wszystko zaczelo sie od tego "ze na wlasnych bledach nie da sie uczyc"
1. Nigdzie nie napisałem, że na wlasnych błędach nie należy się uczyć
2. Niepotrzebnie się wkurzasz
AD1 Napisałem tylko, że o błędach można mówić tylko wtedy, gdy na cos mamy wpływ. Natomiast błędem nie jest, gdy ktoś gra 1, a pada X czy 2.
Nie trzeba tego brać na siebie, bo czynników, że tak właśnie skończył się mecz jest bez liku.
Druga strona medalu wygląda tak, że jak ktos trafi, to nie jest od razu ekspertem.
Bardzo często jest tak, że dobre typy przegrywamy, a badziaste kończą się sukcesem.
Np. gościu pisze, że faworyt rozjedzie jakiś leszczy, a ich nalepszy zawodnik samemu ze 3 bramki stuknie i to do przerwy. Potem dalsze wypociny, i dalsze, i dalsze. A na koniec gościu stwierdza, że kursiwo marne, więc zagra over 2,5 bramki po tam kurs jest 1,45
Później okazuje się, że leszcze w meczu byli, ale był nimi... faworyt. Mocny faworyt. tyle, że zawody skończyły sie wynikiem 1:2.
No i gość jest teraz macho. Trafił! Dawać go na eksperta. Oczywiście błędu nie popełnił.
Tadzin, podaleś mi przykład, to się odniosłem. Skąd u licza mam wiedzieć, co grasz.
Teraz grasz value - moim zdaniem ok.
Ale piszesz, że z marnym skutkiem.
Popełniasz błąd?
Wyciągniesz wnioski?
Jakie?
Błędy trzeba korygować, ale błąd jest wtedy, gdy masz na coś wpływ.
I o tym pisze.
Piszę też o tym, jak zarabiać, jakie cechy musi mieć dobry typer. Piszę też o tym, że na forach trudno o naukę, a łatwiej popaść w przeciętność i stać się "łowcą perełek".
Poławiacze pereł to Bizeta
Jak ktoś zagra na zespół XYZ i nie trafi, to co. Nie będę juz nigdy stawiać na tych "kalafiorów", bo popełniłem błąd.
Albo gości pisze "Real spokojnie 1" - koniec kropka.
napisalem mu co o takim typie i analizie myślę. I jak to się skończyło, zgadnijcie?
Ostrzeżeniem, bo spytalem gościa czy paciorek odmówił.
... a Real nie wygrał.
Taki przykład z forumowego życia, którym niektórzy tak się zachwycają i przez lata moczą.
Rację ma ten, kto pisze, że nie można tu wymianiać się informacjami, bo brak PW
Za to jest Wielki Brat, który czuwa nad poprawnością