>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<

Czy z bukmacherki da się żyć?

Status
Zamknięty.
B 94

bart7890

Użytkownik
Zirconek - niestety muszę obalić Twoją świetną teorię, że nie opłaca się grać zakładów trzy drogowych, Twoim zdaniem znacznie lepsze są dwu drogowe, a ja przygotowałem krótkie przedstawienie.
Widzew Łódź - MKS Kluczbork (22.05.2010)
1 - 1,45 | x2 - 2,60 | Betsafe
------
Richard Gasquet - Potito Starace (21.05.2010)
1 - 1,38 | 2 - 2,81 | Bwin
------
Ciekaw jestem co powiesz mi w tym przypadku, obydwa zakłady są dwudrogowe, czyli szanse na trafienie wynoszą 50%, a kursy praktycznie takie same. Uważam, że ten temat został już wyjaśniony i chyba nie będziesz się kłócić, bo i nie ma sensu. Ale tak jak wcześniej wspomniał bodajże bludek w tym wszystkim nie chodzi o to ile % szans mamy na trafienie danego zdarzenia. Dla mnie ogólnie matematyka ma mało wspólnego z zakładami, po prostu należy wybierać skutecznie typy, mądrze stawkować i grać single, duble... ot cała filozofia (to tylko wydaje się łatwe).
 
reflex 103

reflex

Użytkownik
Co do meritum czyli moje ewentualne utrzymywanie się z gry to jeśli jesteś ciekawy to zapraszam na PW.
Ale panowie kolega Zirconek jak widac utrzymuje sie z bukmacherki wiec moze niech zaprezentuje swoje teorie w praktyce i zwyczajnie pokaze kto jest w bledzie bo moze on juz jest milionerem a wy go tutaj poprawiacie ????
Zirconek ja moge byc ciekaw ale przedstaw mi publicznie swoje osiagniecia bo chyba jak jest tak dobrze to sie nie wstydzisz? pochwal sie.
 
bukzaplac 5

bukzaplac

Użytkownik
Może źle się wyraziłem pisząc, że kurs ma niewiele do gadania... Głównym moim przesłaniem było to, że w piłce możliwych rozwiązań jest 3 a gdzieindziej DWA. A przy tej teorii kurs jest nie ważny ponieważ nie o niego się rozchodzi-TYLE. Ty od razu łapiesz za słówka...
Kto powiedział aby grac kursy 1,15 w koszu... Ty piszesz, że wolałbyś byc tą osobą która trafia 20% zakładów 1X2. Ja wole byc osobą która trafia 20% zakładów 12. Na samym starcie są tylko DWIE opcje a nie TRZY. I o to mi się cały czas rozchodzi.
Co do meritum czyli moje ewentualne utrzymywanie się z gry to jeśli jesteś ciekawy to zapraszam na PW.
Bardzo interesujący wykład. Kogo obchodzi ile jest możliwych rozwiązań wyniku, 2,3 czy nawet 10? Nie rozumiem jak można pisać, że kurs nie ma znaczenia.
Jeśli szacuję, że drużyna/zawodnik ma 50% szans na wygraną to nie będę grał tego po kursie 1.80 (totomix, bwin) lecz obstawię za 2.20 np. w pinnacle czy betfair. I nie ma znaczenia czy to p.nożna, tenis, kosz czy F1.
Widać ty uważasz inaczej, dlatego z ochotą obstawiałbyś w wariancie pierwszym (kurs 1.80) i jak sądzę nie widział różnicy. A swoje wtopy tłumaczył byś pechem, ustawionymi spotkaniami, czy bóg wie czym...
 
