Watford @2,45 bet365
Bardzo ciekawe spotkanie jutro na DW Stadium w Wigan. O gospodarzach (Wigan) można pisać książki. Dwa sezony temu zwycięstwo w Pucharze Anglii i jednocześnie spadek z
Premier League. Sezon temu bardzo dobra kampania w
Championship, otarli się o powrót do BPL, przegrywając w barażu z Queens Park Rangers. A w tym sezonie koszmar i katastrofa, od wielu miesięcy okupują miejsce w strefie spadkowej
Championship i są na dobrej drodze do League One. W miejsce zwolnionego Uwe Roslera został zatrudniony Malky Mackay. I widać postęp, Wigan zaczęło punktować, ale... tylko na wyjazdach. Na swoim stadionie nie wygrali
30 sierpnia 2014 roku. Minęło 198 dni, jutro będzie 199. 15 spotkań, 6 remisów i 9 porażek, bilans bramkowy 8-20. Przedziwna drużyna z tych The Latics. W 13 meczach na te 15 byli uważani przez bukmacherów za faworytów. W
Premier League może nie było tak dramatycznie, ale było podobnie - Wigan zawsze lepsze było na wyjazdach. Wigan to miasto
rugby, na trybunach, nawet podczas pobytu The Latics w
Premier League bywało pusto i tak jest i teraz. Kibice nie wierzą w utrzymanie, mimo że pojawiło się światełko w tunelu, w postaci utalentowanego menadżera. Wigan zaczęło się również wzmacniać, w tym tygodniu sprowadzili na zasadzie wypożyczenia Jerome'a Sinclaira z Liverpoolu i Josha Murphy'ego z Norwich. Ciężko powiedzieć, czy zagrają jutro. Na pewno jest to nowa jakość, ale nie jestem przekonany, czy tak z marszu będą potrafili odczarować DW Stadium. Ale pewnie dlatego spadają kursy na Wigan.
Kursy na Wigan spadają, czyli wzrastają na Watford. Kolejnym powodem takiego stanu rzeczy jest absencja Almena Abdiego, który odniósł uraz w ostatnim meczu z Reading. Jest to bardzo ważny gracz, którego brak goście z pewnością odczują. W 27 meczach zdobył 8 bramek i dwa razy asystował. Ale poza tym cały skład zdrowy. Watford złapało bardzo dobrą formę w decydującej fazie sezonu i wskoczyło na drugą lokatę. W 2015 roku prezentują się bardzo dobrze, przede wszystkim świetnie funkcjonuje atak. 33 bramki w 13 meczach mówią same za siebie. Jutro co prawda utrudni gościom (ale w sumie i gospodarzom) zadanie beznadziejny stan murawy na DW Stadium. Tutaj można to zobaczyć (filmik z przegranego 0-1 meczu z Leeds):
Ciekawy jestem, jak Watford zareaguje na brak ważnego zawodnika, jakim jest Almen Abdi i jak poradzi sobie w tych warunkach. Niemniej jednak kurs zachęca na zagranie na rozpędzonych gości. Dodatkowo mając na uwadze problemy Wigan z grą u siebie można być umiarkowanym optymistą.