>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<

Czy z bukmacherki da się żyć?

Status
Zamknięty.
wer890 300

wer890

Użytkownik
ja wam powiem tak ci ktorzy z bukmacherki zyja , nie zagladaja na fora bo i po co .
ci ludzie to grube fuchy ja mowie tu o konkretnych zarobkach a nie 2-3 tysiące (choć to i tak dużo) miesięcznie .
 
vader 2,8K

vader

Forum VIP
jesli ktos do bukmacherki podejdzie jak do inwestycji to hazrad go nie wciagnie.
takie jest moje zdanie.
Zgadzam się z tym. Ale łatwo powiedzieć a trudniej zrobić... ;)
ja wam powiem tak ci ktorzy z bukmacherki zyja , nie zagladaja na fora bo i po co .
ci ludzie to grube fuchy ja mowie tu o konkretnych zarobkach a nie 2-3 tysiące (choć to i tak dużo) miesięcznie .
Znasz takie osoby? Czy tylko tak piszesz bo Ci się wydaje?
Krótko bo trzeba iść spać.
Znam jedną osobę, która żyła prawie wyłącznie z bukmacherski. Dlaczego prawie? Bo to Polak mieszkający za granicą otrzymujący zasiłek dla bezrobotnych. Resztę swojego czasu poświęcał wyłącznie na grę. Tak żył około 3 lat. Od ok. pół roku pracuje i buki traktuje jako dodatek. Ale poszedł do pracy tylko dlatego, że miał dość stresu, który towarzyszył grze. Analizy, oglądanie meczów itp. przez 12-16h na dobę jest bardziej męczące niż 10h pracy za ladą w sklepie (to obecnie robi). Dochodzi do tego wyczerpanie &quot;psychiczne&quot;.
Niby można traktować buki jak inwestycję... ale i tak jest to spora dawka stresu. Mówimy tutaj o grze za spore pieniądze i nie dla zabawy lecz dla dobrego zysku.
Pamiętam dobrze, że raz do roku jeździł na wakacje. 2 tygodnie w góry. Ale ze sobą laptop, internet i gra na bukach mimo wakacji... To już jest choroba.
Aha- to jest jedyna osoba która nie wchodzi wcale na fora bukacherskie. Inne osoby jakie znam to każda wchodzi i czyta. Bo jest to mimo wszystko źródło opinii na jakis temat.
Pozdr.
 
wer890 300

wer890

Użytkownik
Vader osobiscie znam taka jedna osobe ale to zadna gruba ryba choc zyje z bukow , ale chocby w Polskiej piłce jest na pewno wielu &quot;obserwatorów&quot; ktorzy zyja z buków .
 
filip_r2 769

filip_r2

Użytkownik
Ciekawa dyskusja się zrobiła. Cos dodam od siebie z bukmacherki da sie zyc przynajmniej wg mnie ale trzeba miec na to odpowiednie pieniadze podejscie i spore doswiadczenie sam gram ok 7-8 lat na powazniej 3 lata i nadal uwazam ze wielu rzeczy musze sie jescze nauczyc bo narazie wiem tyle ze jeszcze musze sie sporo nauczyc za 5-10 lat moze bede mógł powiedziec ze cos tam wiem. Wazne jest tez jak wspomniał Vader wypłacenie sobie cos z tego co sie wygrywa aby i tak cos z tego miec kiedys sam miałem z tym problem ale jakos sie z tym uporałem teraz jak na cos potrzenuje to od razu sobie wypłacam czy tam juz wczesniej mam odłozone. Typperw jedynm poscie napisałes ze da sie zrobic duza kase ale nigy nie mozesz sobie załozyc czegos takiego ze w jednym miesiacu zarobisz 3 krotnosc to w nastepnych 5-10 to sie powtórzy to jest prajtycznie nie mozliwe i takie załozenie jest zgubom bo jednym miesiacu mozesz zarobi 5 tys a w nastepnym mozesz wtopic 3 tys a wtedy głubisz sie w grze i przegrywasz wszystko o co mi chodzi rok to jest za krótki okres aby załozyc sobie jakis zysk najlepiej brac pod uwage rok bo miesiac to jest zdecydowanie za mało dlaczego ? bo jeden jest dobry a drugi moze byc zły. A jak grac by nie przegrac grac za okreslony % budzetu na kupon oczywiscie tez trzeba wziasc pod uwage pewnosc typu i cały czas grac za % tego co mamy dam jakis taki najprostszy przykład mamy 10 tys załuzmy czystko teoretycznie ze gramy za 1% na kupon przegrywamy gram wtedy za 990 bo po wtopie nasz % na stawke sie zmniejsza. Ja osobiscie zmieniam % na wczesniej juz załozonych prograch wczesniej ustalonych np mam 10 tys gram srednio 500 na kupon kiedy zejde ponizej 8 tys zmniejszam na 300-400 dojde do 12-14 tys zwiekszam na 600-700 bo wiadomo ze nigdy nie wiesz jaka serie cie trafi. Mógł bym tutaj jeszcze wiele napisac ale dzisaj juz mi sie nie chce ale dyskusja jest ciekawa i cos jeszcze napewno od siebie dodam.
 