xavy 386

xavy

Użytkownik
Ludzie, bukmacherka to giełda!!! Trzeba kupować &quot;akcje&quot; po jak najwyższych kursach i tyle.
Ja studiuję w Krk i żyję w tymże mieście za darmo,a nawet zarabiam, bo na czynsz+życie zarabiam u buków a przecież do tego jeszcze rodzice mnie finansowo wspierają.
Ale zasada jest jedna: selekcja jest baaardzo ostra: kilka typów na miesiąc.I zapamiętajcie sobie te słowa: łatwiej jest przewidzieć przebieg meczu niż jego rezultat.
Teraz w jednym z buków jest MEGAVALUEBET z polityki---&gt;&gt; darmowa kasa. Na ten typ poszła z mojej strony czterocyfrowa stawka...Takiego oprocentowania środków nie znajdziecie w żadnym funduszu inwestycyjnym. I tak trzeba grać.
 
aka-shakal 16,7K

aka-shakal

Użytkownik
Ludzie, bukmacherka to giełda!!! Trzeba kupować &quot;akcje&quot; po jak najwyższych kursach i tyle.
Ja studiuję w Krk i żyję w tymże mieście za darmo,a nawet zarabiam, bo na czynsz+życie zarabiam u buków a przecież do tego jeszcze rodzice mnie finansowo wspierają.
Ale zasada jest jedna: selekcja jest baaardzo ostra: kilka typów na miesiąc.I zapamiętajcie sobie te słowa: łatwiej jest przewidzieć przebieg meczu niż jego rezultat.
Teraz w jednym z buków jest MEGAVALUEBET z polityki---&gt;&gt; darmowa kasa. Na ten typ poszła z mojej strony czterocyfrowa stawka...Takiego oprocentowania środków nie znajdziecie w żadnym funduszu inwestycyjnym. I tak trzeba grać.
Może byś się podzielił tym megavaluebetem ?
Bo ja też mogę napisać ,że posiadam jakieś ultramegagigabaluebety ,a później napisać jakiś wynik z livescora i udawać ,że mi weszło ???? .
Chodzi o walkę Pudziana ? ????
 
J 0

jankowski

Użytkownik
Dokładnie, niektórzy nie widzą róznicy pomiędzy kursem 1.8, a 1.9. Jednak w pózniejszym rozliczeniu sa to stracone pieniądze. Ja np zamiast wszystkich promocji wolał bym wyższy kurs. Jednak buki nie sa gupie i łapią ludzi. Przykład BWIN jest z buków, który ma najniższe kursy. Jednak cieszy sie największa popularnościa
 
xavy 386

xavy

Użytkownik
Może byś się podzielił tym megavaluebetem ?
Bo ja też mogę napisać ,że posiadam jakieś ultramegagigabaluebety ,a później napisać jakiś wynik z livescora i udawać ,że mi weszło :grin:.

Chodzi o walkę Pudziana ? :grin:
Jeśli Pudzian staruje w wyborach prezydenckich to może i byłaby taka opcja...-polecam dokładne czytanie,bo w taki sposób nigdy się w tym kraju nie dogadamy...
Nie,nie podam ci typu,bo nie mam w tym żadnego interesu-jeśli się orientujesz dość dobrze w polityce to przejrzyj sobie oferty buków i sam bez problemu znajdziesz-czemu ja mam za ciebie odwalać robotę??? No chyba,że mi jakąś &quot;stówkę&quot; zaoferujesz to pogadamy :cool:
 
S 1

splot

Użytkownik
A nie mam kapitału żeby grać singlami za wysokie stawki. Niewiem, ale ostatnio chodzi mi pogłowie, aby wziąść kredyt z banku na jakieś 5-6 tysięcy złotych i zacząć wreście wygrywać. Zacząć grac za porządne pieniądze i odbić się od dna. Tego właśnię chcę. Chcę pieniędzy ! Chcę żyć dla pieniędzy ! Pieniądze to całe moje życie, niestety.
Nie bełkocz tyle i posłuchaj tego.
Nie odraz mur Chiński zbudowali. Każdy młody człowiek chciałby mieć wszystko ładnie na tacy i to jeszcze przed wstanie z łóżka.
Nie ma tak &quot;Life is brutal full of zasadzkas&quot; . Typowanie o który tu wszyscy piszą jest to bardzo długi tasiemiec zdarzeń , który nie kiedy trwa po kilkanaście lat i dłużej. Nie nastawiaj się na manę z nieba bo możesz dostać figę z makiem. Tak jak ja. Czytałem cudowne systemy do gry w ruletkę i wpłaciłem swoje pierwsze 350 złotych i tak powili systematycznie spadałem w duł. Aż w końcu powiedziałem dosyć tego. Wróciłem pełną para do zakładów i 34 złotych które mi zostało , odrobiłem to co straciłem na ruletce. Stawiam single za 10% mojego bankrolla . I powoli powoli wspinam się na szczyt. NIe raz pewnie jeszcze przegram ale nie będzie to &quot;za wszystko&quot;
pozdrawiam
 
