Trading skończony, bieganie zaliczone, otwieram piwko i zaczynam analizę kilku rynków:
Po pierwsze:
Zagrałem tutaj Lay pierwszego konia, który na tamtą chwilę był faworytem, i szybko zrobiłem greena, dlaczego?
Po pierwsze, drugi koń był strasznie blisko (kurs)
Po drugie, trzeci koń leciał jak szalony w dół
I po trzecie co najważniejsze, zwróćcie uwagę na Volume:
Na pierwszym wykresie po mocniejszym "uderzeniu" kurs poszybował ostro w górę, na trzecim po podobnym "zagraniu" zaczął ostro spadać, a na drugim raz leciał w górę raz w dól.
Wnioski(po mojemu):
Kurs 2 nie jest do grania, bo nie mamy wyznaczonego trendu.
Kurs 3 back
Kurs 1 Lay
Wczorajsza (anomalia?):
Co tu się właściwie wydarzyło?
Ustalony kurs na konia pierwszego, więc o nim nie dyskutuję.
Koń 2 i 3 kursy również już ustalone, o czym świadczą wykresy, ale nagle stało się coś co zmieniło całkowicie szanse na zwycięstwo, nie mam pojęcia co ale nie jest to istotne.
Jak zareagowałem? pociąłem straty.
Jak powinienem zareagować, po około 5-6 tickach odejścia od kursu 4.2(2 koń) powinienem od razu grać tutaj ostro Lay! Dlatego że kurs na konia 4 (nie mam wykresu) zaczął spadać, koń 1 i 3 bez większych zmian, a koń 2 leci jak szalony w górę, powinienem podłączyć się bezwzględnie na Lay 4,4 - 4,6 i dokupować kolejne kursy. Tutaj nie było już czasu na zmiane trendu. A przede wszystkim nie było żadnych przesłanek ku temu.