Wczoraj udało ominąć się niespodzianki i weszło 3/3. Zobaczymy jak to dzisiaj wyjdzie. Na pewno nie postawiłbym na Lisowskiego po takim kursie i z takim rywalem. Wilson wczoraj pokazał, że zrobił jakiś progres w ostatnim sezonie i potrafi już ogrywać ogórków, a nawet powalczyć z lepszymi. Ja tam widzę +2,5 na Sidneya. Podobnie w meczu Hamiltona, który w tamtym sezonie non stop się kompromitował m.in. z Saifem. Miah to wciąż kawał ogóra, ale wczoraj wbił nawet +100, więc dzisiaj też może coś ugrać, bo rywal kiepski.
Hallworth S. - Nicholson J. 1 @ 1,31 5-0
Muir R. - Downing C. 1 @ 1,22 5-4
O'Sullivan S. - Sargeant B. 1 @ 1,30 5-2
Burden A. - John D. 1 @ 1,18 1-5 ???? ???? Co za kasztan...
AKO: 2,45 @ MarathonBet
4-pak na poranną sesję. Hallworth powoli wchodzi do Main Touru. 19-latek ma jeszcze roczną przepustkę i powinien w tym sezonie pokazać więcej niż rok temu. Widziałem go na żywo i naprawdę ma niezłe papiery na granie. W tamtym sezonie potrafił powalczyć z dużo lepszymi rywalami m.in. z Murphym w Welsh Open. Nie jest to jakiś taktyk, raczej woli grę punktową. Rywal spokojnie do ogolenia, bo Nicholson'owi ciężko przebić się nawet przez Q-School, a kwalifikacjach do turniejów PTC również nie odnosi sukcesów.
Podobna sytuacja jest z Muir'em. Ross jest w tym samym wieku, co Steven, ale w ostatnich 2 latach odnosił lepsze wyniki i potrafił wygrać w niezłym stylu m.in. z Maguirem w PTC w Gdynii. Z tych młodych grajków rokuje bardzo przyzwoicie i takich rywali powinien ogrywać dość pewnie. Tym bardziej, że nie ma już parasola ochronnego na ten rok i trzeba zdobywać kasę do rankingu. Downing rywal bez sukcesów i wzięty z łapanki do kwalifikacji. Ross powinien ograć go bez większych problemów.
O'Sullivan utrzymał się w Main Tourze z racji dobrych wyników w turniejach azjatyckich, podobnie jak Muir i Burden. Sean spośród wyżej wymienionych młodych snookerzystów w Tourze jest najdłużej i w ostatnich 3 latach potrafił ciułać kasę do rankingu. Raczej dobrze rokujący, ale już z argumentami, które pozwalają czasem powalczyć z dużo lepszymi rywalami w turniejach PTC. Sargeant próbuje przebić się od 3 lat do Main Touru, ale bez skutku. Myślę, że młodzian przeskoczył ten poziom, gdzie wygrywa z takimi rywalami i przejdzie do kolejnej rundy kwali.
Alfie to bardzo doświadczony snookerzysta. Jako profesjonalista od 20 lat i chyba zawsze pozostanie takim średniakiem. W tamtym sezonie dobrze grał w turniejach PTC, ale najwięcej kasy przytulił w German
Masters, gdzie doszedł do 1/16. W Shootoucie też nieźle mu poszło, głównie z racji jego ofensywnego stylu. Alfonso potrafi dobrze konstruować wysokie breaki, również te +100. Ciężko mi sobie wyobrazić jego przegraną z Davidem Johnem, który mając 30 lat zagrał 1 sezon jako profesjonalista i nie ma żadnych sukcesów.
Baird S. - Jones D. 1 @ 1,30 5-1
Williams R. - Jennings N. 1 @ 1,18 5-2
Burns I. - Nasir S. 1 @ 1,42 5-1
AKO: 2,18 @ MarathonBet
Tutaj będzie krócej, bo faworyci to już raczej gracze znani kibicom snookera. Baird poprzedni sezon miał naprawdę słaby. Sporo meczy, w których oddawał przewagę, albo gonił rywala, aby na koniec przegrać. Okolice 60 miejsca w rankingu to z pewnością wynik, który może poprawić w tym sezonie, bo potencjał spory. Gorzej u Sama z głową, ale smykałkę do wbijania ma naprawdę sporą. Jones dostał przepustkę na występ w Main Tourze, ale to wciąż zawodnik bez jakiś argumentów w starciu z solidnymi graczami, takimi jak Baird.
Robbie w podobnej sytuacji co Baird. Tamten sezon miał naprawdę udany, bardzo dobry występ w MŚ, w których postraszył zwycięzce całych mistrzostw, Stuarta Binghama. Williams nie jest jakimś wielkim talentem, raczej solidnym rzemieślnikiem. Rywal beznadziejny i wtopa na początku sezonu byłaby sporą niespodzianką.
To, czego nie zrobił wczoraj White musi zrobić Burns. Nasir mimo, że wygrał z Jimmy'm jest wciąż słaby. Oglądałem ten mecz i aż szkoda patrzeć, jak White rozmienia swoją karierę na drobne. Wczesna pora raczej nie służy trzeźwości i Anglik ewidentnie się męczy, a rywal naprawdę nic specjalnego nie grał. Ian raczej nie zrobi takiego prezentu swojemu rywalowi. Anglik to taki solidny grajek, jakich sporo w Tourze. Bez jakiegoś błysku, ogrywa tych, co musi i tyle, ale robi to skutecznie i kasa leci. Mam nadzieję, że Sadiq dzisiaj poleci i nie będzie dostawać prostych układów.
Pinches B. - Xintong Z. 2 @ 2,20 MarathonBet 2-5
Ostatni typ dość ryzykowny, ale kursy już ostro poleciały od wczorajszego wieczoru. Xintong, jak już psotnick pisał, nie wywalczył przepustki do Main Touru i będzie musiał bujać się po AT i liczyć na Dzikie Karty. 18-letni Chińczyk to obiecujący talent i ma już pierwsze sukcesy za sobą. W turniejach azjatyckiego PTC potrafił notować bardzo dobre rezultaty, a w Shanghai
Masters ograł nawet Marco Fu. Pinches, mówiąc kolokwialnie, to zwykły dziad i geriatryk. Rok temu nawet coś tam pograł w Azji i nawet w Australii, ale lata lecą, a umiejętności nie przybywa. Samo składanie się do stołu zajmuje mu naprawdę dużo czasu. Xintong jak nie da się wciągnąć w brudne gierki Barrego i będzie wbijać to, co Pinches spartoli to powinien spokojnie wygrać. Wczoraj Zhao ograł Johala w niezłym stylu, a dzisiaj ma za rywala dziadka. Value zdecydowanie po stronie Azjaty i liczę, że poradzi sobie, bo naprawdę nie mam ochoty oglądać dziadka w Australii.