H 0

hans1410

Użytkownik
Eurokozak chcesz kredyt na grę, bo nie masz kapitału???
Brak kapitału nie jest problemem. Kapitał na grę możesz zrobić z tego co masz. Ze 100 czy 200 PLN w ciągu kilku miesięcy spokojnie powinieneś zrobić kilka tysięcy, a wtedy obracasz już większymi sumami. Jeżeli Ci się to nie uda, to pomyśl jak było by z kredytem..
 
unique- 32

unique-

Użytkownik
Ludzie, bukmacherka to giełda!!! Trzeba kupować &quot;akcje&quot; po jak najwyższych kursach i tyle.
Ja studiuję w Krk i żyję w tymże mieście za darmo,a nawet zarabiam, bo na czynsz+życie zarabiam u buków
a przecież do tego jeszcze rodzice mnie finansowo wspierają.
Ale zasada jest jedna: selekcja jest baaardzo ostra: kilka typów na miesiąc.I zapamiętajcie sobie te słowa: łatwiej jest przewidzieć przebieg meczu niż jego rezultat.
Teraz w jednym z buków jest MEGAVALUEBET z polityki---&gt;&gt; darmowa kasa. Na ten typ poszła z mojej strony czterocyfrowa stawka...Takiego oprocentowania środków nie znajdziecie w żadnym funduszu inwestycyjnym. I tak trzeba grać.
Wszystko pięknie, wierzę Ci na słowo ale mam jedno zasadnicze pytanie- ile czasu trwa Twoje utrzymywanie z buków? Piszesz, że selekcja jest baaardzooo ostra, typy są przemyślane, domniewam, że grasz za większe stawki aby mieć na te opłaty, które wyżej wymieniłeś. Jak to jest w przypadku wtopy? Domyślam się, że posiadasz rezerwę, mam rację?
Proszę tylko abyś nie odbierał tego jako napinki ale ciekawi mnie odpowiedź na pierwsze pytanie, które Ci zadałem.
Sam miałem okres, że buki dawały mi wiele $ na utrzymanie w dużym mieście (studiuję w Poznaniu) ale z czasem zabrakło wolnego czasu na poświęcanie się bukmacherce, tej dochodowej oczywiście.
 
xavy 386

xavy

Użytkownik
Trochę źle mnie zrozumiałeś...
Ja mam z bukmacherki realne profity,kilka stówek na miesiąc,ale Broń Boże nawet w najmniejszym stopniu nie traktuję tego jako źródła utrzymania.
Tak jak mówiłem: kasę na życie dają mi rodzice,więc nigdy nie jestem pod ścianą.
Przez wakacje zasuwałem na budowie to się teraz coś niecoś ma :razz:
Ostatnio zakupiłem 10akcji PZU-to jest inwestycja pewna...
Mam 3 poziomy stawek: najwyższa stawka w tym roku poszła na 3kupony-wszystkie trafione
 
R 0

rozniebywa

Użytkownik
Trochę źle mnie zrozumiałeś...
Ja mam z bukmacherki realne profity,kilka stówek na miesiąc,ale Broń Boże nawet w najmniejszym stopniu nie traktuję tego jako źródła utrzymania.
Tak jak mówiłem: kasę na życie dają mi rodzice,więc nigdy nie jestem pod ścianą.
Przez wakacje zasuwałem na budowie to się teraz coś niecoś ma :razz:
Ostatnio zakupiłem 10akcji PZU-to jest inwestycja pewna...
Mam 3 poziomy stawek: najwyższa stawka w tym roku poszła na 3kupony-wszystkie trafione
Oj Xavy, marzycielu ????

Piszesz że masz z bukmacherki pewne kilka stówek na miesiąc. I myślę że w skali roku pewnie masz skale zwrotu ze 50-100%(zysk do kwoty którą masz przeznaczoną na gre)

A teraz piszesz że kupiłeś za 3000zł 10 akcji PZU, które w debiucie może i dały te 15%, ale w skali roku nie ma szans na realny zysk większy niż powiedzmy 20%, a i jest duże ryzyko spadku wartości(tymbardiej teraz).

I zamiast zwiększyć kwotowania w bukmacherce Ty kupujesz akcje, ktore mogą dać marne kilkanaście procent?

Przecież to się kupy nie trzyma ????

Chyba że wiesz że bukmacherka to pic na wodę, i na dłuższa mete można być tylko stratny? A tutaj tylko ściemniasz ????
 
A 44

ab178

Użytkownik
Oj Xavy, marzycielu ????
Piszesz że masz z bukmacherki pewne kilka stówek na miesiąc. I myślę że w skali roku pewnie masz skale zwrotu ze 50-100%(zysk do kwoty którą masz przeznaczoną na gre)
A teraz piszesz że kupiłeś za 3000zł 10 akcji PZU, które w debiucie może i dały te 15%, ale w skali roku nie ma szans na realny zysk większy niż powiedzmy 20%, a i jest duże ryzyko spadku wartości(tymbardiej teraz).
I zamiast zwiększyć kwotowania w bukmacherce Ty kupujesz akcje, ktore mogą dać marne kilkanaście procent?
Przecież to się kupy nie trzyma ????
Chyba że wiesz że bukmacherka to pic na wodę, i na dłuższa mete można być tylko stratny? A tutaj tylko ściemniasz ????
Słyszałeś o dywersyfikacji ?
 
R 0

rozniebywa

Użytkownik
Słyszałeś o dywersyfikacji ?
Bardzo ciekawa ta dywersyfikacja. Rozumiem że inwestycje w akcje, oraz bukmacherka obarczona jest różnym stopniem ryzyka, jestem ciekaw co według Ciebie jest bardziej ryzykowne?

Jeśli ktoś pisze że ma co miesiąc pewne kilka stówek z bukmacherki, to nie widze nic przeciwko zwiększeniu puli przeznaczonej na gre(w efekcie weiksze stawki), i mieć tych stówek jeszcze więcej. Chyba że jednak te &quot;pewne&quot; pieniądze z bukmacherki wcale nie są takie pewne ???? Czy też fakt że miał miesiące na plusie to tylko kwestia szczęścia i zapomniał wspomnieć o miesiącach w których był grubo w plecy.

Poza tym nawet jesli bukmacherke nazwiemy &quot;inwestowaniem&quot; to co to za dywersyfikacja, jeśli inwestujemy wolne środki w same ryzykowne instrumenty.

Nie mniej jednak chodzi mi o ten kit z &quot;kilkoma stowkami&quot; miesięcznie.
On by chiał mieć te kilka stówek, ale zamiast zysku ma tylko straty, więc dał se spokój i kupił akcje. Ale ciągle wierzy że kiedyś się odkuje, więc pisze bzdury że ma te kilka stówek, żeby sie lepiej czuć.

Ludzie, jeśli z czegoś mam stały zysk(mniej, lub bardizej stały, ale na dłuższą mete jestem na plus) to dlaczego nie zwiększać puli przeznaczonej na gre, w ten sposob mój kapitał będzie sie zwiekszał w jeszcze szybszym tempie.
No dlaczego, nie?
 
