Do zakładania tematu nikt się nie kwapił,bo w szerokiej świadomości kibiców
Puchar Ligi to mało prestiżowe rozgrywki. Na stronie BBC można zobaczyć rozmowę z Walijczykiem Robbie'm Savage który stwierdza otwarcie że dla niego zajęcie 4 miejsca w lidze jest bardziej cenne niż wygranie
Curling Cup. Z drugiej strony stwierdza,że Liverpool to wygra bo mają okazję na pierwsze trofeum od 6 lat. Liverpool praktycznie w pełnym składzie,Bellamy też się wykurował. Gracze Cardiff to w większości solidni,ale mało znani piłkarze. Ja widziałem ich w kilku meczach
Championship,ostatnio w przegranym meczu z Blackpool 1-3. W tabeli są na szóstym miejscu,ale w ostatnich 5 meczach aż 3 porażki,1 remis i tylko 1 wygrana.W ostatniej kolejce 3-0 przegrana w Ipswich. Czyli teoretycznie drużyna przechodzi kryzys. Teoretycznie Liverpool o dwie klasy lepsza drużyna,lepsi piłkarze.Ale kursy @1,3 na The Reds mnie nie skuszą. Ktoś tu wspomniał,że Liverpool ma dużą motywację.A Cardiff ma mieć większą? Zespół z niższej klasy rozgrywkowej ma okazję utrzeć nosa wielkiemu klubowi. Walijski klub ma okazję pokonać legendarny angielski team. Moim zdaniem po ich stronie będzie przeogromna motywacja,która może zatrzeć na boisku różnice w umiejętnościach.Dlatego mój typ:
BTS @2,27 Pinnacle1
-1