>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<
Fortuna bonus

FA Cup - ćwierćfinały [07-09 marca 2015] + Blackburn vs Liverpool [08.04.2015]

Status
Zamknięty.
robson-united 7,8K

robson-united

Użytkownik





Przed Nami ćwierćfinały Pucharu Anglii. Los chciał, że już w tej fazie mamy prawdziwy hit, na Old Trafford zawita bowiem Arsenal! Zapowiadają się niesamowite emocje w poniedziałkowy wieczór. Czy ekipa Luisa van Gaala zatryumfuje w tym pojedynku ? Holender nie ukrywa, że rozgrywki o FA Cup to dla niego priorytet obok awansu do Champions League.
Arsenal to z kolei obrońca trofeum sprzed roku. Jednak Kanonierzy ostatnich wizyt na Old Trafford najmilej nie wspominają. Jak będzie tym razem ?
Oprócz wspomnianego hitu czekają nas jeszcze inne starcia. Przed Liverpoolem wydaję się najłatwiejsza przeszkoda. Ponadto kolejne derby Birmingham! Kolejne bowiem w miniony wtorek oglądaliśmy pierwsze starcie obu zespołów, ale w Premier League i górą okazała się AV bo bramce Benteke w 94min !

Zapraszam serdecznie do dyskusji ;)
 
C 58

cesarz

Użytkownik
Dłuuugo czekałem na taką ofertę po dość wysokim kursie jak na singla.
A przechodząc do meritum:
Mecz: Aston Villa - West Brom
Typ: 2
Kurs: 2,75
Bukmacher: Betclic
Analiza:
Aston Villa wygrała z West Bromem 2:1 w ostatniej kolejce Premier League.
Gospodarze bardzo potrzebowali trzech punktów w tym meczu.
Goście mogli sobie pozwolić na porażkę, gdyż po dobrych występach w ostatnim czasie, zyskali 8 punktów przewagi nad strefą spadkową.
The Villans mają trudną sytuację ligową - 17 miejsce, 3 punkty przewagi nad QPR, które ma jeszcze mecz zaległy z Tottenhamem.
Foster w bramce mocno starający się o &quot;korzystny rezultat&quot;.
Rzut karny w 90 minucie.
Reasumując wyłania się jasny i przejrzysty obraz, przedstawiający nieco może spiskową teorię, ale ja w to idę grubo.
Uważam, że sprawa dogadana:
&quot;My wam 3 punkty w lidze&quot;
&quot;A my Wam awans do półfinałów Fa Cup&quot;

Aston Villa skupi się teraz tylko i wyłącznie na lidze i zwyczajnie odpuści ten mecz, a dodatkowe minuty w nogach nie potrzebne tym bardziej więc czysty win West Bromu!
 
fencyn 584

fencyn

Użytkownik
Miałem napisać podobną analizę kolega mnie uprzedził.
Bardzo prawdopodobne to co kolega wyżej napisał o układzie.
Zresztą już przed tym meczem ligowym w Anglii mówiło się że tak będzie co więcej na WH w punkcie były osoby co ładowali na AV w PL grube funciaki dużo mówiono &quot; Pre 3 points&quot; może coś w tym być.
Zresztą patrząc co ten Foster wydziwiał w tym meczu a na sam koniec to jeszcze bardziej przekonuje. Na pewno warto zaryzykować zresztą nawet jak nie ma nic na rzeczy to WBA nie stoi przecie na straconej pozycji a kurs 2.8 @ warty gry jak najbardziej.
 
fryzj3r 219

fryzj3r

Użytkownik
Manchester United vs Arsenal​

Na pewno najciekawszy mecz w tej fazie pucharu. Możnaby go nazwać małym finałem, chociaż ostatnia forma Liverpoolu stawia właśnie ich w roli faworyta turnieju. Na Old Trafford przyjedzie Arsenal, który w 2015 roku gra bardzo dobry futbol. Po drugiej stronie gospodarze czyli United, opisać ich jednym słowem jest trudno. Grają kompletną padakę a i tak wygrywają. Jednak takie mecze rządzą się własnymi prawami. United kompletnie nie leży Arsenalowi. Mogliby oddać 1 strzał na bramkę a i tak będą mieć 2 gole na koncie :cool:
Jeśli chodzi o absencje to w Arsenalu nie zagra Debuchy, Wilshere, Arteta i Gabriel oraz niepewny jest występ Flaminiego i Monreala. W United zabraknie Van Persiego i niepewny jest Shaw. Mimo że United gra tragicznie to myślę, że podtrzymają swoją serie z Arsenalem i znowu z nimi wygrają jakimś cudem czyli strzałem z 30m albo połowa Arsenalu się wywróci i Young wturla piłkę do pustej bramki.
United wygra @2.37 ⛔
United lub remis @1.40 ⛔
United DNB @1.66
⛔
// Dawno nie widziałem tak dobrego sędziowania, odważne decyzje i do tego trafne, brawo dla Pana Olivera! Niestety przy dobrym sędziowaniu United nie miało szans czegokolwiek ugrać :cool:
Do tego przyjemny dubelek już bez większej analizy. Każdy kto chociaż co jakiś obejrzy BPL będzie rozumiał czemu warto to zagrać.
Aston Villa straci bramkę @1.40
Liverpool wygra @1.28
AKO @1.79
⛔
 
