Jeśli ten typ nie wejdzie, to wezmę się za niższe kursy, bo z tymi wysokimi jest spory problem.
Sally Peers - Cristina-Andreea Mitu
Pewnie niektórzy uważali kiedyś Peers za nadzieję australijskiego tenisa, ale niestety nie toczy się to tak, jak przypuszczano. Młoda Australijka krąży gdzieś w 4. setce, przeplata zwycięstwa porażkami, nie gra z nikim mocnym, a wyniki baaardzo średnie.
Jest niska(163cm) w związku czym nie może straszyć tak bardzo z serwisem, a w wymianie też jest raczej defensywna. Rzadko decyduje się na ofensywne eskapady, typu mocne zakończenie z forehandu, jest raczej typem przebijaczki.
Widać, że nie może się odnaleźć już od dłuższego czasu. Tutaj, w Australii, przegrała już, urywając 5 gemów Arruabarrenie-Vecino. Nie ma co się oszukiwać, bardzo średni wynik.
Co do jej rywalki, to Rumunka znajduje się na końcu drugiej setki. Zdecydowanie jej nawierzchnia to ziemia. Na hardzie gra od święta, w kwalach do szlemów, w których i tak nie ma szans przejść kwali(AO, USO). Ostatnio zagrała coś tam w Turcji, nawet fajnie to wyglądało. Pokonała van Uytvanck, walka z Minellą. Jednak wcześniej porażka z Boev z 9. setki. Raz do roku to i kura/wąż pierdnie.
Reasumując, na pewno to nie jest jej nawierzchnia i pewnie traktuje to bardziej jako ciekawostkę niż jako walka o wyższe cele, co oczywiście nie znaczy, że nie podejdzie do tego meczu na poważnie, bo podejdzie na pewno, bo to w końcu GS.
Mimo tego, że Peers ostatnio jest kiepska i cienka jak barszcz/dupa węża to liczę z jej strony na walkę w tych kwalach. Gra u siebie, na Show Courcie, więc pewnie "kilka" osób się pojawi i będzie jej kibicować. Bo gdzie nie wygrać, nie przełamać się, jak nie u siebie, na szlemie, z typowym ziemniakiem?
Mam nadzieję, że będzie "gryźć trawę" w jutrzejszym spotkaniu, gdyż ma wielką szansę na końcowy triumf.
Sally Peers @2.63 Unibet (@2,75 Bet365)