Zwycięzca Wimbledonu 2018:
Marin Cilic
Kurs: 10
Bukmacher: STS
Zacznijmy od tego, że według bukmacherów Marin Cilic jest szósty w kolejce do wygrania tegorocznego Wimbledonu, z czym się absolutnie nie zgadzam. Według mnie jest on w tym momencie jedynym zawodnikiem, który może zdetronizować Federera i dlatego postanowiłem zagrać taki oto długoterminowy bet. Obaj Panowie znajdują się w górnej połówce drabinki co powoduje, że mogą się spotkać już w półfinale i z dużym prawdopodobieństwem tak też się stanie. Kto im może zagrozić?
Na drodze Federera może stanąć w 3. rundzie Ivo Karlovic, w 4. rundzie Borna Coric (pokonał Szwajcara niedawno w finale turnieju w Halle), a w ćwierćfinale Sam Querrey (zeszłoroczny półfinalista). Jak widzimy drabinka nie jest aż taka prosta jak mogłoby się wydawać i jak dla mnie Federer powinien rozegrać tutaj przynajmniej jeden 4-5 setowy pojedynek, który z pewnością zabierze sporo zdrowia niemal 37-letniemu zawodnikowi (każdy z wymienionych przeze mnie zawodników jest w stanie po prostu wyserwować sobie seta niezależnie od tego, jak dobrze będzie grał Roger).
Z drugiej strony Cilic do czwartej rundy powinien mieć spacerek, tam najpewniej trafi na Raonicia (finalista 2016, jednak tydzień temu oddał walkowerem mecz drugiej rundy w Queen's z powodu "right shoulder injury"
a w ćwierćfinale ciężko powiedzieć, ale do wyboru jest Dimitrov, Isner, wracający po kontuzji Wawrinka... Jednym słowem: nic strasznego. No więc wydaje mi się, że w początkowej fazie turnieju więcej nabiega się Federer, co będzie miało kluczowe znaczenie w pojedynku półfinałowym z Ciliciem.
Grali ze sobą na Wimbledonie dwa lata temu (ćwierćfinał, 3-2 dla RF mimo iż Cilic prowadził 0-2), rok temu w finale (przegrał Cilic sromotnie, ale był to jego pierwszy finał GS od wygranej w Nowym Jorku, więc na pewno spory stres, ponadto miał wtedy problemy zdrowotne, wyraźnie cierpiał na korcie, fizjoterapeuta musiał opatrzyć mu stopę przed trzecim setem, nie brałbym zatem tego pojedynku pod uwagę w dzisiejszej analizie). W tym roku spotkali się w finale AO, gdzie Cilic znowu przegrał 3-2, będąc naprawdę blisko zwycięstwa, więc kiedy jak nie teraz? Jestem przekonany, że podczas ich pojedynku dostaniemy kursy na Chorwata maks. 3-4, dlatego 10 przed turniejem to wielka promocja i trzeba z niej skorzystać. Oczywiście zostaje jeszcze finał, ale kto by się w nim nie znalazł, to na pewno zwycięzca pojedynku Federer-Cilic będzie faworytem tego meczu:
Nadal - Odpadnie najpóźniej w ćwierćfinale, za nim wyczerpujący sezon na mączce, no i wszyscy wiemy, że trawa to jego najgorsza nawierzchnia. Nie zrobił tutaj żadnego sensownego wyniku od finału w 2011 roku
Djokovic - Według mnie nie jest jeszcze przygotowany do zagrania 7 dobrych meczy best of 5, wysiądzie kondycyjnie, już w 3. secie przegranego finału z Ciliciem w Queen's wyglądał naprawdę słabo, a my tu mówimy o dwóch tygodniach rywalizacji na najwyższym poziomie
Thiem - Nie jego nawierzchnia, najlepszy rezultat na Wimbledonie to 4. runda
Kyrgios - Zbyt gorąca głowa na wygranie Wielkiego Szlema
Zverev - Świetny tenisista, ale jeszcze za młody, na Wielkim Szlemie tylko RAZ zrobił ćwierćfinał, w tegorocznym Roland Garros
Del Potro - Jak dla mnie faworyt do wygrania dolnej połówki drabinki, ale i tak na trawie w ich pojedynku zdecydowanie idę w stronę Cilicia
Murray - Wraca po długiej przerwie i podobnie jak Djoko nie jest jeszcze gotowy do równej gry przez dwa tygodnie
Reasumując, jeśli wszystko pójdzie po mojej myśli, to zamiast grać w pojedynku Federer-Cilic zwycięstwo Chorwata po kursie 4, wolę zagrać jego zwycięstwo w turnieju po kursie 10 i spokojnie czekać na rozwój wydarzeń. Tym bardziej, że przecież zawsze Federer może się wyłożyć gdzieś po drodze, choć znowu na Bornie Coriciu