superfrank 2K

superfrank

Użytkownik
Bardzo możliwe Panowie, to co piszecie o Aston Villi i West Bromwich. A właściwie powinienem napisać &quot;bardzo możliwe byłoby&quot;, gdyby to była ustawka między neutralnymi drużynami. Ale mamy do czynienia z derbami, więc byłbym daleki od takich stwierdzeń. Taka tylko mała uwaga, bo w tym meczu nic nie typuję, ani nawet nie mam ochoty bawić się w przewidywania. Choć oglądałem ostatnie ligowe spotkanie i goście zagrali żenująco, więc czysto sportowo w roli lekkiego faworyta upatrywałbym gospodarzy.
 
Otrzymane punkty reputacji: +2
shakeyobody 2,1K

shakeyobody

Forum VIP
Manchester United vs Arsenal​

Na pewno najciekawszy mecz w tej fazie pucharu. Możnaby go nazwać małym finałem, chociaż ostatnia forma Liverpoolu stawia właśnie ich w roli faworyta turnieju. Na Old Trafford przyjedzie Arsenal, który w 2015 roku gra bardzo dobry futbol. Po drugiej stronie gospodarze czyli United, opisać ich jednym słowem jest trudno. Grają kompletną padakę a i tak wygrywają. Jednak takie mecze rządzą się własnymi prawami. United kompletnie nie leży Arsenalowi. Mogliby oddać 1 strzał na bramkę a i tak będą mieć 2 gole na koncie :cool:
Jeśli chodzi o absencje to w Arsenalu nie zagra Debuchy, Wilshere, Arteta i Gabriel oraz niepewny jest występ Flaminiego i Monreala. W United zabraknie Van Persiego i niepewny jest Shaw. Mimo że United gra tragicznie to myślę, że podtrzymają swoją serie z Arsenalem i znowu z nimi wygrają jakimś cudem czyli strzałem z 30m albo połowa Arsenalu się wywróci i Young wturla piłkę do pustej bramki.
United wygra @2.37
United lub remis @1.40
United DNB @1.66
Pozwolę się odnieść do wypowiedzi. Po 1 wywoływanie absencji zawodników jak Debuchy czy Wilshere kompletnie mija się z celem. Pierwszy ma, w mojej skromnej opinii, lepszego zamiennika a drugi jest w odstawce dłuuugi długi czas. Podobnie rzecz ma się z Flaminim oraz Artetą, którzy może i mają swoje miejsce w składzie jednak Arsenal gra takim systemem, że nie są oni potrzebni a na ten mecz NA PEWNO NIE BĘDĄ tym bardziej że Coquelin wykonuje świetną pracę. Z punktu widzenia meczu ważny może być brak Gabriela, który mimo wszystko nie jest jeszcze stałym punktem drużyny. Monreal? Przecież to głównie zapchajdziura. Linia Gibbs - Kościelny - Per - Bellerin wg mnie wygląda solidnie a co za tym idzie nie przykuwałbym większej wagi do wspomnianych przez kolegę absencji.
Podobnie ma się z Czerwonymi diabłami. RvP mega pod formą a Shaw zrobił więcej szumu niż porządnych playsów po swojej stronie. Niby coś tam ciągnął jednak wszyscy z czystym sumieniem możemy powiedzieć, że spodziewaliśmy się o wiele więcej po tym transferze.[po United w sumie też]
Dość już o brakach bo w ich kwestii przez 2 dni jeszcze sporo może się zmienić. Pomówmy o kontekście meczu. W lidze drużyny są obok siebie jednak LvG i spółka mają taki problem, że ich nadchodzący terminarz jest niesamowicie ciężki i osobiście przewiduję ich spadek z top4. Można mówić, że wygrywają rzutem na taśmę jednak to może się sprawdzać w przypadku średniaków jak Newcastle. W przypadku nadchodzących tygodni dzień dziecka się skończy. Mimo drobnego spadku impetu w wykonaniu Kanonierów to i tak prezentują się o niebo lepiej niż drużyna z Old Trafford.
Jak wg mnie będzie wyglądać mecz? A no bardzo podobnie jak ten ostatni w którym najzwyczajniej w świecie zwycięstwo United się ***** nie należało. Kompletna dominacja w środku pola i kontrolowanie piłki w wykonaniu kanonierów. To chyba oczywiste i mało kto spodziewa się powtórki ze spotkania z Monaco. Niemniej jednak trzymajmy się tychże dwóch drużyn. W listopadzie zeszłego roku Kanonierzy byli zupełnie innym teamem. Niestabilna sytuacja na obronie, niestabilna sytuacja w środku pola i niestabilna sytuacja na ataku. Teraz poza Alexisem Londyn mamy Santiego który jest w wyśmienitej formie, defensywne zadania spełnia Coquelin a sam Wenger może przebierać w zawodnikach. Jest przecież Ox, Walcott, Ozil, Welbs czy nawet Oliwier Żyro. O czym warto wspomnieć to w porównaniu z listopadowym starciem teraz Di Maria zupełnie siadł.
Szczerze powiedziawszy to nie spodziewam się Coquelina w składzie kanonierów ze względów taktycznych. Arsenal jako ball control team zwyczajnie nie będzie potrzebować defensywnego pomocnika w starciu z United aka long pass team, która nie ma wyraźnego lidera w ofensywie .(teoretycznie jest Roo, któremu wyszło w meczu z Sunderlandem no ale please to Sunderland)
Teraz tak, niby obie drużyny biją się o top4 ale ze względu na wspomniany wcześniej ciężki terminarz United na pewno będzie ciężej to osiągnąć. W związku z tym rzucenie 100% sił na puchar wydaje się średnio strategicznie. Arsenal teoretycznie też musi się jakoś oszczędzać na mega ważny rewanż w LM jednak kompletnie nie chce mi się wierzyć by odpuścili szansę na obronę jedynego realnego trofeum w tym sezonie.
Podsumowując, ciężko znaleźć mi jakikolwiek argument przemawiający by stawiać na diabły. Remis to max co mogą ugrać jednak ja decyduję się na
Arsenal @3 bet365 ✅✅✅
Arsenal awans @1.9 bet365
✅✅
//edit
Cóż, typ wszedł jednak z perspektywy meczu analiza już taka super nie była. United zaskakująco duży % posiadania piłki jednak wynik mimo wszystko sprawiedliwy. Można mówić, że obrona diabłów zrobiła prezent, ale w przyrodzie istnieje równowaga a tutaj jej dowodem jest de Gea zaliczający dwie kapitalne interwencje. Można mówić, że Bellerin powinien opuścić boisko jednak tutaj sędzia mógł a nie musiał wlepić drugi kartkonik.(na pewno spory % sędziów by wlepił) W przypadku Di Marii musiał to zrobić gdyż nurkowanie to chęć oszukania z premedytacją a nie spóźniona interwencja. Czegoś takiego przepuścić nie można. To samo Januzaj, który w świetnej sytuacji wolał przynurkować niż pociągnąć bardzo groźną akcję.
Jako ciekawostkę dodam, że w przerwie meczu na pewnym portalu zadałem pytanie kto lepiej gra nogą - De Gea czy Welbeck i wszyscy zgodzili się ze mną, że ten pierwszy.
 
Otrzymane punkty reputacji: +21
buleczka 4,2K

buleczka

Forum VIP
Aston Villa - WBA

Nie wiadomo czy obie drużyny się dogadały, ale poprzedni mecz był ustawiony przez WBA i Mossa. WBA i Moss kręcą wspólnie wałki już od wielu lat, większość meczów przekręcają na korzyść WBA, ale akurat ten z AV ustawili na porażkę. To co robił Foster w bramce tylko potwierdza, że West Bromwich się podłożył. Każdy strzał w bramkę kończył się tym, że piłka wypadała mu z rąk, nawet przy niegroźnych strzałach. W pierwszej połowie powinien być karny i czerwona kartka dla Fostera za faul, ale Moss nie wyrzucił go z boiska i żadnego karnego nie podyktował, ponieważ czerwona automatycznie oznaczałaby dla Fostera 3 mecze pauzy. A w tej drugiej sytuacji w końcówce, gdzie Foster rzucił się pod nogi nie dostał nawet żółtej kartki, bo było jeszcze sporo graczy na linii bramkowej więc 100% akcji nie było. Teoria, że obie drużyny dogadały się jest dla mnie mniej prawdopodobna, bo to w końcu derby, chociaż nie zawsze to oznacza, że obie drużyny się nienawidzą. Są wyjątki, gdzie kluby z jednego miasta sobie nieoficjalnie pomagają. Ja stawiam na WBA, bo są po prostu lepszą drużyną. Gdyby Foster nie robił cyrku w bramce, to prawdopodobnie udałoby się wywieźć z Villa Park co najmniej remis. Aston Villa ma ważniejszy cel w lidze - będzie chciała się utrzymać. Natomiast WBA ma nieco lepszą sytuację i to może mieć znacznie.

Gram też tak samo jak kilka dni temu over 2 bramki. W tej rywalizacji pada zwykle wiele bramek, podobnie było kilka dni temu w lidze. H2H: http://www.betexplorer.com/soccer/england/premier-league/mutual-matches/?home=W00wmLO0&amp;amp;away=CCBWpzjj&amp;amp;where=0

Aston Villa - WBA over 2 @ 1,90 Pinnacle ZWROT 2:0
Aston Villa - WBA 2 DNB @ 2,04 Marathonbet ⛔





Bradford - Reading

W tym meczu warto zagrać over 2,5 lub poczekać na dobry kurs na over 2 - w tej chwili jest 1,64, więc jeśli szybko nie strzelą, to po 15 minutach powinien być dobry kurs. Powinny paść co najmniej 3 bramki. Bradford jest rewelacją pucharów w Anglii. Pokonali Chelsea 4:2, Sunderland 2:0 czy Millwall 4:0 (wcześniej wynik 3:3). Jak widać potrafią strzelać bramki mocniejszym drużynom. Reading to drużyna, która notuje dużo overów. Odkąd przyszedł Clark, pną się w tabeli Championship, ale pucharów nie powinni odpuścić.

Bradford - Reading over 2,5 @ 2,22 Pinnacle lub na live over 2 ⛔ 0:0
 
fryzj3r 219

fryzj3r

Użytkownik
Pozwolę się odnieść do wypowiedzi. Po 1 wywoływanie absencji zawodników jak Debuchy czy Wilshere kompletnie mija się z celem. Pierwszy ma, w mojej skromnej opinii, lepszego zamiennika a drugi jest w odstawce dłuuugi długi czas. Podobnie rzecz ma się z Flaminim oraz Artetą, którzy może i mają swoje miejsce w składzie jednak Arsenal gra takim systemem, że nie są oni potrzebni a na ten mecz NA PEWNO NIE BĘDĄ tym bardziej że Coquelin wykonuje świetną pracę. Z punktu widzenia meczu ważny może być brak Gabriela, który mimo wszystko nie jest jeszcze stałym punktem drużyny. Monreal? Przecież to głównie zapchajdziura. Linia Gibbs - Kościelny - Per - Bellerin wg mnie wygląda solidnie a co za tym idzie nie przykuwałbym większej wagi do wspomnianych przez kolegę absencji.

Podobnie ma się z Czerwonymi diabłami. RvP mega pod formą a Shaw zrobił więcej szumu niż porządnych playsów po swojej stronie. Niby coś tam ciągnął jednak wszyscy z czystym sumieniem możemy powiedzieć, że spodziewaliśmy się o wiele więcej po tym transferze.[po United w sumie też]
Kolego, ja nigdzie nie napisałem, że te absencje będą znaczące. Zaznaczyłem tylko, że takich zawodników nie będzie miał do dyspozycji Wenger i Van Gaal.
Tak jak zgadzam się że brak Debuchyego, Wilshera, Flaminiego czy Artety jest mało znaczący bo ich nie ma od dawna, ale to że nazywasz Monreala zapchajdziurą świadczy o tym, że nie oglądasz meczów Arsenalu. Nacho od 11 stycznia do 22 lutego zagrał we wszystkich meczach 90 minut. Ostatnimi czasy prezentował się duuuuuużo lepiej od Gibbsa, bo w tym roku Kieranowi wyszedł jeden mecz i to akurat ten ostatni z QPR.
Swój typ opieram nie na tym co się komu należało podczas meczu tylko na tym, że United po prostu z Arsenalem nigdy nie przegrywa, choćby Arsenal miał 15 celnych strzałów a United 1 to i tak wygraliby 1:0 ????
 
shakeyobody 2,1K

shakeyobody

Forum VIP
Kolego, ja nigdzie nie napisałem, że te absencje będą znaczące.
To po co w ogóle o tym pisać skoro nic nie wnosi do tematu?

Swój typ opieram nie na tym co się komu należało podczas meczu tylko na tym, że United po prostu z Arsenalem nigdy nie przegrywa, choćby Arsenal miał 15 celnych strzałów a United 1 to i tak wygraliby 1:0 ????
To nie bukmacherka, to gambling.

@mecz
Evans opuści najbliższy mecz z powodu banicji za incydent z Cisse.
 
W 84

winmasters

Użytkownik
Manchester United kontra Arsenal
Wielkie emocje w Pucharze Anglii przed nami. Manchester zagra z Arsenalem o awans do półfinału. Czerwone Diabły grają co najwyżej przeciętnie, ale punktów zdobywają nadzwyczaj sporo i wciąż są w czołówce Premier League. Jednak dopiero teraz zacznie się bardzo trudny terminarz dla ekipy Louisa Van Gaala. Goście natomiast grają bardzo solidnie w ostatnim czasie. Jedynie w najważniejszym turnieju, Lidze Mistrzów ulegli z Monako u siebie 1:3. Rewanż już niebawem, ale dzisiejszego meczu na pewno nie odpuszczą. Ponadto Wenger ze swoimi podopiecznymi będą chcieli się zrehabilitować za porażkę w pierwszej części sezonu. Kadry obu zespołów nieco osłabione, ale wciąż mocne. Liczymy na bardzo emocjonujący bój:
BTS, 1.67 ✅ 1:2
Kursy od Winmasters

Promocje w Winmasters - Bonus 100% do 150PLN lub 50% do 250PLN
 
nikefootball 779

nikefootball

Użytkownik
Manchester - Arsenal
typ: over 2.5 + bts @ 2.20 Bet365 ✅
e: brawo Michael Oliver! Poprowadził spotkanie perfekcyjnie!
Super mecz. Takiego się spodziewałem.

Hit na Old Trafford. Tak można określić to spotkanie i mam nadzieję że określenie to będzie miało przełożenie na rzeczywistość.
Obie ekipy podniosły się po porażkach które doznały w podobnym momencie, bo równo dwa spotkania temu.
Arsenal odniósł sromotną porażkę w Lidze Mistrzów z Monako, zaś Manchester niespodziewanie (?) poległ w lidze na Liberty Stadium ze Swansea. Przegrane te nie podłamały ani jednych, ani drugich i jak już wspomniałem, kolejne mecze ułożyły się już po myśli podopiecznych Louisa Van Gaala i Arsena Wengera. Arsenal pokonał kolejno Everton na własnym stadionie 2:0 oraz w delegacji QPR 2:1, Czerwone Diabły Sunderland 2:0 i na wyjeździe Newcastle 1:0.
Manchester od samego początku szuka harmonii między potencjałem zawodników a wizją trenera. Chyba każdy widzi zmianę jaka nastąpiła po przyjściu Holendra. Zmieniły się nazwiska które reprezentują w tym momencie czerwoną stronę Manchesteru i jak na początku sezonu wszystko musiało zacząć ze sobą współpracować, tak z czasem widać znaczną poprawę i można powiedzieć, że Czerwone Diabły są na dobrej drodze aby takie porażki jak ze Swansea można byłoby nazywać &quot;wypadkiem przy pracy&quot;.
Na odmiennych biegunach znajdują się wyniki osiągane u siebie i na wyjazdach. Tutaj widzimy dwa inne Manchestery. Na obcych stadionach dużo remisów, mało wygranych. Inaczej sprawa ma się na Old Trafford. Tutaj bilans w lidze jest jednym z najlepszych. 11-1-2, bilans bramek 30:10 (całość 47:26) - te liczby mówią same za siebie.
De Gea, Valencia, Smalling, Rojo, Shaw, Blind, Herrera, Di Maria, Fellaini, Young, Rooney.
W pierwszym składzie brak Falcao. Bardzo dobra decyzja trenera. Chłop niestety nie daje nic zespołowi. Bardziej wartościowi znajdują się na murawie. Szybkie skrzydła, kąśliwy Rooney - to powinno skutkować bramką/bramkami.
Arsenal trzyma ciągle równy poziom. Wystarczy spojrzeć w historię spotkań tej drużyny a tam praktycznie same zwycięstwa. Nie istotne jest czy gra toczy się na Emirates Stadium czy po za nim. Arsenal po prostu trzyma poziom i nie chcę mi się wierzyć, aby w tym spotkaniu schodzić mieli z boiska z zerowym kontem bramkowym. Dwie bramki strzelone Liverpoolowi, dwie City, jedna Tottenhamowi pokazuje że niestraszna jest im gra z czołowymi zespołami na ich obiektach. Oto skład:

Szczesny, Bellerin, Mertesacker, Koscielny, Monreal, Coquelin, Cazorla, Oxlade-Chamberlain, Ozil, Alexis, Welbeck
Podobna sytuacja jak u przeciwników. Oxlade-Chamberlain, Sanchez, Cazorla - wszyscy w bardzo dobrej dyspozycji. Jeśli Welbeck nie wypali, w obwodzie czeka Giroud i Walcott.
Moim zdaniem w meczu ujrzymy kilka bramek. Obie drużyny ofensywne, ale żadna nie bezbłędna w defensywie. W bramce Arsenalu Wojtek, który jest dla mnie niewiadomą. Nie jest zadowolony ze swojej obecnej pozycji w zespole, a że jego głowa czasem nie wytrzymuje napięcia to możemy być świadkami kilku niepewnych interwencji z jego strony. Nie jest to pewnikiem, to tylko moje spekulacje. Summa summarum - liczę na otwarte widowisko i bramki z obu stron. 2:2 i powtórka w Londynie - tak to widzę.
 
Otrzymane punkty reputacji: +5
kubson21 1,8K

kubson21

Użytkownik
Manchester United - Arsenal Londyn

Oglądam każdy mecz United,i muszę przyznać że mają straszne problemy w ofensywie.Większość akcji to piłka do Younga,centra w pole karne i nic.Ew długa piłka na Fellaniego i jakoś to będzie.Pomimo tego Diabły znajdują się na 4-tym miejscu,zaraz za Arsenalem.Kanonierzy też jakby ostatnio osłabli.Przegrali u siebie z Monaco w LM i ciężko bd im awansować dalej.Gram dzisiaj na kartki.Uważam że United nazbiera ich więcej niż Arsenal,ponieważ United rozgrywa swoje akcje zazwyczaj długo,cierpliwie,rzadko kiedy przyśpieszając swoją gre,formacja obronna Arsenalu jest na tyle solidna że nie powinni łapać jakiś głupich kartek.Arsenal zaś lubi grać z kontry,ma szybkich zawodników którzy umieją grać kombinacyjnie,do tego formacja obronna United Smalling,Rojo,Shaw są to zawodnicy którym dosyć często zdarzają się błędy w obronie.Do tego za drobne zagram strzelec bramki L.Koscielny,United słabo broni przy stałych fragmentach dla przeciwników a to jest z kolei szansa dla Koscielnego.

Moje propozycje:

Kto więcej kartek? United @ 3.3 marathonbet 1/10✅
strzelec gola Laurent Koscielny @ 16 marathonbet 0.5/10⛔
wynik meczu : REMIS @ 3.35 marathonbet 1/10
⛔

Kartki izii, delikatny ✅
 
Otrzymane punkty reputacji: +11
buleczka 4,2K

buleczka

Forum VIP
Blackburn - Liverpool

Moim zdaniem to powinno być dobre spotkanie. Blackburn nie jest bez szans na awans, choć bukmacherzy w dosyć jednoznaczny sposób faworyzują Liverpool. Blackburn w tym sezonie pokonało już dwie drużyny z Premier League. Wygrali ze Swansea 3:1 i ze Stoke 4:1. Mimo, że w obu tych meczach sytuacja ułożyła się po ich myśli, bo od początku spotkania mieli przewagę jednego zawodnika, to i tak należy przyjąć te wyniki z podziwem, w końcu udało się wbić łącznie 7 bramek w 2 meczach przeciwko drużynom grającym o klasę rozgrywkową wyżej. Blackburn pokazało się w tych meczach z bardzo dobrej strony. W lidze Rovers zajmują dokładnie 10. miejsce, mają bezpieczną pozycję, nie grozi im spadek, a stratę do barażowego miejsca mają już dosyć dużą, także o awans nie będą walczyć. W takiej sytuacji mogą skupić się na FA Cup. Moim zdaniem Blackburn pokusi się o awans, a w najgorszym wypadku przegra różnicą jednej bramki. Stawiam w tym meczu Blackburn +1 po 1,81 i jest w tym kursie value, patrząc na to jak ostatnio gra Liverpool. Rovers mają też bardzo dobry bilans meczów w FA Cup na Ewood Park. Ostatnie 21 meczów to bilans: 15-4-2. Jak widać Rovers są mocni u siebie i rzadko przegrywają w pucharach.

O Liverpoolu już w ostatnich tygodniach wielokrotnie pisałem. The Reds po prostu nie zachwycają. Szczęśliwie udało im się wygrać ze Swansea, choć grali tragicznie. Tak samo grali z Man United i z Arsenalem, oba te mecze zasłużenie przegrali. Liverpool jest bez formy. Obrona gra słabo, w pomocy brakuje pomysłu na rozegranie akcji, a napastnicy są nieskuteczni. Dość mocno powinna być osłabiona linia defensywy. Drugi mecz pauzy odbywa Skrtel. W jego miejsce z Arsenalem zagrał Kolo Toure i trzeba od razu nadmienić, że był to bardzo mizerny występ. Ten kto oglądał spotkanie Arsenal - Liverpool słyszał jaką szyderę z niego, jego zagrań i błędów mieli Twaro i Nahorny. Toure nie jest oazą spokoju, robił głupie błędy, miał kilka niepewnych zagrań, a przy bramce Giroud dał się ograć jak dziecko. Prawdopodobnie Toure zagra także z Blackburn, bo Rodgers ma wąską ławkę rezerwowych i naprawdę nie ma za bardzo lepszego wyboru w tej chwili. Na pewno nie zagra także Can, który za idiotyczny faul od tyłu dostał czerwo i również i on osłabi linię obrony. W jego miejsce zagra prawdopodobnie Lovren co mnie bardzo cieszy, bo to jest obrońca prezentujący się podobnie jak Toure. Dwóch takich słabych i niepewnych obrońców rodzi spore szanse na bramki ze strony Blackburn. Pozostali obrońcy, których Rodgers ma do dyspozycji to Johnson i Enrique. Johnson to kolejny niepewny obrońca, a Enrique w tym sezonie sobie za wiele nie pograł, dwa razy wchodził z ławki i jego dyspozycja to niewiadoma.

Drugim moim typem na to spotkanie jest BTS. Już wyżej wytłumaczyłem dlaczego tak stawiam. Po pierwsze obrona Liverpoolu będzie mocno osłabiona. Po drugie Blackburn już strzelało w tym sezonie drużynom z Premier League. Na pewno u gospodarzy zagra bramkostrzelny duet napastników: Rhodes i Gestede. Jeśli chodzi o Liverpool, to mają taki potencjał w ataku, że powinni strzelić przynajmniej raz. Przejrzałem sobie jak Liverpool radził sobie w pucharach krajowych w tym sezonie i w 4 na 5 meczów wyjazdowym padł BTS i over 2,5.

Blackburn - Liverpool Blackburn +1 @ 1,81 Marathonbet ZWROT 0:1
Blackburn - Liverpool BTS @ 1,95 William.Hill ⛔
 
Otrzymane punkty reputacji: +2
G 1,5K

gaevicisti

Użytkownik
Popieram analizę bułeczki.
Oglądałem dużą część meczu na Anfield i stwierdzam, że Blackburn zagrało bardzo dobrze, bardzo mądrze. Widać było, że szkoleniowiec drużyny z północnego zachodu Anglii, Gary Bowyer, miał jasno określony plan - wywieźć z Liverpoolu remis i powalczyć u siebie (oczywiście nie mówię, że gdyby wykorzystali jedną ze swoich nielicznych szans w meczu, to by się obrazili). Wykonali go w 100%, świetny mecz w defensywie. LFC właściwie nie miało żadnej bardzo klarownej sytuacji z tego co pamiętam (no, raz Toure trafił w słupek, ale i tak do bycia &#39;setką&#39; tamtej akcji było daleko). A Blackburn, mimo zamknięcia na własnej połowie przez większość meczu pokazało, że umie też atakować i myślę, że u siebie będą częściej próbować szczęścia w starciu z Mignoletem. Zwłaszcza, że obrona Liverpoolu jest dziurawa jak ser szwajcarski, cztery w plecy z Arsenalem wydaje się być niskim wymiarem kary dla chłopców z miasta Beatlesów, bo swoją grą ostatnio pokazują, że chyba chcą więcej. Nie mówię, że Liverpool ten mecz na pewno przegra, bo nie jest to pewne. Potencjał w ataku mają ogromny, sam Sterling może dać gościom półfinał. Jednak Blackburn na pewno powalczy i nie są na straconej pozycji. Nie jestem jednak pewien co do BTS, bo prawdopodobny wydaje mi się scenariusz typu szybka bramka dla gospodarzy i potem scenariusz z Anfield, czyli głęboka, ale inteligentna defensywa i trzymanie przeciwnika na dystans. Generalnie nie wydaje mi się, żeby miał paść grad bramek. Ale zobaczymy. Powodzenia.
Blackburn - Liverpool 1X @2.16 (Fortuna) ⛔
Blackburn - Liverpool under 2.5 @1.84 (Fortuna) ✅
Awans - Blackburn @3.2 (Fortuna) ⛔
DW 1:0 @14 (Fortuna)
⛔
edit: No szkoda mi Blackburn, w sumie zasłużyli przynajmniej na dogrywkę - zagrali naprawdę fajne zawody i mieli kilka super okazji. Wielki szacun dla Mignoleta, zrobił co miał zrobić a nawet więcej.
 
ziroxxx 800,4K

ziroxxx

Znawca - Piłka nożna
Popieram analizy dwóch panów przede mną, ale proponuje inny typ. Sądzę, że w tym spotkaniu pojawią się kartki. Linia jest 3,5 z kursem @ 2.0. Jest to rewanżowy mecz, w którym daje się spore szanse gospodarzom. Kilka czynników skłania do pogrania na Blackburn. Jeżeli ten zespół strzeli pierwszy bramkę to presja Liverpoolu będzie spora. Gospodarze aby wykorzystać taki wynik będą ratować się faulami. Drugoligowiec będzie próbował nie dopuszczać zawodników do konstruowania akcji podbramkowych. Jeżeli pojawią się bramki to mecz stanie się otwarty, a co za tym idzie będzie walka i wtedy również pojawią się kartki. Obrona Liverpoolu nie wygląda dobrze. Czytałem, że może zagrać Toure i Lovren, czyli nie są to podstawowy obrońcy Liverpoolu. Nie będą tak pewni w swoich działaniach. Defensywa nie będzie zgrana więc będą popełniać błędy i faulować. W tym meczu widzę sporą szanse na 4 kartki w meczu.
Blackburn- Liverpool over 3,5 żk @ 2.0 bet365 ⛔ (tylko dwie kartki)
 
G 1,5K

gaevicisti

Użytkownik
Nie sprawdzałem kartek, ale też bardzo popieram ten zakład, dziwi mnie dość niska linia (spodziewam się spokojnie około 6 ŻK). Więc 4 kartki po kursie 2 warto pograć jak najbardziej. Zwłaszcza, że ostatnio widzieliśmy już w Liverpoolu Cana wjeżdżającego w nogi Welbecka niczym bandyta oraz Gerrarda wylatującego z boiska po niespełna minucie. Wszystkie opcje sprzyjające faulom wymienione przez ziroxXxa są prawdopodobne, dodałbym jedną - jeśli długo będzie się utrzymywał bezbramkowy remis, to Liverpool będzie coraz bardziej rozdrażniony i w konsekwencji może nałapać trochę żółtych.
 
maxweil 88

maxweil

Użytkownik
Popieram analizy dwóch panów przede mną, ale proponuje inny typ. Sądzę, że w tym spotkaniu pojawią się kartki. Linia jest 3,5 z kursem @ 2.0. Jest to rewanżowy mecz, w którym daje się spore szanse gospodarzom. Kilka czynników skłania do pogrania na Blackburn. Jeżeli ten zespół strzeli pierwszy bramkę to presja Liverpoolu będzie spora. Gospodarze aby wykorzystać taki wynik będą ratować się faulami. Drugoligowiec będzie próbował nie dopuszczać zawodników do konstruowania akcji podbramkowych. Jeżeli pojawią się bramki to mecz stanie się otwarty, a co za tym idzie będzie walka i wtedy również pojawią się kartki. Obrona Liverpoolu nie wygląda dobrze. Czytałem, że może zagrać Toure i Lovren, czyli nie są to podstawowy obrońcy Liverpoolu. Nie będą tak pewni w swoich działaniach. Defensywa nie będzie zgrana więc będą popełniać błędy i faulować. W tym meczu widzę sporą szanse na 4 kartki w meczu.

Blackburn- Liverpool over 3,5 żk @ 2.0 bet365
Dobra, ok. Ale kto sedziuje bo to jest najwazniejsze
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom