>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<
Fortuna bonus

Czy z bukmacherki da się żyć?

Status
Zamknięty.
shearer2006 259

shearer2006

Użytkownik
Gram na sucho żeby zobaczyć jak to działa. Można sobie grac za dychę dwie nawet stówę ale za 1000pln jednak wolę się przygotować bo majętny nie jestem. Ale spokojnie od 1 Lipca zacznę grać za kasę
 
S 45

sikorrrr

Użytkownik
Gram na sucho żeby zobaczyć jak to działa. Można sobie grac za dychę dwie nawet stówę ale za 1000pln jednak wolę się przygotować bo majętny nie jestem. Ale spokojnie od 1 Lipca zacznę grać za kasę
Gra na sucho, a gra za prawdziwe pieniądze to tak, jak byś porównywał zimę z latem- tym bardziej za takie pieniądze
 
shearer2006 259

shearer2006

Użytkownik
Spokojnie ;) grywam za prawdziwe ale przeważnie za 50-100 złotych z nawet niezłą skutecznością, zobaczymy od lipca jak to wyjdzie w praktyce jak zacznę grać za prawdziwą kasę
 
P 2

provokacija

Użytkownik
równiez zabiore głos w tej interesujacej dyskusji, ciezko sie czyta te posty, w ktorych zawarta jest jakas matematyczna mysl i rozkminy rachunku prawopodobieństwa, bo nie ma to za wiele wspolnego z bukmacherka poniewaz w takim razie kazdy matematyk byłby mistrzem obstawiania wykorzystujac swoj scisły umysł do obstawiania spotkań, wiec po co te wyliczania z kosmosu i wzory, gdzie to w ogole mija sie z celem albowiem jest to tak nie przewidywalna dziedzina &quot;sportu&quot; gdzie nie obowiazuja zadne zasady. wracaja do tematu z bukmacherki, MOIM ZDANIEM, nie mozna zyc na dłuzsza mete, owszem mozna wygrac pare groszy lecz nie utrzymac sie z obstawiania, to jest hazard a hazard ma to do siebie ze kazdy w kocnu jest do tyłu a $ licza kasyna i buki. niech mnie nikt nie cytuje bo tak jak powiedzialem to jest moje indywidulane zdanie! do co uzytkownika HMH, poker równiez nalezy do hazardu, mozesz byc bardzo dobry, szacowac prawdopodobienstwo, ale i tak są bad beat gdzie nie mozna tego przewidziec, a wiec czy z bukmacherki mozna zyc, otóż moim skromnym zdaniem NIE! ja osobiscie gram dla przyjemnosci na małe stawki, bardziej dla sprawdzenia siebie niz dla checi zysku i wygranej. pozdrawiam ludzi którzy nie rozumieja ze kazdy ma swoje zdanie i na siłe chca aby cały swiat przytakiwał im i twierdzil ze zawsze maja racje
 
yar000 9,6K

yar000

Użytkownik
równiez zabiore głos w tej interesujacej dyskusji, ciezko sie czyta te posty, w ktorych zawarta jest jakas matematyczna mysl i rozkminy rachunku prawopodobieństwa, bo nie ma to za wiele wspolnego z bukmacherka poniewaz w takim razie kazdy matematyk byłby mistrzem obstawiania wykorzystujac swoj scisły umysł do obstawiania spotkań, wiec po co te wyliczania z kosmosu i wzory, gdzie to w ogole mija sie z celem albowiem jest to tak nie przewidywalna dziedzina &quot;sportu&quot; gdzie nie obowiazuja zadne zasady. wracaja do tematu z bukmacherki, MOIM ZDANIEM, nie mozna zyc na dłuzsza mete, owszem mozna wygrac pare groszy lecz nie utrzymac sie z obstawiania, to jest hazard a hazard ma to do siebie ze kazdy w kocnu jest do tyłu a $ licza kasyna i buki. niech mnie nikt nie cytuje bo tak jak powiedzialem to jest moje indywidulane zdanie! do co uzytkownika HMH, poker równiez nalezy do hazardu, mozesz byc bardzo dobry, szacowac prawdopodobienstwo, ale i tak są bad beat gdzie nie mozna tego przewidziec, a wiec czy z bukmacherki mozna zyc, otóż moim skromnym zdaniem NIE! ja osobiscie gram dla przyjemnosci na małe stawki, bardziej dla sprawdzenia siebie niz dla checi zysku i wygranej. pozdrawiam ludzi którzy nie rozumieja ze kazdy ma swoje zdanie i na siłe chca aby cały swiat przytakiwał im i twierdzil ze zawsze maja racje
Osobiście, zaliczam się do matematycznych &quot;supermatołków&quot; ale i ja muszę przyznać, że matematyka (wywodząca się nawiasem mówiąc z wielkiego filozofowania, z filozofii) &quot;rządzi&quot; Światem.
&quot;Nawet&quot; Człowieka można obliczyć matematycznie ... Przy czym, na pewno nie jestem materialistą (mówię o filozofii materialistycznej) i podstawą mojej egzystencji na Ziemi są filary powiedziałbym, duchowe. Znam opowieść prawdziwą, wedle której tematem pracy magisterskiej młodego polskiego matematyka była próba matematycznego &quot;opisania&quot; ... Pana Boga.
Matematyka, która opisuje Człowieka, może również - tak sądzę - opisać jego działania, zdarzenia w jakich on uczestniczy, na jakie ma wpływ.
Zresztą działania, na które Człowiek wpływu nie ma (np. zjawiska pogodowe - nb. odgrywające w sporcie niebagatelną rolę) również są opisywane w sposób matematyczny.
Związek &quot;matematyki&quot; (w moim wydaniu jest to raczej jakaś quasimatematyka) z bukmacherką próbowałem wykazać m.in. w temacie o Algorytmie/programie bukmacherskim.
&quot;Każdy matematyk&quot;, o którym napisałeś nie będzie mistrzem bukmacherki bo się nią najprawdopodobniej nie interesuje.
Konkretnie, nie każdy matematyk interesuje się bukmacherką a nie każdy, który się nią interesuje po pierwsze:
od razu zakasuje rękawy aby stworzyć system czy program. Po drugie: nie każdy, który stworzy to od razu ujawni go Światu. W ogóle może go nie pokazać.

Napisałeś, że grasz dla przyjemności, bardziej dla sprawdzenia się niż chęci zysku.
To jest oczywiście Twoje wielkie prawo ale mogę chyba zaryzykować tezę, że zmieniłbyś swoje priorytety zakładając, że obiektywie istnieje takie zjawisko jak &quot;wiedza bukmacherska&quot; i jest ona niezbędna i będąca jedyną ścieżką do wytypowania prawidłowego wyniku zdarzenia sportowego?
Wiedza tak zwana własna albo wiedza innych osób a przekazana w formie konkretnych typów zdarzeń lub w postaci narzędzi służących do prawidłowego wytypowania wyniku zdarzenia.
W chwili obecnej, Twoją wypowiedź odbieram jako przekaz &quot;Nie bo Nie&quot;, cytując Cię:
&quot;[...] jest to tak nie przewidywalna dziedzina &quot;sportu&quot; gdzie nie obowiazuja zadne zasady.&quot;
Nie, bo nie. Jest to stanowisko wynikające tak uważam, z poczucia &quot;bezsilności&quot; wobec tego co się kryje pod pojęciem &quot;bukmacherki&quot;.
Jest ono właściwie niejako &quot;wymuszone&quot; (bo Ty raczej &quot;musisz&quot; grać tylko dla przyjemności) w obliczu zjawiska wydawałoby się nie do opanowania.
Ludzie się różnią i o tym także wspomniałeś.
I dlatego można - a dopowiem, że i na szczęście ???? - przyjąć inną postawę. Postawę badawczą i pytającą.

I na koniec, chociaż nawołujesz przy tym zdaniu aby Cię nie cytować to zacytuję Cię ...:
&quot;[...]to jest hazard a hazard ma to do siebie ze kazdy w kocnu jest do tyłu a $ licza kasyna i buki.[...]&quot;
... aby podsumować. Dlaczego buki i kasyna liczą te $ a &quot;każdy w końcu jest do tyłu&quot; ..?
Otóż dlatego,
że kasyna i buki działając wykorzystują zasady matematyki (skomplikowane algorytmy, bo przecież nie ustalają kursów &quot;ręcznie i z głowy&quot;) robiąc biznes,
a Gracze przeważnie tylko &quot;sobie grają&quot;.
 
Otrzymane punkty reputacji: +16
cock 756

cock

Użytkownik
to jest hazard a hazard ma to do siebie ze kazdy w kocnu jest do tyłu a $ licza kasyna i buki. niech mnie nikt nie cytuje bo tak jak powiedzialem to jest moje indywidulane zdanie!
Ja też pozwolę sobie na zacytowanie... Gdy Cię czytałem starałem się Ciebie rozgryźć... albo ignorant, albo już tyle przegrał, skoro głosi śmiało taakie tezy... Pewnie bogaty, bo dla zabawy gra za drobne, stać go &quot;a co tam&quot;... I trwoni majątek. I roztrwoni, wszak grosz do grosza i kokosza... Dawka adrenaliny jest.
Wracając do meritum - skoro każdy, to każdemu przecz i prawdopodobnie w krótkim czasie będziesz mieć dwa majątki, potem cztery... Matematycznie, wprost proporcjonalnie do kolejnych wpłat tych wielkich przegrywaczy... Zamiast powiedzieć wprost - Twój majątek będzie rósł.
Owocnych myśli.
 
shearer2006 259

shearer2006

Użytkownik
Ja tam uważam że można żyć z bukmacherki tak samo jak można zarabiać na giełdzie i na forexie. Matematyka jest potrzebna - choćby &quot;prawo serii&quot;. Nie klasyfikowałbym również bukmacherki jako typowego hazardu, bo jednak największe znaczenie ma tu czynnik ludzki, czyli ty sam decydujesz i analizujesz i sam podejmujesz decyzję bazując na swojej wiedzy mając do pomocy wszelakie statystyki i rankingi i nie stawiasz pieniędzy na karty, kolory itp. tylko na profesjonalnych sportowców. Oczywiście szczęście tez jest potrzebne, ale najwazniejsza jest wiedza
 
P 2

provokacija

Użytkownik
Ja też pozwolę sobie na zacytowanie... Gdy Cię czytałem starałem się Ciebie rozgryźć... albo ignorant, albo już tyle przegrał, skoro głosi śmiało taakie tezy... Pewnie bogaty, bo dla zabawy gra za drobne, stać go &quot;a co tam&quot;... I trwoni majątek. I roztrwoni, wszak grosz do grosza i kokosza... Dawka adrenaliny jest.
pozdrawiam ludzi którzy nie rozumieja ze kazdy ma swoje zdanie i na siłe chca aby cały swiat przytakiwał im i twierdzil ze zawsze maja racje
tak jak pisałem, gram na małe stawki aby sie sprawdzic, nie przegrałem zadnego majatku ani majetny nie jestem
 
V 31

vector77

Użytkownik
ja tez gram za male stawki bo mam malo na koncie. kiedys napisalem w tym temacie ze pewnie zyc sie nie da ale mozna dorobic. zmieniam powoli zdanie ze jednak mozna. jedyny problem stanowi kasa na duze granie i limity u bukow ale i to mozna ominac. przed meczem polski z grecja w panoramie powiedziala laska, pracownica jakiegos ziemniaka ze klient postawil 100tys. pln na zwyciestwo polski. powiedzmy ze gosc ma kilka takich 100tys. w zanadrzu i miejsca gdzie obstawi. jak trafi raz to nie musi nic juz robic do konca roku. jak nie trafi to bedzie probowal dalej.
gdyby ktos walil po 1k propozycje kolegi Lutek to dzisiaj mialby 10 tysiakow ponad po kilku dniach mistrzostw europy...
inna sprawa ze do wygrywania pieniedzy u bukow potrzeba odpowiedniej psychiki i tego malego szalenstwa. podobno ci co zarobili na gieldzie i to duzo zarobili nie mieli zbyt rowni pod sufitem. takie szalenstwo czesto gubi ale i daje szanse na wielkiego szlema. wiekszosc ludzi nawet tego nie posmakuje bo zawsze bedzie ta obawa...a jak przegram. nawiasem mowiac ciekawe czy hitler albo stalin zastanawiali sie a co bedzie jak przegramy?
do bukmacherki trzeba miec smykalke niestety.
 
cock 756

cock

Użytkownik
Kolego Vector...
- &quot;postawił u ziemniaka...&quot; - hmm, no aż dziw że nie w internecie...
- no i ma 100 tys. mniej
- ciekawe co postawił potem...
To, że mocnie łupnie w mecz nie zwiększy szans ani drużyny przez niego faworyzowanej... Jeżeli masz grać stawkami 1-10% kapitału, a te 100tys. to było 10% świadczy tylko o jego głupocie... Bo ma milion na grę...
 
