Athletic Bilbao - Almeria
Zaczynamy od Baskonii, gdzie Athletic będzie gościł Almerię. Faworytem gospodarze i pewnie wygrają, ale łatwiej przeprawy z Andaluzyjczykami mieć nie powinni. Almeria w ostatnim czasie gra naprawdę skutecznie - notuje świetny okres, najlepszy od powrotu do
La Liga - forma dopisuje, wyniki także jak należy. Natomiast rok 2014 dla Leones nie zaczął się najlepiej - dwie porażki (0:2 Sociedad, 0:1 Betis) - słabo w obu tych potyczkach nie grali, bo sytuacje bramkowe byli sobie w stanie spokojnie wykreować, ale skuteczność była iście wakacyjna. Teraz jednak powrót do domu - na San Mames Barria podopieczni Valverde wygrywają w tym sezonie aż milo, ale jednak w wielu z tych spotkań ich ofensywa postawa sprawia, że goście potrafią im swobodnie gola wpakować.
Ogólnie wiele meczów na obiekcie Bilbao kończy się over 2.5 - teraz nie będzie inaczej. Kapszti polecał BTS-a po świetnym kursie, od siebie dodaję over 2.5, bo nawet jeśli Almerii strzelić się nie uda - w co do końca nie wierzę, bo jednak z kontry pograć potrafią, a okazji kilka mieć powinni - mimo wszystko jednak, nawet bez gola gości, Basków stać na pokrycie tego overa indywidualnie. W dwóch pojedynkach tego roku nie strzelali, także jeśli przyjdzie skuteczność, to powinni trafiać aż milo.
Over 2.5 @ 1.70 Sportingbet [6:1 easyyy]
Celta Vigo - Valencia CF
Pierwszy raz w tym sezonie ma przekonanie, aby grac na Los Che - wynika to głównie z tego, że widziałem trzy ostatnie mecze Nietoperzy pod okiem nowego trenera - bilans tych gier to 1/1/1, ale jednak gra Valencii wyglądała całkiem przyjemnie. Naturalnie na wyjazdach od jakiegoś czasu gra Nietoperzy najlepiej nie wygląda i strasznie się tam męczą, ale tutaj mam przeczucie, aby pójść w ich stronę.
Do składu wraca Jonas i to jest od razu handicap in plus dla Los Che, przełamał się ostatnio Postiga i może wreszcie zacznie coś regularniej trafiać. Na skrzydłach zapewne zobaczymy Feghouliego, który na tle Atletico był chyba najlepszym piłkarzem Valencii i dobrze dysponowany ostatnio Piatti. Przede wszystkim Marca awizuje grę w bramce Diego Alvesa i mam nadzieję, iż Pizziemu nic do głowy nie strzeli i nie postawi ponownie w bramce na Guaitę, bo ten bramkarz niesamowicie mnie irytuję. Z Brazylijczykiem w bramce o wynik będę spokojniejszy.
Celta gra nawet przyjemnie dla oka, ale problemem jest skuteczność. Oni muszą mieć naprawdę bardzo dużo doskonałych okazji do strzelenia bramki, aby zdobyć chociaż jednego gola. Brak jest po stronie Celty jakiegoś konkretnego goleadora - Charles, naturalnie fajny napastnik, tylko on nie strzela nawet jak ma 150% sytuacji na gola jak na Bernabeu (a miał tam przynajmniej dwie takie okazje). Rafinha kręci tym zespołem aż milo, ale brak mu partnerów do grania. Celta coraz realniej musi spoglądać na strefę spadkową, bo wyników nie ma i pozycja coraz gorsza. Luis Enrique w sumie nie ma wielkiego pola manewru - defensywa gra słabo, w ostatnich czterech meczach stracili aż 11 bramek przy 1 (!) strzelonej - z takim bilansem ciężko coś osiągnąć na boiskach w Hiszpanii.
Fantastycznie grał Rafinha, który pokazał, że jest najlepszym graczem w zespole. Przegląd pola, klej w nodze, ta gracja z jaką porusza się z piłką. Barcelona niech bierze go do siebie, bo nie wiedzą co tracą.
Ale jemu to wypożyczenie świetnie zrobiło, podobnie jak Deulofeu. Zobacz na takiego Tello - zostało w składzie i prawie nie gra, bo po prostu znacznie odstaje. Rok na wypożyczeniu to dla niego świetna opcja, bo łapie minuty i cały czas gra. Potencjał moim zdaniem ma większy niż Sergi Roberto, którego bardzo lubię, ale powrót latem Rafinhi to będzie świetna opcja dodatkowa. Mam tylko nadzieję, iż Mazinho nie będzie z miejsca domagał się pierwszego składu dla niego, bo inaczej niestety skończy się jak z Thiago, którego odejścia do dnia dzisiejszego nie potrafię zrozumieć - co za kretyn umieścił w kontrakcie spadek/wzrost klauzuli zależny od rozegranych gier/minut - i przede wszystkim dlaczego Vilanova nim nie grał w ostatnich kolejkach, kiedy mistrz był pewny, aby ten zapis po prostu zlikwidować i tak Thiago odszedł za czapkę gruszek. Oby z Rafa nie było podobnie...
Tak jak wspomniałem wyżej - mam przekonanie do Valencii i stad typ w ich stronę. W wyniku tego zakładu - przy remisie mamy zwrot polowy stawki, przy wygranej wiadomo, porażka także. Overowo może być, ale jednak Valencia jest mimo wszystko zespołem bardziej wyrachowanym i to oni powinni tutaj zgarnąć ostatecznie trzy punkty - bynajmniej nie wydaje mi się, aby na Balaidos mieli przegrać.
Valencia [AH 0, -0.5] @ 2.03 Bet365 [2:1 ach ta Valencia...]
Atletico Madryt - FC Barcelona
No to zapowiada się świetny mecz. Wiadomo - z mojej perspektywy lepiej, aby wygrała Barca, ale jednak klasę Atletico docenić należy. Obaj trenerzy do tego spotkania podchodzą bardzo serio i z konferencji prasowej, przynajmniej ja, wyniosłem, że remisem Diego Simeone i Tata Martino gardzić nie będą.
Barca - w bramce z Valdes, w defensywie niestety ma zagrać Masche kosztem Bartry, najlepszego na ten moment stopera Barcy. Messi i Neymar powinni zacząć na ławce to spotkanie, bo jednak obu brakuje rytmu meczowego. Martino zapewne postawi na kwartet: Busquets - Xavi - Iniesta - Cesc, aby mieć większą kontrole nad spotkaniem w środku pola. Simeone zapewne Gabi - Tiago jako DM, na bokach Koke - Turan i z przodu duet Villa - Diego Costa. Czyli klasycznie.
Barca będzie miała piłkę, Atletico będzie się bronic i liczyć na kontry. Spotkanie zapowiada się bardzo taktyczne. Nie trzeba go mocno opisywać - może tutaj tak naprawdę zdecydować jedna akcja jak na Bernabeu czy w Superpucharze, kiedy Barca trafiła na 1:1 z niczego i tak zdobyła puchar.
Moje bety poniżej - wszystko grane płasko. Kartki, to na tych najbardziej prawdopodobnych. A karny mocno prawdopodobny moim zdaniem i powyżej @ 3.00 można brać.
Vamooos Barca!
Remis [Połowa lub koniec spotkania] @ 1.70 Bwin
Żółte kartki:
Filipe Luis Kasmirski @ 2.50 Betsson
Juanfran @ 2.85 Betsson
Dani Alves @ 3.00 Betsson
Rzut karny w meczu @ 3.40 William Hill