>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<

Czarna seria - kończyć czy nie?

P 6

patrykut

Użytkownik
Witam
Niestety od wczoraj dopadła mnie czarna seria... No byłem już dużo na plusie - niestety teraz jest odwrotnie. Nie gram zawodowo - za góra 50 zł na live, ale to musi być wyjątek. Średnio 15-20 zł. Do tej pory szło mi świetnie, wypłaciłem trochę pieniędzy i osiągnąłem nawet zamierzony cel - byle być parę stów na plusie. Jednak ciągnie mnie do gry i nie chciałbym przestać - ale jak pisałem wcześniej, chyba paręnaście zakładów pod rząd przegranych. Jestem taki, że w takich chwilach odechciewa mi się grać... Co byście zrobili na moim miejscu? Próbowali dalej czy powiedzieli &quot;do widzenia&quot; bukmacherowi?
Wiem, że może przesadzam, bo na pewno wielu ludzi przegrało o parędziesiąt tysięcy więcej ode mnie, ale dla mnie liczy się każda złotówka. Gram może z dwa lata, na internetowym od początku listopada.
 
aka-shakal 16,7K

aka-shakal

Użytkownik
Nie ma nic lepszego od zrobienia sobie przerwy. Jak widzimy, że nie wchodzą kupony to nie ma sensu na siłę grać. Najlepiej odpocząć od typowania i wrócić w odpowiednim czasie.
 
P 6

patrykut

Użytkownik
Tylko jest problem - niedawno też nie szło mi zbyt dobrze, zrobiłem sobie parotygodniową przerwę i potem szło tak samo...
 
K 1,2K

kukla

Forum VIP
Niestety od wczoraj dopadła mnie czarna seria...
:| od wczoraj?
Jednak ciągnie mnie do gry i nie chciałbym przestać - ale jak pisałem wcześniej, chyba paręnaście zakładów pod rząd przegranych.
Jeśli grasz dziennie paręnaście zakładów, nawet gdy nie masz formy... to chyba mowa o uzależnieniu.
Nie lepiej wybrać 1-2 mecze? Spokojnie przeanalizować i cieszyć się z wygranej albo po prostu stracić mniej kasy?
Łatwiej znaleźć jeden dobry zakład codziennie przez 15 dni niż... wszystkie w ciągu 24 godzin.
Chęć &quot;odkucia się&quot; to pierwszy krok do bankructwa i nie trzeba być specjalnei doświadczonym żeby to zauważyć.
Jestem taki, że w takich chwilach odechciewa mi się grać... Co byście zrobili na moim miejscu? Próbowali dalej czy powiedzieli &quot;do widzenia&quot; bukmacherowi?
|Jeśli tak Cię bolą porażki i nie umiesz się opanować to... rzuć to jak najszybciej.
Jeśli będziesz potrafił powiedzieć sobie &quot;stary... zacznij myśleć i nie daj się emocjom!&quot; to wszystko przed Toba ????
Zakłady to nie jest łatwa i bardzo dochodowa zabawa.
Udaje się nielicznym... reszta albo potrafi zaakceptować porażki albo szybko traci oszczędności/wolną kasę
Wiem, że może przesadzam, bo na pewno wielu ludzi przegrało o parędziesiąt tysięcy więcej ode mnie, ale dla mnie liczy się każda złotówka. Gram może z dwa lata, na internetowym od początku listopada.
Wcześniej zrozumiałem, ze w internecie grasz 2 lata...
ale teraz to dużo wyjaśnia.
Jeśli tak ciągnie Cię do gry na live i nie umiesz tego opanować to zamknij konto, wypłać środki i ciesz się opodatkowaną ale jednak spokojną grą u bukmacherów naziemnych
 
P 6

patrykut

Użytkownik
:| od wczoraj?

Jeśli grasz dziennie paręnaście zakładów, nawet gdy nie masz formy... to chyba mowa o uzależnieniu.
Nie lepiej wybrać 1-2 mecze? Spokojnie przeanalizować i cieszyć się z wygranej albo po prostu stracić mniej kasy?
Łatwiej znaleźć jeden dobry zakład codziennie przez 15 dni niż... wszystkie w ciągu 24 godzin.
Chęć &quot;odkucia się&quot; to pierwszy krok do bankructwa i nie trzeba być specjalnei doświadczonym żeby to zauważyć.

|Jeśli tak Cię bolą porażki i nie umiesz się opanować to... rzuć to jak najszybciej.
Jeśli będziesz potrafił powiedzieć sobie &quot;stary... zacznij myśleć i nie daj się emocjom!&quot; to wszystko przed Toba ????
Zakłady to nie jest łatwa i bardzo dochodowa zabawa.
Udaje się nielicznym... reszta albo potrafi zaakceptować porażki albo szybko traci oszczędności/wolną kasę

