sporą stratę.

Natomiast najczęściej faulowanym zawodnikiem pozostaje Ander Herrera z Realu Saragossa. Młody pomocnik jako jedyny jest faulowany częściej niż cztery razy na mecz. W czołówce brak zawodników z najlepszych zespołów ligi.

W kolonii karnej nadal liderem jest Ezequiel Luna. W ostatniej kolejce znów nie uniknął kary i dołożył kolejny punkt do swojego dorobku. Skutecznie kartki zbiera również Sergio Ramos, który w zaledwie kilka spotkań z miejsca w drugiej dziesiątce awansował na drugą lokatę.

Przed komentowaniem warto zapoznać się z zasadami obliczania i zestawiania statystyk.

autor: Blazeq z fcbarca.com​