Gratulacje dla wszystkich tych, którzy grali dziś na West Ham, bo kursik był bardzo fajny. Cieszy także fakt, że Aston Villa wreszcie wygrała swoje spotkanie a United z Newcastle zrobili ciekawe spotkanie. Wydaję mi się jednak, że wszystkie oczy w tej kolejce zwrócone są na Anfield gdzie zobaczymy szlagier:
Liverpool vs. Arsenal
Aktualna sytuacja:
Wielu pewnie będzie grało na Arsenal, bo kurs bardzo zachęcający ale wydaję mi się, że pierw powinniście poczytać moją analizę tego spotkania. Zacznijmy od tego, że Klopp mógł zostać znienawidzony na Anfield gdyby odpadł z Exeter w piątkowym spotkaniu FA Cup. Jednak jego rezerwowy skład wyrwał remis i będziemy mieli rewanż na Anfield. Dla zespołu z Leauge Two to sukces, bo przyjadą na Anfield a "The Reds" mimo strasznego terminarza oraz szpitala w zespole utrzymało się w tym jakże znaczącym pucharze. Przejdźmy może do formy samego zespołu, która po przyjściu Kloppa jest strasznie nierówna. Wiele dobrych spotkań: City, Chelsea czy chociażby Leicester oraz patologia grana chociażby z Newcastle, West Hamem czy tez West Bromem. Są już kibice, którzy krzywo patrzą na niemieckiego trenera ale jak na moje trzeba mu dać czasu. Ten sezon jest sezonem przejściowym i najważniejsze jest to aby w tym roku znaleźć się w Top6 a wygranie jakiegoś pucharu lub też awans do Top4 to tylko wielki bonus, który dla nas kibiców byłby wielkim prezentem. Za to odmienne marzenia mogą mieć kibice "The Gunners", którzy mają wielkie szanse na mistrzostwo w tym roku. Poza wpadną z Southampton to ich wyniki robią wrażenie co zresztą pokazuję pozycja w tabeli. Obie drużyny dzieli aktualnie tylko 12 pkt. Tylko albo aż, bo wygrana "The Gunners" może przekreślić szansę Liverpoolu na mistrzostwo, które już są tylko matematyczne.
Sytuacja kadrowa:
Teraz zacznijmy może od zespołu gości czyli Arsenalu:
Do treningów wrócił już Mikel Arteta, który z pewnością wzmocni wąską ostatnimi czasy ławkę rezerwowych londyńskiej ekipy. Bliski powrotu znajduje się Alexis Sanchez, który trenuje już z pierwszym zespołem, jednak Arsene Wenger nie będzie ryzykował z wprowadzaniem Chilijczyka tak wcześnie, ponieważ nie chce ryzykować nawrotu kontuzji. Dobre wiadomości napływają także odnośnie długoterminowych urazów. Rosicky jest już o krok od powrotu, Coquelin i Cazorla powinni wrócić wcześniej, niż zapowiadano, z kolei Welbeck i Wilshere również z dnia na dzień czynią widoczne postępy.
http://www.kanonierzy.com
Co do drużyny gospodarzy to tam chyba trzeba zrobić coś z lekarzami lub też przeklinać Rodgersa, że niektórzy Panowie nie przepracowali w odpowiedni sposób okresu przygotowawczego. Wiadomo, że nadal grać nie mogą Ings, Origi, Skrtel, Lovren, Coutingo, Gomez czy też Flannagan jednak bardzo prawdopodobne jest, że Henderson, Milner, Sakho, Toure oraz Ibe wystąpią w jutrzejszym spotkaniu. Możliwe jednak, ze Henderson/Milner zacznie mecz na ławce gdyż świetne spotkanie ostatnio zagrał Joe Allen (spotkanie ze Stoke). Liverpool wypożyczył także Caulkera do końca sezonu i znajdzie się on jutro na ławce.
Przypuszczalne składy:
Liverpool (4-3-2-1): Mignolet; Clyne, Toure, Sakho, Moreno; Can, Henderson, Milner, Firmino, Lallana; Benteke.
Arsenal (4-2-3-1): Cech; Bellerin, Mertesacker, Koscielny, Monreal; Flamini, Ramsey, Walcott, Ozil, Campbell; Giroud.
H2H oraz moje przemyślenia:
Jak wskazuje H2H to bardzo ciężko wskazać faworyta w tym spotkaniu. Raz wygrywali jedni, raz drudzy a czasami był remis. Jedno co mi się rzuciło to fakt, że w każdym spotkaniu w ciągu ostatnich pięciu lat (prócz ostatniego 0:0) padały przynajmniej 2 gole. Ponad połowa tych spotkań dała nam także over 2.5 a także BTTS. Ja właśnie w overek będę szedł w tym spotkaniu. Osobiście omijam BTTS'a gdyż wiele spotkań overowych w tym sezonie było bez BTTS'a. Jeżeli Arsenal szybko strzeli gola to drużyna "The Reds" może się otworzyć i bić głową w mur jak to miało miejsce w meczu z West Hamem. Nie mniej jednak spodziewam się otwartego meczu gdyż zawodnicy Liverpoolu w końcu muszą odpalić. Na tym etapie Liverpool ma najmniej bramek strzelonych w historii. Do tego warto wspomnieć, że para środkowych obrońców zespołu "The Reds" nadal nie jest jakaś pewna, bo będzie w nie grało dwóch czarnuszków, którzy mają problem z graniem z piłką przy nodze. Jeszcze na koniec chciałbym tylko wspomnieć o tym, że granie 1x2 jest dość głupie. Spójrzcie na mecze Liverpoolu w ostatnim czasie. Grają tak w kratkę, że tutaj jest to tak głupie, że koniec. Może być 3-0 dla jednych, 3-0 dla drugich albo 5-5. Nie mniej jednak dla mnie będzie to spotkanie overowe i wydaję mi się, że warto to zagrać.
Over 2.5 - bet365 - 1.95 19 minut i siedzi
Dodatkowe bety na dziś, KTÓRYCH NIE GRAM ale jak dla mnie są ciekawe i warte spróbowania:
Milner - kartka - tak - 3.2/óni
Benteke - gol - tak - 2.95/óni
ZWROT
Giroud - gol - tak - 2.67/óni
Over 10.5 korka (
Live vs Arsenal) - 1.73/óni
BTTS (Stoke vs. Norwich) - 2.02/óni
Sunderland - gol - tak - 1.55/óni