0 0

0vers

Użytkownik
Bukmacherka nie rozni sie niczym od hazardu i wg mnie nie da sie z niej wyzyc. No chyba, ze nie chcecie oszczedzac na wlasnym zdrowiu. Ktos pisal, ze to jest adrenalina , takie fajne przezycie. Gowno prawda, tyle powiem. Sam myslalem o kasynie jako &quot; adrenalinie &quot; i co? Bylo fajnie przez pierwsze kilka miechow robilem dziennie +100zl i wychodzilem z kasyna to przeciez nie jest duzo , mialem w koncu kapital 1000zl na start jak wchodzilem. I tak przez bite 3 miechy , zarobilem jakies 10k zl, ale wiadomo jak to jest z hazardem. Czy to poker, czy kasyno czy tez zaklady predzej czy pozniej dopadnieWas ta straszliwa seria, ktora bedzie Wam sie snic dniami i nocami ( w nastepnym miesiacu wtopilem 20kzl ???? ). Nawet jesli ciagle Ci idzie i wygrywasz te 2k zl dziennie to czy jest sens tak robic? Tracic czas na glupie analizy , odswiezac wyniki badz ogladac te wszystkie mecze i tracic wiekszosc swojego jakze najpiekniejszego okresu zycia ? Bo jesli ktos mysli o powaznych pieniadzach to tylko spedzajac co najmniej polowe dnia przy meczach/wynikach. Uwierzcie mi , odbije sie to potem na waszym zdrowiu. Hazard nie ma nic wspolnego z adrenalina , chcesz ja poczuc ? Skocz ze spadochronem albo z bungee. Od miecha nie chodze do kasyna i czuje sie zajebiscie ;D Gram sobie tylko okazjonalnie na buku na wieksze turnieje i poswiecam na te zakladay 100zl miesiecznie.
Jesli ktos chce przelozyc swoje zycie osobiste nad bukmacherke to nie ma problemu , moze i zarobi te kilkanascie tys. zlotych , ale co mu po tym pozniej? Troche duzo tych wypocin, ale sadze, ze niektorzy zrozumieja co niektore rzeczy. Pozdrawiam ????
 
