Le Mans - OM
Początek sezonu w wykonaniu Marsylii pozostawia pewien niedosyt, bowiem w dwóch ostatnich kolejkach udało się podopiecznym trenera Deschampsa zdobyć tylko 2 punkty, co w konsekwencji sprawiło, że szybki marsz na fotel lidera został zatrzymany. Marsylia pozostaje bez porażki, nie gra źle, ale ma wyraźne problemy ze skutecznością. Jak na drużynę z takim potencjałem 4 zdobyte gole to stanowczo za mało. Z drugiej strony skład gości zasiliła w okienku transferowym spora grupa piłkarzy, tak więc trenerowi potrzeba trochę czasu ułożenie drużyny. Pierwsze efekty nie są złe, ale nie są też olśniewające. Kwestią czasu pozostaje kiedy OM się przełamie i zacznie w pełni grać na miarę swych możliwości.
Le Mans rozpoczęło sezon od urwania punktów OL, nie wiele zabrakło by zgarnęli całą pule, ale to i tak był dla nich dobry wynik. Później było już różnie, podopieczni Paulo Duarte grają nie równo. Wszystkie punkty, które zdobyli w tym sezonie wywalczyli na Stade Leon-Bollee, gdyż mecze wyjazdowe kończyły się jak dotąd porażkami.
Nie ma się co rozpisywać OM jest zdecydowanie lepsza od rywala, i chociaż jeszcze nie wygrała w
Le Mans, to teraz wzmocniona powrotem Lucho Gonzaleza powinna się wreszcie przełamać, zarówno pod względem skuteczności jak i przerwania passy bez zwycięstwa. Jedynym poważnym brakiem będzie absencja Kone'go, ale i bez niego w OM ma kto zdobywać gole.
Typy:
OM @1.9 5/10, over 2.5 @2.1 2/10