Widzisz kolego nie wiem jak czesto bywasz w kasynie, czy obserwujesz innych graczy i czy znasz wielu hazardzistow.
Ja w kasynie jestem bardzo czesto bo z gry zyje. Dlatego nie gram w ruletke, bo z tego zyc sie nie da. Mnie nie interesuje hazard, ja ide tam tylko w jednym celu. Ugrac to co mi sie nalezy. Wiem ile pieniedzy potrzebuje zeby nigdy nie przegrac, wiem ile srednio na godzine zarabiam przy danych warunkach
kasyna. Wszystko to dzieki matematyce, a nie szczesciu i ryzyku.
Ryzykowac wiecej niz sie ma? Adrenalina? - poczytaj sobie
www.hazardzisci.org/forum - znajdziesz tam wielu uzaleznionych od tego.
Ja przy znam wielu ktorzy postawili duzo wiecej niz mieli... zaryzykowali... przegrali swoje zycie. A wszystko przez to, ze zabrali sie za gre w cos czego dzialania nie rozumieli. Ja ruletke studiowalem bardzo dlugo. Mam dziesiatki tysiecy spinow zapisanych w komputerze. W to nie da sie wygrywac w dlugim okresie czasu.