G 46

ghs

Użytkownik
Bukmacherka nie rozni sie niczym od hazardu i wg mnie nie da sie z niej wyzyc.
Jak się nie da, skoro się da ;) Od 1,5 roku zarabiam na tym regularnie więcej, niż z legalnej umowy o pracę. Ale w życiu bym pracy dla bukmacherki nie zostawił. Nawet gdybym miał do wyboru zarabiać 2 razy więcej z bukmacherki, albo 2 razy mniej z pracy, to na pewno wolałbym pracę (tym bardziej, że ją lubię ???? ). Stabilność to bardzo ważna rzecz, szczególnie jak jesteś odpowiedzialny za swoją rodzinę.
Co do zdrowia psychicznego to się z 0verSem nie zgodzę. Na początku, przez kilka miechów jest adrenalina, ale później to obojętnieje. W tym momencie to już niestety oprócz pieniędzy nie dostarcza mi to żadnych emocji, a jest tylko uciążliwe, bo ślęczenie przed kompem w domu, gdy się spędza przed mnim cały dzień w pracy, przestało być przyjemne. Owszem, jak zaliczę grubszą, czterocyfrową porażkę, to trochę człowiek się zdenerwuje, ale po kilkunastu minutach ledwo się o tym pamięta, bo wiadomo, że i tak się w końcu wyjdzie na swoje. Tak więc żadne rujnowanie zdrowia psychicznego, tylko raczej nuda i robienie tego wyłącznie dla pieniędzy. No chyba, że ktoś jest hazardzistą i grywa all-in ;)
0verS, kasyno to nie bukmacherka!
 
typper 2

typper

Użytkownik
0verS, kasyno to nie bukmacherka!
Dokładnie. U buka masz zdecydowanie większy wpływ na wyniki, analizę itp.
Co do tego co napisał filip o różnych miesiącach - to samo napisałem w swoim poście. Każdy miesiąc jest inny, bo nie wiadomo jaka seria się trafi. Raz zarobisz więcej - raz mniej, ale ogólny bilans jest zadowalający. Do wszystkich, którzy twierdzą, że z buka nie da się żyć. Taki zwykły, przeciętny grajek wpłaca sobie powiedzmy 100 czy tam 200zł i gra kupony za 15/20/60zł itp. Wygra na tym 30zł, czasem 60zł itp. To teraz załóż sobie, że zamiast 200zł, wpłacasz1000tys i wygrana robi się zdecydowanie większa. Proste? Proste. Jak już trochę ugrasz to zamieniasz 1000zł na 1000 euro i ponownie wygrywasz więcej - grając te same spotkania co za 15zł czy 50zł. Trzeba mieć tylko kasę na taką grę, ale to jak wszędzie - bez kasy, początkowego wkładu, podjęcia ryzyka - nigdy nic nie osiągniesz. Wiadomo - można liczyć, że uda się za 10zł, trafić coś z dużym ako, ale to są pojedyncze i losowe przypadki.
Co do pracy, a bukmacherki. Ghs dobrze napisał - warto mieć pracę, bo to daje stabilność i mniej boli jak 4 cyferki się wtopi. Każdy typer wie, że przyjdą okresy słabej gry i owocnej. Z każdym okresem trzeba umieć sobie poradzić, nie podpalać się tylko na spokojnie to wszytsko przyjmować. Dodając do takiego grania zabawę w surbety można spokojnie na miesiąc odłożyć niezłą kwotą, ale trzeba mieć plan, chęci, kasę, wiedzę no i trochę szczęścia.
 
0 0

0vers

Użytkownik
Ghs ja nie porownalem bukmacherki do kasyna tylko dalem inny przyklad po prostu z hazardu i pisalem na swoim przykladzie ;) Moze troszke namieszalem, ale chyba da sie zrozumiec :p
Nie wiem czemu, ale ja jakos nie potrafie sie przekonac do zdania &quot; Czy z bukmacherki da sie zyc &quot; :p Praca wiadomo, ze jest to najlepsze zabezpieczenie, ale co sie stanie gdy dzieki bukmacherce nie starczy kasy do 1 i zacznie sie spirala dlugow? BO przeciez jesli ktos &quot; gra aby wyzyc z bukmacherki&quot; to zakladamy, ze zaklady puszcza codziennie tak? Ghs a powiedz mi nie snia Ci sie czesto wyniki? Sadzisz, ze nie przeklada Ci sie to na psychike? Jesli tak to jestes jedna z nielicznych osob, ktore tak maja i szczerze Ci zazdroszcze ;)
 
vader 2,8K

vader

Forum VIP
Zgadzam się z ghs po pewnym czasie już nie ma dreszczyku emocji. Pozostaje tylko myśl o pieniądzach i tyle...
Typper to co napisałeś to już wszystko było mówione w temacie... Po części sam pisałem o tym...
0verS BO przeciez jesli ktos &quot; gra aby wyzyc z bukmacherki&quot; to zakladamy, ze zaklady puszcza codziennie tak?
I tutaj się mylisz. Nie trzeba grać codziennie. Jeśli nie ma nic godnego uwagi naszym zdaniem to się nie gra. Lub zagra się za małą stawkę.
Czasami przeglądając terminarz spotkań wiem, że mocniej zagram za kilka dni. Więc nie &quot;bawie się&quot; w granie codziennie. Tym bardziej, że zawsze u każdego znajdzie się &quot;sezon ogórkowy&quot;, gdzie po prostu dla kogoś nie ma co grać.
 
typper 2

typper

Użytkownik
BO przeciez jesli ktos &quot; gra aby wyzyc z bukmacherki&quot; to zakladamy, ze zaklady puszcza codziennie tak?
Nie.
Wybierasz przykładowo - jeden zakład na tydzień, stawka ok 2. Grasz za 1tys euro. 4 kupony na miecha = ok. 4 tys euro zysku.
 
K 76

karlos83

Użytkownik
Ciekawa dyskusja to dodam i swoje trzy grosze. Osobiscie sadze, ze spokojnie da sie z bukmacherki zyc. Oczywiscie trzeba sie trzymac pewnych zasad i podchodzic do tego z odpowiednim dystansem (dlatego warto jest miec dodatkowe zrodlo utrzymania, zapewniajace jakies bezpieczenstwo). Wg mnie bukmacherka ma duzo wspolnego z gielda, wyszukujemy zdazenie, staramy sie pozyskac informacje na jego temat, podjac odpowiednia decyzje i wybrac najbardziej oplacalny kurs. Wszystko dokladnie tak samo jak na gieldzie. Choc generalnie ze wzgledu na tak naprawde maly wplyw na wynik zdarzen (wiadomo jak to jest czasami wszystko wskazuje na jeden wynik a dzieje sie to innego) ja raczej skierowalem sie w strone pokera (jednak jest to bardziej matematyczna gra, mniej czynnikow zewnetrznych wplywajacych na rezultat, owszem czynnik szczescia jest tu obecny ale bedac dobrym graczem znajacym zaleznosci matematyczne i umiejacym oszacowac swoje szanse w danym momencie a takze umiejacym analizowac statystyki charakteryzujace przeciwnikow naprawde mozna go minimalizowac) gdyz jestesmy w trakcie wielkiego boomu na ta gre i z dnia na dzien pojawiaja sie dziesiatki nowych niedoswiadczonych graczy (czyli takich ktorych sie poszukuje na stolikach ;). Nie ukrywam, ze wiaze z pokerem powazniejsze plany ale napewno bede zachowywal rownowage i probowal je wiazac z kariera zawodowa bo to pozwala trzezwo i bez emocji spojzec na te sprawy. Mam znajomych (znam ich osobiscie), ktorzy zyja tylko z pokera i robia oni NAPRAWDE niesamowite pieniadze (to sa kwoty rzedu kilkudziesieciu tysiecy zlotych miesiecznie) , ciezko jest w to uwierzyc ale to jest mozliwe (ta znajomosc dodaje mi motywacji to ciaglego szkolenia sie w dziedzinie pokera;). I jeszcze jedna rzecz na, ktora zwrocil uwage GHS
dotyczaca adrenaliny z ktora sie w zupelnosci zgadzam jak zaczynalem grac to praktycznie kazde wieksze rozdanie w ktorym bralem udzial powodowalo skok adrenalinki teraz po zagarniu kilkuset tysiecy rozdan w ogole tego nie ma, jest tylko analiza po fakcie czy rzeczywiscie podjalem dobra decyzje, czy dalo sie cos zrobic i to tyle.
 
frans 0

frans

Użytkownik
Panowie także uważam, że z bukmacherki da się żyć, bo sam obecnie tak robię...
Mam już bardzo duże doświadczenie na zakładach siedzę już 10 lat i żadne niespodzianki mi nie są obce...

Vader // część postu usunąłem.


To usuń cały bo to co zostawiłeś jest bez sensu!!!
 
vader 2,8K

vader

Forum VIP
Panowie ale BUKMACHERKA to nie jest POKER, KASYNO itp.
To co piszecie jest hazardem w czystej postaci!
Pomijając, że część z WAS już pisze ponownie to samo: jak np. o zabezpieczeniu w postaci pracy. Powtarzacie się po raz kolejny.
Niektórzy temat traktują jak reklamę własnej osoby.
Frans usunąłem część Twojego postu bo jesteś niepoważny!
Proszę Ciebie nie kompromituj się...
Założyłeś temat na forum. Gdzie odpisywałeś sam sobie! Że super typy. Jakieś posty pochwalne itp. Wszystko zostało usunięte. Niekótrzy userzy może pamiętają jak były podejrzenia że sam sobie odpisujesz. Takie masz doświadczenie? Takie wyniki? Że zakładasz multikonta na forum, żeby sam sobie odpisywać że super typy? Nie bądź śmieszny. A to co napisałeś post wyżej było kolejną reklamą którą usunąłem.
Pozdrawiam,
Vader
 
typper 2

typper

Użytkownik
Niektórzy temat traktują jak reklamę własnej osoby.
Co i komu ma dać taka reklama? Jak już coś piszesz to uzasadniaj...

Vader // Nie trzeba uzasadniać postów ludzi którzy piszą o tym jakie to Oni niby mają wyniki podając link do swojej strony. Podczas gdy zakładają temat na forum i sami z różnych kont odpisują sobie, że super typy, świetny typer itp.--- patrz user @Frans.
Albo prowadzą temat, pokazują niby super wyniki, które są błędnie liczone a później spamują linkiem do swojej strony na shautboxie--- patrz TY. Posty są usunięte z Twoją reklamą.
 
S 11

support75

Użytkownik
jesli chce sie z czegos zyc, trzeba miec odpowiedni kapital do inwestycji.
logiczne ze majac kapital rzedu 1000-5000 zł to swiata nie podbijemy oraz rodziny nie utrzymamy. Jednak gdy bedziemy dysponowac kapitalem +/- 150 000 zł sadze ze z bukmacherki da sie zyc. Grac na sile ? po co. 4-6 kuponów w ciągu miesiąca w zupelności wystarczy. Tak jak mowilem, do bukmacherki trzeba podejsc jak do inwestycji. Jesli bedziemy miec za mały kapitał na otworzenie np. rejestauracji tez zbankrutujemy i rodziny za to nie utrzymamy.
 
komarr 4

komarr

Forum VIP
jesli chce sie z czegos zyc, trzeba miec odpowiedni kapital do inwestycji.
logiczne ze majac kapital rzedu 1000-5000 zł to swiata nie podbijemy oraz rodziny nie utrzymamy. Jednak gdy bedziemy dysponowac kapitalem +/- 150 000 zł sadze ze z bukmacherki da sie zyc. Grac na sile ? po co. 4-6 kuponów w ciągu miesiąca w zupelności wystarczy. Tak jak mowilem, do bukmacherki trzeba podejsc jak do inwestycji. Jesli bedziemy miec za mały kapitał na otworzenie np. rejestauracji tez zbankrutujemy i rodziny za to nie utrzymamy.

150tys i bawic sie w bukmacherke? wybiore gielde.
 
typper 2

typper

Użytkownik
kazdy inwestuje gdzie mu lepiej. Jeden na gieldzie, jeden na zakladach a inny w siec sklepow. Do wyboru do koloru.
150 TYS nawet jak nie masz pojęcia o giełdzie to na niej zarobisz - zlecasz odpowiednim firmom i tyle, z bukmacherką się tak nie da;]
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom