czarrny
Użytkownik
Witajcie,
tak jak zapewne większość z forumowiczów, tak i ja zastanawiam się nad sposobem gry w zakłady bukmacherskie, która da mi chociażby małą przewagę nad bukmacherem.
Chcę aby doświadczeni już gracze, albo poszukiwacze Gralla wypowiedzieli się na temat sposobu, nad którym myślałem, ale nie miałem jeszcze okazji przetestować, nawet na sucho.
Opis systemu:
Wybieramy ligę, w której będziemy grać, np. 1.Anglia. Wybieramy mecz, w którym obstawiamy grając na lidera i na remis rozkładając stawkę równomiernie, tak by w przypadku zwycięstwa lidera bądź też remisu mieć taki sam zysk. Oczywiście istnieje wtedy ryzyko przegranej, jeśli zwycięży drużyna która nie była faworytem, ale szansę na wygraną ma np. tylko 25%. Stawiając na faworyta i remis mamy większą szansę na wygraną. Posłużę się przykładem:
Mecz Man. City -Aston Villa 01.05.2010 r. kursy u przykładowego bukmachera naziemnego: efortuna
1 - 1.82
x - 3.5
2 - 3.62
Sugerując się tak dobranymi stawkami widzimy, że liderem wg bukmachera jest Man. City. Możemy też oszacować na jakim poziomie bukmacher rozłożył szansę na wygraną:
1 - 55%
x - 28,5%
2 - 27,5%
Suma prawdopodobieństw razem daje ok 111% ale to wynika z faktu, że bukmacher tak ustawił kursy by miec 11% marży.
Widzimy, że grając na 1 i x mamy 80% szans na trafienie, przeciwko 27% że nie trafimy.
W przypadku gdy pada 1 albo x wygrywamy i jesteśmy szczęśliwi, w przypadku gdy wypada 2 przy następnej grze stosujemy np progresję x2 bądź też trzymamy się płaskiej stawki. Trzymając sie zasad statystyki, powinniśmy zdecydowanie więcej razy wygrywać niż przegrywać.
W dodatku jeśli posłużymy się aktualną statystyką dla 36 kolejki ligi angielskiejm mamy:
Statystyki Meczow (1. liga 09/10)
Suma zwyciestw u siebie 50% Suma remisow 26% Suma zwyciestw na wyjezdzie 24%
Czy zatem posługując się taką strategią mozemy przepuszczać, że pod koniec sezonu będziemy na +?
Co o tym sądzicie i czy już to przerabialiście?
tak jak zapewne większość z forumowiczów, tak i ja zastanawiam się nad sposobem gry w zakłady bukmacherskie, która da mi chociażby małą przewagę nad bukmacherem.
Chcę aby doświadczeni już gracze, albo poszukiwacze Gralla wypowiedzieli się na temat sposobu, nad którym myślałem, ale nie miałem jeszcze okazji przetestować, nawet na sucho.
Opis systemu:
Wybieramy ligę, w której będziemy grać, np. 1.Anglia. Wybieramy mecz, w którym obstawiamy grając na lidera i na remis rozkładając stawkę równomiernie, tak by w przypadku zwycięstwa lidera bądź też remisu mieć taki sam zysk. Oczywiście istnieje wtedy ryzyko przegranej, jeśli zwycięży drużyna która nie była faworytem, ale szansę na wygraną ma np. tylko 25%. Stawiając na faworyta i remis mamy większą szansę na wygraną. Posłużę się przykładem:
Mecz Man. City -Aston Villa 01.05.2010 r. kursy u przykładowego bukmachera naziemnego: efortuna
1 - 1.82
x - 3.5
2 - 3.62
Sugerując się tak dobranymi stawkami widzimy, że liderem wg bukmachera jest Man. City. Możemy też oszacować na jakim poziomie bukmacher rozłożył szansę na wygraną:
1 - 55%
x - 28,5%
2 - 27,5%
Suma prawdopodobieństw razem daje ok 111% ale to wynika z faktu, że bukmacher tak ustawił kursy by miec 11% marży.
Widzimy, że grając na 1 i x mamy 80% szans na trafienie, przeciwko 27% że nie trafimy.
W przypadku gdy pada 1 albo x wygrywamy i jesteśmy szczęśliwi, w przypadku gdy wypada 2 przy następnej grze stosujemy np progresję x2 bądź też trzymamy się płaskiej stawki. Trzymając sie zasad statystyki, powinniśmy zdecydowanie więcej razy wygrywać niż przegrywać.
W dodatku jeśli posłużymy się aktualną statystyką dla 36 kolejki ligi angielskiejm mamy:
Statystyki Meczow (1. liga 09/10)
Suma zwyciestw u siebie 50% Suma remisow 26% Suma zwyciestw na wyjezdzie 24%
Czy zatem posługując się taką strategią mozemy przepuszczać, że pod koniec sezonu będziemy na +?
Co o tym sądzicie i czy już to przerabialiście?