Jutro ostatni decydujący etap Giro di Trentino. Maxime Bouet na pewno nie może być jeszcze pewny wygranej w wyścigu. Podczas środowego etapu stracił trochę przewagi. Myślę, że jutro czeka go jeszcze cięższa przeprawa. Etap zakończony jest 15 km podjazdem - szczytowe nachylenie ponad 14%, podjazd najwyższej kategorii. To tam rozstrzygną się losy wyścigu. Siwcow, Nibali, Wiggins, Evans, Rolland + grupa włoskich kolarzy na pewno będą atakować i uważam, że Francuz straci pierwsze miejsce w generalce. Liczę także na dobrą postawę Przemka Niemca, może atakował będzie Bartek Huzarski?
Mój pierwszy typ na jutro:
Zwycięzca wyścigu -
Vicenzo Nibali 9,00 bet365
Myślę, że za drobne można zagrać. Włoch jest w bardzo dobrej formie od początku sezonu. Ten wyścig to dla niego etap przygotowań do Giro. Na pewno stać go na odrobienie straty w generalce. Wyścig we Włoszech więc na pewno będzie próbował.
Przemysław Niemiec - Andre Cardoso
1,85 (kurs już spada) bet365
3 - 13
Popieram typ na Przemka Niemca. W środę przyjechali praktycznie razem, w generalce minimalnie wyżej jest nasz zawodnik Lampre. Jak wspominałem w poprzednim poście Polak jest w bardzo dobrej formie od początku sezonu. Wg mnie jest dużo lepszym góralem niż Cardoso. Powinien mu także pomagać Scarponi. Liczę, że Polak powalczy jutro. Może uda mu się nawet zakręcić koło Top-6?
Stefano Pirazzi -
Pierre Rolland 3,00 bet365
7 - 10
Tutaj propozycja ze względu na wysoki kurs. Dwóch dobrych górali prezentujących podobny poziom - dla mnie lepszym zawodnikiem jest Rolland, na korzyść Włocha pewnie przeważa to, że jest u siebie i zna lepiej tereny. Rolland bardzo podobał mi się na TdF. Teraz szykuję się na Giro. Środowy etap pokazał, że forma jest co najmniej przyzwoita. Jutro liczę na Francuza i jest spora szansa, że przyjedzie wyżej od Pirazziego. Po takim kursie na pewno można spróbować.
Ivan Basso -
Cadel Evans 1,35 bet365
17 - 5
Na koniec gram przeciwko Basso. Kurs szału nie robi, ale Evans powinien sobie spokojnie poradzić z Basso. Włoch jak zwykle szykowany jest na lidera swojej ekipy i przeważnie zawodzi. Na środowym etapie dzieliła ich prawie minuta. Wg mnie Evans spokojnie poradzi sobie z Basso.