No to ja zacznę.
Wisła Kraków-Górnik Zabrze
Typ: Wisła
Kurs: 2.05
Totolotek
Jak słusznie zauważył trener Michał Probierz zespoły z miejsc 5-6 mogą bardzo szybko włączyć się do rywalizacji o europejskie puchary. Wszystko przez kalendarz najbliższych siedmiu kolejek fazy grupowej. Zespoły z miejsc 1-4 w pierwszych trzech kolejkach będą grać między sobą. Przy bardzo spłaszczonej tabeli zespoły z miejsc 5-6 mogą szybko awansować do ścisłej czołówki. Warto popatrzeć na kalendarz Wisły Kraków, która w 31 kolejce podejmie na własnym stadionie Górnika Zabrze, w 32 zagrają w Gdańsku z Lechią, a w 33 podejmą przy Reymonta Pogoń Szczecin, dopiero w 34 kolejce popularna "Biała Gwiazda" zagra z
trzecią obecnie w tabeli Jagiellonią Białystok. W sobotę Wisła Kraków i Górnik Zabrze staną przed olbrzymią szansą dogonienia naszej ligowej czołówki. Ostatni meczu na Reymonta między tymi ekipami zakończył się remisem (1:1). Ten rezultat w przypadku sobotniej konfrontacji tych zespołów nie zadowoliłby nikogo. Zwłaszcza Wisły Kraków, która przed startem sezonie 2014/2015 stawiała sobie za cel awans do europejskich pucharów. Mimo słabszej dyspozycji w trakcie rundy zasadniczej nadal podopieczni trenera Kazimierza Moskala mają szansę na pokazanie się w Europie w sezonie 2015/2016. Wszystko dzięki lepszej grze "Białej Gwiazdy". W ostatnich spotkaniach z bardzo dobrej strony pokazał się Wilde-Donald Guerrier, który od spotkania w Białymstoku strzela regularnie bramki dla Wisły Kraków. W sumie od 26 kolejki
ekstraklasy strzelił już pięć bramek. Tym samym stał się czołowym piłkarzem Wisły Kraków i realnym wzmocnieniem dla Pawła Brożka, który wreszcie ma partnera do gry. Wisła Kraków w ostatniej kolejce sezonie zasadniczego przegrała (0:1) ze Śląskiem Wrocław. Jednak podopieczni trenera Kazimierza Moskal rozegrali bardzo dobre zawody, które mogły się zakończyć remisem. To co jest warte podkreślenia to, że Wisła Kraków imponuje formą na własnym boisku. W 29 kolejce
ekstraklasy popularna "Biała Gwiazda" podjęła na własnym stadionie niepokonaną do tej kolejki Koronę Kielce. Mimo tego, że "Koroniarze" od początku rundy nie potrafili znaleźć od siebie lepszego, to tym razem musieli uznać wyższość Wisły. Ostatecznie Korona Kielce przegrała (0:2). Między innymi w tym spotkaniu bramkę dla "Białej Gwiazdy" zdobył Wilde-Donald Guerrier. W trakcie długiego weekendu majowego Wisła Kraków właściwie nie odpoczywała. Wszystko przez rozegranie meczu towarzyskiego z Polonią Przemyśl z okazji 105 lecia tego klubu. W tym meczu głównie zagrali zawodnicy, których mniej mogliśmy oglądać podczas zmagań w rundzie zasadniczej naszej
ekstraklasy. Jednak nie zabrakło także tych z pierwszego składu jak choćby Wilde-Donalda Guerriera, który wszedł w 63 minucie spotkania, czy też Rafał Boguski. Boguski zdobył nawet jedną z bramek dla Wisły Kraków. Wreszcie z dobrej strony pokazał się Mateusz Stępiński, który strzelił dwa gole w Przemyślu. Wreszcie może to być przełom dla tego gracza, bo odkąd przyszedł do Wisły Kraków to pokazał nie wiele dobrej gry. Wisła Kraków w Przemyślu wygrała, aż (5:0) z miejscową Polonią. Teraz przyszedł czas na dalsze przygotowania do meczu. Wszyscy spodziewają się, że najbliższy mecz z Górnikiem Zabrze, będzie różnił się od tego rozegranego w ramach 27 kolejki
ekstraklasy. Trener Moskal stwierdził, że w rundzie finałowej nie ma miejsca na kalkulacje, stawia się wszystko na jedną kartę. Liczę, że czeka nas bardzo ciekawe widowisko w Krakowie. Zwłaszcza, że w ostatnich trzech kolejkach w bardzo dobrej dyspozycji był Górnik Zabrze, który potrafił na własnym boisku pokonać GKS Bełchatów (3:1) i Zawiszę Bydgoszcz (2:1), ale co ciekawe na wyjeździe po bardzo bezbarwnym meczu Górnik Zabrze uległ Pogoni Szczecin, aż (1:3). To właśnie spotkanie wyjazdowe w Szczecinie znowu pokazało, ze defensywa Górnika Zabrze jest słaba i wymaga wielu poprawek po zakończeniu sezonu piłkarskiego
ekstraklasy. Co prawda podopieczni trenera Józefa Dankowskiego pokonali GKS Bełchatów i Zawisze Bydgoszcz, ale nawet w spotkaniu z Zawiszą Bydgoszcz stracili bramkę. Z resztą ma to potwierdzenie w statystykach. Górnik Zabrze ma najwięcej straconych bramek z zespołów czołowej ósemki - 43 bramki stracone w 30 kolejkach naszej
ekstraklasy. Piłkarze Górnika nie mają wyznaczonych konkretnych celów. Chcą zagrać jak najlepiej i co ciekawe zauważają, że najważniejsza będzie koncentracja w każdym spotkaniu w czołowej ósemce. Zwłaszcza kluczem powinna być gra obronna, bo tutaj jest największy problem Górnika Zabrze.
Wisła Kraków stanie przed wielką szansą dogonienia czołowej czwórki ligowej. Zwycięzca sobotniego spotkania może być już na czwartej pozycji.Wisłą Kraków chce zaprezentować się o wiele lepiej, niż w ostatnim meczu z Górnikiem Zabrze, gdzie padł tylko remis (1:1). Na pewno szansą na zmianę tego wyniku będzie fenomenalna dyspozycji Wilde-Donalda Guerriera, który zdobył, aż 5 bramek w ostatnich kolejkach
ekstraklasy. Warto na koniec jeszcze dodać, że na jesieni w Zabrzu wygrała Wisła Kraków i to, aż (5:0).
Podbeskidzie Bielsko-Biała-Zawisza Bydgoszcz
Typ: Zawisza Bydgoszcz +0.25 Hc azjatycki
Kurs:2.0
Pinnacle/Sbobet
Zaczynamy 31 kolejkę naszej
ekstraklasy. W Bielsku-Białej rozpocznie się walka o utrzymanie. Podbeskidzie Bielsko-Biała podejmie Zawiszę Bydgoszcz. Po ostatniej przegranej Podbeskidzia z Lechem Poznań (0:2) w klubie spod Klimczoka doszło do istnego tsunami. Dzień po przegranej z Lechem Poznań posadę stracił trener Leszek Ojrzyński. Według zarządu klubu celem dla Podbeskidzia było wejście do czołowej ósemki ligi. Brak realizacji tego celu spowodował zwolnienie trenera Ojrzyńskiego. Moim zdaniem ta decyzja zarządu klubu była szkodliwa. Podbeskidzie Bielsko-Biała grało bardzo dobrze w tym sezonie
ekstraklasy. Nawet w Pucharze Polski popularni "Górale" dopiero odpadli w półfinale Pucharu Polski z Legią Warszawa. Niestety w lidze Podbeskidzie wiele straciło poprzez liczne kontuzje, duże błędy w grze obronnej, a do tego doszły wpadki bramkarzy. To wszystko spowodowało, że Podbeskidzie nie awansowało do czołowej ósemki i zakończyło ostatecznie sezon zasadniczy na 11 miejscu. Warto zwrócić uwagę na to, że w sezonie 2013/2014 Podbeskidzie zakończyło ostatecznie na 10 miejscu w tabeli. Także aktualna pozycja w tabeli jest podobna do tej z zeszłego sezonu. Niestety to nie uratowało pozycji trenera Ojrzyńskiego. Z resztą zwolnienie szkoleniowca Podbeskidzia było bardzo duży zaskoczeniem dla wszystkich. Nie wykluczone, że sam zarząd podjął zbyt szybko decyzję o zwolnieniu trenera. Od 30 kwietnia br. mieliśmy istne poszukiwanie nowego szkoleniowca. Ostatecznie w dniu 4 maja zatrudniono Dariusza Kubickiego, który prowadził ostatnio pierwszoligową Olimpię Grudziądz, która zajmuje czwartą pozycję w pierwszoligowej tabeli. Bez szans na awans do
ekstraklasy...tym trudniej jest zrozumieć sytuację dotyczącą zwolnienia trenera Ojrzyńskiego. Zarząd klubu zamiast przyjrzeć się problemom związanym z kontuzjami, z dyspozycją konkretnych piłkarzy znalazł najłatwiejsze wyjście z sytuacji, czyli zmianę szkoleniowca.Tragedia!! Warto wrócić do formy konkretnych piłkarzy. Po ostatnim meczu z Lechem Poznań trener Ojrzyński nie krył krytyki gry Bartosza Śpiączki. Piłkarz zszedł już w 46 minucie meczu z Lechem Poznań. W jego miejsce wszedł Idrissa Cisse, który wcale nie był lepszy od swojego kolegi. Jednak to nie koniec tej historii. W majowy weekend rezerwy Podbeskidzia Bielsko-Biała zagrały mini derby z Rekordem Bielsko-Biała. Co ciekawe rezerwy Podbeskidzia przegrały (1:3) z Rekordem. W pierwszy składzie Podbeskidzia II zagrał Bartosz Śpiączka i również na niższym szczeblu nie potrafił strzelić żadnej bramki. Podobnie jak Idrissa Cisse, który zszedł w 63 minucie meczu w III ligowych rozgrywkach !. Ci dwa piłkarze grali w ostatnim meczu
ekstraklasy. To tez pokazuje, że ostatnia słabsza forma Podbeskidzia Bielsko-Biała nie jest żadnym zaskoczeniem. Efektem tego są kontuzje i słaba postawa piłkarzy. Trener Kubicki wszedł w nie swoje buty i ma właściwie kilka dni na poukładanie wszystkich klocków przed bardzo ważnym starciem z Zawiszą Bydgoszcz. W ostatnim meczu w Bielsku-Białej wygrało Podbeskidzie (2:1), co ciekawe jedną z bramek dla popularnych "Górali" strzeli Bartosz Śpiączka, który swojej formy aktualnie szuka w rozgrywkach rezerw Podbeskidzia !. Widzimy, że od poprzedniego meczu w obydwu klubach wiele się zmieniło i w roli faworyta wystąpi Zawisza Bydgoszcz. Co prawda Zawisza Bydgoszcz zawiódł w ostatnich trzech kolejkach. Podopieczni trenera Mariusza Rumaka przegrali z Legią Warszawa (0:2), Cracovią Kraków (0:3) i Górnikiem Zabrze (1:2). Słabsza dyspozycja na szczęście przyszła pod koniec fazy zasadniczej. Gdyby do tylu porażek doszło już w fazie grupowej to Zawisza mógłby powoli szykować się do rozgrywek pierwszoligowych. Jednak Zawisza Bydgoszcz to drużyna z olbrzymim charakterem, z Grzegorzem Sandomierskim w bramce, z Alavrinho świetnie wykonującym ruty wolne, czy też Josipem Barisiciem wykorzystującym praktycznie wszystkie sytuacje. Paradoksalnie wreszcie z Zawiszy Bydgoszcz może zejść ciśnienie po ostatnich porażkach. W ostatnich meczach podopieczni Mariusza Rumaka popełnili wiele prostych błędów, które już nie mogą się powtórzyć w ostatniej fazie rozgrywek. Rycerze wiosny musza pamiętać, że czekają ich, aż cztery mecze wyjazdowe. W każdym spotkaniu podopieczni Mariusza Rumaka muszą szukać swoich punktów. Warto dodać, że Zawisza na wyjazdach w rundzie wiosennej świetnie sobie radzili. Wystarczy tylko wspomnieć pokonanie Wisły Kraków i to w Krakowie (1:0). Nie każdemu tak sztuka się udaje pod Wawelem.
Faworytem tego spotkania będzie Zawisza Bydgoszcz.Wszystko przez wielkie zamieszanie w Podbeskidziu Bielsko-Biała. W tym klubie doszło do trzęsienia ziemi i zwolnienia trenera Ojrzyńskiego, który budował ten klub od 1,5 roku. Do tego doszły kontuzje i bardzo słaba postawa poszczególnych piłkarzy. Zawisza Bydgoszcz stoi przed olbrzymią szansą na skorzystaniu z zamieszania pod Klimczokiem i wywiezieniu kompletu punktów z Bielska-Białej.
Dziękuje za uwagę.