bludek 367

bludek

Użytkownik
Ja się zgadzam z Davidem. wybierając mecz nie patrzę w pierwszej kolejności na kurs tylko analizuje mecz i jeżeli jest dla mnie pewny to nieważne jaki jest kurs. Chcąc grać za tysiaka nie muszę za wszelką cenę szukać wysokich kursów i odrzucać mecze które są dla mnie oczywiste tylko dlatego że kurs jest np. 1.1 ale z tysiaka daje to 100 zł do przodu. Nawet 30 kuponów w miesiącu po 1.05 daje 1500 a tyle zarabiam w robocie pracując 40 godzin w tygodniu. Więc w pierwszej kolejności analizuj mecz a nie kurs. I spokojnie można znaleźć jeden mecz dziennie do singla. Zresztą codziennie podaje typ w rubryce kupony - narazie gram przez miesiąc na sucho i zobaczymy jak to wyjdzie.
To tak jak sprzedawać samochód (dwóch chętnych na zakup), a Ty zamiast wybrać tego, który więcej płaci, wybierasz tego, który jest lepiej ubrany.

Przed meczem nie masz kompletnie pojęcia jaki będzie wynik, więc zawsze musisz szukać jak najlepszej okazji. To jak z zakupami, kupując telewizor nie wiesz jak będzie się sprawował przez następnych kilka lat, więc jeśli chcesz kupić ROZSĄDNIE to szukasz na ten temat informacji (np. opinie ludzi, którzy kupili konkretne modele), sprawdzasz czy pasuje Ci do mieszkania (bo po co Ci tv, który np. nie zmieści się na półce), a do tego wszystkiego porównujesz JAKOŚĆ do CENY. Nie można kupować rozsądnie nie patrząc na cenę. CENA w bukmacherce to nic innego jak KURS.

I nawet jeśli zbadasz wszystko, wszystko przeanalizujesz, wybierzesz możliwie najlepiej to zawsze możesz trafić na jakiś felerny model. Jednak jeśli będziesz kupował na pałę, to po pierwsze będziesz regularnie przepłacał, a po drugie szansa zakupu jakiegoś szajsu się zwiększa (np. nie przeczytasz opinii wielu niezadowolonych klientów lub pominiesz atrakcyjniejszą ofertę w innym sklepie).
 
Otrzymane punkty reputacji: +23
shearer2006 259

shearer2006

Użytkownik
ale ja najpierw analizuje mecz a potem patrze na kurs ;) Przykład wczoraj Hiszpania - Irlandia . Gdyby było 1.10 na Hiszpanię to i tak bym stawiał za tysiaka bo dla mnie to było 99,9 % że siada, a że pinnacle dał 1.24 to moim zdaniem był mega dobry kurs w stosunku do pewności typu.
 
V 31

vector77

Użytkownik
bludek masz racje ale tak jak szirer napisal wczorajszy mecz to byla okazja co by zarobic kaske. irlandczycy sie ruszali jak w smole. jak tylko sie zaczela pierwsza polowa postawilem na ponad 0.5 w pierwszej czesci i el ninio zaraz potem walnal bramke. z gry bylo widac ze bramki wisza w powietrzu i postawilem jeszcze raz po 1.35 chyba na hiszpania strzeli nastepna. postawilem za wszystko co mialem i sie oplacilo. ???? pewnie wynik jest nieznany dopoki wydazrenie trwa ale w takich meczach faworyt jest tylko jeden i to bukmacherka daje wlasnie szanse to wykorzystac. najlepiej na lajfie ????
 
shearer2006 259

shearer2006

Użytkownik
Dlatego cały czas uważam że trzeba mieć nosa i wiedzę i pozwoli to wygrywać. Bo 90% zdecydowanych faworytów wygrywa i trzeba tylko omijać te niespodziani. Im mniej meczy grasz tym mniej się mylisz a jeden mecz dziennie spokojnie można wybrać
 
V 31

vector77

Użytkownik
jak dojdziesz do tysiaca zarobku to swojego tysiaka wyplac a wygranego rozbij na 3-4 czesci. bedzie bezpieczniej. moim zdaniem poczatek to dobra stawka na granie. jak masz duzo to wtedy grasz malo i minimalizujesz ryzyko straty.

to tak jak z aids. masz duzo kontaktow szansa na hifa wzrasta...
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom