ATP Gstaad:
Goffin D. - Thiem D.
Goffin D. ::: 1,73 ::: Pinnacle ::: 2/3
Powyżej 22 gemów ::: 1,74 ::: Pinnacle ::: 1/3
H2H 4:1 z lat 2014-2015. Tak naprawdę to wszystkie zwycięstwa były w 2014 roku, bo Thiem tylko raz pokonał Goffina po kreczu w Marsylii przy stanie 5:1. Co by o nich nie mówić to jedynie na trawie w Queen's Club wynik był jednostronny 6:4 6:2, pozostałe ich mecze były zacięte i na to samo liczę jutro.
Spotkali się rok temu w Kitzbuhel czyli Austrii (za dosłownie dwa dni zaczyna się turniej) w samym finale i po 3 setach górą był Belg. Thiem sobie zrobił fajny maraton tenisowy, wygrał turniej w Umag, teraz ciśnie do samego finału w Gstaad, a tu zaraz
Austria i trzeba grać na oczach kibiców, chociaż kto tam wie co się stanie. Przecież to stolica
Bet-at-home więc wszystko jest możliwe.
Goffin zaimponował mi w meczu z Belluccim, a wcześniej pokonał po dramatycznym meczu Sousę który w ostatnich tygodniach był w świetnej formie. Belg z Brazylijczykiem był cały czas skoncentrowany, świetnie się bronił przy atakach Thomaza jak ten uderzał po linii. Do tego David również świetnie rozrzucał po korcie Bellucciego i kończył akcję strzałem po linii, wszystko efektownie wyglądało i precyzyjnie.
Thiem solidny zawodnik, dobry serwis, ale jutro zmierzy się z graczem przeciwko któremu gra mu się niezwykle ciężko i to nie będzie taki Sousa który w Umag "spusiaczył" totalnie w finale wygrywając w pierwszym secie bodajże 2 punkty przy serwisie Dominika. Strata seta z Carreno-Bustą i Lopezem również mówi, że nie jest to zbyt stabilny zawodnik.
Wynik:
5:7 2:6 @Edit: Bardzo słaby mecz pod względem mentalnym Goffina.
ATP Hamburg:
Nadal R. - Fognini F.
Powyżej 20,5 gemów ::: 1,74 ::: Pinnacle ::: 2/3
Fognini F. +1,5 seta ::: 2,22 ::: Pinnacle ::: 1/3
H2H 2:4 z lat 2013-2015. Powiedzcie mi szczerze do czego to doszło, że dzisiaj zastanawiamy się czy Nadal pokona Fogniniego, a nie ile gemów ugra Fabio? Takim pytaniem właśnie można zobrazować ten mecz. W 2013 roku w Rzymie Włoch został zniszczony, ale później na French Open w królestwie Hiszpana wcale to tak już gładko nie wyglądało 7:5 6:4 6:4. Następnie w tym samym roku w Pekinie urwał set Fognini. W Miami 2014 była masakra 6:2 6:2, ale tam moim zdaniem jest jedna z dość szybkich nawierzchni jak na hard.
W końcu rok 2015 i dwie sensacyjne porażki Nadala na mączce. Najpierw w Rio po 3 setach, a później w Barcelonie po dwóch. Włoch gra płaską, niską piłką, szybko porusza się na korcie, do tego ma ten komfort psychiczny, że Nadal wcale nie taki groźny jak go malują. W tym sezonie Hiszpan ma swoje problemy, a Włoch je konsekwentnie dwa razy wykorzystał do bólu.
Na wcześniejsze mecze ja tu nie patrzę bo moim zdaniem nie ma sensu. Fabio od kilku sezonów gra w tym okresie genialnie, za to Nadal gra tutaj pierwszy raz od jakiegoś dłuższego czasu. Forma nie ta, sezon stracony. Pokonanie Cuevasa który gra jednoręcznym backhandem o niczym nie świadczy, tak samo jak i pokonanie Seppiego który w tym sezonie wygrał zaledwie 2 mecze na mączce z czego aż 4 przegrał. Liczę, że jutro w finale będzie piękny zacięty mecz godny finału.
Wynik:
7:5 7:5 @Edit: Szkoda bo Fognini zasługiwał na tego seta, miał kilka piłek setowych.