A 44

ab178

Użytkownik
Myślę, że nie tak łatwo ustalić gdzie występuje większe ryzyko.
Wszystko zależy od posiadanej informacji, wiedzy oraz doświadczenia.
Posiadając odpowiednie podstawy AT jestem w stanie generować zysk.
Posiadając informacje jestem w stanie generować zysk z bukmacherki.
Zwiększenie stawki tylko pozornie może prowadzić do zwiększenia zysku.
W przypadku serii porażek, może okazać się, że zbyt duża stawka w stosunku do budżetu doprowadzi do wyzerowania konta.
Poza tym nawet jesli bukmacherke nazwiemy &quot;inwestowaniem&quot; to co to za dywersyfikacja, jeśli inwestujemy wolne środki w same ryzykowne instrumenty.
Wszystko jest obarczone pewnym stopniem ryzyka. Skąd możesz wiedzieć, że akcje które dziś kupiłeś, jutro warte są tyle co nic ? Tutaj sytuacja jest jeszcze bardziej ryzykowna w porównaniu do bukmacherki. Oczywiście takie przypadki to nie codzienność ale są możliwe. Nic nie jest pewne.
Nie mniej jednak chodzi mi o ten kit z &quot;kilkoma stowkami&quot; miesięcznie.
On by chiał mieć te kilka stówek, ale zamiast zysku ma tylko straty, więc dał se spokój i kupił akcje. Ale ciągle wierzy że kiedyś się odkuje, więc pisze bzdury że ma te kilka stówek, żeby sie lepiej czuć.

Tego wiedzieć nie możesz.
Ludzie, jeśli z czegoś mam stały zysk(mniej, lub bardizej stały, ale na dłuższą mete jestem na plus) to dlaczego nie zwiększać puli przeznaczonej na gre, w ten sposob mój kapitał będzie sie zwiekszał w jeszcze szybszym tempie.
No dlaczego, nie?

To jeszcze raz, wszystko jest ryzykowne mniej lub bardziej. Chodzi o to, aby poprzez rozdzielenie kapitału na kilka inwestycji, zminimalizować ewentualna stratę.
 
kohorta 890

kohorta

Użytkownik
Powiem tak ze swojego doświadczenia - pracowałem w punkcie bukmacherskim jednak po jakimś czasie firma myśląc że rozkręci punkt zamknęła go poniewaz obrót tygodniowy zamiast trafiać do nich, wpadał przeważnie do mnie do kieszeni.Obroty w moim punkcie zaduże niebyły (tajemnica zawodowa) z racji takiej że lokalizacja punktu nie byla rewelacyjna ale bonus do marnej wypłaty kolektora był i to calkiem spory ???? I co za tym idzie zostałem bez pracy - ale nie narzekam ponieważ miesięcznie wyrabiam około w granicach 2-3 tysięcy trzymając sie systematycznie swojej recepty.Gram singielki stawką płaską a co do meczy które gram mam ze sprawdzonych źródeł.
Pozdrawiam
 
boob86 0

boob86

Użytkownik
Muszę przyznać że bardzo ciekawy jest ten temat. Chyba każdy już sobie takie pytanie zadał zaraz po pierwszej &quot;większej&quot; wygranej. Ja również nie raz rozmyślałem nad tym, ale bardziej w kategoriach jako dodatek do pensji, bo prace jakąś normalną trzeba mieć, coś w końcu z tym czasem trzeba robić.
Ciekawi mnie bardzo strategia na grę nie których osób jakie się tu wypowiadały.. ale tak konkretnie kawa na ławę..
Bo moje podejście do sprawy jest następujące: bukmacherka jako dodatek, ekstra dodatek do pensji, no przynajmniej ja do tego dążę. A jest to możliwe jak najbardziej. Zgodzę się że trzeba grać będąc opanowanym, rozsądnie i nie na &quot;hura&quot; to podstawa.
A konkretnie, każdy ma jakiś sposób własny, ja dla przykładu dobieram pozycje, spotkania czy zdarzenia jak kto woli w których mam 50% szansy na wygraną. Nie mówię tu o samych kursach tylko możliwościach. Dla przykładu suma bramek under/ over 2,5. Mamy w tym rynku dwie możliwości albo powyżej albo poniżej, proste, żadnych remisów. Do tego staram się by kurs który obstawię nie był mniejszy niż 1,5. No i single, ponieważ kiedyś grałem po dwie pozycje i nie było takiego efektu.
Jak to wygląda w praktyce to można zobaczyć po moich kuponach. Oczywiście jest to raczej strategia typu dwa razy musisz wygrać by móc raz przegrać, choć wydaje mi się iż i tak jest to dobry kierunek.
Na przykładzie sum nie będę podawał, dodam ewentualnie że na koniec dnia udaję się być nawet 300 PLN do przodu. Zależy to też od stawek i ilości spotkań.

mile widziane komentarze do tego co napisałem
 
R 924

radziooh

Użytkownik
Witam. boob86 napisał &quot;Ja również nie raz rozmyślałem nad tym, ale bardziej w kategoriach jako dodatek do pensji, bo prace jakąś normalną trzeba mieć, coś w końcu z tym czasem trzeba robić&quot; - rozmieszyło mnie to zdanie.
Z bukmacherki da się żyć, ale trzeba poświęcać wiele czasu nie odchodząc od neta dłużej niż na 2 godziny.
Jak pracować i mieć zarobki z obstawiania? Ciężko tak. tenis odpada. Co prawda inne sporty można jeszcze obstawić dzień wcześniej, ale dużo stresu w tym. Jak ktoś myśli o zarobkach z bukmacherki po prostu MUSI zrezygnować z pracy/studiów żeby beztrosko móc się poświęcić obstawianiu. Ja sobie nie wyobrażam spieszenia się z pracy/zajęć do domu żeby zobaczyc co jest ciekawego w świecie sportu. Też sobie nie wyobrażam na zajęciach/w pracy grzebać w internecie &quot;na szybcika&quot;. Pozdrawiam
 
uzytkownik-15140 306

uzytkownik-15140

Użytkownik
Witam. boob86 napisał &quot;Ja również nie raz rozmyślałem nad tym, ale bardziej w kategoriach jako dodatek do pensji, bo prace jakąś normalną trzeba mieć, coś w końcu z tym czasem trzeba robić&quot; - rozmieszyło mnie to zdanie.
Z bukmacherki da się żyć, ale trzeba poświęcać wiele czasu nie odchodząc od neta dłużej niż na 2 godziny.
Jak pracować i mieć zarobki z obstawiania? Ciężko tak. tenis odpada. Co prawda inne sporty można jeszcze obstawić dzień wcześniej, ale dużo stresu w tym. Jak ktoś myśli o zarobkach z bukmacherki po prostu MUSI zrezygnować z pracy/studiów żeby beztrosko móc się poświęcić obstawianiu. Ja sobie nie wyobrażam spieszenia się z pracy/zajęć do domu żeby zobaczyc co jest ciekawego w świecie sportu. Też sobie nie wyobrażam na zajęciach/w pracy grzebać w internecie &quot;na szybcika&quot;. Pozdrawiam
To zdanie to mnie dopiero rozśmieszyło, trzeba być albo niedorozwiniętym, albo totalnym nałogowcem, żeby liczyć na utrzymanie się z bukmacherki, nie ma takiego czegoś jak utrzymywanie z bukmacherki, znacie kogoś takiego??
jeśli nawet to są to bardzo nie liczni, praktycznie takich ludzi nie ma, bukmacherka to złoty biznes ale napewno nie dla przeciętnego szarego człowieczka.
Co innego z Pokerem, bo z tego bardziej mógłbym się zgodzić że można żyć, ponieważ wiele osób realnych z tego żyje, które zreztą każdy zna.
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom