Królowie strzelców 1. Bundesligi na przestrzeni ostatnich lat
2000/2001
Sergej Barbarez (Bośniak - Hamburger SV) - 22
Ebbe Sand (Duńczyk - Schalke 04 Gelsenkirchen) - 22
2001/2002
Márcio Amoroso (Brazylijczyk - Borussia Dortmund) - 18
Martin Max (Niemiec - TSV 1860 Monachium) - 18
2002/2003
Giovane Elber (Brazylijczyk - Bayern Monachium) - 21
Thomas Christiansen (Hiszpan - VfL Bochum) - 21
2003/2004
Aílton (Brazylijczyk - Werder Brema) - 28(!)
2004/2005
Marek Mintál (Słowak - 1.FC Nuernberg) - 24
2005/2006
Miroslav Klose (Niemiec - Werder Brema) - 25
2006/2007
Theofanis Gekas (Grek - VfL Bochum) - 20
2007/2008
Luca Toni (Włoch - Bayern Monachium) - 24
Jak widać w powyższym zestawieniu, to obcokrajowcy zdecydowanie częściej sięgają po zaszczytne miano najlepszego strzelca niemieckich boisk. Czyżby właśnie
Grafite miał potwierdzić tę tendencję?
Brazylijczyk obecnie jedną bramką wyprzedza
Patricka Helmesa i to właśnie napastnik
Wilków jest nieznacznym faworytem. Z drugiej strony, kto wie? Może obaj podzielą się tytułem, co na początku trwającej dekady zdarzyło się aż
3 razy z rzędu? Osobiście nie wykluczam takiego rozwiązania.
Mimo wszystko, moim faworytem jest zawodnik
Leverkusen. Niepokoić może fakt, iż
Helmes w
2 ostatnich meczach gola nie zdobył, co, nie licząc październikowych
3 kolejek, jest jego najdłuższą "bramkową" przerwą w tym sezonie. Jego niedyspozycja odbija się na grze całej drużyny, gdyż wcześniej zdobywał bramki jak na zawołanie. Moim zdaniem, ponownie zacznie to robić (może już w najbliższej kolejce w wyjazdowej potyczce z
FC Koeln).
Aptekarzy czeka jeszcze kilka naprawdę trudnych spotkań (m.in. z
Bayernem,
Schalke,
Werderem i
Wolfsburgiem), ale wierzę w umiejętności
Helmesa, który, mam nadzieję, po powrocie ze zgrupowania niemieckiej kadry wróci w dobrej formie i przypomni sobie, jak zdobywa się bramki.