>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<

Cykl turniejów Players Tour Championship 18.06.2011-18.03.2012

Status
Zamknięty.
yama46 0

yama46

Użytkownik
Dzisiejszy mecz Higginsa który miał dokończyć mi kupon (3 weszły czekał tylko higgins) jeśli nie był przekrętem to powinien oznaczać koniec kariery higginsa. Mogło być 4-1 4-2 nawet 4-3 ale nie. żałosne
Co do Lee również popieram i dorzucam Trumpa i Robertsona oraz w całkiem dobrej dyspozycji Perrego
 
montanelli 51

montanelli

Użytkownik
Wcześniej nie zauważyłem tego tematu, więc dołączam się teraz ???? Z wcześniejszych meczyków grałem Lee już dwa razy z Gouldem i Holtem, Robertsona z Lissowskim, no i tego nieszczęsnego Higginsa.
yama46
Higgins tak samo jak Tobie i mnie zamykał kupon, na którym 3 spotkania były już zakończone. Turniej, ponieważ już finałowy to zawodnicy mają o co grać, bo i trochę pieniędzy w puli i punktów do zdobycia. Trochę się zszokowałem jego postawą, mimo, że od jakiegoś czasu ma problemy z formą. Nawet nie wiem jak to skomentować, nie wiem co to miało być...
Po południu zamykam Judd Trump - Xiao Guodong 1,28 Unibet ⛔⛔⛔, a później się zobaczy. No to teraz Trump załatwił mi tripla, chyba przerwa, bo to druga niemiła &quot;niespodzianka&quot; już w tym turnieju...
 
ryba_gangsta12 665

ryba_gangsta12

Użytkownik
Stephen Lee - Andrew Higginson ▶ Stephen Lee [1,50]
✅ 4:2

To naprawdę był bet dnia...????


To jest mój bet dnia! W tym turnieju padały już różne dziwne wyniki, ale to w pierwszych meczach zawodników którzy odpadli a nie powinni. Stephen od początku pokazuje, że chce tu wygrać i ma duże szanse. W analizie do meczu z Holtem pisałem:

Ogólnie Stephen jest na fali. German Masters i półfinał, Welsh Open i ćwierćfinał, w którym przegrywa z triumfatorem Dingiem i World Open w który dochodzi do finału po świetnych meczach. Jeden z jego lepszych sezonów, w rankingu kroczącym jest na 8 miejscu! Ma nawet realne szasne na awans na 6 miejsce jeśli utrzyma wyniki.
Teraz dodam, że dziś pokonał nr 1 rankingów Marka Selby&#39;ego 4:0!
Tak dziś pisano na 147.pl

Rewelacyjną formę zaprezentował dzisiaj Stephen Lee. Finalista Haikou World Open pokonał lidera oficjalnego rankingu, Marka Selby&#39;ego 4-0 i awansował do półfinału finałowego turnieju cyklu Players Tour Championship.

Pierwszy frejm spotkania trwał około pół godziny. Przez długi czas wydarzenia kontrolował Selby, ale ostatecznie partię na bili różowej wygrał Lee. Wówczas Stephen &quot;nabrał wiatru w żagle&quot; i zaczął wysoko punktować. W trzech kolejnych frejmach widzowie byli świadkami brejków 52, 112 i 61. Mark nie miał w tych frejmach wiele do powiedzenia. Został całkowicie zdominowany przez świetnie dysponowanego rywala.
Jego rywal Andrew Higginson w World Open pierwsza runda i baty od Trumpa 5:0, w Welsh Open odpadł w kwalach, w German Masters przegrał z O&#39;Sullivanem 4:5 po prowadzeniu 4:0... Wcześniej w fazie telewizyjnej grał w Shanghai Masters i Mark Williams pokonał go 5:0, tak dokładnie tak 5:0. W pierwszej rundzie Australian Goldfields Open również przegrał, tym razem 5:3. Ostatnie jego wyniki są co tu mówić słabiutkie. Tutaj to kogo on ograł: Jamiego Jones&#39;a który i tak prawie go odprawił, potem ograł Guodonga który niespodziewanie pokonał Trumpa.
Na temat meczu Higginson - Guodong również możemy przeczytać coś takiego na 147.pl

Pojedynek Xiao Guodonga i Andrew Higginsona wydawał się być rozgrywany z limitem na ilość wbić w jednym podejściu. Zawodnicy często popełniali błędy i to w najmniej oczekiwanych momentach. Chińczyk wygrał jedynie pierwszą partię meczu, w dodatku bardzo pomogło szczęście, gdy trafił różową inaczej, niż planował i uzyskał idealną pozycję na czarną na frejm. Pozostałe partie wygrał Higginson, choć prezentował się niewiele lepiej od swojego przeciwnika. Trudno powiedzieć o tym spotkaniu cokolwiek dobrego.
No i co tu mówić, według mnie rozpędzony Lee, który rozgrywa chyba sezon życia nie zatrzyma się na przestraszonym i niepewnym Higginsonie dla którego to już i tak za dużo...

Polecam, kurs nie jest taki zły!​
 
ryba_gangsta12 665

ryba_gangsta12

Użytkownik
Stephen Lee zwycięzcą cyklu PTC!


Stephen Lee wygrał turniej finałowy cyklu Players Tour Championship 2011/2012. W decydującym spotkaniu Anglik rozgromił Neila Robertsona 4-0. Tym samym Australijczyk przegrał swój pierwszy finał w oficjalnym turnieju. We wcześniejszych dziewięciu próbach był niepokonany.

Należy uczciwie przyznać, że mecz finałowy był rozczarowujący. Do końcowego wyniku dużo bardziej, niż skuteczna gra Lee przyczyniła się słaba dyspozycja Robertsona. Dość powiedzieć, że po pierwszych dwóch frejmach najwyższy brejk Australijczyka wynosił 20 punktów. Jedynie w ostatniej partii meczu padł brejk powyżej pięćdziesięciu punktów - 66 oczek. Ostatecznie ów frejm rozstrzygnął się dopiero w dogrywce.

Jednak w snookerze nie jest oceniany styl, tylko końcowy rezultat i pod tym względem Stephen Lee jak najbardziej zasłużył na nagrodę w wysokości 70000 funtów i 3000 punktów rankingowych. Stephen sięgnął po piąty tytuł rankingowy w zawodowej karierze. Jego &quot;rankingowa posucha&quot; trwała od lutego 2006 roku, gdy wygrał Welsh Open.

Już od jutra rozgrywana będzie ostatnia część turnieju Championship League Snooker: grupa siódma oraz grupa zwycięzców, w której pozostało już tylko jedno miejsce. Przypomnijmy, że zwycięzca CLS ma zagwarantowany udział w prestiżowym Premier League Snooker w następnym sezonie. Stephen Lee zapewnił sobie miejsce w tych zawodach, wygrywając cykl PTC.

147.pl​
 
christopher48 2K

christopher48

Forum VIP
Do tego co napisał ryba_gangsta12 dodam jeszcze (za wikipedią):


-statystyki meczu finałowego:






-zestawienie wszystkich turniejów PTC 2011/2012:





Gratulacje dla Stephena Lee​
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom