6 Red World Championship 2013 (2-7.09.2013)

[psotnick]

Odmiana snookera z sześcioma czerwonymi narodziła się w Azji na początku tego stulecia i głównie tam została spopularyzowana. Jak widać jest to dość świeży format rozgrywek, czego najlepszym dowodem, że pierwszy turniej uznawany za mistrzowski odbył się dopiero w 2008 roku i od początku w tej samej lokalizacji w stolicy Tajlandii.
Areną tegorocznych zawodów, które odbędą odbędą się w dniach 2-7 września, ponownie będzie Montien Riverside Hotel w Bangkoku. Organizatorzy zapewnili sporą pulę nagród, blisko 6 ,000,000 B ahtów (£ 120.000), w tym dla zwycięzcy aż 2,000,000 Bahtów (£40.000), więc jest o co walczyć. Nie dziwi więc, że udział w turnieju zapowiedziało 12 przedstawicieli top16 profesjonalnego rankingu, w tym między innymi Mark Selby, Neil Robertson, Judd Trump, Shaun Murphy, Stephen Maguire, Matthew Stevens, Barry Hawkins i John Higgins, a także m.in. Mark Williams, Steve Davis i Jimmy White. Tytułu sprzed roku będzie bronił Mark Davis.

Pierwsza faza imprezy rozegrana zostanie w ośmiu sześcioosobowych grupach, w których rywalizacja będzie się toczyć systemem każdy z każdym do pięciu wygranych partii ( best of 9 frames) . Z każdej grupy czterech najlepszych zawodników awansuje do fazy pucharowej, w której z każdym szczeblem będą rywalizować na dłuższym dystansie. I tak, aż do ćwierćfinałów zobaczymy mecze do sześciu frejmów ( best of 11), w półfinałach gracze pograją do 7 wygranych partii (best of 13), by finaliści musieli wykazać swoją wyższość w wyścigu do 8 frejmów (best of 15). Zmagania snookerzystów z 6 czerwonymi będą bardzo obszernie pokazywane na żywo w obu kanałach Eurosportu.
Drabinka turniejowa
Plan transmisji TV
Livescore
Poniżej kursy na mecze pierwsze go dnia z oferty Unibetu .

Zapraszam do dyskusji ​

 

[assitalia]

Nie polecam obstawiać tego turnieju, a już na pewno nie za większą stawkę, co najwyżej rekreacyjnie. W MŚ na 6 czerwonych bilach tak naprawdę absolutnie każdy wynik jest możliwy.
Spośród 48 zawodników niemal każdy jest w stanie wygrać z każdym, bo wyczyszczenie sześciu czerwonych z kolorami oraz sekwensu to dla dobrych zawodników żadna trudność, a w tym turnieju są prawie wyłącznie dobrzy gracze. Ja jedynie nie wiem nic na temat pięciu nazwisk, ale zakładam, że skoro są w gronie uczestników rywalizacji to swoje potrafią.
Dlatego przestrzegam i zalecam umiarkowane granie, a już na pewno nie po nazwiskach i zapewne żenujących kursach. No chyba, że będzie coś co zdecydowanie pozwoli przychylić się do konkretnego typu.
Dlatego też ja spróbuję typu długoterminowego.

Mark Selby (MŚ na 6 czerwonych)
Wygra grupę B @ 1,61
Bet365 oferuje taki kurs i ja się skuszę za bardzo małą stawkę. Za typem świadczy fakt, że Anglik w swojej grupie nie ma żadnego godnego rywala. Oczywiście tak jak napisałem wyżej, może zdarzyć się wpadka ze słabszym przeciwnikiem, bo tu każdy z każdym ma dość spore szansę, ale to przecież nie znaczy, że któryś z rywali Marka również się nie potknie. Najgroźniejszy niby Higginson, ale on jest beznadziejnie słaby, Noppon również ostatnio cieniutko. Helgason to groźny snookerzysta, ale na turnieje amatorskie, a dwaj pozostali - Egipcjanin i Australijczyk to absolutni amatorzy. Jeżeli Selby zagra na swoim poziomie, a pozostali również nie zaprezentują nagle genialnej formy to nawet w przypadku jakiejś wpadki powinno być zielono.

 

[assitalia]

A nawet niezłe te kursy są, mecze do 5 wygranych więc w sumie można popróbować się pobawić za umiarkowane stawki.
Ricky Walden - Muhammad Asif
Ricky Walden @ 1,25
Asif to mistrz świata amatorów z roku 2012. Zawodnik groźny, w finale tamtego turnieju pokonał np. Wilsona. Do Waldena dzielą go jednak lata świetlne. Ricky rzadko kiedy odpuszcza czy olewa turnieje, ostatnio w niezłej formie więc spokojnie powinien ograć mniej uznanego i mniej doświadczonego przeciwnika.
Gary Wilson - Chaouki Yousfi
Gary Wilson @ 1,33
Nie znam tego Marokańczyka. Ogólnie poziom afrykańskiego snookera jest bardzo słaby, poza Francisco, który kiedyś tam coś pogrywał to nie ma w sumie tam nigdy nikogo mocnego. Najmocniejszy, jedyny profesjonalista, Khairy, przegrywa z każdym i to wysoko w meczach profesjonalnych. Czemu więc Yousfi ma tutaj osiągnąć jakiś dobry wynik. Wilson geniuszem nie jest, ale solidnym średniakiem, który mimo, że pewnie nie do zera spokojnie amatora ogra.
Robin Hull - Omar Alkojah
Robin Hull @ 1,44
Omara widziałem raz, nic w sumie ciekawego, zawodnik bardzo przeciętny. Rywal niedoceniany, bukmacherzy Hulla uważają za słabeusza, a to bardzo silny gracz, co udowadnia już w tym sezonie. Niby wyniki słabe - 4 mecze i 4 przegrane, ale z kim? McGill, Robertson (decider), Advani (decider) i Gould. No to wstydu absolutnie nie ma. Doświadczeniem też bije Syryjczyka na głowę, który biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia w swojej ojczyźnie może też mieć myśli skierowane w zupełnie inną stronę.
Mark Williams - Omar Alkojah
Mark Williams @ 1,22
Jak wyżej, tyle, że Williams jest kilka klas lepszy od Hulla. Kilka miesięcy temu bym się zastanowił, ale teraz, gdy Walijczyk zdaje się powracać do niezłej dyspozycji to raczej nie powinno być większych kłopotów. Kurs niski, ale mecz raczej pewny.
Mark Davis - Issara Kachaiwong
Mark Davis @ 1,50
Obrońca tytułu zagra tutaj na 147% swoich możliwości, tego jestem pewien. Davis lubi ten skrócony format, sprzyja mu on i często gra naprawdę świetne zawody. Issara, według mnie to jeden z najsłabszych reprezentantów gospodarzy i będzie miał problemy z wyjściem z grupy - trudnej grupy, co również sprzyja temu typowi bo Anglikowi może być dużo trudniej w starciach z pozostałymi rywalami (poza Marokańczykiem) i nie powinien tutaj stracić punktów.
John Higgins - Mohammad Rais Senzahi
John Higgins @ 1,20
Różnica kilku klas. Afgańczyk niczym się nie wyróżnia, jeżeli Jasiek zagra na swoim poziomie to spokojnie wygra, chociaż pewnie nie do zera, bo zdarzają mu się przestoje. Myślę, że pomimo niskiego kursu warto spróbować zagrać na Szkota.
Dodatkowo jeszcze Alex Borg (2,00) . Maltańczyk jest dużo bardziej doświadczony i po prostu lepszy niż jego rywal, niestety Bet365 wycofał, ale Unibet ciągle ma, tylko po trochę niższym kursie, nadal jednak, według mnie, warto, bo różnica klas widoczna, a bukmacherzy tego nie zauważają.

 

[civilpl]

Rok temu największą "niespodzianką" była porażka Stephen Maguire 0–5 Hossein Vafaei - ale też nie od dziś wiadomo, iż Stephen jest zawodnikiem nieczystym, czyli była to ograniczona niespodzianka.
Ale uważam jak wyżej kolega, iż nie warto tego turnieju grać, ponieważ za chwilę i tak będzie Shanghai Masters - bardzo dobrze w tym roku obstawiony i tam będzie można co nieco zarobić.

 

[psotnick]

Nie polecam obstawiać tego turnieju, a już na pewno nie za większą stawkę, co najwyżej rekreacyjnie. W MŚ na 6 czerwonych bilach tak naprawdę absolutnie każdy wynik jest możliwy.
Spośród 48 zawodników niemal każdy jest w stanie wygrać z każdym, bo wyczyszczenie sześciu czerwonych z kolorami oraz sekwensu to dla dobrych zawodników żadna trudność, a w tym turnieju są prawie wyłącznie dobrzy gracze. Ja jedynie nie wiem nic na temat pięciu nazwisk, ale zakładam, że skoro są w gronie uczestników rywalizacji to swoje potrafią.
Dlatego przestrzegam i zalecam umiarkowane granie, a już na pewno nie po nazwiskach i zapewne żenujących kursach. No chyba, że będzie coś co zdecydowanie pozwoli przychylić się do konkretnego typu.

Trudno się nie zgodzić. Dla mnie takiemu formatowi rozgrywek bliżej do bardziej cyrkowego Shootout niż do normalnego snookera. Dlatego z obstawianiem tego turnieju lekko wstrzymuję się od głosu, a przynajmniej jeśli chodzi o pierwszy dzień czy dwa. Najpierw wolę przekonać się naocznie, którym graczom się chce grać i mają motywację, a którzy przyjechali na wycieczkę i olewają cały system. Szczerze mówiąc dla mnie też to będzie nowe doświadczenie, bo nie widziałem ubiegłorocznych mistrzostw, a jednak filmiki w necie to nie to samo. Wydaje się, że wyniki meczów w takim skróconym snookerze wyjątkowo są podatne na niespodzianki, więc pewnie można gdzieś poszukać typów w stronę jakichś ogarniętych dogów. Zwłaszcza wśród gospodarzy widziałbym spore szanse na napsucie krwi faworytom, nie tylko ze względu na pomoc przysłowiowych ścian pomagających gospodarzom, ale dlatego, że ta forma snookera jest w Tajlandii bardzo popularna. Cichym faworytem miejscowych może być np. niejaki Ratchapol Pu-Ob-Orm, znany jest szerzej jako James Wattana, który wsparty swoim sporym doświadczeniem może być groźny dla każdego gracza w stawce. (Swoją drogą nie wszyscy są świadomi, że te dwa nazwiska to jedna osoba, bo np Paddy Power na zwycięstwo Wattany w turnieju daje @81, a Pu-Ob-Orma już @151 ???? . Podsumowując, ja na razie poczekam na rozwój wypadków w pierwszym dniu, choć typy Assitalia wydają się bez zarzutu, pewnie parę typów mu zwinę i złoże jakiś zgrabny kupon. Ale to raczej w trybie rekreacyjnym, żeby lepiej się oglądało, a na pewno za niższa niż zwykle stawkę.

 

[assitalia]

John Higgins - Thanawat Thirapongpaiboon
John Higgins @ 1,40
Kurs leci w dół, na Bet365 już tylko 1,28, a to wszystko z powodu wyników pierwszych meczów - Higgins rozwalił do zera afgańskiego amatora, a Thanawat zaliczył wpadkę z Johnem Whittym 4-5, mimo że był zdecydowanym faworytem. W zasadzie wszystko po stronie Szkota, Taj w tym sezonie gra słabo, jak widać na sześciu czerwonych również nie pokazuje nic ciekawego bo wpadka z angielskim amatorem to po prostu słaby wynik. Po takim kursie jeszcze warto.
Ken Doherty - Alex Borg
Alex Borg @ 3,25 [4-5, o włos... gdyby tak były handicapy to bym pewnie pobrał...], [a teraz widzę, że Borg prowadził już 4:0 haha... ????]
Spróbujemy na Borga. Maltańczyk brejki budować potrafi, to nie jest zwykły przeciętniak tylko bardzo rutynowany zawodnik, który w snookera grać umie. W pierwszym meczu 5-3 z Pakistańczykiem wrażenia może nie robi, ale wygrana jest. Przeciwnie Doherty, który dostał srogie lanie od Stevensa. Wiadomo, że Stevens to w ogóle inny poziom niż Borg, ale spodziewam się, że Maltańczyk może powalczyć szczególnie teraz gdy otwierają się przed nim spore szansę na wywalczenie awansu. Format na sześciu czerwonych sprzyja takiemu rozwiązaniu.
Kursy z Unibetu.

 

[assitalia]

Stephen Maguire - Ratchayothin Yotharuck
Stephen Maguire @ 1,40
Czekałem na wynik Szkota ze Stevensem i widzę, że trudna, ale wygrana. Myślę więc, że z młodym Tajem, który w gronie profesjonalistów nie prezentuje nic nadzwyczajnego powinno być już znacznie łatwiej. Kurs nawet niezły, myślę, że warto zagrać na zdecydowanie lepszego i bardziej doświadczonego zawodnika.
Omar Alkojah - Thepchaiya Un-Nooh
Thepchaiya Un-Nooh @ 1,40
Alkojah dwa mecze i dwie wtopy. 3-5 z Hullem i 1-5 z Williamsem, czyli na swoim poziomie. Un-Nooh zaczął mocno, od wygranej 5-1 z Calabrese, gra u siebie, jest lepszy, dziwię się tylko, że nikt poza Bah tego nie wystawił, dlatego gramy właśnie tam. Myślę, że bardzo warto, bo wydaje się typem pewnym.
Typy z Bah, bo dobre kursy i drugi mecz tylko tam.

 

[szef10]

Warto pograć zawodników, którzy nie potrzebują sporo czasu żeby się rozkręcić, grają dobre odstawne i cierpliwie czekają na błąd rywala. Oglądałem mecz Stephen Maguire - Ratchayothin Yotharuck, Maguire przegrywał już 4:2, oddawał stół po łatwym błędzie lub próbie dalekiego wbicia, 3 ostatnie frejmy zagrał skupiony i właśnie czekał na błąd po czym czyścił stół. Higgins też niczego specjalnego nie pokazał, ale jego przeciwnik słabiutki i łatwo go ograł wygrywając 5 partii z rzędu, a przegrał pierwszą jednym punktem.

 

[civilpl]

6 red World Championship, Snooker
Stephen Maguire - Ken Doherty 0:5
Ken Doherty
2.25
Bet365

Analiza:
Rok temu Maguire w tym turnieju zagrał bardzo słabo i nie wyszedł z grupy. W tym roku na razie wygrał dwa mecze 5:4, ale Doherty to jeden z najambitniejszych graczy, których znam, którzy nigdy nie odpuszczają i grają do samego końca, Maguire odwrotnie - z kim to on już nie przegrał w normalnej formule? A co dopiero w grze, w której na stole jest 75 punktów? Nagroda w tym turnieju to co prawda 40 tysięcy funtów (po przeliczeniu z batów), ale też pracy jest zdecydowanie mniej, partie są dynamiczne i każdy może wygrać z każdym, dlatego oceniam ten mecz jako 50 na 50 - co daje value. Po kiepskich występach w poprzednich mistrzostwach na 6 czerwonych nie spodziewam się po Maguirze zaciętej walki, Doherty od lat jest wyposzczony i każdy sukces mu się przyda, dlatego znając jego nieustępliwość - będzie walczył na tyle na ile potrafi i może to spotkanie dźwignąć.

 

[szef10]

Ciekawe co się stało z pojedynkiem Alkojah O. - Un-Nooh T. oferte na nich miał tylko BAH, potem znikneła z livescore'a, długo spotkanie stało nierozliczone, w końcu zrobili zwrot, a zaplanowane było na tą samą godzine co reszta, komentatorzy na Eurosporcie mówili podczas meczu Higginsa, że komisja korupcyjna ma na oku paru graczy, bo na jakieś mecze poszły podobno grube stawki na dogów, którzy powygrywali swoje mecze, mówili chyba o jakiś Tajlandczykach, ale pewny nie jestem.
http://147.com.pl/thepchaiya-un-nooh-uniewinniony/
W 2012 roku ten Tajlandczyk był już podejrzewany o wałki, coś mi się wydaje że teraz też wzieli miedzy innymi jego pod lupe

 

[psotnick]

Ciężko obstawiać wyniki tego turnieju, nie tylko przez samą specyfikę rozgrywki z 6 czerwonymi na stole, ale też z kiepskim przepływem informacji i brakiem liverscora. Dlatego jeśli chodzi o mnie to typy bardziej rekreacyjne, za stawki dwu i trzykrotnie niższe niż zwykle, bo też nie warto angażować większych pieniędzy, gdy tyle niewiadomych dookoła. Mimo wszystko kilka typów można wyróżnić, jako pewniejsze niż inne, wprawdzie kursy może niewysokie, ale przy złożeniu dubla czy tripla robią się już całkiem przyjemne.

Adrian Ridley v Noppon Saengkham
Typ: Noppon Saengkham @ 1.53 bet365 2-5

Ridley to australijski amator, który parę lat temu bezskutecznie próbował dostać się do Touru. W Bangkoku ma za sobą 2 ciężkie boje na pełnym dystansie, najpierw ograł go Egipcjanin Galal (którego na marginesie zmiótł parę godzin później Saengkham), a później odwrócił mecz z Helgasonem z 1-4 na 5-4. Umiejętności Kangura nijak się mają do poziomu regularnego uczestnika zawodowego touru z niemałym już doświadczeniem i małymi sukcesikami. Saengkham gra u siebie, wbijać potrafi, a że rywal nie przedstawia większego zagrożenia to stawiam na wygraną tegorocznego mistrza Azji U21.

Dominic Dale v Issara Kachaiwong
Typ: Dominic Dale @ 1.53 bet365 4-5 :;/:

Dale bardzo dobrze wszedł w ten turniej, zaliczył już dwa pewne zwycięstwa z wyżej notowanymi Cao (5-2) i obrońcą tytułu Markiem Davisem (5-2). W meczu z obytym z tym formatem rozgrywek Kachaiwongiem (ćwierćfinał przed rokiem) wcale nie musi być łatwiej, ale mimo wszystko trudno oczekiwać, żeby solidny Walijczyk potknął się akurat na tym przedstawicielu gospodarzy.

Mark Davis v Chaouki Yousfi
Typ: Mark Davis @ 1.20 bet365 5-3

Obrońca tytułu chyba nie przywiózł w tym roku mistrzowskiej formy, ale akurat w meczu z anonimowym Marokańczykiem poprzeczka nie powinna być zawieszona zbyt wysoko. Anglik może nie bryluje, o czym świadczą wtopa z Dale’em (2-5) i wyrównany bój z Kachaiwongiem (5-3), ale dla mistrza świata na 6 czerwonych taki mecz to must win w kontekście awansu do fazy pucharowej i nie wyobrażam sobie tutaj potknięcia faworyta.

Stephen Maguire v Muhammad Majid Ali
Typ: Stephen Maguire @ 1.22 bet365 5-0

Podobna sytuacja jak w poprzednim typie. Młody Pakistańczyk to może być całkiem ciekawy gracz, ale to raczej śpiewka dalekiej przyszłości, choć już zdążył zaznaczyć swoją obecność w środowisku (tegoroczny wicemistrz Azji U21). Maguire to jednak zupełnie inna półka, co dobrze obrazował mecz z Yotharuck iem (5-4), w którym kiedy przyszło co do czego to Szkot po prostu włączył wyższy bieg i wygrał w cuglach 3 ostatnie partie odwracając wynik z 2-4. Wcześniej podobnie ograł Stevensa (5-4), więc wydaje się, że poziom motywacji jest odpowiedni, a to raczej wyklucza niespodziankę w tym meczu.

 

[assitalia]

szef10, nic się z tym nie stało, mecz jest po prostu jutro.
Ok, jedziemy dalej z tym śmiesznym turniejem.
Darren Morgan - Amir Sarkosh
Darren Morgan @ 1,44 [tego się nie spodziewałem...]
Morgan to klasa sama w sobie, prawdziwy dominator seniorskich rozgrywek amatorskich, w których nie ma sobie równych. Od paru lat poza Main Tourem, ale nie dlatego, że brak mu umiejętności, ale on po prostu w zawodowym snookerze już być nie chcę. Jak silny to gracz pokazały dzisiejsze wyniki, niby dwie przegrane, ale 4-5 z Robertsonem i Dechawatem, którzy liderują grupie to absolutnie nie są żadne kiepskie rezultaty. Z Robbo to nawet przegrana absolutnie minimalna bo na ostatnich bilach. Mimo tych dwóch porażek wciąż Walijczyk ma szansę na awans, ale trzeba spełnić przede wszystkim jeden warunek - wygrać z outsiderem tej silnej grupy, Amirem Sarkoshem. O ile Irańczyk zdołał powalczyć z Perrym (4-5), o tyle w meczu z Whitem porażka 0-5 mówi wiele. Morgan to mniej więcej poziom właśnie Jimmy'ego więc również nie powinien mieć problemów z triumfem.
Vinnie Calabrese - Omar Alkojah
Vinnie Calabrese @ 1,40
Kurde, jeżeli gość, który ogrywa Szona Murphy'ego w niezłym stylu przegra z jednym z najsłabszych zawodników całego turnieju to będzie po prostu dziwne. Australijczyk jest cholernie nierówny, ale potencjał ma ogromny, potrafi brejkować i to bardzo wysoko, co w tej odmianie jest bardzo istotne. Alkojah nie ma czym postraszyć, dziś dwa mecze i dwie wtopy. Grupa trudna, Calabrese nie może tu stracić punktów, ktoś poza Omarem odpadnie, Vinnie powinien powalczyć o awans z Hullem i Czepają.
Barry Hawkins - Muhammad Asif
Barry Hawkins @ 1,33

Rachunek powinien być taki: Skoro Hawkins ogrywa Waldena 5-0, a ten sam Walden pokonuje Asifa 5-2 to jakie szansę ma Pakistańczyk z aktualnym wicemistrzem świata? Żadnych. Wiadomo, że tak to nie działa, ale w tym wypadku wydaje się, że faktycznie za wiele to Asif do powiedzenia mieć nie będzie. Hawk w przypaadku wygranej będzie już bardzo blisko awansu, różnica klas, kilku.
Mark Selby - Adrian Ridley
Mark Selby @ 1,20
Żenujący Mareczek już mi chyba położył długoterminówkę swoją idiotyczną porażką z Higginsonem 4-5, ale nie ma tego złego. Przynajmniej wiadomo, że musi wygrać z australijskim amatorem. Ridleya nie znam, chłop w sumie tutaj nie gra nic ciekawego, przegrana z Egipcjaninem i wygrana z Helgasonem jakimś cudem, bo Islandczyk chyba już był pewny swego. Jutro Ridley rano pewnie przegra też z Nopponem i z Selbym zagra o wszystko co dodatkowo spląta mu ręce. A jakby z Tajem wygrał to zagra z Selbym o awans, a to zestresuje go już bardzo mocno. Poza tym o czym my tutaj mówimy, jeżeli Selby przegra z takim rywalem to się skompromituje.
Mark Davis - Chaoki Yousfi
Mark Davis @ 1,20
Wygrana z Issarą i porażka z Dalem, taki oto bilans ma obrońca tytułu. Średnio. Trzeba ciułać punkty, szczególnie, że w grupie są nieobliczalni Wilson, znajdujący się w dobrej formie i Cao, który formy nie ma, ale w każdej chwili może zaskoczyć (mecz z Chińczykiem przed pojedynkiem z Marokańczykiem, ale znaczenia to nie ma, bo w przypadku czy to wygranej, czy przegranej Davis nie może tutaj stracić punktu). Wygrana z outsiderem i najgorszym zawodnikiem grupy wydaje się więc konieczną formalnością.
Stuart Bingham - Thanawat Thirapongpaiboon
Stuart Bingham @ 1,44
Dość spory kurs, z którego warto skorzystać. Taj gra bardzo słabo, oglądałem go z Higginsem i chłopak wydaje się mocno zagubiony. Bingham ładnie rozpoczął, chociaż z takim rywalem to żaden sukces, niemniej, punktów stracić nie powinien. Anglik będzie przystępował do tego starcia po meczu z Jaśkiem i mam nadzieję, że dodatkowo rozgrzeje się na starcie ze słabszym przeciwnikiem. Taj i tak awansuje dalej, z dwoma ogórkami amatorami raczej wygra bez problemu, z Binghamem nie.
Wszystko z Bet365.

 

[assitalia]

Andrew Higginson - Ahmed Galal
Andrew Higginson @ 1,36
Wszystko wskazuje na to, że to jednak Higginson wygra tę grupę. Pokonanie Selby'ego okaże się kluczowe, aby tak się jednak stało nie można stracić punktów z Galalem. Afrykanin gra po prostu beznadziejnie, poza pierwszym meczem gdzie ograł podobnego sobie, Ridleya 5-4 nie wygrał ani jednego frejma! 0-5 z Nopponem i 0-5 z Helgasonem... Higginson to nie jest niewiadomo kto, ale takiego rywala to powinien ograć bez żadnych problemów, może nawet do zera. Skąd tu taki kurs - nie wiem. Kurs z Bet365.
Robert Milkins - Passakorn Suwannawat
Robert Milkins @ 1,35
Milkins gra świetne zawody. 3 mecze i 3 wygrane w tym z Trumpem. Teraz przyszedł czas na mecz z beznadziejnym Passakornem, który do tej pory dwa spotkania i dwie porażki, na dodatek ze słabymi - R.Murphym i Hosseinem. Jeżeli Milkman zagra na swoim poziomie, bo awans już ma pewny to bez problemu wygra, oby tylko nie przyszło drobne rozprężenie, ale wątpie, bo zapewne pierwsze miejsce w grupie to mały cel Anglika. Kurs z BAH.

 

[psotnick]

Ratchayothin Yotharuck v Matthew Stevens
Typ: Matthew Stevens @ 1.50 bet365 1-5

Matthew chyba w niezłej formie stawił się w Bangkoku. Na jego koncie łatwa wygrana z Dohertym (5-1) i dość pechowa wtopa z Maguire’em (z 4-3 na 4-5). Naprzeciw niego stanie 17-latek z niezłym potencjałem, który jednak ciągle dość skrzętnie skrywa. Chyba wystrzelał się w pierwszym meczu z Maguire’em (który wtopił z 4-2 na 4-5), bo w następnym nawet nie powalczył z Dohertym (2-5). Jak widać doświadczeni gracze dość łatwo wykorzystują błędy młodziana, których nie brakowało w pierwszym i zapewne w drugim meczu. Tym bardziej, że nie jest to trudne gdy do wygrania partii realnie starcza wbicie 5 czerwonych z wysokimi kolorami. Dlatego dzisiaj stawiam na doświadczenie Walijczyka przeciwko tajskiemu nastolatkowi.

 

[mamosek]

Po długiej przerwie znów zdecyduje się spróbować swoich sił.
Pozdrawiam wszystkich i życzę powodzenia.

Gdyby jednak ktoś chciał sugerować się moimi typami proszę ostrożnie - są tutaj bardziej doświadczeni typerzy ode mnie. Co więcej to mój pierwszy post z konkretnymi typami

Neil Robertson v Dechawat Poomjaeng
Typ: Neil Robertson @ 1,36 b365
Poomjeang nie jest wcale złym zawodnikiem, o czym można było się przekonać wiele razy w poprzednich turniejach. Jednak ma w sobie coś takiego, że nie potrafi skupić się i dokończyć dobrej gry w najbardziej decydujących momentach. Owszem Neil nie raz miał podobne sytuacje, gdzie przegrywał mecze w których oczywiście był faworytem. Jednak kieruje się tutaj większym doświadczeniem Australijczyka. Ponadto w poprzednich meczach Neil miał problem jedynie z Morganem, resztę meczy przeszedł bez większego problemu, nie to co tajlandczyk.

Stephen Maguire v Muhammad Majid Ali
Typ: Stephen Maguire @ 1,22 b365
Tutaj sytuacja jest według mnie oczywista. Pakistańzczyk nie ma szans z doświadczonym Maguire'm. Fakt, w ostatnim meczu z Yotharuck , Maguire obudził się nieco późno ale jednak potrafił wykorzystać błędy swojego przeciwnika. Myślę, że teraz Maguire nie prześpi i postara się szybko zakończyć ten mecz.

Murphy, Shaun v Williams, Mark
typ: Williams, Mark +1,5 @ 1,55 marathon
W tym meczu dość wyrównane szanse mają obaj zawodnicy - zresztą widać to po samych kursach. Raczej stawiam na wygraną Murphiego ale w zasadzie wynikiem 5-4. Jednak Williams może niemało nas zaskoczyć, jak to się zdarzało i wcześniej. Ich wyniki h2h są niemalże równe (Mark wygrywa 1 meczem). Daję zabezpieczenie +1,5 na Williamsa i myślę , że to bezpieczna decyzja.

 

[assitalia]

Dominic Dale - Issara Kachaiwong
Dominic Dale @ 1,53
Czekałem na rozwój wypadków w poprzednich meczach i doczekałem się. Dale gra w Tajlandii rewelacyjnie. Pokonanie 5-2 Wilsona i Davisa robi wrażenie. Pierwsze miejsce w grupie będzie można zapewnić sobie ogrywając beznadziejnego Taja, Kachaiwonga, który do tej pory z dwoma porażkami na koncie nie pokazał w sumie nic rewelacyjnego. Po niższym kursie bym nie grał, ale po takim to moim zdaniem warto.
Stephen Maguire - Muhammad Majid Ali
Stephen Maguire @ 1,22
Tutaj podobnie, chciałem zobaczyć jak pójdzie Pakistańczykowi z Dohertym i poszło tak, że przegrał 1-5. Jako, że Maguire to jednak lepszy gracz niż Irlandczyk to wydaje mi się, żeby tutaj doszło do niespodzianki, a nawet sensacji.

 

[mamosek]

Abstrachując do poprzedniego postu - było dokładnie tak jak napisałem.
Murphy 5-4... A co do nielubianego przeze mnie taja - również w sytuacji gdy wygrywał już 35-0 potrafił oddać stół Neilowi, który oczywiście wykorzystał tą sytuację doprowadzając do 4-0 we frejmach. Mnie samemu krew się gotowała bo zdążyłem załapać się na Over 5,5 a tu taki bęc. No ale proszę, kolejne dwa frejmy tajlandzyk przełożył na swoją korzyść. Tak to już z nim bywa...
Amir Sarkhosh v Thailand Dechawat Poomjaeng
Typ: Dechawat Poomjaeng @1,28
Cóż. Powtarzać się nie będę, powiem więc krótko. Z Neilem tajski gracz nie miał szans, ale teraz walczy o wszystko. Myślę, że w tym wypadku stać go na wygraną z tym przeciwnikiem.

R.Walden vs J.Wattana.
Typ: Wattana, James (+1.5) @ 1,8
Wydaje mi się, że to będzie ciekawy mecz. James walczy o pierwsze miejsce w grupie, a teraz przed nim mecz z Waldenem - Waldena jako samą osobę bardzo lubię zawsze kładą mnie na łopatki jego miny (to tak w ramach anegdotki ???? ) .
Patrząc jednak na całą sytuację bystrym okiem łatwo zauważyć, że Wattana jest w dobrej formie. Walden zaś ma wzloty i upadki. Co więcej Wattana ma na koncie 3 mecze, wszystkie wygrane a w tym również zwycięstwo z Hawkinsem (5-3).
Tak więc zabezpieczenie rzędu +1,5 na Wattane po kursie 1,8 uważam za dobry wybór.
Kristjan Helgason v Noppon Saengkham
Typ: Noppon Saengkham @ 1,5
Andrew Higginson vNoppon Saengkham
Typ: Andrew Higginson @ 1,4
Tutaj powiem tak: Noppon musi zawalczyć o 4 miejsce. Tyle o ile nie ma szans z Higginsonem który widać dobrze czuje się w tym turnieju, tak pozostaje mu pokonać, słabego zresztą Kristjan Helgason'a . Myślę, że jest w stanie to zrobić i z pewnością powalczy aby móc dalej uczestniczyć w turnieju.

 

[assitalia]

Ten sport chyba nigdy nie doczeka się szacunku. Znów jakieś strzępy w ofertach u poszczególnych bukmacherów. Może niech bukmacherzy całkowicie zrezygnują z ofert snookerowych? Będą mieli mniejsze plecy, bo takie wyrzucanie paści nikogo nie bawi. Już dość późno więc biorę to co jest, czy sam zagram to nie wiem, bo jakoś nie kręci mnie wstawanie o 4 rano licząc, że do tego czasu pojawi się pełna oferta.
Cao Yupeng - Chaouki Yousfi
Cao Yupeng @ 1,25
Mecz ostatniej szansy dla Chińczyka. W przypadku przegranej C(i)ao będzie mógł głośno powiedzieć ciao. Ogólnie to Azjata gdzieś się znów zagubił i gra bez fajerwerków, ale nawet w tej beznadziejnej formie jest lepszy od tego marokańskiego amatora. Byle tylko mu się chciało, bo w sumie i tak odpadnie, a to z tego względu, że popołudnu Yousfi gra z Kachaiwongiem i pewnie Taj wygra, co pozwoli mu wyprzedzić Cao. No, ale.. warto chyba powalczyć o przedłużenie swoich szans i uniknięcie kompromitacji w postaci ostatniego miejsca w przeciętnej grupie? Unibet.
Stuart Bingham - John Whitty
Stuart Bingham @ 1,28
O motywację Binghama martwić się nie trzeba bo jeżeli przegra ten mecz to jego sytuacja w grupie może być średnio ciekawa. Niby awans raczej niezagrożony, ale w takim zestawieniu zająć 4 miejsce to trochę wstyd. Whitty to nawet niezły amator, ale bez rewelacji, tutaj w sumie poza wygraną 5-4 z Thanawatem nic godnego uwagi, bo pokonanie ledwo słabego Jokera to żaden sukces. Wtopa z Senzahim też nie wygląda ciekawie. Bingham zdeterminowany, dziś odrobił 3-4 z Thanawatem, widać, że mu zależy, akurat on to nigdy nie odpuszcza, byle tylko bile wpadały. Bet365.
Mark Williams - Vinnie Calabrese
Mark Williams @ 1,22
Vinnie cudem wygrał z tym beznadziejnym Omarem i uratował mi mocny kupon. Chłop miał już 1-4, ale wyciągnął 5-4. Wcześniej porażka 1-5 z Un-Noohem, a dziś kolejny rewelacyjny wynik: 2-5 z Hullem. Trochę ta wygrana z Murphym 5-4 zamydliła oczy i wydawało się, że Australijczyk coś w Tajlandii prezentuje. Jest jednak inaczej i to moim zdaniem właśnie on nie awansuje z grupy. Z mocnym Williamsem, który ten mecz MUSI wygrać nie ma szans. Calabrese też musi, ale u niego to pewnie zagra na niekorzyść, bo z presją to Australijczyk sobie w ogóle nie radzi. Bet365.
Alex Borg - Ratchayothin Yotharuck
Alex Borg @ 1,80
Mecz o wszystko dla obu zawodników. Borg w lepszej sytuacji bo jedną wygraną już ma. Taj na razie nie, ale pewnie Pakistańczyka w ostatniej kolejce ogra więc wirtualnie obaj mają po 1 punkcie. Maltańczyk zagra jeszcze z Maguirem, ale tam o punkt będzie ciężko więc zwycięzca tego spotkania gra dalej. Trudny mecz, ale ja stawiam na rutynę i doświadczenie. Alex w tym turnieju nie ma się czego wstydzić, zacięty mecz z Dohertym (prowadził już 4:0!) i równie wyrównany ze Stevensem (3:5) to dobre wyniki. Taj niby też postraszył - Maguire'a bo przegrał tylko 4-5, ale to głównie zasługa słabej gry Szkota. W pozostałych spotkaniach już znacznie słabiej. Gra u siebie, spali się, nie wytrzyma presji. Unibet.
Mecze z 5:00 i 7:30. Na pozostałe prawie nigdzie nie ma oferty więc po co tu cokolwiek pisać...

 

[psotnick]

Jutro ostatni dzień fazy grupowej i to też trzeba brać pod uwagę przy typowaniu, bo niektórym nie będą musieli się wysilać pewnie awansu, a inni wręcz przeciwnie.
Davis, Mark vs Wilson, Gary
Typ: Wilson, Gary (+1.5) @ 1.74 Marathon 4-5

Obrońca tytułu daleki od formy z ubiegłego roku. Davis wyraźnie męczy się ze swoją formą od paru miesięcy i nie inaczej jest w Bangkoku. Porażka z Dale’em, do tego niełatwe wygrane z beznadziejnymi w tym turnieju Yousfim (5-3), Cao (5-3) i nieco solidniejszym Kachaiwong (5-3) nie wróżą nic dobrego. Oczywiście Davis awansuje do fazy pucharowej, ale raczej nie z pierwszego miejsca, bo do tego aspirują Dale i właśnie Wilson, który jutro będzie miał 2 mecze do rozegrania. Anglik zaczął od wtopy z Dale’em (2-5), ale potem zmiótł ze stołu outsiderów grupy i teraz ma wszystko w swoich rękach. Biorąc pod uwagę obniżkę formy Davisa nie widzę wielkiej jego przewagi nad młodszym rodakiem, a przez specyfikę tego turnieju nie wykluczam wyrównanego boju, w którym dodatni handicap może się przydać.

Walden, Ricky vs Wattana, James
Typ: Wattana, James (+1.5) @ 1.80 Marathon 5-0

Już po pierwszych meczach widać, że doświadczony Taj o dwóch nazwiskach będzie trudnym orzechem do zgryzienia dla wszystkich w tym turnieju. Na razie Wattana z kompletem zwycięstw i nie zdziwi mnie jak do końca fazy grupowej nie znajdzie pogromcy. Jutro najpierw zmierzy się z Pagettem, a na deser zostanie mu Walden, który ostatnio gra jak niewidomy. Tutaj jak na razie znowu prezentuje kiepsko, ograł tylko outsiderów (Asif, Pagett) wtapiając z Hawkinsem i Davisem. Jak dla mnie faworytem jest Wattana i właściwie jedynym zagrożeniem dla typu może być fakt, że ten mecz będzie o przysłowiową pietruszkę, bo Taj już przed meczem może być pewny pierwszego miejsca w grupie, a Waldenowi awansu już raczej też nic nie zabierze. Ale liczę na sportową postawę reprezentanta gospodarzy, a poza tym zawsze pomocny może być dodatni handicap.
Dodatkowo warto chyba również pograć coś w kierunku innych reprezentantów gospodarzy, zwłaszcza w pierwszych dwóch sesjach. Na pierwszy ogień pójdzie Noppon Saengkham @ 1.50 5 - 3 , który jeszcze nie ma nie mają jeszcze klarownej sytuacji w grupie i nadarza mu się okazja do łatwego podreperowania dorobku punktowego, bo Helgason nie błyszczy delikatnie mówiąc, na razie ograł tylko słabego Egipcjanina, a to trochę mało na zmotywowanego Taja. Z kolei Dechawat Poomjaeng @ 1.28 5 - 4 jest już praktycznie pewny awansu, ale do pokonania Sarkhosha nie potrzeba żadnych fajerwerków, solidna treningowa forma powinna wystarczyć. W każdym razie Irańczyk nie dostanie od Poomjaenga takiego prezentu jaki sprawił mu dzisiaj Morgan . Kursy może nie powalają, ale prawdopodobieństw o pow odzenia wg mnie wysokie (Oba powyższe typy z bet365).

 

[assitalia]

Bah ma oferte na wszystkie spotkania na jutro...
Można coś tam skleić

O widzisz, a jak pisałem posta to jeszcze nie miał. Dobra wiadomość. W takim razie dalej. analizy marne bo godzina jest jaka jest.
Shaun Murphy - Omar Alkojah
Shaun Murphy @ 1,10
Kurs żenada, ale innej opcji nie ma. Szon ten mecz musi wygrać. Syryjczyk już odpadł. Magik poza jedną wtopą z Calabrese gra całkiem dobrze, w sumie to więcej trudno było się tutaj spodziewać.

Mark Selby - Ahmed Galal
Mark Selby @ 1,07
Tak jak wyżej, kurs słabiutki, ale innego rozwiązania nie ma. Selby po wpadce z Higginsonem na więcej nie może sobie pozwolić, a już na pewno nie z gościem, który jest z 10 razy słabszy.
Matthew Stevens - Muhammad Majid Ali
Matthew Stevens @ 1,25

Pakistańczyk bardzo słaby, przegrywa z każdym. Aby Stevens miał szansę utrzymać pierwsze miejsce w grupie musi wygrać z tym rywalem. Niby czemu ma tego nie zrobić skoro w Bangkoku prezentuje się bardzo solidnie i pokonał już m.in. Doherty'ego oraz zagrał wyrównaną batalię z Maguirem.
Andrew Pagett - James Wattana
James Wattana @ 1,45 [a to to jakaś żenada...]
Wattana gra świetne zawody, widać, że u siebie czuje się jak ryba w wodzie ogrywając już Hawkinsa i Davisa. Teraz czas na przecietnego Pagetta, z którym problemów być nie powinno. Biorąc pod uwagę fakt, że w ostatnim meczu Taj zagra z Waldenem, który być może będzie musiał pokazać się na 100% aby awansować wygrana z Walijczykiem, w celu utrzymania pozycji lidera, może być absolutną koniecznością.
Po rozstrzygnięciach z porannych meczów (5, 7:30 i 10) pomyślę nad 12:30 i 15. Jedynie Selby'ego podaje już. Wszystko z Bah.