Shl00
Użytkownik
Świetna sesja Marka. Myślę że mało kto byłby wstanie się przeciwstawić. Wpadało wszystko... Niemniej... Tej presji nie kierowałbym tylko w stronę Trumpa. Anglik już pokazał że jeśli chodzi o mental to ma spore możliwości i nie martwię się o niego. Z kolei Mark wcale nie będzie miał lżej. Dlaczego? A chodź by z tego powodu że przegrywając 1:7 zawodnik do stołu podchodzi bez większych oczekiwać chcąc po prostu pokazać jeszcze trochę dobrej gry. Zmniejszając tak wyraźnie dystans, Mark może już liczyć nawet na finał. Czy takie myślenie będzie mu pomagało? Pewnie nie. Jutro moim zdaniem zadecyduje o wyniku głowa. Kto lepiej wytrzyma ciśnienie to wygra. Trump lubi stykowe sytuację... Myślę że to utrzyma.