Wcześniej zrozumiałem, ze w internecie grasz 2 lata...
ale teraz to dużo wyjaśnia.
Jeśli tak ciągnie Cię do gry na live i nie umiesz tego opanować to zamknij konto, wypłać środki i ciesz się opodatkowaną ale jednak spokojną grą u bukmacherów naziemnych
Nie no, uzależniony nie jestem. Opanować się umiem, ale jak pisałem - gram za góra 20 zł, raz postawiłem najwięcej za 50, dodatkowo gram tylko dwie dyscypliny - siatkówka i koszykówka i to na zakłady najczęściej związane z punktami lub handicapem.
Czarna seria - hmm, może rzeczywiście źle to nazwałem. Pod rząd może przegrałem 5 czy 6 zakładów za 10, 20 zł i dla mnie to w pewnym sensie jest &quot;czarna seria&quot; bo nie mam na koncie 4000 zł. Co dwa dni wypłacałem po 200 zł dochodząc do ponad 400 i już trochę sobie uzbierałem. Zależy też jaka suma kogo zadowala.
Co do emocji - masz rację. Jeszcze nie umiem się &quot;nie dać emocjom&quot; no ale po przegranym zakładzie nie rozwalam ani nie niszczę niczego. Zauważyłem, że powoli już się nie &quot;załamuję&quot; po porażce. W końcu i tak jestem na dużym jak dla mnie plusie a 10 czy 20 zł to nie jest wielki majątek. Jednak najgorzej jest wtedy, gdy brakuje punkt czy nawet pół.
Co do chęci odkucia się to oczywiście, chcę to zrobić jak najszybciej, ale nie jednym zakładem tylko np. trzeba czy czterema za 15 zł.
Pisałeś jeszcze o analizowaniu spotkań - korzystam z przydatnych stron typu vitisport.cz i inne ze statystykami. Patrzę, ile drużyna zdobyła punktów u siebie, na wyjeździe, ile straciła, forma, kontuzje itp. Jednak czasami nie daje mi to rezultatu.
 
O 0

okej

Użytkownik
Przestań chłopie. Ogólnie bukmacherzy internetowi to zło, a zakłady live i kasyno to już samobójstwo. Jak grasz u bukmachera naziemnego to przynajmniej się nie uzależniasz, a przy okazji nie okradasz państwa. ;)
 
cody 8

cody

Użytkownik
wczoraj czyli sobota i dzisiaj niedziela same niespodzianki , wygrywaly kursy po ponad 4 zl masakra ... ja od wczoraj 150 zl na - :/ przez caly tydzien uzbierałem z 15 zl na 150 i w 2 dni wszystko na - :/
 
kasztaneiro 362

kasztaneiro

Użytkownik
Przestań chłopie. Ogólnie bukmacherzy internetowi to zło, a zakłady live i kasyno to już samobójstwo. Jak grasz u bukmachera naziemnego to przynajmniej się nie uzależniasz, a przy okazji nie okradasz państwa. ;)
Ostatnia część zdania znakomita. Szkoda tylko, że państwo okrada obywatela na każdym kroku, więc na bok te patriotyczne wypowiedzi. Nie dość, że vat jak cholera, pensje niskie, drogi po których nie da się jeździć to jeszcze mam im płacić 10 procent od wygranej. Nigdy w życiu. Przepraszam za offtop. A co do tematu to zrób sobie przerwę, ochłoń, wróć i graj 2-3 zakłady dziennie max, przeanalizowane a będzie gitara.
 
Otrzymane punkty reputacji: +7
king_roger 12

king_roger

Użytkownik
Ogólnie bukmacherzy internetowi to zło, a zakłady live i kasyno to już samobójstwo.
Nie zgodzę się z Tobą.
Jeżeli umiesz grać ( mam tutaj na myśli zasady wg których się kierujesz stawiając zakłady i trzymasz się tych zasad ) to nie ma znaczenia czy grasz w internecie czy u buka stacjonarnego.
Co do zakładów live, to jeżeli znasz się na jakiejś dyscyplinie, znasz zawodników bądź drużyny to wówczas możesz wyłowić naprawdę bardzo ciekawe kursy i nieźle na tym zarobić.
No i na koniec kasyno, tutaj uważam, że wszystko jest dla ludzi, ale raczej w długim okresie jest się stratnym, chyba że są tacy, co traktują to jako formę rozrywki, a nie potencjalnego zarobku.
Szkoda tylko, że państwo okrada obywatela na każdym kroku, więc na bok te patriotyczne wypowiedzi. Nie dość, że vat jak cholera, pensje niskie, drogi po których nie da się jeździć to jeszcze mam im płacić 10 procent od wygranej. Nigdy w życiu.
Brawo, gdybym mógł uścisnąłbym Ci dłoń za tego posta.
A tak mogę dać ✅
 
obserwator-m 9,1K

obserwator-m

Forum VIP
a jeśli do tych 10% dołożymy jeszcze 2%, żeby było standardowe 12% to już w ogóle... no ja podobnie od grudnia gram przez neta, bo tak to parę lat naziemne odwiedzałem i też tak miałem, że na początku tylko live praktycznie w dużych ilościach, ale z czasem spowszedniał i teraz to parę zakładów dziennie to max. graj mniej ilościowo, lepszy efekt, a jak lubisz czuć dreszczyk emocji, to graj za symboliczne stawki
 
O 0

okej

Użytkownik
Ostatnia część zdania znakomita. Szkoda tylko, że państwo okrada obywatela na każdym kroku, więc na bok te patriotyczne wypowiedzi. Nie dość, że vat jak cholera, pensje niskie, drogi po których nie da się jeździć to jeszcze mam im płacić 10 procent od wygranej. Nigdy w życiu. Przepraszam za offtop. A co do tematu to zrób sobie przerwę, ochłoń, wróć i graj 2-3 zakłady dziennie max, przeanalizowane a będzie gitara.
Sami ich wybieramy. Sądze, że jesteś pełnoletni. Zadam pytanie, brałeś udział w wyborach parlamentarnych? Jeżeli nie, to sam sobie jesteś winien. Mój ojciec też cały czas jęczy, a to podatki wysokie, a to prąd drogi. Nawet pewnie nie wie kto jest premierem. Zresztą nie wymieni nawet 10 polityków. Pozdro i koniec off topica. Niech każdy gra według swojego sumienia
 
kasztaneiro 362

kasztaneiro

Użytkownik
Sami ich wybieramy. Sądze, że jesteś pełnoletni. Zadam pytanie, brałeś udział w wyborach parlamentarnych? Jeżeli nie, to sam sobie jesteś winien. Mój ojciec też cały czas jęczy, a to podatki wysokie, a to prąd drogi. Nawet pewnie nie wie kto jest premierem. Zresztą nie wymieni nawet 10 polityków. Pozdro i koniec off topica. Niech każdy gra według swojego sumienia
Ostatni post, bo nie chcę robić bałaganu. Nie, nie głosowałem i nie mam zamiaru, bo zaufaj mi, ale kogo byś nie wybrał i tak to będzie darmozjad, który kupuje sobie mercedesy z naszych podatków. W obecnym czasie nie widzę nikogo kompetentnego do rządu. Bo żeby być politykiem trzeba mieć plecy, układy a prosty człowiek, który naprawdę chciałby się dostać na jakieś stanowisko i coś zrobić dobrego nie ma szans, bo nie ma znajomości. Jedynie zdarzają się jakieś wyjątki w pojedynczych gminach albo wsiach, że coś robią dla dobra obywatela. I nie trzeba znać nazwisk, żeby wiedzieć i widzieć co się w kraju dzieje. Dziura budżetowa a rząd daje na kler, a później taki Rydzyk jeździ Maybachem. No i na koniec ciekawostka: Co odpowiedział Rydzyk?
Redaktor: Ładny Mercedes, ile kosztował?
Rydzyk: 300 tysięcy
Red: To nie za drogi trochę?
Rydz: A co krową mam jeździć!?



PS. Proszę nie usuwać posta.
 
wincent 150

wincent

Użytkownik
. W obecnym czasie nie widzę nikogo kompetentnego do rządu. Bo żeby być politykiem trzeba mieć plecy, układy a prosty człowiek, który naprawdę chciałby się dostać na jakieś stanowisko i coś zrobić dobrego nie ma szans, bo nie ma znajomości. Jedynie zdarzają się jakieś wyjątki w pojedynczych gminach albo wsiach, że coś robią dla dobra obywatela.
Przykłady z Krakowa dobrych polityków: R.Thun, P.Kowal (oboje w PE) , A.Wyrobiec (sekretarz generalny PO, wcześniej komisarz w małopolsce) , Patrick de Bult (Rada Miasta, szef Shella w RM pracuje za darmo), B.Kośmider(szef RM). Może niewiele, ale to są ludzie jakich w polityce brakuje, więc się nie usprawiedliwiaj że wszyscy są źli tylko powiedz że ci się nie chce sprawdzać.
 
blum 70

blum

Użytkownik
Czarna seria zawsze powinna być sygnałem do przerwy. I to nie przerwy na tej zasadzie, że skreślasz dni w kalendarzu do kolejnej wpłaty, tylko całkowity odpoczynek od tematu i skoncentrowanie się na innych sprawach/hobby.
Z Twoich postów wynika jeszcze jeden niuans - masz małego bankrolla i Twoje porażki bardzo Cię bolą finansowo. To niebezpieczne. Na granie przeznaczaj określoną kwotę z realnym założeniem, że możesz ją stracić ale Twój budżet się od tego nie zawali.
 
t0mson 639

t0mson

Forum VIP
Czarna seria zawsze powinna być sygnałem do przerwy
Nie rozumiem takiego podejścia dam ci prosty przykład. Nie wlazło mi 10 kuponów , mówię - STOP ? Kolejne 5 mi wchodzi ale ich nie gram i co ? Przegrane trzeba mieć wliczone i grać dalej swoje mimo wcześniejszych porażek. Nie zawsze dobrze przemyślany mecz wchodzi. Zasada jest prosta trzeba grać cały czas swoje i przemyślane zdarzenia. W twoim przypadku &quot;odkucie&quot; to takie słowo , które dla Ciebie nie powinno istnieć. Jak nie będziesz na bieżąco i będziesz robił przerwy to kiepsko to widzę.Pozdro
 
Otrzymane punkty reputacji: +3
Do góry Bottom